X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro start styczeń 2018
Odpowiedz

In vitro start styczeń 2018

Oceń ten wątek:
  • Alaska Koleżanka
    Postów: 49 39

    Wysłany: 19 marca 2018, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniak wrote:
    Wydaje mi się, że niestety jeśli do piątku Wam nie przejdzie, to stymulacja zostanie przesunieta o cykl. My mieliśmy właśnie tę sytuację - oboje się przeziębiliśmy i niestety lekarz nie pozwolił mi się stymulować.A jeśli chodzi o L4 na stymulację to chyba nie ma sensu, fakt jajniki są odczuwalne ale jeśli praca nie wymaga znaczącego wysiłku fizycznego, to wydaje mi się, że nie będzie konieczne. Ale każda z nas jest inna i inaczej może wszystko odczówać wiec decyzja należy do Ciebie. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.

    Ja mam nadzieję, że do piątku będę "monter" i rozpoczniemy tą kolejna batalię

  • Alaska Koleżanka
    Postów: 49 39

    Wysłany: 19 marca 2018, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moniak wrote:
    A jeśli chodzi o wizyty to w trakcie stymulacji miałam 2 w tym jedna w sobotę, więc tylko jeden dzień urlopu musiałam wziąć.
    Najgorsze, że urlop jest, ale ciężko go dostać, bo ciągle jest coś do zrobienia w robocie, a to niekończąca się opowieść

  • MalaMiss Autorytet
    Postów: 967 612

    Wysłany: 19 marca 2018, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niezapominajka5 wrote:
    Dzięki za opinię:*
    Niestety mamy wszędzie daleko. Białystok, Warszawa, Katowice- wszędzie podobne odległości.
    Wiem, że to naiwne, ale łudzę się, że wybór kliniki ma bardzo duże znaczenie, przy naszym bardzo słabym nasieniu i niskim AMH (mamy ograniczony czas i moje komórki ).
    W obecnej klinice, przy zwykłym ICSI zapłodniły się tylko 2 komórki, co z góry ograniczyło nasze szanse.
    Może w innej klinice, przy lepszym embriologu wynik byłby lepszy?
    Widzę, że wam udało się zajść w Białymstoku. Szczerze wspólczuję straty:(

    My też mamy bardzo słabe nasienie (kryptozoospermia) i z 6 oocytów mieliśmy 6 zarodków. W 3 dobie zamrożono 2 Maluszki, ale niestety transferowany był tylko 1. Wyniku jeszcze nie znamy

    Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
    01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) :-( 24.04.18 transfer (2) :-(
  • Sierściucha Autorytet
    Postów: 821 885

    Wysłany: 19 marca 2018, 23:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka2017 wrote:
    Dieta bialkowa i duzo plynow najlepiej od 1 dnia stymulacji, az do transferu, a najlepiej nawet dluzej, zeby ryzyko hiperki jak najbardziej zminimalizowac.

    Ananas po transferze, ale bez przesady w ilosci, tak jeden plaster srodka ananasa na dzien. Ja nie biore bo przy endometriozie prostaglandyny moga wywolywac skurcze, a ananas moze im w tym pomagac. Jak nie ma endometriozy to moze wspomoc zagniezdzenie.

    Na endometrium sa migdaly, czerwone wino, morele.

    O i teraz wszystko wiem :)

    0ba2188e07.png
  • Sierściucha Autorytet
    Postów: 821 885

    Wysłany: 19 marca 2018, 23:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiulka84 wrote:
    Siersciucha ja przygotowujac sie do procedury rozpoczelam diete korzystalam z tej http://nieplodnirazem.pl/dieta-stymulacji-in-vitro-list-czytelniczki/ i z tej http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?t=56091 :)

    ten link nie działa, zerkniesz proszę czy gdzieś coś się nie ucieło??

