In vitro, pierwszy raz 2021 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj kobietki ! Chyba się nie doczekam tej @. Wszystko od nocy ustało... Cisza w eterze...
Paula8815 wrote:Hej my również zaczynamy od in vitro w tym roku. W zeszłym roku mieliśmy 3 nieudane próby inseminacji.
To trzymam kciukiHistoria starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Wiecie co dziewczyny... moje dwie najbliższe memu sercu koleżanki również zmagają się z problemami w zajściu w wymarzona ciąże😔 tak myślałyśmy ostatnio za co nas wszystkie to spotyka 🤷🏻♀️ Ehh.. gdzie się ucho nie przyłoży tam problemy - chociaż miałam dwie koleżanki - jedna miała jak to określiła „złoty strzał” a druga starała się UWAGA - AŻ pół roku (z pierwszym dzieckiem) bo o drugie praktycznie się nie starali a udało się 🤦🏻♀️ Wtedy poczułam się taka zepsuta, ze staram się ok 6 lat to w porównaniu do tego jej pół roku jestem dinozaurem 🤦🏻♀️
Ale w końcu wszystkie wygramy tą nierówną walkę o wymarzone szczęście ❤️
Miłego weekendu Kochane 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2021, 22:54
Koniczynka28, lollipop, kręcona, Pat87, AnkaStaranka lubią tę wiadomość
InviMed Wrocław 🍀
9.02.2021 - punkcja: pobrane 22 oocyty z czego 18 dojrzałych
12.02.2021 - transfer 3 dniowych Maluszków ❤️❤️
7 dpt - beta 23,6 U/l, 10 dpt - beta 186,6 U/l, 12 dpt - 443,4 U/l, 14 dpt - 928,6 U/l, 20 dpt - 7497 U/l
28 dpt - zarodek 5mm z ♥️
25.03 - Maleństwo 1,8 cm
28.04 - prenatalne - będzie Synuś 💙
29.10 Oliwier przyszedł na świat 👶🏻👩🏻🍼
Podejście nr 2 ♥️
5.12.2023 - transfer ❄️🍀
6dptw - beta 35,7 U/l, 8dpt - beta 140,3 U/l, 10dpt - beta 417,1 U/l, 13dpt - beta 1633,2 U/l, 17dpt - beta 9944,7U/l, 22dpt - beta 38817,3 U/l, 28dpt - 8mm Malucha z bijącym ♥️
Mamy ❄️
-
Annn90 wrote:Wiecie co dziewczyny... moje dwie najbliższe memu sercu koleżanki również zmagają się z problemami w zajściu w wymarzona ciąże😔 tak myślałyśmy ostatnio za co nas wszystkie to spotyka 🤷🏻♀️ Ehh.. gdzie się ucho nie przyłoży tam problemy - chociaż miałam dwie koleżanki - jedna miała jak to określiła „złoty strzał” a druga starała się UWAGA - AŻ pół roku (z pierwszym dzieckiem) bo o drugie praktycznie się nie starali a udało się 🤦🏻♀️ Wtedy poczułam się taka zepsuta, ze staram się ok 6 lat to w porównaniu do tego jej pół roku jestem dinozaurem 🤦🏻♀️
Ale w końcu wszystkie wygramy tą nierówną walkę o wymarzone szczęście ❤️
Miłego weekendu Kochane 😘
Oczywiście, że się uda, musi. Za Ciebie również trzymam kciuki bardzo mocno, nawet nie wiedziałam, że starasz się 6 lat i powiem Ci jedno - jesteś niesamowita w tej walce, ja po niecałych 2 latach tracę cierpliwość. My mieliśmy dzisiaj wizytę u androloga i powiedział, że diagnostyka się kończy, nie poprawimy wyników i in vitro jest dla nas najlepszym rozwiązaniem. I bardzo mocno wierzę, że dla nas wszystkich to jest najlepsze rozwiązanie i się uda i doświadczymy tego cudu ciąży. Nasza droga nie jest łatwa, ale wszystkie jesteśmy warte bycia mamami. Będzie dobrze kochana, czekam na Twoje dwie kreski równie mocno na swoje własneAnnn90, kręcona, AnkaStaranka lubią tę wiadomość
