X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro- start listopad
Odpowiedz

In vitro- start listopad

Oceń ten wątek:
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 22 listopada 2018, 17:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _Hania wrote:
    update: mam 37,3, wiem, że to daleko do gorączki, ale wolę już reagować. Co mogę wziąć, apap? Jakie domowe sposoby znacie, które nie zaszkodzą okruszkowi?
    Apap mozesz stosowac. Ja z naturalnych wspomagaczy to pije wode z duza iloscia cytryny miod imbir i czosnek stawia na nogi ;)zdrówka życzę

    _Hania lubi tę wiadomość

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • _Hania Autorytet
    Postów: 1653 628

    Wysłany: 22 listopada 2018, 18:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 19:02

    syn 2019
    ____

    03.2021 wpadka - biochem
    06.2021 - starania czas start!
    07.2021 - biochem
    08.2021 - przerwa
    11.2021 - ?
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 listopada 2018, 18:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kahanka wrote:
    O widzisz, właśnie o to mi chodziło, dzięki wielkie. Czyli jak dojrzeje dajmy na to 10 pęcherzyków, to mogą zapłodnić wszystkie 10 od razu? I co potem, z tymi, których się nie wykorzysta?
    Na AMH dziewczyny dewagują często na ten temat. Ja tam się raczej martwię w drugą stronę, co będzie jak braknie.
    Ja miałam pobranych 13 dojrzałych i stopniowo odpadały, okazało się, że 11 jest ok, 6 się zapłodniło, a 4 przetrwały także jak widzisz nie trzeba się do przodu martwić. Ale jeśli już to zawsze można oddać do adopcji po paru latach jak już będzie pewność, że nie są potrzebne.

    kahanka lubi tę wiadomość

  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 22 listopada 2018, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiulka84 wrote:
    Apap mozesz stosowac. Ja z naturalnych wspomagaczy to pije wode z duza iloscia cytryny miod imbir i czosnek stawia na nogi ;)zdrówka życzę
    Z ostatnich badań wynika, że imbiru nie należy stosować w pierwszym trymestrze ciąży

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 22 listopada 2018, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Z ostatnich badań wynika, że imbiru nie należy stosować w pierwszym trymestrze ciąży
    A to ciekawe bo z tego co wiem to imbir jest dobry na mdlosci...moze cos sie pozmienialo ;)

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 22 listopada 2018, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiulka84 wrote:
    A to ciekawe bo z tego co wiem to imbir jest dobry na mdlosci...moze cos sie pozmienialo ;)
    Jest dobry na mdłości, ale może powodować skurcze macicy (chyba) cos kiedyś czytalam, ale dokładnie już nie pamiętam. Codziennie pije napar z imburu, wręcz jestem uzależniona, wiec czytalam na ten temat bo nie wiedziałam czy sobie nie zaszkodze taka ilością.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Dorka81 Autorytet
    Postów: 457 162

    Wysłany: 22 listopada 2018, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam mega doła, dostałam @. Wiem, że już po wyniku bety było wiadomo, ale dzisiaj mnie to robiło. Wie, że mam mrozaki, ale jakoś mnie to dzisiaj nie pociesza. Płakać mi się chce, nie chce mi się nawet myśleć, co będzie. Dlaczego musimy tak cierpieć. To takie niesprawiedliwe. Boję się, że nigdy się nie uda. Przepraszam Wasms, że tak się nad sobą użyłam, ale nikt nie zrozumie mnie lepiej od Was dziewczyny. Wiecie, mam wrażenie, że po każdej nieudanej próbie jest coraz gorzej.

    Dorka81
  • Dorka81 Autorytet
    Postów: 457 162

    Wysłany: 22 listopada 2018, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przepraszam za błędy, piszę z telefonu, choć to żadne usprawiedliwienie;)

    Dorka81
  • Dorka81 Autorytet
    Postów: 457 162

    Wysłany: 22 listopada 2018, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nic mi się nie chce, po transferze byłam uśmiechnięta, teraz ma samą myśl o świętach, czy spotkaniu że znajomymi od razu mi sie nie chce, nie mam ochoty.

    Dorka81
  • mao Autorytet
    Postów: 3107 2350

    Wysłany: 22 listopada 2018, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorka81 wrote:
    Mam mega doła, dostałam @. Wiem, że już po wyniku bety było wiadomo, ale dzisiaj mnie to robiło. Wie, że mam mrozaki, ale jakoś mnie to dzisiaj nie pociesza. Płakać mi się chce, nie chce mi się nawet myśleć, co będzie. Dlaczego musimy tak cierpieć. To takie niesprawiedliwe. Boję się, że nigdy się nie uda. Przepraszam Wasms, że tak się nad sobą użyłam, ale nikt nie zrozumie mnie lepiej od Was dziewczyny. Wiecie, mam wrażenie, że po każdej nieudanej próbie jest coraz gorzej.

    Oj Dorka81 bardzo dobrze wiemy co czujesz, niestety każda nas to znaaa... Wielka nadzieja, że może teraz się uda...a tu znowu du*a :(
    Ale masz jeszcze mrozaczaki, zobacz ile dziewczyn miało tylko jednego zarodeczka i się pozbierały i walczą dalej...
    Ja zawsze najgorzej psychicznie czuję się 1 dnia @... także masz prawe do jednego gorszego dnia, zobaczysz jutro będziesz już gotowa do walki o swojego maluszka :)

    atdcj44jv390pb8f.png

    bl9czbmhesnf4kc4.png
  • mao Autorytet
    Postów: 3107 2350

    Wysłany: 22 listopada 2018, 19:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorka81 wrote:
    Nic mi się nie chce, po transferze byłam uśmiechnięta, teraz ma samą myśl o świętach, czy spotkaniu że znajomymi od razu mi sie nie chce, nie mam ochoty.
    Ja też... zwłaszcza, że moja siostra jest w ciąży i to jest główny temat i wielki szał :( i jak widzę jej duży brzuch to cały czas popłakuję w kącie... tak mi jż psychika siadła :(
    Także wszystkie mamy podobne odczucia, obawy... ale zobacz ilu już się udało... także może kiedyś i nam :(

    atdcj44jv390pb8f.png

    bl9czbmhesnf4kc4.png
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 22 listopada 2018, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mao wrote:
    Ja też... zwłaszcza, że moja siostra jest w ciąży i to jest główny temat i wielki szał :( i jak widzę jej duży brzuch to cały czas popłakuję w kącie... tak mi jż psychika siadła :(
    Także wszystkie mamy podobne odczucia, obawy... ale zobacz ilu już się udało... także może kiedyś i nam :(
    Witaj w klubie ciężarnych sióstr. Tylko moja jest na początku drogi i już jedno ma, więc nikt nie szaleje.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Dorka81 Autorytet
    Postów: 457 162

    Wysłany: 22 listopada 2018, 20:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mao wrote:
    Oj Dorka81 bardzo dobrze wiemy co czujesz, niestety każda nas to znaaa... Wielka nadzieja, że może teraz się uda...a tu znowu du*a :(
    Ale masz jeszcze mrozaczaki, zobacz ile dziewczyn miało tylko jednego zarodeczka i się pozbierały i walczą dalej...
    Ja zawsze najgorzej psychicznie czuję się 1 dnia @... także masz prawe do jednego gorszego dnia, zobaczysz jutro będziesz już gotowa do walki o swojego maluszka :)
    Dziękuję kochana za słowa pocieszenia:) ja wiem, że wszystkie tu walczymy. Może masz rację, że dzisiaj jest ten najgorszy dzień. Oby. Jak ja bym chciała dziewczyny, tak z całego serca, żeby nam się wszystkim udało, żeby wszystkie kobiety które tak bardzo pragną mieć dziecko mogły spełnić swoje marzenie.

    Dorka81
  • Dorka81 Autorytet
    Postów: 457 162

    Wysłany: 22 listopada 2018, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mao wrote:
    Ja też... zwłaszcza, że moja siostra jest w ciąży i to jest główny temat i wielki szał :( i jak widzę jej duży brzuch to cały czas popłakuję w kącie... tak mi jż psychika siadła :(
    Także wszystkie mamy podobne odczucia, obawy... ale zobacz ilu już się udało... także może kiedyś i nam :(
    Może kochana i nam się uda...zastanawiam się do ilu razy sztuka. Wiesz ja byłam świadoma, że za 1 razem mało komu się udaje, ale 5 razy? 6? Kurde. Ile można i ile można jeszcze zniesc

    Dorka81
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 22 listopada 2018, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorka81 wrote:
    Mam mega doła, dostałam @. Wiem, że już po wyniku bety było wiadomo, ale dzisiaj mnie to robiło. Wie, że mam mrozaki, ale jakoś mnie to dzisiaj nie pociesza. Płakać mi się chce, nie chce mi się nawet myśleć, co będzie. Dlaczego musimy tak cierpieć. To takie niesprawiedliwe. Boję się, że nigdy się nie uda. Przepraszam Wasms, że tak się nad sobą użyłam, ale nikt nie zrozumie mnie lepiej od Was dziewczyny. Wiecie, mam wrażenie, że po każdej nieudanej próbie jest coraz gorzej.
    Oj kochana :(jak czytam twoj wpis to wracaja mi wspomnienia z moich nieudanych prob to jest masakra...wyplacz sie wyzal mas do tego prawo ja kazda porażke traktowalam jak state dziecka...najgorszy jest chyba wlasnie okres tak bardzo bysmy go nie chcial a znowu jest...zle dni mina zobaczysz nabierzesz nowej energii i sily do walki. A moze warto pogłębić badania? Ja po 4 nieudanym poszlam do immunologa i to byl dobry krok bo faktycznie cos w organizmie jest. Trzymam kciuki zebys sie nie poddawala. Jak nie za tym razem to za nastepnym zie uda!!! Musimy w to wierzyc

    Dorka81 lubi tę wiadomość

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • elfi Autorytet
    Postów: 1546 1399

    Wysłany: 22 listopada 2018, 21:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorka81 wrote:
    Nic mi się nie chce, po transferze byłam uśmiechnięta, teraz ma samą myśl o świętach, czy spotkaniu że znajomymi od razu mi sie nie chce, nie mam ochoty.

    Dorka, jutro będzie lepiej <3 i zanim się obejrzysz już trzeba będzie jechać na transfer mrozaka! A teraz zrób coś dla siebie miłego :-)

    Dorka81 lubi tę wiadomość

    0d1ygov3xuib4nao.png
    mamy ❄️❄️

    31 lat, zdrowi, niepłodność idiopatyczna
    8-10.2018 - 3 x IUI :-(
    11.2018 - 1 IVF ICSI; 8.12 blastka 5.1.2 :-(, 17.01 blastka 4.2.2, 9dpt 63,2, cb
    2.2019 - 2 IVF FAMSI; 19.03 blastka 4.1.2, 9dpt 218,5, 11dpt 605,3, 13dpt 1203, 18dpt 6985, 20dpt pęcherzyk, 29dpt serduszko <3
  • bz10 Autorytet
    Postów: 1693 1683

    Wysłany: 22 listopada 2018, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, poszłam na potwierdzenie zerowej bety, przy okazji zrobiłam progesteron. Wynik 0,5 mg/mL, czy to możliwe przy dawce duphaston 3x dziennie po dwie tabletki?

    5 lat starań, niedoczynność tarczycy, hashimoto, wysoka prolaktyna, endometrioza IIst.13.XI transfer 2BB :-(, 04.II crio 2AB :-( , crio 04.04, 5dpt-23,2; 7dpt-70; 9dpt-209; 19dpt- 6194; 26dpt ❤️ :-) l22n4z17e4pubq4y.png
  • Dorka81 Autorytet
    Postów: 457 162

    Wysłany: 22 listopada 2018, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, jesteście kochane. Bardzo Wam dziękuję,to naprawdę wiele dla mnie znaczy, że mogę się tutaj "wygadac" i nikt nie będzie oceniał"się wariatka" tylko wesprze dobrym słowem. Naprawdę ludzie którzy nie przeszli przez to nigdy nie zrozumieją, mogą współczuć, może być im przykro, ale tak naprawdę nie mają pojęcia. Wiecie, kiedyś zanim nie usłyszeliśmy diagnozy in vitro, sama nie zdawałam sobie sprawy jaka to cholernie ciężka sprawa. Więc czego oczekuję od innych? Rodziny? Przyjaciół? Może w ogóle oczekuję zbyt wiele. Myslalyscie kiedyś ile jeszcze dacie radę? Postawilyscie jakąś granicę? Bo ja za każdym razem mówię, że to ostatni raz. Ze więcej nie dam rady. Teraz gdyby nie mrozaczki to nie wiem kiedy i czy w ogóle byśmy jeszcze próbowali.

    Dorka81
  • elfi Autorytet
    Postów: 1546 1399

    Wysłany: 22 listopada 2018, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, dziś zapytałam mojego lekarza czy na czas stymulacji mam sobie odpuścić siłownię. A on na to że absolutnie i że uważa że aktywność fizyczna poprawi pracę jajników. Po transferze będę musiała na 2 dni odpuścić, ale trzeciego mogę już iść :-o Trochę mnie zaskoczył tym, ale pozytywnie, bo myślałam że będę miała przerwę :-) Piszę, bo może niektóre z Was się nad tym zastanawiają.

    Iga, wpiszesz mi proszę na pierwszej stronie stymulacja od 23.11? Jutro zaczynam strzelać Menopur. W końcu jakaś nowość, jakaś zmiana, idziemy do przodu :-)

    Dorka81, Asiulka84, Xkali lubią tę wiadomość

    0d1ygov3xuib4nao.png
    mamy ❄️❄️

    31 lat, zdrowi, niepłodność idiopatyczna
    8-10.2018 - 3 x IUI :-(
    11.2018 - 1 IVF ICSI; 8.12 blastka 5.1.2 :-(, 17.01 blastka 4.2.2, 9dpt 63,2, cb
    2.2019 - 2 IVF FAMSI; 19.03 blastka 4.1.2, 9dpt 218,5, 11dpt 605,3, 13dpt 1203, 18dpt 6985, 20dpt pęcherzyk, 29dpt serduszko <3
  • elfi Autorytet
    Postów: 1546 1399

    Wysłany: 22 listopada 2018, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dorka81 wrote:
    Dziewczyny, jesteście kochane. Bardzo Wam dziękuję,to naprawdę wiele dla mnie znaczy, że mogę się tutaj "wygadac" i nikt nie będzie oceniał"się wariatka" tylko wesprze dobrym słowem. Naprawdę ludzie którzy nie przeszli przez to nigdy nie zrozumieją, mogą współczuć, może być im przykro, ale tak naprawdę nie mają pojęcia. Wiecie, kiedyś zanim nie usłyszeliśmy diagnozy in vitro, sama nie zdawałam sobie sprawy jaka to cholernie ciężka sprawa. Więc czego oczekuję od innych? Rodziny? Przyjaciół? Może w ogóle oczekuję zbyt wiele. Myslalyscie kiedyś ile jeszcze dacie radę? Postawilyscie jakąś granicę? Bo ja za każdym razem mówię, że to ostatni raz. Ze więcej nie dam rady. Teraz gdyby nie mrozaczki to nie wiem kiedy i czy w ogóle byśmy jeszcze próbowali.

    Do skutku :-) i damy radę, po porażce trzeba się wypłakać, wyzłościć, podnieść się i dalej realizować marzenia

    bz10 lubi tę wiadomość

    0d1ygov3xuib4nao.png
    mamy ❄️❄️

    31 lat, zdrowi, niepłodność idiopatyczna
    8-10.2018 - 3 x IUI :-(
    11.2018 - 1 IVF ICSI; 8.12 blastka 5.1.2 :-(, 17.01 blastka 4.2.2, 9dpt 63,2, cb
    2.2019 - 2 IVF FAMSI; 19.03 blastka 4.1.2, 9dpt 218,5, 11dpt 605,3, 13dpt 1203, 18dpt 6985, 20dpt pęcherzyk, 29dpt serduszko <3
‹‹ 141 142 143 144 145 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedoczynność tarczycy podczas starania o dziecko

Tarczyca to niewielki gruczoł umiejscowiony na szyi człowieka, który wytwarza hormony i ma ogromny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Dlaczego tak często obniża płodność kobiety? Jak rozpoznać najczęstsze choroby tarczycy: niedoczynność i nadczynność? Przeczytaj w eksperckim artykule w całości poświęconym tarczycy! 

CZYTAJ WIĘCEJ