IN-VITRO - LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
aganieszkam wrote:Ja prowadzę ciążę w klinice i za nic nie zmieniłabym mojego lekarza dużo mu zawdzięczam, bo nas zdiagnozował, dzięki niemu jestem w ciąży i zawsze jak coś się dzieje to mogę na niego liczyć
aganieszkam lubi tę wiadomość
-
Ania:gdzie ta ciaza! wrote:Juz sie przekonalam zeby odpuscic, a namacilyscie mi w glowie
Taki myk, ze musze zrobic transfer to konca lipca, bo wyjezdzam na dluzej. Wiec jesli tu nie ma ciazy- a pewnie nie ma, to sztucznie przedluzam ten cykl, i potem bede bardzo na styk z kolejnym transferem. Z kolei jesli tu cos wyszlo to przeciez nie chce tego zepsuc. Myslisz ze odstawienie lekow to az takie zagrozenie jesli bylaby ciaza?
Serio, testy nigdy w zyciu nie wychodzily mi zle. Jak yla ciaza, ta zawsze pokazywaly. wiec na rozum, ciezko mi uwierzyc ze cos t jednak moglo wyjsc... AH decyzje. -
Ania:gdzie ta ciaza! wrote:Mania, co u Ciebie?
Pogodziłam się z porażka . Sikanca już nie robię .Ania:gdzie ta ciaza!, aksb lubią tę wiadomość
Choroba M-nowotwór
2019-Azospermia
starania IUI AID 3x😔
Nowa klinika Eurofertil
eraz IVF. 16.04.2019 2dc i START zaczynamy stymulację IVF-idziemy po swoje
1.05 punkcja
6.05 transfer 2❤️❤️-niech zostaną 😢
Został 1❄️ Zabrany do domku 17.06 rośnij kropku
3dpt beta -, testy 7-10 dpt białe, czekamy❤️❤️
39lat
Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Żyj tak, byś niczego nie żałował-nie bój się, zawsze walcz do końca. -
Morwa wrote:Ty masz podaną 5dniowa blaszkę i lecisz na cyklu naturalnym co nie ? Zastrzyki to zapewne heparyna? We wcześniejszych ciążach też byłaś na heparynie ?
Tak, cylk naturalny, blastka 5 dniowa, dzis 11 dpt. Biore heparyne i prolutex. i duphaston. Heparyna pikus, w poprzedniej ciazy bralam, ale nawet moj lakerz mowi ze nie wiadomo czy to cos pomaga, ale na wszelki wypadek. Tylko ten prolutex.... jak wezme tylko duphaston, to bardzo mi to obnizy progesteron? (Na tyle ze gdyby cos bylo, to by zagrozilo ew ciazy?)Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2019, 21:50
-
aksb wrote:Absolutnie nie zamierzam po pierwszej becie lecieć do znajomej gin 😁 przecież tylko w klinice wiedzą jak wychodzić z dawek proga / estrofemu itd zwłaszcza że jestem na cyklu sztucznym. Nie chciałabym jednak chodzić tam cała ciążę. I pewnie nie ja jedna się nad tym zastanawiam bo przecież niektóre z Was dojeżdżają setki km i pewnie wolna później mieć gin bliżej.
No ale dziele skórę na niedźwiedziu 🤣 najpierw trzeba mieć ten problem więc trzymajcie kciuki za pozytywną betę 😉 dopiero 2 dpt.
Tak, ja tez będę musiała sobie znaleźć kogoś ja miejscu ale nigdy nie miałam dylematu czy powiedzieć lekarzowi o ivf mój gin nawet przepisywał mi skierowanie na amh npaksb lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Ania:gdzie ta ciaza! wrote:Biore heparyne i prolutex. i duphaston. Heparyna pikus, w poprzedniej ciazy bralam, ale nawet moj lakerz mowi ze nie wiadomo czy to cos pomaga, ale na wszelki wypadek. Tylko ten prolutex.... jak wezme tylko duphaston, to bardzo mi to obnizy progesteron? (Na tyle ze gdyby cos bylo, to by zagrozilo ew ciazy?)
-
Morwa wrote:Duże spadki progesteronu mogą zaszkodzić ew ciąży. Dlaczego dostałaś prolutex? Nadal nie wiem na jakim cyklu jesteś ,na sztucznym, czy na naturalnym? Jak na naturalnym to dlaczego prolutex a nie np luteina?
Nie mam pojecia. Na naturalnym- przy poprzedniej ciazy mialam luteine teraz dali mi zastrzyki. Pielegniarka cos wspomniala ze teraz jest opinia ze prog z zastrzykow lepiej sie wchlania niz a luteiny dopochwowo. -
Ania:gdzie ta ciaza! wrote:Nie mam pojecia. Na naturalnym- przy poprzedniej ciazy mialam luteine teraz dali mi zastrzyki. Pielegniarka cos wspomniala ze teraz jest opinia ze prog z zastrzykow lepiej sie wchlania niz a luteiny dopochwowo.