-
Annn90 wrote:Wiecie co dziewczyny... moje dwie najbliższe memu sercu koleżanki również zmagają się z problemami w zajściu w wymarzona ciąże😔 tak myślałyśmy ostatnio za co nas wszystkie to spotyka 🤷🏻♀️ Ehh.. gdzie się ucho nie przyłoży tam problemy - chociaż miałam dwie koleżanki - jedna miała jak to określiła „złoty strzał” a druga starała się UWAGA - AŻ pół roku (z pierwszym dzieckiem) bo o drugie praktycznie się nie starali a udało się 🤦🏻♀️ Wtedy poczułam się taka zepsuta, ze staram się ok 6 lat to w porównaniu do tego jej pół roku jestem dinozaurem 🤦🏻♀️
Ale w końcu wszystkie wygramy tą nierówną walkę o wymarzone szczęście ❤️
Miłego weekendu Kochane 😘
Hej , podziwiam za 6 lat 💪
Właśnie czuje się podobnie , dookoła same ciążę , ostatnio praktycznie wszystkie moje koleżanki wzięły ślub , w pracy dookoła same ciążę i te pytania : a ile jesteście po ślubie ? A czemu nie ma jeszcze dziecka ? Nie chcecie ? 🤷
Kiedy odpowiadam że jesteście 3 lata po ślubie to muszę jeszcze powtarzać bo albo ktoś nie wierzy albo się dziwi ze jak to jeszcze nie ma / nie było ciąży ...
Mój M tak się ostatnio wkurzył że odpowiedział wprost do wścibskiego wujka że gdyby było wszystko w porządku to dziecko byłoby już dawno to się odczepił bo go zatkało nie dopytywał
Ale czasem ludzie są tak wścibscy , ciekawscy cudzych spraw a nie swoich że ręce opadają 🤷
I temat im vitro , leczenia to oczywiście tabu - nam dużo tak samo jak wam pomogły książki też lubię Rozenek 😂 i polecam wam jeszcze Anna Keawczak " in vitro bez strachu bez ideologii"
Ostatnie dni są dla mnie trudne psychicznie , urwane kontakty z naprawdę dobrymi koleżankami które jak się okazało są w ciąży i nagle nie ma o czym rozmawiać ..bo wiedzą że się staramy , że nam nic nie wychodzi 🤷 a ona zaszła w ciążę 6 msc po ślubie 😬
Były osoby wspierające -> nagle ich nie ma
Zostaje nam na szczęście rodzina , rodzice , siostry 👍👍👍
Wierzę że każda z nas na pewno będzie mega wspaniałą mama i nasi M/ partnerzy super tatusiami ☀️
Bo dzieci długo wyczekiwane są jeszcze bardziej kochane zobaczcie jeszcze ich nie ma a my już je kochamy , pragniemy i zrobimy dla nich wszystko 💪
paulity, Annn90, AnkaStaranka lubią tę wiadomość
-
Aha jeszcze zapomniałam wam dodać ( zbieramy się na zakupy i M mnie pogania 😂) że podjęliśmy decyzję o in vitro po tym jak androlog dr W oznajmił nam że na zabieg udrażniania nasieniowodów musielibyśmy poczekać do ok 2 lat ☹️a 2 lata dla starających się to wieczność , byliśmy załamani , wierzyliśmy że uda się naturalnie ale trzeba spróbować w taki sposób jak nie drziwmi to oknem ale uda się 💪
Miłego weekendu ☀️😂 -
