X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro 2019 , walczymy dalej!!!
Odpowiedz

In vitro 2019 , walczymy dalej!!!

Oceń ten wątek:
  • 35nina Ekspertka
    Postów: 165 139

    Wysłany: 28 listopada 2019, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dominika405 wrote:
    Dziękuję za rady. Właśnie tak mi się wydaje, że to tylko nadszarpnie dodatkowo nasz budżet, przedłuży wszystko i przede wszystkim mnie wykończy psychicznie.

    U nas jeszcze wchodziła w gre kwestia wieku. Mam 35 lat wiec to już był ostatni dzwonek na decyzje o in vitro.
    Zaczęliśmy się starać jak miałam 33 lata. Zawsze uważałam za mam jeszcze czas na dzieci. Myślałam ze zajdę w ciąże od razu, ze to najprostsza rzecz pod słońcem.
    Życie niestety pokazało ze najtrudniejsza ...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2019, 08:47

    Pia88 lubi tę wiadomość

    3 x nieudane IUI
    01.06. 2019 ICSI- pobrane tylko dwie komórki z których mamy dwa zarodki
    04.06.2019 transfer świeżego zarodka, beta rośnie a potem staje w miejscu 😞
    16.10.2019 crio trzydniowego zarodka - nasz jedyny mrożaczek

    11 dpt beta 417,2
    13 dtp beta 1176,0
    15 dtp beta 2723,0
    19 dtp beta 10 330,0
    23 dtp beta 25 560,0
    29 dtp beta 58 737,0
    29 dtp mamy ❤️

    30.06.2020 urodził się mój mały wymarzony, wyczekany, wyczarowany cud ❤️
  • Zuzula2016 Autorytet
    Postów: 309 229

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta czekamy na pozytywne wieści ✊❤😘

    Martaaa87, Pia88 lubią tę wiadomość

  • Martaaa87 Autorytet
    Postów: 1615 1942

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jadę na krew. Niezależnie od wyniku aż mi ciepło na sercu że pamiętacie :*
    Dominika, podpisuję się pod tym co napisała Nina. Poczucie marnowania czasu jest okropne.
    U mnie było tak: fatalne wyniki nasienia, 2 lata starań. Podeszliśmy do 3 inseminacji, ale ja byłam wtedy naprawdę młoda - 28 lat. Udało się za trzecim razem, na wynikach nasienia, na których nie miało prawa się udać. Teraz, cztery lata później, wyniki nasienia wciąż bez zmian, u mnie najprawdopodobniej endometrioza. Tym razem już nie chciałam czekać. Czułam, ze nie mam już energii i cierpliwości na inseminacje. Poszłam od razu w invitro. Tylko że popełniłam jeden błąd - pozwoliłam sobie myśleć, że skoro podejdę do invitro, to zaraz będę miała dziecko. Byłam przekonana, ze uda się od razu. Tymczasem jestem po transferze drugiego i ostatniego zarodka, i jeśli beta będzie dziś beznadziejna, to kolejna procedura dopiero na wiosnę, tez nie wiadomo z jakim skutkiem. Chodzi mi o to, ze dla własnego dobra w każdym przypadku lepiej chociaż postarać się pamiętać, ze to może potrwać, i nawet invitro nie jest cudownym rozwiązaniem które wszystkim natychmiast pomoże. Daj znac, jak coś postanowisz :)

    Pia88, Jlod lubią tę wiadomość

    qdkk3e5ew7g10b8s.png

    2016
    3 IUI - synek

    październik 2019
    długi protokół - mamy dwie blastki
    23.10 transfer 4BB - nieudany
    18.11 transfer 4BC - nieudany

    luty 2020
    krótki protokół
    04.03 transfer blastki 5BA
    7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
    26dpt - maluch ma 7 mm 😊
    drugi synek ❤️
  • dominika405 Autorytet
    Postów: 722 824

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaaa87 wrote:
    Dziewczyny, jadę na krew. Niezależnie od wyniku aż mi ciepło na sercu że pamiętacie :*
    Dominika, podpisuję się pod tym co napisała Nina. Poczucie marnowania czasu jest okropne.
    U mnie było tak: fatalne wyniki nasienia, 2 lata starań. Podeszliśmy do 3 inseminacji, ale ja byłam wtedy naprawdę młoda - 28 lat. Udało się za trzecim razem, na wynikach nasienia, na których nie miało prawa się udać. Teraz, cztery lata później, wyniki nasienia wciąż bez zmian, u mnie najprawdopodobniej endometrioza. Tym razem już nie chciałam czekać. Czułam, ze nie mam już energii i cierpliwości na inseminacje. Poszłam od razu w invitro. Tylko że popełniłam jeden błąd - pozwoliłam sobie myśleć, że skoro podejdę do invitro, to zaraz będę miała dziecko. Byłam przekonana, ze uda się od razu. Tymczasem jestem po transferze drugiego i ostatniego zarodka, i jeśli beta będzie dziś beznadziejna, to kolejna procedura dopiero na wiosnę, tez nie wiadomo z jakim skutkiem. Chodzi mi o to, ze dla własnego dobra w każdym przypadku lepiej chociaż postarać się pamiętać, ze to może potrwać, i nawet invitro nie jest cudownym rozwiązaniem które wszystkim natychmiast pomoże. Daj znac, jak coś postanowisz :)
    Ja też jestem młoda...ale psychicznie znoszę to tragicznie (jak pewnie większość). Zdaję sobie sprawę,że in-vitro to nie złote rozwiązanie, ale jak patrzę ile trzeba wydać kasy żeby próbować podejść do IUI to aż mi słabo, bo w tej kwocie mamy jedną procedurę in-vitro (mąż musiałby przejść zabieg usunięcia żylaków, ja drożność jajowodów, a nie mamy specjalnych nadziei na poprawę nasienia męża :( ). Trzymam mocno kciuki za krew!

    Przycupnę tu sobie z Wami. W środę mam wizytę w klinice i będę gadać z ginką co dalej...

    Córeczko, jesteś moim spełnieniem marzeń. 💕

    17.06- FET 3.1.1
    6dpt- 29.2; 8dpt- 80.8; 10dpt- 188.4 ; 12dpt- 557.2; 14dpt- 1497; 17dpt- 4795;
    19dpt- pęcherzyk z zarodkiem;
    28dpt- mamy ❤
    38+4tc- mamy nasz Cud 👶
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martusiu Kochana, trzymam mocno kciuki! :*
    Masz rację z tym podejściem, miałam takie same.
    Szybko dostałam od życia plaskacza.

    Anys, ja nie robiłam krzywych cukrowych. Na podstawie jednego pobrania wyszła insulinooporność.
    Glukoza 5,88 - to jest ileś ponad 100.
    Insulina 11 z hakiem.
    Także myślę, że wszystko u Ciebie w porządku.

    Biedronka, kiedyś cierpiałam na depresję i nerwicę.
    Nie miało to związku ze staraniami, jestem DDA.
    Życie uratowała mnie terapia.
    Chodzisz do jakiegoś psychologa cyz leczysz się farmakologicznie?

    Ja po porażce szybko się pozbierałam.
    Chodzę na siłownię, robię małe zmiany w mieszkaniu.
    Staram się wykorzystawać życie na 100%
    Nie poddam się, bo nie dam sobie porażkom wejść na głowę.

    Jedyne co to dziś 3dc a mnie nadal strasznie bolą piersi i nie wiem co jest grane.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2019, 09:44

    ultraviolet, Martaaa87, Jlod, Nadzieja lubią tę wiadomość

  • Martaaa87 Autorytet
    Postów: 1615 1942

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dominiko, jeśli tak czujesz to śmiało uderzaj w invitro. Szanse na pewno większe a i racja z tym, że w cenie tych wszystkich zabiegów będziesz miała jedną procedurę. Ja nie wiem jakim cudem stosunkowo dobrze zniosłam porażki IUI (serio nie wiem jak to możliwe biorąc pod uwagę jak teraz znoszę invitro), ale już milion razy słyszałam, że od IUI się odchodzi, bo obciążenie emocjonalne ogromne, a rezultaty zbliżone do naturalnych starań. Na pewno dużo w tym prawdy.

    dominika405 lubi tę wiadomość

    qdkk3e5ew7g10b8s.png

    2016
    3 IUI - synek

    październik 2019
    długi protokół - mamy dwie blastki
    23.10 transfer 4BB - nieudany
    18.11 transfer 4BC - nieudany

    luty 2020
    krótki protokół
    04.03 transfer blastki 5BA
    7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
    26dpt - maluch ma 7 mm 😊
    drugi synek ❤️
  • Martaaa87 Autorytet
    Postów: 1615 1942

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pia 😘 I pięknie napisałaś o tych porażkach - że nie dasz im sobie wejść na głowę...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2019, 09:23

    Pia88, ultraviolet, Jlod lubią tę wiadomość

    qdkk3e5ew7g10b8s.png

    2016
    3 IUI - synek

    październik 2019
    długi protokół - mamy dwie blastki
    23.10 transfer 4BB - nieudany
    18.11 transfer 4BC - nieudany

    luty 2020
    krótki protokół
    04.03 transfer blastki 5BA
    7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
    26dpt - maluch ma 7 mm 😊
    drugi synek ❤️
  • blackdeer Autorytet
    Postów: 650 1187

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Dzień dobry :)
    Od dłuższego czasu Was czytam ale dziś oficjalnie dołączam - za Nami pierwsza konsultacja w Klinice. I tak w dużym skrócie - dostaliśmy skierowanie na badania z krwi te podstawowe które się robi przed plus kariotyp - do momentu odebrania wyników mam przyjmować codziennie wieczorem zastrzyk Gonapeptyl Gali. Po odebraniu wyników jak wszystko będzie ok mamy przyjść i zaczynamy stymulację. I lekarz mowi, że wtedy pójdzie juz szybko a na razie długi protokół ze względu na moją endometriozę.
    Czy macie jakies rady dla mnie? Coś powinnam wiedzieć? Poprzedni lekarz zapisał mi od 15-26 DC luteinę podjęzykowa na wywołanie miesiwczk. Czytałam ze gonapeptyl hamuje miesiaczke (mam wyciszyć endo) wiec wydaje mi sie że mam nie przyjmować luteiny? Zapomniałam dopytać :( jutro idę jeszcze na wymaz to może Dopytam kordynatorki...

    Pia88 lubi tę wiadomość

    Starania od 12.2018

    👩‍🦳Endometrioza III stopnia -laparoskopia
    🧔🏻słabe wyniki MSOME
    ___________________
    Cykle stymulowane od: 08.2018 do 10.2019- Clostilbegyt | Bemfola |Ovitrelle | Luteina | Acard | Estrofem

    •27.11.2019 Konsultacja w sprawie InVitro AMH 2,33.
    •Gonapeptyl Daily na wyciszenie endometriozy.
    •14.02.2020 - Menopur + Puregon
    •19.02.2020 - Ovitrelle
    •21.02.2020 - Punkcja - pobrano 7 pęcherzyków
    •24.02.2020 - transfer dwóch 3 dniowych zarodków
    •03.03.2020 - II kreski
    •04.03 BTHCG -41,7
    •06.03 135,4
    •09.03 403,00
    •12.03 pęcherzyk 9mm
    •20.03 mała pulsująca kropka
    •01.04 14 mm szczęścia i serduszko
    •11.2020 Córka 🎀
    ________________
    • 10.2021 zaczynamy starania o rodzeństwo - AMH 2,0

    • 15.01.2022 II kreski
    • 17.01 BTHCG 110
    • 19.01 BTHCG 282
    • 21.01 BTHCG 610
    • 25.01 pęcherzyk żółtkowy
    • 03.02 serduszko ❤️
  • Sierściucha Autorytet
    Postów: 821 885

    Wysłany: 28 listopada 2019, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pia88 wrote:
    Martusiu Kochana, trzymam mocno kciuki! :*
    Masz rację z tym podejściem, miałam takie same.
    Szybko dostałam od życia plaskacza.

    O to dokładnie o mnie.

    Podeszłam do in vitro jak do pewniaka, przwciez 1dziecko mam, teraz niedrozne jajowody to metoda stworzona dla mnie.

    Chyba sie udało, choć z rodziny jeszcze nikt nie wie, ale przeszłam 3 pełne procedury i 7 transferów. Po drodze cb i cp - operacja ratująca zycie, ale się podniosłam i walczyłam dalej.

    Moja psychika jest tak zjechana ze az sie boje cieszyć- ale jak ktoraś dziewczyna kiedyś tu pisała:

    "Kto nie walczy ten nie niańczy"

    Myślę ze na inseminacje itp to strata pieniędzy. Warto juz teraz zaczac suplementować witaminy na jakość komorek i nasienia okolo 3miesiace przed procedurą, nikt gwarancji nie da ze cos sie poprawi, ale zaszkodzić nie powinno.

    Pia88, Martaaa87, Jlod, Nadzieja lubią tę wiadomość

    0ba2188e07.png
  • dominika405 Autorytet
    Postów: 722 824

    Wysłany: 28 listopada 2019, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za rady. To dla mnie na prawdę dużo znaczy, bo jednak często w klinikach cisną miliony dodatkowych procedur...

    Pia88 lubi tę wiadomość

    Córeczko, jesteś moim spełnieniem marzeń. 💕

    17.06- FET 3.1.1
    6dpt- 29.2; 8dpt- 80.8; 10dpt- 188.4 ; 12dpt- 557.2; 14dpt- 1497; 17dpt- 4795;
    19dpt- pęcherzyk z zarodkiem;
    28dpt- mamy ❤
    38+4tc- mamy nasz Cud 👶
  • Patiii Ekspertka
    Postów: 199 438

    Wysłany: 28 listopada 2019, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dominika405 wrote:
    Cześć, chyba niedługo do was dołączę. Staramy się dość krótko, ale niestety mamy okropne wyniki nasienia.Do tego żylaki powrózka II stopnia. Byliśmy u androloga (dr Wolski) i stwierdził, że zabieg jest konieczny, ale raczej marne szanse na naturalne zapłodnienie nawet po nim i możliwe, że i tak czeka nas in-vitro (ja mam często nieowulacyjne cykle, jajniki wyglądają jak PCOS,wysokie AMH). I teraz głęboko się zastanawiamy nad tą operacją. Czy jest tu ktoś kto miał podobny przypadek (nie jestem w stanie przeczytać prawie 1000 stron ;) )? Na ten moment mamy morfologię 1, plemników 2.6 mln/ml , w całym ejakulacje 3.5 mln, ruch postępowy 10%. Psychicznie jesteśmy gotowi na in-vitro i pewnie nawet udałoby się z dofinansowaniem. Nie wiem czy mam siłę przechodzić przez operację męża, próby inseminacji, gdy problemy są u obojga z nas.

    Macie bardzo podobna historie do naszej, my nie zdecydowaliśmy się na operację żylaków bo usłyszeliśmy od lekarza że nawet jeśli się trochę poprawi to nie na tyle by zajść w ciążę naturalnie.
    Od razu podeszliśmy do in vitro, dziś mamy czteroletnią córkę (udało się za drugim razem), teraz jestem 5 dni po transferze i mam nadzieję że moja córka będzie miała rodzeństwo 😉

    Pia88, 35nina lubią tę wiadomość

    p19u3e3kpvd9lwig.png
    iv09gu1rc269y74a.png
  • Zuzula2016 Autorytet
    Postów: 309 229

    Wysłany: 28 listopada 2019, 10:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Wam, że ja generalnie nie rozmawiam o naszych staraniach z nikim. Ale jak tylko wchodzi temat dzieci i moje koleżanki w moim wieku, czyli 32 lata mówią, że już by chciały, Ale spokojnie, mają jeszcze czas.... od razu wsiadam im na psychikę, że czasami może nie być tak łatwo jak się chce. I żeby najlepiej już zrobiły z partnerami wstępną diagnostykę. Lepiej wiedzieć wcześniej niż później. Ja dowiedziałam się o naszych problemach mając 28 lat. W wieku 30 urodziłam córkę. Tetaz prawie 33 ma karku, a ja marzę o rodzeństwu dla niej. I już uważam, że za późno się za wszystko wzięliśmy. Niewiedza, że coś jest nie tak i ciągły brak funduszy najbardziej nas spowolnily. Mam wielkie obawy, że już nas żaden cud nie spotka. Ale czasem zapala się iskierka. Zwłaszcza jak popatrzę na to, co już mam.....

    Musimy się trzymać i działać! Bo naprawdę szkoda czasu i można potem tylko żałować....

  • Martaaa87 Autorytet
    Postów: 1615 1942

    Wysłany: 28 listopada 2019, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klapa, dziewczyny. Beta 2,1. Pewnie jutro to dopiero do mnie dotrze.

    qdkk3e5ew7g10b8s.png

    2016
    3 IUI - synek

    październik 2019
    długi protokół - mamy dwie blastki
    23.10 transfer 4BB - nieudany
    18.11 transfer 4BC - nieudany

    luty 2020
    krótki protokół
    04.03 transfer blastki 5BA
    7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
    26dpt - maluch ma 7 mm 😊
    drugi synek ❤️
  • Nadzieja Autorytet
    Postów: 2203 3185

    Wysłany: 28 listopada 2019, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta ✊✊✊🍀🍀🍀

    860ix1hp6806789i.png


    147a8caae8.png

    qq87io4phvumny7i.png

    35 lata
    Starania od 2018
    29.03.2019 -nadżerka
    05.04.2019 usunięcie nadżerki
    15.10.2019 start I iv protokół krotki
    26.10.2019 punkcja 10 oocytow, 8 komorek, 6zaplodnionych i 6 zarodkow, do 5-doby zostaly 4
    31.10.2019 transfer 1 blastki ⛄
    12dpt 476,5, 14dpt 888,2
    18.11.2019-18dpt (5+2) pęcherzyk i ciałko żółte 🎉
    27.11.2019 -27dpt ❤️

    10.07.2020 godz.19.45 Synek 3580g szczęścia 😍 38tc 5dzien


    02.2021 wracamy po rodzeństwo
    20.02.2021 transfer 1blastki ⛄
    03.03.2021 - 11dpt - 600
    05.03.2021 - 13dpt - 1443
    26.03.2021- ❤️
    Zostań z nami ....🍀🍀🍀

    29.10.2021 godz. 8.55 córeczka 3460g szczęścia 😍38tc 3dzien
  • Zuzula2016 Autorytet
    Postów: 309 229

    Wysłany: 28 listopada 2019, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martaaa87 wrote:
    Klapa, dziewczyny. Beta 2,1. Pewnie jutro to dopiero do mnie dotrze.
    Nieeeeee 🙁 to nie tak miało być! Marta przytulam mocno! ❤

  • Patiii Ekspertka
    Postów: 199 438

    Wysłany: 28 listopada 2019, 10:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta ✊✊✊✊

    p19u3e3kpvd9lwig.png
    iv09gu1rc269y74a.png
  • dominika405 Autorytet
    Postów: 722 824

    Wysłany: 28 listopada 2019, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta a który to dzień po transferze? :(

    Córeczko, jesteś moim spełnieniem marzeń. 💕

    17.06- FET 3.1.1
    6dpt- 29.2; 8dpt- 80.8; 10dpt- 188.4 ; 12dpt- 557.2; 14dpt- 1497; 17dpt- 4795;
    19dpt- pęcherzyk z zarodkiem;
    28dpt- mamy ❤
    38+4tc- mamy nasz Cud 👶
  • Martaaa87 Autorytet
    Postów: 1615 1942

    Wysłany: 28 listopada 2019, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dominika, 10dpt. Oj, jjtro będzie ciezko się obudzić... Ale nie złożymy broni. Teraz suplementacja, a na wiosnę kolejna procedura, mam nadzieje że wynik będzie lepszy, że będzie więcej blastek o lepszej jakości. Jeśli tak będzie, to zdecyduję się na transfer dwóch. I niech no mi lekarz spróbuje powiedzieć że nie zapłodni mi więcej niż 6 komórek!!!
    Jak być może pamiętacie, u mnie dzień bety musi się wiązać z jakimiś przygodami. No więc dziś miałam pracować zdalnie, ale rozładował mi się komputer a zapomniałam z biura ładowarki. Wiec pognalam do biura, okazało się ze jest awaria wind. Weszłam na 27. piętro na piechotę (gdzieś w okolicach 15 pietra przyszedł wynik i dowiedziałam się ze nie jestem w ciazy). Jak weszłam na górę, to się okazało, że nie prądu. No wiec siedzę nad tym rozładowanym komputerem i myśle sobie jak by było cudownie ujrzeć wysoką betę...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2019, 11:20

    qdkk3e5ew7g10b8s.png

    2016
    3 IUI - synek

    październik 2019
    długi protokół - mamy dwie blastki
    23.10 transfer 4BB - nieudany
    18.11 transfer 4BC - nieudany

    luty 2020
    krótki protokół
    04.03 transfer blastki 5BA
    7dpt - beta HCG 65,1 U/I, 9dpt - beta HCG 144,3 U/l
    26dpt - maluch ma 7 mm 😊
    drugi synek ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2019, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta, tulę..:*

    Znam ten ból, bo nasza jakość zarodków była tragiczna.
    Ale nie poddajemy się, pamiętaj! :)

  • Zuzula2016 Autorytet
    Postów: 309 229

    Wysłany: 28 listopada 2019, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marta. Najważniejsze, że macie plan działania! Jeszcze jest szansa przed Wami!
    Ja podejrzewam, że w styczniu będę w podobnej sytuacji.... Ale zobaczymy, co los nam zgotuje...

‹‹ 966 967 968 969 970 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Comiesięczne rozczarowanie... Jak radzić sobie z emocjami, gdy kolejny raz pojawia się jedna kreska?

Dla wielu par każdy kolejny miesiąc bez ciąży jest jak utracona szansa. Trudne emocje kłębią się w pierwszych dniach cyklu. Najczęściej jest to żal, smutek, bezsilność, rozczarowanie... Dlaczego kolejny miesiąc się nie udało? Jak sobie radzić z tymi trudnymi emocjami? Podpowiada Psycholog Niepłodności - Anna Wietrzykowska.

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