In vitro, pierwszy raz 2021 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, czy któras z was pominęła przy niepowodzeniach badanie drożności jajowodow? Mi gin jeszcze nic nie mówił, na razie niepowodzenia po wspomaganiu clo i ovitrelle. Czytam jednak i dziewczyny wspominają ,ze samo badanie moze zatkać jajowody, ze udrażnianie też jest ryzykowne..czyli ,ze sytuacja moze sie jeszcze pogorszyc no i ten czas sie wydłuza. Ja niestety ze wzgledu na wiek i niskie AMH mam mało czasu:( Czy jest sens poddawać sie temu badaniu- czy lepiej te pieniadze po prostu odłozyc na przejscie do invitroAMH 0.665--->0.228 (marzec 22) /TSH ..3-->1,74 (ok miesiaca 50mg letrox), prolaktyna 11, FSH -9,65-->18,43 (marzec;22); LH-8,4, estradiol 65,8
-
Osa79 wrote:Dziewczyny, czy któras z was pominęła przy niepowodzeniach badanie drożności jajowodow? Mi gin jeszcze nic nie mówił, na razie niepowodzenia po wspomaganiu clo i ovitrelle. Czytam jednak i dziewczyny wspominają ,ze samo badanie moze zatkać jajowody, ze udrażnianie też jest ryzykowne..czyli ,ze sytuacja moze sie jeszcze pogorszyc no i ten czas sie wydłuza. Ja niestety ze wzgledu na wiek i niskie AMH mam mało czasu:( Czy jest sens poddawać sie temu badaniu- czy lepiej te pieniadze po prostu odłozyc na przejscie do invitro
Drozność jajowodów miałam robioną na nfz po 2 lub 3latach niepowodzeń, pozniej tez laparoskopie z histeroskopią na nfz...szkoda kasy i czasu na lekarzy którzy ładują w nas hormony bez szukania przyczyny niepowodzeń...ja żałuję że dopiero po 5latach poszłam do kliniki niepłodnościUdane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
Motyl12 wrote:Dziewczyny, co mogę doradzić na te skurcze i bóle brzucha to relanium. Ja brałam od dnia poprzedzającego transfer do 4dni po transferze. I jak widać jestem w 15tc;) relanium działa zwiotczająco na mięśnie i dlatego eliminuje skurcze-u mnie zadziałało no i byłam wyluzowana😎
Dodam tylko że byłam mega obstawiona przy drugim transferze, więc nie wiem do końca czy akurat to pomogło, ale przynajmniej byłam spokojniejsza i nic mnie nie bolało. Później raz czy dwa wzielam nospe i magnez no i leżałam jak coś mnie przykuło. Powodzenia🍀✊
Motyl12, co jeszcze brałaś po udanym transferze?Starania od 06.2016.
11.2019 IUI ❌
01.2020 IUI ❌
IVF 1: ❄️❄️
FET 10.2021 bHcg 0, FET 11.2021 bHcg 0
IVF 2: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
FET 03.2022:
9 dpt bHcg 35; 12 dpt bHcg 8.70
FET 25.05.2022
5dpt ⏸️
8dpt beta 157.66, prog 18.70
9dpt beta 321.60
11dpt beta 655.88, prog 24.30
13dpt beta 1429.94
29dpt jest ❤️🥰 -
Joanna86 wrote:Chyba poproszę lekarkę o to Relanium przy następnym transferze, bo wiele dziewczyn pisze, że im pomogło. Tak sobie myślę, że może poza wyeliminowaniem skurczy zadziałałoby na mnie też uspokajająco, bo ja jestem straszny nerwus i po obu transferach bardzo się stresowałam, może to też poniekąd było powodem niepowodzenia 🙁 Szczerze mówiąc jak sobie pomyślę, że mam przez to przechodzić ponownie, to aż mi słabo... Zdecydowanie przydałoby mi się coś na uspokojenie 😁
Motyl12, co jeszcze brałaś po udanym transferze?Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
nick nieaktualnyCześc Dziewvczyny, jestem tu nowa. Jestem 3 dni po punkcji. Pobrali 20, dojrzałych było 12 i prawidłowo zapłodniło się 9. Od kolejnego dnia po punkcji dostałam lutinus, duphaston oraz dostinex. Mam wzdęty brzuch jakbym była 4mc trochę obolały, czasem zakłuje tu i owdzie, generalnie nie czuje sie najlepiej głównie leżę, szybko się męczę. Transfer przewidziany na 2.12 o ile bd wszystko ok. czy miałyście podobne objawy po punkcji?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2021, 17:58
-
Mari_anna wrote:Cześc Dziewvczyny, jestem tu nowa. Jestem 3 dni po punkcji. Pobrali 20, dojrzałych było 12 i prawidłowo zapłodniło się 9. Od kolejnego dnia po punkcji dostałam lutinus, duphaston oraz dostinex. Mam wzdęty brzuch jakbym była 4mc trochę obolały, czasem zakłuje tu i owdzie, generalnie nie czuje sie najlepiej głównie leżę, szybko się męczę. Transfer przewidziany na 2.12 o ile bd wszystko ok. czy miałyście podobne objawy po punkcji?