Ania:gdzie ta ciaza! lubi tę wiadomość
-
Morwa dzieki. Podjelam meska decyzje ze odstawiam zastrzyki. Wzielam duphaston i tyle. Testy mnie nigdy nie oszukaly przy poprzednich ciazach i porazkach, wiec watpie zeby tym razem 3 testy dwoch roznych firm pokazaly nieprawde 7,9 i 11 dnia po transferze.
Mam ogolnie waty co do tego transferu- ten same lekarz i klinika, a mam wrazenie ze bylo bardzo na odwal. Po pierwsze te leki, skoro tamta kombinacja zadzialala, dlaczego mi to zmienil. Wzielam to wlasciwie bez kwestionowania, bo przez 2 lata moze cos sie zmienilo, przeciez oni wiedza lepiej. Ale moze powinnam byla poprosico to samo. Druga sprawa- sam transfer. Bylam na wizycie 14 dc i byl pecherzyk prawie do pekniecia, dostalam ovitrelle, i lekarz wyliczyl ze peknie za 2 dni, plus 5 dni bo 5dniowa blastka wiec transfer tydzien po. A ja miala wrazenie ze owulacja byla juz nastepnego dnia, czyli transfer 5 dniowej blastki byl 6 dni po owulacji. Czy to robi roznice? czy wiesz czy to musi byc tak wyliczone co do dnia?
Szykuje sie na ostatni transfer, bo moja przygoda z ivf sie konczy. WIec chce ten ostatni zrobic jak najlepiej sie da, a mam troche watpliwosci czy oni to tak dobrze zrobia... -
Ania:gdzie ta ciaza! wrote:Morwa dzieki. Podjelam meska decyzje ze odstawiam zastrzyki. Wzielam duphaston i tyle. Testy mnie nigdy nie oszukaly przy poprzednich ciazach i porazkach, wiec watpie zeby tym razem 3 testy dwoch roznych firm pokazaly nieprawde 7,9 i 11 dnia po transferze.
Mam ogolnie waty co do tego transferu- ten same lekarz i klinika, a mam wrazenie ze bylo bardzo na odwal. Po pierwsze te leki, skoro tamta kombinacja zadzialala, dlaczego mi to zmienil. Wzielam to wlasciwie bez kwestionowania, bo przez 2 lata moze cos sie zmienilo, przeciez oni wiedza lepiej. Ale moze powinnam byla poprosico to samo. Druga sprawa- sam transfer. Bylam na wizycie 14 dc i byl pecherzyk prawie do pekniecia, dostalam ovitrelle, i lekarz wyliczyl ze peknie za 2 dni, plus 5 dni bo 5dniowa blastka wiec transfer tydzien po. A ja miala wrazenie ze owulacja byla juz nastepnego dnia, czyli transfer 5 dniowej blastki byl 6 dni po owulacji. Czy to robi roznice? czy wiesz czy to musi byc tak wyliczone co do dnia?
Szykuje sie na ostatni transfer, bo moja przygoda z ivf sie konczy. WIec chce ten ostatni zrobic jak najlepiej sie da, a mam troche watpliwosci czy oni to tak dobrze zrobia...Ania:gdzie ta ciaza!, Makt, kahanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNapisałam tu rano o swoich obawach. Wczoraj też to zrobilam (wczorajszy post dzisiaj usunelam). Niestety mój post nie spotkał się z takim zainteresowaniem, żeby na niego zareagować. Szkoda.
Nie mam z kim pogadać i myślałam, że przynajmniej tu na forum będę mogla. Chyba za krótko tu jestem lub za mało się udzielam, żeby odpisać mi przynajmniej "sorry, nie wiem, nie pomogę".
Przykro mi, że zostałam olana. Ok, w końcu nie ma obowiązku na wszystko odpisywać. Ale po prostu mi przykro.
W przyszłym tyg będę testowała i napisze swój wynik. Dla statystyk...
Życzę Wam zdrowia i powodzenia. Pa -
Ania:gdzie ta ciaza! wrote:Morwa dzieki. Podjelam meska decyzje ze odstawiam zastrzyki. Wzielam duphaston i tyle. Testy mnie nigdy nie oszukaly przy poprzednich ciazach i porazkach, wiec watpie zeby tym razem 3 testy dwoch roznych firm pokazaly nieprawde 7,9 i 11 dnia po transferze.
