X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro, pierwszy raz 2021 :)
Odpowiedz

In vitro, pierwszy raz 2021 :)

Oceń ten wątek:
  • Osa79 Przyjaciółka
    Postów: 173 20

    Wysłany: 27 listopada 2021, 17:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy któras z was pominęła przy niepowodzeniach badanie drożności jajowodow? Mi gin jeszcze nic nie mówił, na razie niepowodzenia po wspomaganiu clo i ovitrelle. Czytam jednak i dziewczyny wspominają ,ze samo badanie moze zatkać jajowody, ze udrażnianie też jest ryzykowne..czyli ,ze sytuacja moze sie jeszcze pogorszyc no i ten czas sie wydłuza. Ja niestety ze wzgledu na wiek i niskie AMH mam mało czasu:( Czy jest sens poddawać sie temu badaniu- czy lepiej te pieniadze po prostu odłozyc na przejscie do invitro

    AMH 0.665--->0.228 (marzec 22) /TSH ..3-->1,74 (ok miesiaca 50mg letrox), prolaktyna 11, FSH -9,65-->18,43 (marzec;22); LH-8,4, estradiol 65,8
  • Motyl12 Autorytet
    Postów: 1105 1284

    Wysłany: 27 listopada 2021, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Osa79 wrote:
    Dziewczyny, czy któras z was pominęła przy niepowodzeniach badanie drożności jajowodow? Mi gin jeszcze nic nie mówił, na razie niepowodzenia po wspomaganiu clo i ovitrelle. Czytam jednak i dziewczyny wspominają ,ze samo badanie moze zatkać jajowody, ze udrażnianie też jest ryzykowne..czyli ,ze sytuacja moze sie jeszcze pogorszyc no i ten czas sie wydłuza. Ja niestety ze wzgledu na wiek i niskie AMH mam mało czasu:( Czy jest sens poddawać sie temu badaniu- czy lepiej te pieniadze po prostu odłozyc na przejscie do invitro

    Drozność jajowodów miałam robioną na nfz po 2 lub 3latach niepowodzeń, pozniej tez laparoskopie z histeroskopią na nfz...szkoda kasy i czasu na lekarzy którzy ładują w nas hormony bez szukania przyczyny niepowodzeń...ja żałuję że dopiero po 5latach poszłam do kliniki niepłodności

    Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
    Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙
  • Joanna86 Ekspertka
    Postów: 142 293

    Wysłany: 27 listopada 2021, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Motyl12 wrote:
    Dziewczyny, co mogę doradzić na te skurcze i bóle brzucha to relanium. Ja brałam od dnia poprzedzającego transfer do 4dni po transferze. I jak widać jestem w 15tc;) relanium działa zwiotczająco na mięśnie i dlatego eliminuje skurcze-u mnie zadziałało no i byłam wyluzowana😎
    Dodam tylko że byłam mega obstawiona przy drugim transferze, więc nie wiem do końca czy akurat to pomogło, ale przynajmniej byłam spokojniejsza i nic mnie nie bolało. Później raz czy dwa wzielam nospe i magnez no i leżałam jak coś mnie przykuło. Powodzenia🍀✊
    Chyba poproszę lekarkę o to Relanium przy następnym transferze, bo wiele dziewczyn pisze, że im pomogło. Tak sobie myślę, że może poza wyeliminowaniem skurczy zadziałałoby na mnie też uspokajająco, bo ja jestem straszny nerwus i po obu transferach bardzo się stresowałam, może to też poniekąd było powodem niepowodzenia 🙁 Szczerze mówiąc jak sobie pomyślę, że mam przez to przechodzić ponownie, to aż mi słabo... Zdecydowanie przydałoby mi się coś na uspokojenie 😁
    Motyl12, co jeszcze brałaś po udanym transferze?

    Starania od 06.2016.
    11.2019 IUI ❌
    01.2020 IUI ❌
    IVF 1: ❄️❄️
    FET 10.2021 bHcg 0, FET 11.2021 bHcg 0
    IVF 2: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    FET 03.2022:
    9 dpt bHcg 35; 12 dpt bHcg 8.70
    FET 25.05.2022
    5dpt ⏸️
    8dpt beta 157.66, prog 18.70
    9dpt beta 321.60
    11dpt beta 655.88, prog 24.30
    13dpt beta 1429.94
    29dpt jest ❤️🥰
  • Motyl12 Autorytet
    Postów: 1105 1284

    Wysłany: 27 listopada 2021, 18:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joanna86 wrote:
    Chyba poproszę lekarkę o to Relanium przy następnym transferze, bo wiele dziewczyn pisze, że im pomogło. Tak sobie myślę, że może poza wyeliminowaniem skurczy zadziałałoby na mnie też uspokajająco, bo ja jestem straszny nerwus i po obu transferach bardzo się stresowałam, może to też poniekąd było powodem niepowodzenia 🙁 Szczerze mówiąc jak sobie pomyślę, że mam przez to przechodzić ponownie, to aż mi słabo... Zdecydowanie przydałoby mi się coś na uspokojenie 😁
    Motyl12, co jeszcze brałaś po udanym transferze?
    Miałam prolutex, metypred, acard, neoparin wit d3 i pregna plus. Przed transferem accofil domacicznie, wlew z intralipidu, scratching endometrium, embrioglue w dniu transferu. I w 6tc drugi wlew z intralipidu. Jestem na innym forum gdzie doradzilam dziewczynie relanium i właśnie chwali się przyrostami bety😃😎

    Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
    Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 listopada 2021, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześc Dziewvczyny, jestem tu nowa. Jestem 3 dni po punkcji. Pobrali 20, dojrzałych było 12 i prawidłowo zapłodniło się 9. Od kolejnego dnia po punkcji dostałam lutinus, duphaston oraz dostinex. Mam wzdęty brzuch jakbym była 4mc trochę obolały, czasem zakłuje tu i owdzie, generalnie nie czuje sie najlepiej głównie leżę, szybko się męczę. Transfer przewidziany na 2.12 o ile bd wszystko ok. czy miałyście podobne objawy po punkcji?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2021, 17:58

  • Iza1982 Ekspertka
    Postów: 139 126

    Wysłany: 2 grudnia 2021, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy miałyście po transferze bóle w nadbrzuszu? Taki ucisk /ból przy gwałtowniejszym kroku? Biorę duphaston i cyclogest ,ale wcześniej bolało tylko podbrzusze a nie nad pępkiem. Zaczynam się martwić...

  • Śnieżka90 Autorytet
    Postów: 1091 836

    Wysłany: 2 grudnia 2021, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mari_anna wrote:
    Cześc Dziewvczyny, jestem tu nowa. Jestem 3 dni po punkcji. Pobrali 20, dojrzałych było 12 i prawidłowo zapłodniło się 9. Od kolejnego dnia po punkcji dostałam lutinus, duphaston oraz dostinex. Mam wzdęty brzuch jakbym była 4mc trochę obolały, czasem zakłuje tu i owdzie, generalnie nie czuje sie najlepiej głównie leżę, szybko się męczę. Transfer przewidziany na 2.12 o ile bd wszystko ok. czy miałyście podobne objawy po punkcji?
    Zadzwoń do lekarza bo to może być hiperstymulacja.
    Jezeli tak, to niestety transfer nie może być wykonany

    Śnieżka
    Aniołek- 10 tc [*] 2019
    Aniołek- 7 tc [*]2021
    Aniołek- cb 2022
    Starania od 08.2016

    I dla Nas zaświeci słońce...
  • Motyl12 Autorytet
    Postów: 1105 1284

    Wysłany: 2 grudnia 2021, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mari_anna wrote:
    Cześc Dziewvczyny, jestem tu nowa. Jestem 3 dni po punkcji. Pobrali 20, dojrzałych było 12 i prawidłowo zapłodniło się 9. Od kolejnego dnia po punkcji dostałam lutinus, duphaston oraz dostinex. Mam wzdęty brzuch jakbym była 4mc trochę obolały, czasem zakłuje tu i owdzie, generalnie nie czuje sie najlepiej głównie leżę, szybko się męczę. Transfer przewidziany na 2.12 o ile bd wszystko ok. czy miałyście podobne objawy po punkcji?
    Miałas duzo komórek, więc albo doszło do hiperki albo poprostu jajniki muszą odpocząć i dojść do siebie. Ale dziś juz 2.12-transfer zrobiony?

    Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
    Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙
  • Motyl12 Autorytet
    Postów: 1105 1284

    Wysłany: 2 grudnia 2021, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iza1982 wrote:
    Czy miałyście po transferze bóle w nadbrzuszu? Taki ucisk /ból przy gwałtowniejszym kroku? Biorę duphaston i cyclogest ,ale wcześniej bolało tylko podbrzusze a nie nad pępkiem. Zaczynam się martwić...
    Nad pępkiem nic mnie nie bolało...moze żołądek Cię boli ze stresu albo zjadlas coś co zaszkodziło... Skontaktuj się jutro z kliniką jeśli ból nie przejdzie. A dzisiaj spróbuj wziąć nospe-po transferze można do 3x1tabl dz.

    Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
    Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 2 grudnia 2021, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Motyl12 wrote:
    Miałas duzo komórek, więc albo doszło do hiperki albo poprostu jajniki muszą odpocząć i dojść do siebie. Ale dziś juz 2.12-transfer zrobiony?



    Jajniki powiększone, ale transfer zrobiony dziś. Dostałam jeszcze Clexane. Czekam na informacje bo obserwują jeszcze 6 zarodków. 11.12 mam zrobić bete

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2021, 21:00

  • Motyl12 Autorytet
    Postów: 1105 1284

    Wysłany: 2 grudnia 2021, 23:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mari_anna wrote:
    Jajniki powiększone, ale transfer zrobiony dziś. Dostałam jeszcze Clexane. Czekam na informacje bo obserwują jeszcze 6 zarodków. 11.12 mam zrobić bete
    To powodzenia, trzymam kciuki 🍀✊👶

    Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
    Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙
  • Paprottka Znajoma
    Postów: 27 2

    Wysłany: 3 grudnia 2021, 09:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć. Wczoraj się dowiedziałam że nie udał się transfer. I moje pytanie kiedy mieliście następny transfer? Odczekaliscie cykl? Myślę co mogło nie pójść. Bylam obstawiona lekami encorton, estrofem, neoparin, aspiryna, kwas foliowy, ovarin i wlew intralipidu. Myślę o wlewie atosibanu lub relanium i nospa +magnez. Nie wiem czy te leki mozna ze sobą łączyć.

  • Joanna86 Ekspertka
    Postów: 142 293

    Wysłany: 3 grudnia 2021, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paprottka wrote:
    Cześć. Wczoraj się dowiedziałam że nie udał się transfer. I moje pytanie kiedy mieliście następny transfer? Odczekaliscie cykl? Myślę co mogło nie pójść. Bylam obstawiona lekami encorton, estrofem, neoparin, aspiryna, kwas foliowy, ovarin i wlew intralipidu. Myślę o wlewie atosibanu lub relanium i nospa +magnez. Nie wiem czy te leki mozna ze sobą łączyć.
    Przykro mi, że się nie udało 🙁 To Twój pierwszy transfer? Jeśli tak, to wg mnie nie ma jeszcze powodu do niepokoju. Czasem po prostu, pomimo, że my jesteśmy idealnie przygotowanie do transferu, trafia się wadliwy zarodek, i jest to dość częste zjawisko. Próbuj dalej, trzymam kciuki 🙂 Ja po pierwszym nieudanym transferze podeszłam do następnego od razu w kolejnym cyklu, ale może czasem warto się przez jeden cykl zregenerować (zależy to też od tego, jak psychicznie zniosłaś porażkę). Przy drugim transferze miałam atosiban, potem nospe i magnez. Lekarka mówiła mi, że można te leki łączyć.

    Starania od 06.2016.
    11.2019 IUI ❌
    01.2020 IUI ❌
    IVF 1: ❄️❄️
    FET 10.2021 bHcg 0, FET 11.2021 bHcg 0
    IVF 2: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    FET 03.2022:
    9 dpt bHcg 35; 12 dpt bHcg 8.70
    FET 25.05.2022
    5dpt ⏸️
    8dpt beta 157.66, prog 18.70
    9dpt beta 321.60
    11dpt beta 655.88, prog 24.30
    13dpt beta 1429.94
    29dpt jest ❤️🥰
  • Paprottka Znajoma
    Postów: 27 2

    Wysłany: 4 grudnia 2021, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joanna86 wrote:
    Przykro mi, że się nie udało 🙁 To Twój pierwszy transfer? Jeśli tak, to wg mnie nie ma jeszcze powodu do niepokoju. Czasem po prostu, pomimo, że my jesteśmy idealnie przygotowanie do transferu, trafia się wadliwy zarodek, i jest to dość częste zjawisko. Próbuj dalej, trzymam kciuki 🙂 Ja po pierwszym nieudanym transferze podeszłam do następnego od razu w kolejnym cyklu, ale może czasem warto się przez jeden cykl zregenerować (zależy to też od tego, jak psychicznie zniosłaś porażkę). Przy drugim transferze miałam atosiban, potem nospe i magnez. Lekarka mówiła mi, że można te leki łączyć.

    Cześć. Byłam dziś na wizycie. Mam miesiąc przerwy zrobia mi dea badania nk i cd138. Dodatkowo mam zrobić Kir. Mam mutacja mthfr i Pai-1. I stwierdziła że mialam mały progesteron i ze akurat jej w tym dniu nie było w klinice to by mnie nie dopuściła. I teraz w styczniu ide na innych lekach bo mialam lepsze wyniki progesteronu i będę miała atosiban i inralipid. Jesli wyjdzie złe wyniki kir to accofil. I moje leki co biorę zawsze czyli neoparin, encorton, aspiryna.

  • Kasiek34 Debiutantka
    Postów: 15 3

    Wysłany: 4 grudnia 2021, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejo. 13 grudnia idę na histeroskoipie a 18 grudnia mam wizytę u immunologa... denerwuje się tymi badaniami....wiem że one pomogą... trzymajcie kciuki 🙂🙂🙂

  • Motyl12 Autorytet
    Postów: 1105 1284

    Wysłany: 4 grudnia 2021, 19:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiek34 wrote:
    Hejo. 13 grudnia idę na histeroskoipie a 18 grudnia mam wizytę u immunologa... denerwuje się tymi badaniami....wiem że one pomogą... trzymajcie kciuki 🙂🙂🙂
    Powodzenia✊

    Kasiek34 lubi tę wiadomość

    Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
    Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙
  • Kinga7778 Debiutantka
    Postów: 12 1

    Wysłany: 7 grudnia 2021, 04:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    paprotka17 wrote:
    To raczej pytanie do lekarza. A on być może powie, że może to miało wpływ, a może nie. Co lekarz mówił?
    Paprotka lekarz mówił że podejrzewa że to zarodek był słaby,ponieważ wszystko inne było do czasu transferu Ok.Po nowym roku chce spróbować ponownie podejść do in vitro

  • As86 Znajoma
    Postów: 24 22

    Wysłany: 11 grudnia 2021, 18:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkich. Ostatnio odzywałam się dość dawno. Chyba troszkę mi czytanie i pisanie nie służyło. Pierwszą procedurę in vitro przeszłam w lutym tego roku z odroczonymi transferami na kolejne miesiące. Miałam łącznie 2 kriotransfery na cyklu naturalnym no i niestety nie udały się. Drugą procedurę z dużą ilością perturbacji przeszłam w październiku, efekt 2 zarodki do kriotransferów. Troszkę podchodziłam sceptycznie do kolejnej próby, ale ustaliliśmy sobie limit trzech pełnych procedur na samym początku i szłam dalej, chociaż po pierwszej procedurze bardzo źle się czułam i dała mi dosyć w kość (źle zniosłam punkcję, hiperka). A tu proszę bardzo pierwszy kriotransfer na cyku sztucznym (ponieważ mój organizm się kompletnie rozregulował i zastrajkował) pierwszej blastki i mamy 6dpt bhcg 30, 8 dpt 101, prog 41. Samą mnie to dość mocno zaskoczyło, chociaż miałam się już poddać, a raczej rozważałam opcję surogatki na Ukrainie. Jest to owszem bardzo kosztowne, ale trochę straciłam wiarę i nie sądziłam że drugi raz dam radę przez to przechodzić fizycznie. Piszę to tylko po to aby troszkę zmotywować innych w podobnej sytuacji, że nie wolno od razu się poddawać. Mam 35 lat, 6 lat starań, PCOS, insulinooporność, mutację PAI-1 i MTHFR, AMH prawie 9. Jeszcze troszkę nie dowierzam i pojutrze znów pójdę się przebadać. Powodzenia wszystkim, wytrwałości i wiary.

    Olympionica, Izaja, Limonka8, Kasiek34 lubią tę wiadomość

  • Joanna86 Ekspertka
    Postów: 142 293

    Wysłany: 13 grudnia 2021, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    As86 wrote:
    Witam wszystkich. Ostatnio odzywałam się dość dawno. Chyba troszkę mi czytanie i pisanie nie służyło. Pierwszą procedurę in vitro przeszłam w lutym tego roku z odroczonymi transferami na kolejne miesiące. Miałam łącznie 2 kriotransfery na cyklu naturalnym no i niestety nie udały się. Drugą procedurę z dużą ilością perturbacji przeszłam w październiku, efekt 2 zarodki do kriotransferów. Troszkę podchodziłam sceptycznie do kolejnej próby, ale ustaliliśmy sobie limit trzech pełnych procedur na samym początku i szłam dalej, chociaż po pierwszej procedurze bardzo źle się czułam i dała mi dosyć w kość (źle zniosłam punkcję, hiperka). A tu proszę bardzo pierwszy kriotransfer na cyku sztucznym (ponieważ mój organizm się kompletnie rozregulował i zastrajkował) pierwszej blastki i mamy 6dpt bhcg 30, 8 dpt 101, prog 41. Samą mnie to dość mocno zaskoczyło, chociaż miałam się już poddać, a raczej rozważałam opcję surogatki na Ukrainie. Jest to owszem bardzo kosztowne, ale trochę straciłam wiarę i nie sądziłam że drugi raz dam radę przez to przechodzić fizycznie. Piszę to tylko po to aby troszkę zmotywować innych w podobnej sytuacji, że nie wolno od razu się poddawać. Mam 35 lat, 6 lat starań, PCOS, insulinooporność, mutację PAI-1 i MTHFR, AMH prawie 9. Jeszcze troszkę nie dowierzam i pojutrze znów pójdę się przebadać. Powodzenia wszystkim, wytrwałości i wiary.
    Dziękuję Ci za ten wpis 🙂 Też jestem po pierwszej nieudanej procedurze, też 2 kriotransfery zakończone porażką. Podłamało mnie to dość mocno, ale też od początku zakładaliśmy 3 procedury i od stycznia będę zaczynać kolejną stymulację. Myślę o niej niechętnie i prawie w ogóle nie wierzę, że może się udać, ale Twój wpis podniósł mnie na duchu 🙂 Zwłaszcza, że jesteśmy w tym samym wieku i tyle samo lat starań mamy za sobą 🙂 Trzymam kciuki za Twoją ciążę, oby wszystko przebiegało pomyślnie 🙂

    Starania od 06.2016.
    11.2019 IUI ❌
    01.2020 IUI ❌
    IVF 1: ❄️❄️
    FET 10.2021 bHcg 0, FET 11.2021 bHcg 0
    IVF 2: ❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️❄️
    FET 03.2022:
    9 dpt bHcg 35; 12 dpt bHcg 8.70
    FET 25.05.2022
    5dpt ⏸️
    8dpt beta 157.66, prog 18.70
    9dpt beta 321.60
    11dpt beta 655.88, prog 24.30
    13dpt beta 1429.94
    29dpt jest ❤️🥰
  • Małgosia18 Nowa
    Postów: 2 3

    Wysłany: 14 grudnia 2021, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczyny, do tej pory tylko czytałam wasze wypowiedzi i bardzo mi pomogły uspokoić nerwy. Mogę podzielić się teraz z wami moja historia. Z mężem staraliśmy się o dzidziusia trzy lata zanim trafiliśmy do lekarza w Poznaniu. W pierwszej kolejności postawił diagnozę- endometrioza. Po laparoskopii i usunięciu jednego jajowodu dał nam 6 miesięcy na naturalna ciąże. Niestety nie udało się. W sierpniu tego roku miałam pierwsza wizytę do IVF. W październiku punkcja- pobrane 10 jajeczek z czego 6 udało się zapłodnić, 4 przeżyły do 5 dnia. Transfer odroczony i teraz 3 grudnia transfer przeprowadzony. W poniedziałek zrobiłam test B-HCG wynik 171, mam nadzieje ze to dobrze świadczy, jutro wizyta u lekarza, trzymajcie kciuki i ja również trzymam za was ;-*

    Olympionica, Izaja, Sherlook lubią tę wiadomość

‹‹ 189 190 191 192 193 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a problemy z płodnością - o emocjach w obliczu pandemii

Pandemia koronawirusa szczególnie mocno uderza w pary starające się o dziecko lub zmagające się z niepłodnością. Jak radzić sobie z emocjami w tym trudnym czasie? Na czym skupić swoją energię i uwagę? Jak obecny czas może przysłużyć się płodności? Czy z obecnej sytuacji można wyciągnąć dobrą lekcję? O tym wszystkim opowiada doświadczona psycholog, każdego dnia wspierająca pary w drodze do rodzicielstwa - Justyna Kuczmierowska. 

CZYTAJ WIĘCEJ