Jezeli tak, to niestety transfer nie może być wykonanyŚnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Mari_anna wrote:Cześc Dziewvczyny, jestem tu nowa. Jestem 3 dni po punkcji. Pobrali 20, dojrzałych było 12 i prawidłowo zapłodniło się 9. Od kolejnego dnia po punkcji dostałam lutinus, duphaston oraz dostinex. Mam wzdęty brzuch jakbym była 4mc trochę obolały, czasem zakłuje tu i owdzie, generalnie nie czuje sie najlepiej głównie leżę, szybko się męczę. Transfer przewidziany na 2.12 o ile bd wszystko ok. czy miałyście podobne objawy po punkcji?Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
Iza1982 wrote:Czy miałyście po transferze bóle w nadbrzuszu? Taki ucisk /ból przy gwałtowniejszym kroku? Biorę duphaston i cyclogest ,ale wcześniej bolało tylko podbrzusze a nie nad pępkiem. Zaczynam się martwić...Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
nick nieaktualnyMotyl12 wrote:Miałas duzo komórek, więc albo doszło do hiperki albo poprostu jajniki muszą odpocząć i dojść do siebie. Ale dziś juz 2.12-transfer zrobiony?
Jajniki powiększone, ale transfer zrobiony dziś. Dostałam jeszcze Clexane. Czekam na informacje bo obserwują jeszcze 6 zarodków. 11.12 mam zrobić beteWiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2021, 21:00
-
Mari_anna wrote:Jajniki powiększone, ale transfer zrobiony dziś. Dostałam jeszcze Clexane. Czekam na informacje bo obserwują jeszcze 6 zarodków. 11.12 mam zrobić beteUdane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
Cześć. Wczoraj się dowiedziałam że nie udał się transfer. I moje pytanie kiedy mieliście następny transfer? Odczekaliscie cykl? Myślę co mogło nie pójść. Bylam obstawiona lekami encorton, estrofem, neoparin, aspiryna, kwas foliowy, ovarin i wlew intralipidu. Myślę o wlewie atosibanu lub relanium i nospa +magnez. Nie wiem czy te leki mozna ze sobą łączyć.
-
Paprottka wrote:Cześć. Wczoraj się dowiedziałam że nie udał się transfer. I moje pytanie kiedy mieliście następny transfer? Odczekaliscie cykl? Myślę co mogło nie pójść. Bylam obstawiona lekami encorton, estrofem, neoparin, aspiryna, kwas foliowy, ovarin i wlew intralipidu. Myślę o wlewie atosibanu lub relanium i nospa +magnez. Nie wiem czy te leki mozna ze sobą łączyć.Starania od 06.2016.
11.2019 IUI ❌
01.2020 IUI ❌
IVF 1: ❄️❄️
FET 10.2021 bHcg 0, FET 11.2021 bHcg 0
IVF 2: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
FET 03.2022:
9 dpt bHcg 35; 12 dpt bHcg 8.70
FET 25.05.2022
5dpt ⏸️
8dpt beta 157.66, prog 18.70
9dpt beta 321.60
11dpt beta 655.88, prog 24.30
13dpt beta 1429.94
29dpt jest ❤️🥰 -
Joanna86 wrote:Przykro mi, że się nie udało 🙁 To Twój pierwszy transfer? Jeśli tak, to wg mnie nie ma jeszcze powodu do niepokoju. Czasem po prostu, pomimo, że my jesteśmy idealnie przygotowanie do transferu, trafia się wadliwy zarodek, i jest to dość częste zjawisko. Próbuj dalej, trzymam kciuki 🙂 Ja po pierwszym nieudanym transferze podeszłam do następnego od razu w kolejnym cyklu, ale może czasem warto się przez jeden cykl zregenerować (zależy to też od tego, jak psychicznie zniosłaś porażkę). Przy drugim transferze miałam atosiban, potem nospe i magnez. Lekarka mówiła mi, że można te leki łączyć.
Cześć. Byłam dziś na wizycie. Mam miesiąc przerwy zrobia mi dea badania nk i cd138. Dodatkowo mam zrobić Kir. Mam mutacja mthfr i Pai-1. I stwierdziła że mialam mały progesteron i ze akurat jej w tym dniu nie było w klinice to by mnie nie dopuściła. I teraz w styczniu ide na innych lekach bo mialam lepsze wyniki progesteronu i będę miała atosiban i inralipid. Jesli wyjdzie złe wyniki kir to accofil. I moje leki co biorę zawsze czyli neoparin, encorton, aspiryna. -
Kasiek34 wrote:Hejo. 13 grudnia idę na histeroskoipie a 18 grudnia mam wizytę u immunologa... denerwuje się tymi badaniami....wiem że one pomogą... trzymajcie kciuki 🙂🙂🙂
Kasiek34 lubi tę wiadomość
Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
paprotka17 wrote:To raczej pytanie do lekarza. A on być może powie, że może to miało wpływ, a może nie. Co lekarz mówił?
-
Witam wszystkich. Ostatnio odzywałam się dość dawno. Chyba troszkę mi czytanie i pisanie nie służyło. Pierwszą procedurę in vitro przeszłam w lutym tego roku z odroczonymi transferami na kolejne miesiące. Miałam łącznie 2 kriotransfery na cyklu naturalnym no i niestety nie udały się. Drugą procedurę z dużą ilością perturbacji przeszłam w październiku, efekt 2 zarodki do kriotransferów. Troszkę podchodziłam sceptycznie do kolejnej próby, ale ustaliliśmy sobie limit trzech pełnych procedur na samym początku i szłam dalej, chociaż po pierwszej procedurze bardzo źle się czułam i dała mi dosyć w kość (źle zniosłam punkcję, hiperka). A tu proszę bardzo pierwszy kriotransfer na cyku sztucznym (ponieważ mój organizm się kompletnie rozregulował i zastrajkował) pierwszej blastki i mamy 6dpt bhcg 30, 8 dpt 101, prog 41. Samą mnie to dość mocno zaskoczyło, chociaż miałam się już poddać, a raczej rozważałam opcję surogatki na Ukrainie. Jest to owszem bardzo kosztowne, ale trochę straciłam wiarę i nie sądziłam że drugi raz dam radę przez to przechodzić fizycznie. Piszę to tylko po to aby troszkę zmotywować innych w podobnej sytuacji, że nie wolno od razu się poddawać. Mam 35 lat, 6 lat starań, PCOS, insulinooporność, mutację PAI-1 i MTHFR, AMH prawie 9. Jeszcze troszkę nie dowierzam i pojutrze znów pójdę się przebadać. Powodzenia wszystkim, wytrwałości i wiary.
Olympionica, Izaja, Limonka8, Kasiek34 lubią tę wiadomość
-
As86 wrote:Witam wszystkich. Ostatnio odzywałam się dość dawno. Chyba troszkę mi czytanie i pisanie nie służyło. Pierwszą procedurę in vitro przeszłam w lutym tego roku z odroczonymi transferami na kolejne miesiące. Miałam łącznie 2 kriotransfery na cyklu naturalnym no i niestety nie udały się. Drugą procedurę z dużą ilością perturbacji przeszłam w październiku, efekt 2 zarodki do kriotransferów. Troszkę podchodziłam sceptycznie do kolejnej próby, ale ustaliliśmy sobie limit trzech pełnych procedur na samym początku i szłam dalej, chociaż po pierwszej procedurze bardzo źle się czułam i dała mi dosyć w kość (źle zniosłam punkcję, hiperka). A tu proszę bardzo pierwszy kriotransfer na cyku sztucznym (ponieważ mój organizm się kompletnie rozregulował i zastrajkował) pierwszej blastki i mamy 6dpt bhcg 30, 8 dpt 101, prog 41. Samą mnie to dość mocno zaskoczyło, chociaż miałam się już poddać, a raczej rozważałam opcję surogatki na Ukrainie. Jest to owszem bardzo kosztowne, ale trochę straciłam wiarę i nie sądziłam że drugi raz dam radę przez to przechodzić fizycznie. Piszę to tylko po to aby troszkę zmotywować innych w podobnej sytuacji, że nie wolno od razu się poddawać. Mam 35 lat, 6 lat starań, PCOS, insulinooporność, mutację PAI-1 i MTHFR, AMH prawie 9. Jeszcze troszkę nie dowierzam i pojutrze znów pójdę się przebadać. Powodzenia wszystkim, wytrwałości i wiary.Starania od 06.2016.
11.2019 IUI ❌
01.2020 IUI ❌
IVF 1: ❄️❄️
FET 10.2021 bHcg 0, FET 11.2021 bHcg 0
IVF 2: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
FET 03.2022:
9 dpt bHcg 35; 12 dpt bHcg 8.70
FET 25.05.2022
5dpt ⏸️
8dpt beta 157.66, prog 18.70
9dpt beta 321.60
11dpt beta 655.88, prog 24.30
13dpt beta 1429.94
29dpt jest ❤️🥰 -
Witam dziewczyny, do tej pory tylko czytałam wasze wypowiedzi i bardzo mi pomogły uspokoić nerwy. Mogę podzielić się teraz z wami moja historia. Z mężem staraliśmy się o dzidziusia trzy lata zanim trafiliśmy do lekarza w Poznaniu. W pierwszej kolejności postawił diagnozę- endometrioza. Po laparoskopii i usunięciu jednego jajowodu dał nam 6 miesięcy na naturalna ciąże. Niestety nie udało się. W sierpniu tego roku miałam pierwsza wizytę do IVF. W październiku punkcja- pobrane 10 jajeczek z czego 6 udało się zapłodnić, 4 przeżyły do 5 dnia. Transfer odroczony i teraz 3 grudnia transfer przeprowadzony. W poniedziałek zrobiłam test B-HCG wynik 171, mam nadzieje ze to dobrze świadczy, jutro wizyta u lekarza, trzymajcie kciuki i ja również trzymam za was ;-*
Olympionica, Izaja, Sherlook lubią tę wiadomość