Chyba każda z nas to samo przeszła.. U mnie też wróciłam po ślubie, po urlopie do pracy i pytania czy z podróży poślubnej wróciliśmy we dwoje czy we troje..wtedy o dziecku nie myśleliśmy to mnie to nie ruszało. Ale pytania byly ciągle, bo jak to tak, rok, dwa, trzy po ślubie i dziecka nie ma?! Teraz już nie pytają, ale gadają za plecami, a jak idę na jakieś chorobowe (proglemy z kręgosłupem) to nigdy nie wierzą, tylko zawsze, że pewnie w ciąży. Ale w pracy to mi to wisi co mówią i myślą, ja mam swój plan na życie, powiedziałam raz jasno, że teraz nie mam miejsca na dziecko i chcemy się wyszaleć z mężem póki młodzi a nie ledwo ślub i się pakować w pieluchy.. A to że już prawie 4 lata po ślubie i prawie 3 lata starań to swoją drogą.. Nikt nie musi wiedzieć, jak mnie bolą te pytania, jak robię dobra minę do złej gry. Rodzicom powiedzieliśmy tak samo - nie ma miejsca na dziecko, mamy czas, chcemy skończyć budowę. Moi nie wiedzą o problemie i raczej nie chce im mówić, może kiedyś jak już te dzieci będą.. Teściowie wiedzą, że mamy problem, że mąż nie ma plemników, ale chyba nic więcej nie wiedzą, bo mąż im powiedział przed biopsja, bo się bał tej biopsji.. Ja nie chciałam żeby wiedzieli, więc więcej już nic im nie mówił.. Nie chcę współczucia, pouczania dlatego się z tym kryjemy. Chociaż czasem mam ochotę powiedzieć którejś przyjaciółce.. Ale zawsze zduszam to w sobie.. Wolę się na forum wygadac jak mam gorszy dzień, niż komuś ze znajomych..
Jestem po wizycie, pęcherzyków dużo, ale tylko po jednym dużym 10-11mm w każdym jajniku. W poniedziałek kolejna wizyta i mam zrobić estradiol ale nie będę miała gdzie.. Więc może to nie będzie problem duży jak przyjdę bez wyników -
Annn90 wrote:Wiecie co dziewczyny... moje dwie najbliższe memu sercu koleżanki również zmagają się z problemami w zajściu w wymarzona ciąże😔 tak myślałyśmy ostatnio za co nas wszystkie to spotyka 🤷🏻♀️ Ehh.. gdzie się ucho nie przyłoży tam problemy - chociaż miałam dwie koleżanki - jedna miała jak to określiła „złoty strzał” a druga starała się UWAGA - AŻ pół roku (z pierwszym dzieckiem) bo o drugie praktycznie się nie starali a udało się 🤦🏻♀️ Wtedy poczułam się taka zepsuta, ze staram się ok 6 lat to w porównaniu do tego jej pół roku jestem dinozaurem 🤦🏻♀️
Ale w końcu wszystkie wygramy tą nierówną walkę o wymarzone szczęście ❤️
Miłego weekendu Kochane 😘
Każda z Was jest bohterką w swoim świecie. Wydaje się nam, że więcej nie damy rady , zdaża się że padamy - ale jadnak za chwilę wstajemy i dziemy dalej do upragnionego celu. Czasem idzie się krótko i prostą drogą a czasem poktęconą i wyboistą ale jestem przekonana że każda z Was dotrze na metę. Miłego weekendu dziewczynyAnnn90, kręcona, miska122, AnkaStaranka, Pat87, Yuki lubią tę wiadomość
-
Dziś minęła 3 doba odkąd po punkcji udało się zaplodnić moich 5 z 7 pobranych komórek jajowych. Dzwonił embriolog i powiedział, że przez te 3 doby komórki dzieliły się dobrze i wszystko jest ok, ALE: że teraz nadchodzi KLUCZOWY CZAS, tj. Od 3 do 5 doby, bo zarodek ma już swój genom, będzie się rozwijał i zwykle tego kluczowego okresu część a czasem żaden z zarodków nie przetrwa. Czekam więc do poniedziałku (to będzie 5 doba od punkcji i dzień planowanego transferu) z nadzieją, że choć 2 z tych 5 zarodków przetrwa i z jednego będzie transfer. Szczerze, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak te komórki w tym calym procesie bedą mi "odpadać". Na usg podczas stymulacji miałam 10, w punkcji pobrano 7, zapłodniono 5, a do piątej doby przetrwa ...?
Yuki lubi tę wiadomość
-
AnkaStaranka wrote:Dziś minęła 3 doba odkąd po punkcji udało się zaplodnić moich 5 z 7 pobranych komórek jajowych. Dzwonił embriolog i powiedział, że przez te 3 doby komórki dzieliły się dobrze i wszystko jest ok, ALE: że teraz nadchodzi KLUCZOWY CZAS, tj. Od 3 do 5 doby, bo zarodek ma już swój genom, będzie się rozwijał i zwykle tego kluczowego okresu część a czasem żaden z zarodków nie przetrwa. Czekam więc do poniedziałku (to będzie 5 doba od punkcji i dzień planowanego transferu) z nadzieją, że choć 2 z tych 5 zarodków przetrwa i z jednego będzie transfer. Szczerze, nie zdawałam sobie sprawy z tego, że tak te komórki w tym calym procesie bedą mi "odpadać". Na usg podczas stymulacji miałam 10, w punkcji pobrano 7, zapłodniono 5, a do piątej doby przetrwa ...?
Ważne aby przetrwała chociaż jedna, ale za to rewelacyjna!!!
I tego Ci życzę i trzymam kciuki z całych sił 🍀AnkaStaranka lubi tę wiadomość
02.2019 ciąża pozamaciczna , usunięty prawy jajowód
06.2019 Sono hsg - lewy jajowód drożny
AMH 0,62
04.02.2021 Invicta Wawa, krótki protokół, zarodek 3 dniowy 8.2
18.02 beta <0,1 ;(
02/03 . 2021 Kriobank - przygotowania do procedury
17.05.2021 naturalny cud - beta 143,3
19.05 beta 210,6
21.05 beta 62, 9 i koniec cudu
02.08.2021 transfer 2 dniowca, kl.AA
13.08 beta <1,2 ;(
31.08.2021 transfer 3 dniowca, 6A
11.09 beta <1,2 ;(
29.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
08.04 beta <1,2 ;( -
Witajcie nowe dziewczyny , coraz więcej nas !
AnkaStaranka lubi tę wiadomość
02.2019 ciąża pozamaciczna , usunięty prawy jajowód
06.2019 Sono hsg - lewy jajowód drożny
AMH 0,62
04.02.2021 Invicta Wawa, krótki protokół, zarodek 3 dniowy 8.2
18.02 beta <0,1 ;(
02/03 . 2021 Kriobank - przygotowania do procedury
17.05.2021 naturalny cud - beta 143,3
19.05 beta 210,6
21.05 beta 62, 9 i koniec cudu
02.08.2021 transfer 2 dniowca, kl.AA
13.08 beta <1,2 ;(
31.08.2021 transfer 3 dniowca, 6A
11.09 beta <1,2 ;(
29.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
08.04 beta <1,2 ;( -
Dziewczyny dziś byłam na ostatnim podglądzie mam 7 pęcherzyków od 18 do 25 mm. W poniedziałek punkcja o 10.10.
Pat87, Ova, kręcona, Annn90, Mlodamezatka, AnkaStaranka lubią tę wiadomość
AMH (lipiec 2020) - 0,72
07.2020 - IUI -nieudane
10.2020 - I podejście do in vitro (krótki protokół) pobrano 1 komórkę, 1 blastocysta 4.1.3.
Transfer 11.2020 - (początkowo beta hcg 5,3), finalnie brak ciąży.
12.2020 - II podejście do in vitro (długi protokół)
07.05 - transfer 4.2.2
14 dpt 315,3
-
Ewa100 wrote:Dziewczyny dziś byłam na ostatnim podglądzie mam 7 pęcherzyków od 18 do 25 mm. W poniedziałek punkcja o 10.10.
To trzymamy kciuki, żeby podczas punkcji wiele komórek pobrano. Kciuki tez za jutrzejszą punkcję u MlodejMezatki ✊✊ 🙂Mlodamezatka lubi tę wiadomość
-
Hey, witam sie!
Podchodze pierwszy raz w życiu do ivf po trzech nieudanych iui w zeszłym roku.
Aktualnie w polowie dlugiego protokolu.
Dajcie znac prosze czy po punkcji samopoczucie jest kiepskie i bralyscie l4? Praca mi srednio na to pozwoli a wole wiedzieć czego sie spodziewac....
Powodzenia dla Was wszystkich! Trzymam kciuki za kazda z osobna☺️38 lat,
Niepłodność idiopatycza, wszystkie wyniki w normie
11.08.20 1 IUI 🍷
06.10.20 2 IUI 🍷
02.11.20 3 IUI 🍷
Styczen 2021 ivf start -
Kira83 wrote:Hey, witam sie!
Podchodze pierwszy raz w życiu do ivf po trzech nieudanych iui w zeszłym roku.
Aktualnie w polowie dlugiego protokolu.
Dajcie znac prosze czy po punkcji samopoczucie jest kiepskie i bralyscie l4? Praca mi srednio na to pozwoli a wole wiedzieć czego sie spodziewac....
Powodzenia dla Was wszystkich! Trzymam kciuki za kazda z osobna☺️
Sisska co do estradiolu to u Cb nie musi być na każda wizytę? Ja miałam podglad co 2 dni i zasze estradiol+progesteron+morfologia. Jajca trzeba oglądać w połączeniu z estradiolem i na tej podstawie lekarz ocenia czy jakoś nie modyfikować stymulacji, czy i kiedy dodać dodatkowy lek. U mnie w klinice jest to tak rozwiązane, ze trzeba być na 2 h przed wizyta na pobranie krwi i wynik jest w ciągu tych 2h.
A jeśli chodzi o podglądy to ja jeździłam do kliniki 150 km. Mogę to pogodzić z praca, bo mam spora elastyczność. Pracuje skąd chce. Wiec pracowałam i zdalnie z Waw i tak siedzę gl na Home office. I z parkingu w samochodzie pod klinika między badaniami... bez tego ciężko pogodzić. A ja sobie tez nie wyobrażam w kółko dzielić czas pracy na L4. Bo te starania trwają długo i nie wiadomo kiedyś się skończą... mi ułatwia tez to, ze szef wie. I to akceptuje, w sensie moje wychodzenie w pracy itp. Liczy się zrobiona robota. Długo nie mówiłam, ale po 4iui, ciągłym wychodzeniu, co miesiąc L4 na ok.1-2 dni pojawiły się pytania i jakiegoś słabego dnia piekłam i powiedziałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2021, 09:37
-
Mlodamezatka jak po punkcji, jak się czujesz? Dawaj znać, myślę o Tobie od wczoraj ✊
Mlodamezatka lubi tę wiadomość
-
Dziękuje ogromnie za wszystkie kciuki! 💚
Jestem juz po, w domku. Odpoczywam. Nie było tak źle. W sumie strach ma wielkie oczy.
Ostatecznie miałam 18 pęcherzyków, wszystkie pobrane. W nich 17 komórek z czego 14 to były dojrzałe oocyty. Do zapłodnienia poszło 6, pozostałe 8 zamroziliśmy.
Jestem zaskoczona i ogromnie szczęsliwa z efektu.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze to w piątek transfer 💚✊🏻Pat87, kręcona, miska122, Annn90, Zielone.Slonce, agaguska, Koniczynka28, lollipop, Ova, AnkaStaranka, moyeu lubią tę wiadomość
13.10.2021 10:25 nasz cud pojawił się na świecie 💙
40+1, 56cm, 3300g, 10/10 🐻 I
14.08.2023 5:44 największa niespodzianka życia wkroczyła w nasze życie 🩵
40+5, 55 cm, 3500g, 10/10 🧸 F
6.12.2022 - najwieksza niespodzianka i kolejny cud 🤰🏻
Starania od 07.2019
11.2019 - cp, usunięty lewy jajowód 💔
07.2020 - sonoHSG - jajowód drożny; cb 💔
11.2020 - histeroskopia: liczne mikropolipy - leczenie
01.2021 - IVF start - IMSI
29.01.2021 - transfer 5BB ✊🏻💚
4.03 - 1,3 cm maluszka, FHR 159💚
8.04 - prenatalne; chłopczyk 💙
8 ❄️ oocytów
Brak ❄️ zarodków
MTHFR hetero i PAI homo ❌
Nasienie morfologia 2% ❌ fragmentacja 21% ❌