Mam ogolnie waty co do tego transferu- ten same lekarz i klinika, a mam wrazenie ze bylo bardzo na odwal. Po pierwsze te leki, skoro tamta kombinacja zadzialala, dlaczego mi to zmienil. Wzielam to wlasciwie bez kwestionowania, bo przez 2 lata moze cos sie zmienilo, przeciez oni wiedza lepiej. Ale moze powinnam byla poprosico to samo. Druga sprawa- sam transfer. Bylam na wizycie 14 dc i byl pecherzyk prawie do pekniecia, dostalam ovitrelle, i lekarz wyliczyl ze peknie za 2 dni, plus 5 dni bo 5dniowa blastka wiec transfer tydzien po. A ja miala wrazenie ze owulacja byla juz nastepnego dnia, czyli transfer 5 dniowej blastki byl 6 dni po owulacji. Czy to robi roznice? czy wiesz czy to musi byc tak wyliczone co do dnia?
Szykuje sie na ostatni transfer, bo moja przygoda z ivf sie konczy. WIec chce ten ostatni zrobic jak najlepiej sie da, a mam troche watpliwosci czy oni to tak dobrze zrobia... -
Lili_E wrote:Napisałam tu rano o swoich obawach. Wczoraj też to zrobilam (wczorajszy post dzisiaj usunelam). Niestety mój post nie spotkał się z takim zainteresowaniem, żeby na niego zareagować. Szkoda.
Nie mam z kim pogadać i myślałam, że przynajmniej tu na forum będę mogla. Chyba za krótko tu jestem lub za mało się udzielam, żeby odpisać mi przynajmniej "sorry, nie wiem, nie pomogę".
Przykro mi, że zostałam olana. Ok, w końcu nie ma obowiązku na wszystko odpisywać. Ale po prostu mi przykro.
W przyszłym tyg będę testowała i napisze swój wynik. Dla statystyk...
Życzę Wam zdrowia i powodzenia. Pa
Lili codziennie tu pojawia się tyle postów, że czasem ciężko nadążyć przepraszam jeśli poczułaś się niechciana, ale uwierz mi, że każda dziewczyna jest tu mile widziana i nie zależy to od stażu. Proszę przypomnij się jeszcze raz ze swoim „problemem”, na pewno coś poradzimy!
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Lili_E wrote:hej Dziewczyny. ja wczoraj rano, jak poszłam na ubikację to miałam trochę czerwonego krwawienia, potem cały dzień brunatne plamienie. Dzisiaj rano znowu czerwono w toalecie , a potem brunatno na wkładce (sporo) chyba za dużo tego jak na plamienie implantacyjne. ryczeć mi się chce.. leków oczywiście nie odstawiam. sądzicie, że powinnam leżeć??
lekarka stwierdziła u mnie nadżerkę i powiedziała, że wystarczy lekko dotknąć (np. przy wziernikowaniu), że się zaczyna zbierać krew. przed transferem tak miałam, dlatego poszłam sprawdzić i powiedziała, że w macicy nie ma krwi i to najpewniej stąd. ale ani nie współżyję, ani nie mam tabletek dopochwowych, żeby cokolwiek tam podrażniać. nie wiem co o tym myśleć, ale już się martwię oczywiście. brzuch mnie nie boli, cycki też nie:(
A który to dzień? Faktycznie może tego być za wiele jak na plamienie implantacyjne, ale myśle, że lekarka ma racje a przynajmniej mam taka nadzieje, że to jakiś jednorazowy wyskok i teraz wszystko będzie się już dobrze układać. Przede wszystkim nie martw się i nie nakręcaj czarnych scenariuszy, bo to na pewno nie pomoże. Twój kropek potrzebuje teraz spokoju i wiary mamy ze da radę
Co do objawów, to nie ma się co sugerować - ja po pierwszym transferze czułam się inaczej niż na okres a była porażka. Dziewczyny tutaj często piszą, że maja typowe bole okresowe, a potem jest ciąża. Kiedyś czytałam, że tak naprawdę dopiero ok 6-7 tyg pojawiają się te właściwe objawy ciążowe, wiec wcześniej nie ma co rozkminiac. Zwłaszcza ze my przyjmujemy tyle lekow, że już całkiem nie wiadomo czy coś jest reakcja organizmu czy efektem ubocznym tabletek/ zastrzyków.
Głowa do góry kochana! Ja wierze w was i nie przyjmuje do wiadomości porażki dopóki nie zobaczę bety 0
Elo lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Lili_E wrote:Napisałam tu rano o swoich obawach. Wczoraj też to zrobilam (wczorajszy post dzisiaj usunelam). Niestety mój post nie spotkał się z takim zainteresowaniem, żeby na niego zareagować. Szkoda.