    0ba2188e07.png
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 20 marca 2018, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie jest ok linki sa całe :)

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • Asiulka84 Autorytet
    Postów: 2289 1833

    Wysłany: 20 marca 2018, 07:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://nieplodnirazem.pl/dieta-stymulacji-in-vitro-list-czytelniczki/
    http://www.nasz-bocian.pl/phpbbforum/viewtopic.php?t=56091

    Wklejam jeszcze raz :)

    zi13sek28nq2a06c.png

    mhsv9vvjjd21ilfh.png
    ~~~~~~~~
    IV procedury in vitro - bez sukcesu
    Zostały nam❄❄
    ~~~~~~~~~
    AMH - 0,91(poprawa na 1,95)
    MTHFR 1298A-C - homo
    PAI-1 - hetero
    NK - 21%
    ASA - 1:10
    ANA - ujemne
    ▪przeciwciała przeciw osłonce przejrzystej
    ▪endometrioza 1 stopień

    "Dopóki oddycham nie tracę nadziei"
  • MalaMiss Autorytet
    Postów: 967 612

    Wysłany: 20 marca 2018, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny. Wczoraj rano miałam delikatny ból jajników i podbrzusza, ale myślałam, że sobie to wmawiam. Dzisiaj rano znowu czułam lekki ból jajników (głównie po prawej stronie, ale też ciut po lewej). Chwilami po prawej stronie miałam takie uczucie jakbym miała "słabiutki atak wyrostka". Szczerze to nie wiem ile z tego płata mi psychika a ile może być potencjalną zasługą wgryzającego się Malca (o ile dalej się rozwija). Jedno jest pewne, gdybym miała transfer 2 zarodków to przy tych objawach miałabym nadzieję na dwa wgryzające się Maluszki, ale prawda jest taka, że skoro czuję po lewej stronie ("bez Malucha") to po prawej stronie ("z Maluchem") może być to fałszywy alarm i złudna nadzieja. Tym bardziej byłoby to dziwne, bo wczoraj takie dolegliwości miałam nad ranem i do 20 min po wstaniu, a potem w zasadzie cały dzień cisza. Dziś znowu od 5.30, teraz jeszcze subtelnie "coś" czuję. Gdyby Maluch się wgryzał to nie tylko wtedy gdy Mamcia śpi lub krótko po wstaniu... Tak więc obstawiam, że z wyglądania objawów zaczynam świrować... Dziś ostatni dzień urlopu, jutro w pracy może sprowadzę się na ziemię przynajmniej przez większość dnia.
    Jedyny plus (?) jest taki, że wczoraj pierwszy raz nie miałam plamienia tylko wreszcie "czyste" upławy po lutunusie. Czyżbym coś się "naprawiła"?

    Paulcia28, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość

    Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
    01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) :-( 24.04.18 transfer (2) :-(
  • Kinia29 Ekspertka
    Postów: 127 104

    Wysłany: 20 marca 2018, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miki23
    Gratuluję :)

    *MiKi23* lubi tę wiadomość

    Kinia29
  • Kinia29 Ekspertka
    Postów: 127 104

    Wysłany: 20 marca 2018, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Scrappy
    Niezapominajka5
    Bardzo mi przykro :( Trzymajcie się i nie poddawajcie się a zostanie Wam to wynagrodzone. JA w Was wierzę

    Paulcia28, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość

    Kinia29
  • Grami Znajoma
    Postów: 27 4

    Wysłany: 20 marca 2018, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Staraczki a czy ktoras z Was miala delikatne brunatne plamienia 2 i 3 dnia po transferze? Ja myslalam ze ewentualne plamienia moga wysrapic troche pozniej. Dodam ze mialam transfer swiezych maluszkow .

  • Malwas Autorytet
    Postów: 1058 1347

    Wysłany: 20 marca 2018, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MałaMiss ja też nie miałam cały dzień takich objawów, tylko od czasu do czasu albo np. na wieczór mnie brzuch zabolał. Oby to było to :)
    Scrappy,Niezapominajka5 bardzo mi przykro, że się nie udało :( być może zmiana kliniki, czy może jakieś dodatkowe badania przyniosą efekt.. ech trzeba mieć dużo cierpliwości. Niezapominajka5 my mieliśmy PICSI ze względu na zły wynik HBA męża i też czytałam, że ta metoda jest dokładniejsza niż IMSI, ponieważ wybiera się najbardziej dojrzałe plemniki, morfologia i ruchliwość nie ma takiego znaczenia, co właśnie dojrzałość. Nie wiem na ile to zasługa tego doboru plemników, ale powstały nam 4 blastocysty i to już w 4 dobie (po 3 dobie na rozwój zarodka zaczyna mieć wpływ plemnik).
    Miki23 Gratulacje :) oby dalej pięknie się rozwijał/rozwijały, trzymam kciuki za pierwsze USG ;) Może accofil też miał tutaj wpływ.
    Paulcia28 niech już skończą się te przeciwności i pozwolą Ci w końcu na transfer…
    Iwkaaa według mnie to bardzo ładny progesteron, jak najbardziej w normie
    moniczka2601 to prawda, że ciężko, ale nic nie jest niemożliwe. Jest mnóstwo dziewczyn z PCOS, które zachodzą w ciążę. Myślę, że dużym problemem może być niski progesteron na samym początku, więc trzeba tego pilnować. Zobaczymy, jak będzie, bo już jedną ciążę biochemiczną miałam. Tobie życzę, żebyś jak najszybciej zobaczyła dwie kreseczki :).

    MalaMiss, Niezapominajka5, moniczka2601 lubią tę wiadomość

    3i49px9iphyqib5j.png
    7u22ugpjteqyoky0.png
    Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo;
  • *MiKi23* Autorytet
    Postów: 321 338

    Wysłany: 20 marca 2018, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MalaMiss wrote:
    Hej Dziewczyny. Wczoraj rano miałam delikatny ból jajników i podbrzusza, ale myślałam, że sobie to wmawiam. Dzisiaj rano znowu czułam lekki ból jajników (głównie po prawej stronie, ale też ciut po lewej). Chwilami po prawej stronie miałam takie uczucie jakbym miała "słabiutki atak wyrostka". Szczerze to nie wiem ile z tego płata mi psychika a ile może być potencjalną zasługą wgryzającego się Malca (o ile dalej się rozwija). Jedno jest pewne, gdybym miała transfer 2 zarodków to przy tych objawach miałabym nadzieję na dwa wgryzające się Maluszki, ale prawda jest taka, że skoro czuję po lewej stronie ("bez Malucha") to po prawej stronie ("z Maluchem") może być to fałszywy alarm i złudna nadzieja. Tym bardziej byłoby to dziwne, bo wczoraj takie dolegliwości miałam nad ranem i do 20 min po wstaniu, a potem w zasadzie cały dzień cisza. Dziś znowu od 5.30, teraz jeszcze subtelnie "coś" czuję. Gdyby Maluch się wgryzał to nie tylko wtedy gdy Mamcia śpi lub krótko po wstaniu... Tak więc obstawiam, że z wyglądania objawów zaczynam świrować... Dziś ostatni dzień urlopu, jutro w pracy może sprowadzę się na ziemię przynajmniej przez większość dnia.
    Jedyny plus (?) jest taki, że wczoraj pierwszy raz nie miałam plamienia tylko wreszcie "czyste" upławy po lutunusie. Czyżbym coś się "naprawiła"?
    Jedyne co mogę powiedzieć to że nie warto się sugerować odczuciami, ja czułam że się nie udało bo miałam tak jak zawsze tydz przed @ bóle ja zwiastujące, więc myślałam że beta nie wyjdzie. Jedyne co było inne to kłucia i takie pulsowanie, czasem mocne poniżej pępka w miejscach gdzie są teraz dzidzulki od 5-7dpt ;) do dzisiaj mam w tych miejscach te uczucia raz słabe raz mocniejsze. Przypomnę że miałam 2 3dniowe.

    MalaMiss lubi tę wiadomość

    18.11.2018 <3
    Nasze przedszkole:
    |2❄️3-dniowe |
  • KejtiK Autorytet
    Postów: 444 237

    Wysłany: 20 marca 2018, 09:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie to nie wiem jakiego bólu mam się spodziewać, czułam kilka razy lekkie ukcie w okolicy jajników, ale to chyba nie w tym miejscu powinnam czuc ból implatacyjny. Ogólnie nie mam żadnych objawów. Zaczynam juz myslec o kolejenej stymujacji, choć w tyle głowy ciagle mam nadzieję :-)

    MalaMiss, PolaWaw lubią tę wiadomość

    - zaniżone parametry nasienia / wiek /MTHFR C677C-T i A1298C-T oraz PAI 1 -4G,fragmentacja DNA 14% i 9%, kariotypy prawidłowe, KIR AA, LCT ujemny, bardzo złe wyniki cytokin -wysoki TNF alfa, NK 8,9% homocysteina 7,1, Wit D 56
    leczenie immunosupresja = /encorton/accofil
    Od 03.2020: prograf/encorton/accofil w cyklu z transferem
    - ICSI - start 12.2017; - Crio - 01.2018 :-( ; - Crio -14. 03.2018 :-(
    - ICSI II - 06.2018; - ET- 25.06.2018 :-( ;- Crio - 23.08.2018 :-(
    - ICS III - 4❄️02.2019 :-(, 04.2019 :-( 06.2019 :-(
    - ICSI IV - 2 blastki 4bc i 4cc
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 20 marca 2018, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malwas dziękuję kochana jesteś :-* ja wczoraj dostałam @ dziś już prawie koniec ale nici z crio 23-26 marca, kurczę ale zastanawiam się ze zamiast smutna i przybita być to mi świr odwala i to równy. Przed chwilą tanczylam sobie ze słuchawkami przed lusterkiem, chyba mi na głowę pada. :-) ale co mnie dalej dziwi, że temperatura przy @ mi zawsze gwałtownie spadała a teraz na 36,9-37,3 się trzyma , nie wiem czy hormony coś się popapraly ale normalnie to jak mi się papraly to wręcz depresyjna byłam i wściekła a teraz od paru dni nie ta kobita, chyba mi na mózg pada, lepiej żeby doktorek ( mam doktorka Polaka ale tylko parę słów po polsku umie) Nie dobił mnie czymś w stylu hormony zwariowaly bądź nie mak zielonego pojęcia bo chyba się o 180 stopni obkrece. Oby było dobrze. Jestem po nocce i od wczoraj 5 rano na nogach i jakość nie chce mi się spać ,no świra dostałam jak nic. Eh co to wszystko z człowieka robi... :-* trzymam kciuki za Was wszystkie dziewczyny

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Malwas Autorytet
    Postów: 1058 1347

    Wysłany: 20 marca 2018, 10:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulcia28 wrote:
    Malwas dziękuję kochana jesteś :-* ja wczoraj dostałam @ dziś już prawie koniec ale nici z crio 23-26 marca, kurczę ale zastanawiam się ze zamiast smutna i przybita być to mi świr odwala i to równy. Przed chwilą tanczylam sobie ze słuchawkami przed lusterkiem, chyba mi na głowę pada. :-) ale co mnie dalej dziwi, że temperatura przy @ mi zawsze gwałtownie spadała a teraz na 36,9-37,3 się trzyma , nie wiem czy hormony coś się popapraly ale normalnie to jak mi się papraly to wręcz depresyjna byłam i wściekła a teraz od paru dni nie ta kobita, chyba mi na mózg pada, lepiej żeby doktorek ( mam doktorka Polaka ale tylko parę słów po polsku umie) Nie dobił mnie czymś w stylu hormony zwariowaly bądź nie mak zielonego pojęcia bo chyba się o 180 stopni obkrece. Oby było dobrze. Jestem po nocce i od wczoraj 5 rano na nogach i jakość nie chce mi się spać ,no świra dostałam jak nic. Eh co to wszystko z człowieka robi... :-* trzymam kciuki za Was wszystkie dziewczyny
    Może Ty jesteś po prostu przemęczona pracą! Musisz sobie odpocząć, a świra dostajesz od niewyspania :) Ja też czasem tańczę po domu ze słuchawkami ;). Szkoda, że znowu przesunęli crio, oby nie było takiej samej sytuacji za miesiąc. Wiem, co czujesz, bo u mnie przesuwali crio też z miesiąca na miesiąc i już byłam bardzo zniecierpliwiona. Warto jednak poczekać na odpowiedni moment, aż wszystko w Tobie dojdzie do normy.

    Paulcia28 lubi tę wiadomość

    3i49px9iphyqib5j.png
    7u22ugpjteqyoky0.png
    Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo;
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 marca 2018, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny może ktoś już czytał na wątku IVF ale nie dzieje się u mnie dobrze,
    Wczorjasza beta 6840 prog 52 a lekarz nie mógł znaleźć nawet pęcherzyka ciążowego.

    Jesteśmy załamani...
    Dr kazał czekać do pon czy coś się pojawi lub w razie bólu jechać od razu do szpitala bo może być ciąża pozamaciczna :(

    Domyślacie się, że przy becie prawie 7 tys to czekanie jest niebezpieczne.
    Dziś na 17:30 jadę do innego lekarza, ale mam mało nadziei.

  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 20 marca 2018, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malwas wrote:
    Może Ty jesteś po prostu przemęczona pracą! Musisz sobie odpocząć, a świra dostajesz od niewyspania :) Ja też czasem tańczę po domu ze słuchawkami ;). Szkoda, że znowu przesunęli crio, oby nie było takiej samej sytuacji za miesiąc. Wiem, co czujesz, bo u mnie przesuwali crio też z miesiąca na miesiąc i już byłam bardzo zniecierpliwiona. Warto jednak poczekać na odpowiedni moment, aż wszystko w Tobie dojdzie do normy.
    Przemeczona praca stresem w niej i stresem co się u mojej rodziny dzieje i całym tym leczeniem. Ale mi się przypomniało ze 13 marca byłam u mojego lekarza rodzinnego i mi dał kuleczki z homeopati (mam już od 4 lat leczenie homeopatia po ciężkiej depresji i przeżyciach z pierwszego małżeństwa) no i chyba w końcu udało mu się dobrać odpowiedni lek na uspokojenie dla mnie. Ale wolę być taka uśmiechnięta niż wściekła i depresyjna. A w czwartek dam znać co dalej z crio

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • Paulcia28 Autorytet
    Postów: 5527 4506

    Wysłany: 20 marca 2018, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    misia1989 wrote:
    Dziewczyny może ktoś już czytał na wątku IVF ale nie dzieje się u mnie dobrze,
    Wczorjasza beta 6840 prog 52 a lekarz nie mógł znaleźć nawet pęcherzyka ciążowego.

    Jesteśmy załamani...
    Dr kazał czekać do pon czy coś się pojawi lub w razie bólu jechać od razu do szpitala bo może być ciąża pozamaciczna :(

    Domyślacie się, że przy becie prawie 7 tys to czekanie jest niebezpieczne.
    Dziś na 17:30 jadę do innego lekarza, ale mam mało nadziei.
    Misiu jesteśmy z Tobą! Nie trać nadziei, wierzę w ciebie i w to maleństwo które nosisz pod sercem. Będzie dobrze MUSI BYĆ . Trzymaj się i daj znać

    misia1989 lubi tę wiadomość

    Diagnoza:Azoospermia
    3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
    3x crio , 1 świeży transfer
    29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
    13.09.18😞15.03.19😭

    -12/19 naturalny cud- cb
    -Aniołki (8*)2015 (12*)2018
    -Amh 2,74
    -Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
    21.10.19 histeroskopia
    -Zespół Ashermana
    -Usunięty polip
    9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
    Zero zrostow, jajowody drożne
    Torbiel 😬
    02.2022 rozwód i początek nowego życia...
    Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 marca 2018, 10:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Misia, trzymaj się, oby się okazało tylko, ze dr nie zauważył, a pęcherzyk jest. Trzymam kciuki.
    MalaMiss, nie wpatruj się tak już w swój organizm, bo zwariujesz do bety :) przecież zarodek może się przemieścić, a poza tym jest tak malutki jeszcze, że objawy też może dawać malutkie, niezauważalne.

    Paulcia28, MalaMiss lubią tę wiadomość

‹‹ 182 183 184 185 186 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Planowanie ciąży, czyli o tym jakie badania przed ciążą warto wykonać

Planowanie ciąży to ważny moment w życiu każdej kobiety. Zastanawiasz się jakie badania przed ciążą warto wykonać? A może warto pomyśleć o dodatkowych szczepieniach? Co zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na zdrową, szczęśliwą ciążę? Przeczytaj, które szczepienia musisz zrobić jeszcze przed rozpoczęciem starań, a które spokojnie możesz zrobić nawet będąc już w ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