Immunologia. Leki i szczepienia limfocytami.
-
WIADOMOŚĆ
-
karolcia35 wrote:SusieOne piszesz chyba o laparo. Ja po niej miałam 2 tyg wolnego. Ale po samym histero 1-2 dni wystarczy. Raz miałam w czwartek to tylko piątek brałam l4. A raz w sobotę to bez wolnego.
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Bella93 wrote:Slazaczka nie miala szczepien
A mi sie wydawalo, ze miala przed 3cia procedura.
Chyba ze pomylilam nickaStarania od 08.2015, endometrioza 3/4 st, 2 laparo, 3 hsg, 3 histero
8.03.2017 IVF❄️❄️❄️nie przetrwaly rozmrozenia...
5.05.2017 ICSI2.06.2017 crio
26.06.2017 crio
28.07.2017 ICSI26.09.2017 crio [*] 8tc
14.02.2018 crio [*] 6tc
20.04.2018 ICSIbrak mrozakow
22.03.2019 IMSI13.07.2019
-
niezapominajka2017 wrote:A mi sie wydawalo, ze miala przed 3cia procedura.
Chyba ze pomylilam nicka
Miala intralipid i 5mg encortonu i jeszcze jakis lek -
Dziewczyny mi doktor Pasnik obiecał że się ze mną skontaktuje i tego nie zrobił jestem zawiedziona.. Bo jechałam do niego po zlecenie co mamy dalej robić a że miałam betę dodania chodź bardzo niska.. Kazał mi wierzyć że się udało chodź wiedziałam że nic z tego nie będzie.. Działamy sami z moją Panią doktor i też dała mi zlecenie na accofil, intralipid.. Zobaczymy.. Mam wysokie Nk, Pain 1, mthmr.. Co do lekocytow w morfologii też mam bardzo podwyższone bo mam 17,9 a max jest do 10.9..
-
ania609 wrote:Dziewczyny mi doktor Pasnik obiecał że się ze mną skontaktuje i tego nie zrobił jestem zawiedziona.. Bo jechałam do niego po zlecenie co mamy dalej robić a że miałam betę dodania chodź bardzo niska.. Kazał mi wierzyć że się udało chodź wiedziałam że nic z tego nie będzie.. Działamy sami z moją Panią doktor i też dała mi zlecenie na accofil, intralipid.. Zobaczymy.. Mam wysokie Nk, Pain 1, mthmr.. Co do lekocytow w morfologii też mam bardzo podwyższone bo mam 17,9 a max jest do 10.9..
Ja się "wepchnęłam" na siłę do Paśnika i wiem, że jest bardzo zapracowany. Zadzwoń na recepcję, powiedz co się dzieje i może Panie będą mogły Ci przekazać zalecenia od docenta.STARANIA ZAKOŃCZONE BEZ SKUTKU
3 poronienia naturalnych ciąż: 2011 5+6tc, 2013 7+1tc, 2019 8+2tc i 1CB po CT
2 IVF > 11 zarodków > 2013 8A+8A, 8A+6B, 2015 8B, 2018 3BC, 2019 3BB, 3AB (CB, beta max 17,18), 2020 4AB, 8A... czeka 8A, ❄️
A1298C hetero, PAI-1 4G/5G hetero, APA +, endometrioza II (zatoki), KIR AA, NK 21% > 17% > 15%, aktywność NK 58,9%, MLR 0% > szczepienia mężem > 0% mąż, 0% dawcy > 4 mc > 0% mąż, 33,6% dawcy > szczepienia pulowane > 91,2% mąż, 0% dawcy > 4cs CB, 5cs poronienie 8+2tc > 45,3% mąż, 55,5% dawcy > 7 mc > immunosupresja > cdn
on: FDNA 22%, HLA-C C1
moja historia leczenia -
njut wrote:Aniu byłyśmy w tym samym dniu w APC. Później pisałaś, że po wizycie okazało się, że poroniłaś. Czy dobrze zrozumiałam, że jednak jesteś w ciąży? Czy zlecenia odnośnie leków dotyczą kolejnych starań?
Ja się "wepchnęłam" na siłę do Paśnika i wiem, że jest bardzo zapracowany. Zadzwoń na recepcję, powiedz co się dzieje i może Panie będą mogły Ci przekazać zalecenia od docenta. -
SusieOne wrote:ja dostałamm 30 dni po histero, nie mialam laparo, ale histero miałam operacyjną. Dpiero czeka mnie histero-laparo operacyjna.
30 dni .... sporo. Ja miałam wycianego mięśniaka i następnego dnia poszłam do pracy.
długo leżałas w szpitalu? -
ania609 wrote:A o której byłaś? Bo jakaś Pani chciała wejść tylko po receptę i ją przepuscilam to byłaś ty? Niestety u nas beta spadła miał być wynik bety na wizyte już ale był dopiero jak wracaliśmy do domu.. Dał mi zlecenie pod ciążę i powiedział że jakby beta spadła to mi da nowe zlecenie.. Napisałam do niego to odpisał po 2 dniach że zadzwoni do mnie w czwartek lub piątek i nie zadzwonił więc ja zadzwoniłam ale miał pacjentów do 17 więc zadzwoniłam przed samą 17 to niby dopiero co wyszedł i panie z rejestracji dzwonił niby do niego żeby przekazać ale już się nie odezwał.. Zależało mi bo akurat w piątek byłam na wizycie u dr. P i chciałam mieć już zlecenie od dr. PASNIKA ale nic z tego..
Co za beznadziejna sytuacja. Ja z mają "nerwicą" sotatnio mi towarzyszącą, chyba bym się załamała.
Ja rozumiem że zapracowany, ale jak już się komuś powiedziało "a" to nie można zostawiać bez dignozy, terapi czy innej odpwiedzi.
Mam nadzieję że w poniedziałek profesor się zrehabilituje -
Onia wrote:Co za beznadziejna sytuacja. Ja z mają "nerwicą" sotatnio mi towarzyszącą, chyba bym się załamała.
Ja rozumiem że zapracowany, ale jak już się komuś powiedziało "a" to nie można zostawiać bez dignozy, terapi czy innej odpwiedzi.
Mam nadzieję że w poniedziałek profesor się zrehabilituje -
Onia wrote:30 dni .... sporo. Ja miałam wycianego mięśniaka i następnego dnia poszłam do pracy.
długo laeżałas w szpitalu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2018, 18:09
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
SusieOne wrote:3 dni. Aha to niefajnie, ze już musiałaś iść. Ja jeszcze długo miałam dolegliwości.Teraz też mam nadzieję na 30 dni a jeśli nie to jeszcze mam wizytę u psychiatry i będę brać leki na pewno bo mam dawno stwierdzoną chorobę i zaburzenia jeszcze i to tak zostawiłam a teraz mi wybuchnęło z potrojoną siłą...
Nie musiałam. mam pracę siedzącą, nie czułam się źle.
A co to za paskudztwo z potrojoną siłą? -
Onia wrote:Nie musiałam. mam pracę siedzącą, nie czułam się źle.
A co to za paskudztwo z potrojoną siłą?
Też mam siedzącą ale czułam się fatalnie
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Pojawił się mały kryzys więc jestem :/widzę że u Was również chmury się pojawiły. Jestem po inseminacji, lekarz tak mnie nakręca na każdym monitoringu, że gdy pojawił się okres po prostu się zalamalam
śmiał się że po stymulacji 3 jajka, że taka chudzina urodzi trojaczki, że endometrium piękne, że wszystko pękło bla bla i dupa...
A wokół kolejne koleżanki w ciąży, rozmnażają się na klasniecie w ręce. A ja od roku nawet nie zaszła w ciążę
Piszecie o szczepieniach, ja ostatnie miałam w sierpniu tak więc wg statystyki jeszcze 4 miesiące ich działania...
Wątpię w ich skuteczność.
Zastanawiam się czy coś jeszcze mogę zrobić... Steryd, acard, duphaston... Czy szukać kolejnych specjalistów?? Mój mąż położył już na to rękę. Stwierdził że dzieci mieć nie będziemy.
A ja nie wyobrażam sobie życia bez dzieci... -
bonnie1234 wrote:SusieOne, rozumiem Twoje rozgoryczenie, ponieważ ja też straciłam czas, zdrowie i pieniądze.... Leczenie, które wtedy miałam prowadzone nie miało prawa się udać z uwagi na czynniki, o których jeszcze wtedy nie wiedziałam. Gdyby od razu mi te badania wykonano to być może teraz byłabym już mamą...
Możesz mi coś więcej napisać o tej histero? Na ile ten zabieg wyklucza z życia zawodowego? To jest porównywalne do laparoskopii?
Ja po histero diagnostycznej następnego dnia szlam do pracy.
MTHFR 1298A - C homozygota,IO,PCO, NK 12,7%, KIR AA, Jajowody drożne, AMH 4.3. -
nick nieaktualnyIwoona wrote:Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Pojawił się mały kryzys więc jestem :/widzę że u Was również chmury się pojawiły. Jestem po inseminacji, lekarz tak mnie nakręca na każdym monitoringu, że gdy pojawił się okres po prostu się zalamalam
śmiał się że po stymulacji 3 jajka, że taka chudzina urodzi trojaczki, że endometrium piękne, że wszystko pękło bla bla i dupa...
A wokół kolejne koleżanki w ciąży, rozmnażają się na klasniecie w ręce. A ja od roku nawet nie zaszła w ciążę
Piszecie o szczepieniach, ja ostatnie miałam w sierpniu tak więc wg statystyki jeszcze 4 miesiące ich działania...
Wątpię w ich skuteczność.
Zastanawiam się czy coś jeszcze mogę zrobić... Steryd, acard, duphaston... Czy szukać kolejnych specjalistów?? Mój mąż położył już na to rękę. Stwierdził że dzieci mieć nie będziemy.
A ja nie wyobrażam sobie życia bez dzieci...
Iwoona, histeroskopie miałaś? Ja wlasni zaczynam poważnie rozważać ten temat z moim lekarzem, do tej pory się jakoś nie kwapił, że niby małe prawdopodobieństwo przeszkód od tej strony. Jak czytam historie na forum to na prawde nie wiem jak to wszystko funkcjonuje w teoriach naszych lekarzy...
Ogólnie czuje sie dokładnie jak Ty, kolejne rozczarowanie po kolejnej inseminacji zrobionej w idealnym momencie na idealnym pęcherzyku z idealnym endometrium i fantastycznymi wynikami męża...Wszystko super ekstra a dziecka jak nie było tak nie ma.
Juz nawet pisać mi się tu nie chce,czytam od czasu do czasu z nadzieją, że którejś z Was się uda, w swoje powodzenie nie wierze.
-
Evi a jaka ma twój lekarz teorię, że nie chce histeroskopii zrobić? U mnie była taka, że zachodzę to po co a tu się okazuje że przegroda była
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
nick nieaktualnySusie taką samą jak u Ciebie
zachodzę, ciąże nie kończą sie w tym samym czasie tylko raz szybciej raz pozniej. A podobno przy przegrodzie jest tak, ze ciąże kończą sie bardzo szybko i niby każda kolejna szybciej. U mnie było czasowo rożnie i najszybciej skończyła sie akurat pierwsza. Nie jest tak, ze nie chce. Powiedzmy, ze wierzył bardziej ode mnie,ze sie uda
i ze problemem jest immunologia ze względu na moje dodatnie ana, jednak teraz doszliśmy do etapu, ze chyba warto sprawdzić. Nie chce mi sie juz nawet tego analizować czy robić czy nie. Obecnie jestem na nie, wielkie nie...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2018, 20:53
-
Iwoona wrote:Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Pojawił się mały kryzys więc jestem :/widzę że u Was również chmury się pojawiły. Jestem po inseminacji, lekarz tak mnie nakręca na każdym monitoringu, że gdy pojawił się okres po prostu się zalamalam
śmiał się że po stymulacji 3 jajka, że taka chudzina urodzi trojaczki, że endometrium piękne, że wszystko pękło bla bla i dupa...
A wokół kolejne koleżanki w ciąży, rozmnażają się na klasniecie w ręce. A ja od roku nawet nie zaszła w ciążę
Piszecie o szczepieniach, ja ostatnie miałam w sierpniu tak więc wg statystyki jeszcze 4 miesiące ich działania...
Wątpię w ich skuteczność.
Zastanawiam się czy coś jeszcze mogę zrobić... Steryd, acard, duphaston... Czy szukać kolejnych specjalistów?? Mój mąż położył już na to rękę. Stwierdził że dzieci mieć nie będziemy.
A ja nie wyobrażam sobie życia bez dzieci...
wydaje mi sie faceci ogólnie gorzej znoszą takie ciężkie tematy, więc daj mężowi czas, albo podejdź go w inny sposów.
pewnie wiele osób się ze mna nie zgodzi, ale po swoich doświdczeniach, po opini jedego z lekarzy, po statystykach, a nawet dzisiaj po obejrzeniu programu - uważam, że inseminacja jest mało skuteczna ( zbyt wiele czynników musis sie zgodzic w jednym momencie) i ja osobiście żałuje że straciłam na to mnóstwo czasu, złych emocji i pieniędzy. Gdybym o tym wiedziała i mogła cofnąć czas to wydane pieniądze przeznaczyłabym na badania, może na konsultacje z innymi specjalistami.
A u mnie prawie u każdego znajomego małe bobo, także wiem co czujesz. JUż nawet nie ma się z kim spotkać żeby można pogadać o czymś innym niz o dzieciach.