Nie mam z kim pogadać i myślałam, że przynajmniej tu na forum będę mogla. Chyba za krótko tu jestem lub za mało się udzielam, żeby odpisać mi przynajmniej "sorry, nie wiem, nie pomogę".
Przykro mi, że zostałam olana. Ok, w końcu nie ma obowiązku na wszystko odpisywać. Ale po prostu mi przykro.
W przyszłym tyg będę testowała i napisze swój wynik. Dla statystyk...
Życzę Wam zdrowia i powodzenia. PaMilka90, Makt lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny, jak długo złe czulysfie się po punkcji? Ja miałam w czwartek, a dzisiaj dalej pełny brzuch, okropny ból żołądka:/ wczoraj byłam na kontroli i mam klasyczna hiperstymulacje, może nie jakaś ogromna, ale trochę wody się zebrało i jajniki większe. Najgorszy jest ten ból żołądka, jakbym miala tam kamień mam tez śluz zabarwiony ciemna krwią, biore orgamentil, czy to może buc po tym?
-
nick nieaktualny
-
Czy któraś z Was przyjmowała Cetrotide? Przyjęła dzisiaj pierwsza dawke i nie wiem czy coś źle zrobiłam ale po podaniu piecze i swędzi mnie brzuch a miejsce wsytrzyknkecia jest całe czerwone dokoła, tak jakby mnie coś ugryzło Gonal przyjmuje piąty dzień i nie czuła m totalnie nic a po tym jakieś cuda... Roztwór trzeba samemu wymieszać i jest go trochę i teraz sie stresuje czy jakoś źle wymjeszalam czy coś
Miała któraś też tak? To normalne?03.18 - wyrok azoospermia
04.18 - wyniki hormonów w normie
05.18 - inhibina B 283,65 ( 11,5-368 )
06.18 - mutacja CFTR
07.18 - zabieg ZPN - bez poprawy
11.08 - biopsja TESE - kilka plemników znalezionych po odwirowaniu, sprawdzane tylko prawe jądro
01.19 - zmiana kliniki na nOvum
03.19 - kuracja przed biopsją
07.19 Biopsja igłowa, multum plemników dobrej jakości!!
16.07 transfer trzydniowego zarodka 😍
26.07 beta 92,01 prog 163,70 - 10dpt 😍
12.08 mamy 💓😍 - 27 dpt
Mamy ⛄⛄
Mój wniosek: Nie traćcie czasu na pseudoandrologów!
-
nick nieaktualnymwm wrote:Dziewczyny, jak długo złe czulysfie się po punkcji? Ja miałam w czwartek, a dzisiaj dalej pełny brzuch, okropny ból żołądka:/ wczoraj byłam na kontroli i mam klasyczna hiperstymulacje, może nie jakaś ogromna, ale trochę wody się zebrało i jajniki większe. Najgorszy jest ten ból żołądka, jakbym miala tam kamień mam tez śluz zabarwiony ciemna krwią, biore orgamentil, czy to może buc po tym?
Ja miałam po 1 ivf lekka hiperke, po 2ivf już hiperke II stopnia. Bolało na dobrą sprawę 2tyg., Pierwsze 1.5 tyg po punkcji mąż nie mógł położyć ręki na moim brzuchu czy żebrach spałam bokiem, a brzuch nie mógł mi zwisać tylko musiał mieć podparcie na poduszce czy też kołdrze ... Druga sprawa,że po punkcji wzięłam tylko 3dni wolnego sr zabieg, czwartek i pt wolne,a w sb już nie leżałam tylko plewilam w ogrodzie:/ potem chodziłam do pracy, choć bolało...aż w końcu nie wytrzymałam i poszłam na USG i po nim miałam kategoryczny zakaz ruszania się , chyba że chciałam mieć oberwane jajowody pod wpływem dużych jajników, więc radzę Ci się oszczędzać.
U mnie doszedł jeszcze fakt,że na 2ivf z 7 oocytów, zapłodnił się 1...jest słaba blastka 333, czekam na FET na sztucznym cyklu.
Kobietki kiedy tak mniej więcej może wypaść transfer na cyklu sztucznym mając blastocyste 5dniowa? -
mwm wrote:Dziewczyny, jak długo złe czulysfie się po punkcji? Ja miałam w czwartek, a dzisiaj dalej pełny brzuch, okropny ból żołądka:/ wczoraj byłam na kontroli i mam klasyczna hiperstymulacje, może nie jakaś ogromna, ale trochę wody się zebrało i jajniki większe. Najgorszy jest ten ból żołądka, jakbym miala tam kamień mam tez śluz zabarwiony ciemna krwią, biore orgamentil, czy to może buc po tym?
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei"