In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ninkali luteina jest duzo mniejsza jak lutinus czy utrogest dodatkowo utrogest jest miekka powlekana tabletka wiwc zupelnie inaczej
Paulcia ale wypadla ci w calosci czy resztki? Bo jak resztki to wszystko ok tak bedzie predzej czy pozniej zacznie wyplywac ja przy utrogescie i lutinusie wkladki non stop i czesta wymiana byla koniecznanever_lose_hope, Paulcia28 lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyA dawno zakładałaś? Od razu wypłynęła? Mi się to nigdy nie zdarzyło, ale pewnie założyłabym jeszcze raz, dla spokoju..
Misia kciuki za super wynik i dużo jaj na monotoringu!! Wielkanoc będzie idealnym okresem na składanie jajek, nawet tak symbolicznie Daj znać koniecznie!!MisiaZ88 lubi tę wiadomość
-
MalaMiss wrote:Czekam pod zabiegowym. Zaraz oddam krew do badania bety... Jejku... Trzymajcie kciuki!
Trzymam kciuki. Powodzenia- zaniżone parametry nasienia / wiek /MTHFR C677C-T i A1298C-T oraz PAI 1 -4G,fragmentacja DNA 14% i 9%, kariotypy prawidłowe, KIR AA, LCT ujemny, bardzo złe wyniki cytokin -wysoki TNF alfa, NK 8,9% homocysteina 7,1, Wit D 56
leczenie immunosupresja = /encorton/accofil
Od 03.2020: prograf/encorton/accofil w cyklu z transferem
- ICSI - start 12.2017; - Crio - 01.2018 ; - Crio -14. 03.2018
- ICSI II - 06.2018; - ET- 25.06.2018 ;- Crio - 23.08.2018
- ICS III - 4❄️02.2019 , 04.2019 06.2019
- ICSI IV - 2 blastki 4bc i 4cc -
never_lose_hope wrote:A dawno zakładałaś? Od razu wypłynęła? Mi się to nigdy nie zdarzyło, ale pewnie założyłabym jeszcze raz, dla spokoju..
Misia kciuki za super wynik i dużo jaj na monotoringu!! Wielkanoc będzie idealnym okresem na składanie jajek, nawet tak symbolicznie Daj znać koniecznie!!Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
Hej dziewczyny jestem po punkcji- wszystkie pęcherzyki puste. Tracę nadzieje ...AMH 0,89, tarczyca, haszimoto, mięśniak macicy,
czynnik męski 0% morfologia, mutacja genu CFTR
29.03.18 r punkcja 2 pęcherzyków - obydwa puste pęcherzyki
10.03.18 start nowa stymulacja ... -
nick nieaktualny
-
Ewelina cholernie mi przykro , trzymaj się dzielnie.Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ninkali wrote:Tak mi przykro! Trzymaj się! Przepraszam, ale myślałaś o adopcji jajeczka?AMH 0,89, tarczyca, haszimoto, mięśniak macicy,
czynnik męski 0% morfologia, mutacja genu CFTR
29.03.18 r punkcja 2 pęcherzyków - obydwa puste pęcherzyki
10.03.18 start nowa stymulacja ... -
nick nieaktualnyEwelina.tom, doskonale rozumiem przed jaką decyzją stoisz.
Do 1. procedury podeszliśmy w październiku. Mam niską rezerwę jajnikową i do tego wadę genetyczną wpływającą na jakość komórek. Uzyskano 4 komórki jajowe, zapłodniły się. Embriolodzy czekali do 5 doby, ale niestety żaden nie dotrwał. Do dziś zastanawiam się co by było gdyby transfer odbył się w 3 dobie. Odpowiedzi nigdy nie poznam.
Podjęliśmy z mężem decyzję - nie ma sensu próbować na siłę, skoro mam tą wadę i niską rezerwę. Postanowiliśmy podejść do in vitro z KD. Wybraliśmy klinikę Bocian Białystok, dr.P. Pojechaliśmy na wizytę. Lekarz był zaskoczony, że od razu chcemy komórki dawczyni. Mówił, że podjąłby się zwykłego IVF. Dał nam nadzieję....
Postanowiliśmy dać sobie ostatnią szansę i wróciliśmy do naszej kliniki - Gameta w Gdyni. IVF ostatniej szansy. Zaczęliśmy w marcu, uzyskano 5 komórek jajowych, ale tylko 2 były dobre. Zapłodniono je, dzisiaj jestem 6dpt 3dniowego zarodka. Średniej klasy zarodka. Beta we wtorek.. Nie wiem co z drugim zarodkiem, boję się dzwonić do kliniki, boję się, że padł.. Nic nie jest przesądzone, wszystko może się zdarzyć.. Pełni nadziei czekamy...
Powiem Ci, że jeśli nie daj Boże się nie uda to od razu, bez wahania wracamy do komórek dawczyni.
To nasza szansa.. Jesteśmy spłukani do zera po dwóch procedurach w ciągu pół roku. Wszystkie oszczędności poszły...
Ale co zrobić, pragniemy być rodzicami, być może nie oszukamy genetyki, medycyny.
Ale mamy szansę..
I Ty też!
Twój lekarz znajdzie rozwiązanie, na pewno zleci Wam badania dodatkowe.
Nie jesteśmy przegrani
Kochana świat stoi przed nami otworem!
Mamy możliwości!
W bocianie komórki dawczyni mrożone ok. 13.000zł., świeże ok. 15.000zł.
Salve medica Łódź mrożone ok. 11.000zł., świeże 13.000zł..
Oczywiście finalnie wyjdzie drożej, bo wizyty, badania, transfer itp.
Ale czego się nie robi.. Nas - jeśli teraz się nie powiedzie - czeka kredyt...
A jeśli kd nie wchodzi w grę, bo rzeczywiście koszta są ogromne, to zawsze pozostaje adopcja zarodka.. Pod względem finansów jest dużo taniej, a masz równie dużą szansę na maluszka..
Z tą decyzją trzeba się przespać, mocno przemyśleć i przedyskutować, to nie jest proste..
Jestem pewna, że za chwilę się pozbierasz, uzyskasz nowe siły i będziecie działać..
Bo pragniecie być rodzicami i staniecie na głowie aby tak się stało!
Trzymam kciuki :* :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 10:39
MisiaZ88, ninkali, MalaMiss, Niezapominajka5, MagNolia55, Paulcia28, PolaWaw, Fredka_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
never_lose_hope wrote:Ewelina.tom, doskonale rozumiem przed jaką decyzją stoisz.
Do 1. procedury podeszliśmy w październiku. Mam niską rezerwę jajnikową i do tego wadę genetyczną wpływającą na jakość komórek. Uzyskano 4 komórki jajowe, zapłodniły się. Embriolodzy czekali do 5 doby, ale niestety żaden nie dotrwał. Do dziś zastanawiam się co by było gdyby transfer odbył się w 3 dobie. Odpowiedzi nigdy nie poznam.
Podjęliśmy z mężem decyzję - nie ma sensu próbować na siłę, skoro mam tą wadę i niską rezerwę. Postanowiliśmy podejść do in vitro z KD. Wybraliśmy klinikę Bocian Białystok, dr.P. Pojechaliśmy na wizytę. Lekarz był zaskoczony, że od razu chcemy komórki dawczyni. Mówił, że podjąłby się zwykłego IVF. Dał nam nadzieję....
Postanowiliśmy dać sobie ostatnią szansę i wróciliśmy do naszej kliniki - Gameta w Gdyni. IVF ostatniej szansy. Zaczęliśmy w marcu, uzyskano 5 komórek jajowych, ale tylko 2 były dobre. Zapłodniono je, dzisiaj jestem 6dpt 3dniowego zarodka. Średniej klasy zarodka. Beta we wtorek.. Nie wiem co z drugim zarodkiem, boję się dzwonić do kliniki, boję się, że padł.. Nic nie jest przesądzone, wszystko może się zdarzyć.. Pełni nadziei czekamy...
Powiem Ci, że jeśli nie daj Boże się nie uda to od razu, bez wahania wracamy do komórek dawczyni.
To nasza szansa.. Jesteśmy spłukani do zera po dwóch procedurach w ciągu pół roku. Wszystkie oszczędności poszły...
Ale co zrobić, pragniemy być rodzicami, być może nie oszukamy genetyki, medycyny.
Ale mamy szansę..
I Ty też!
Twój lekarz znajdzie rozwiązanie, na pewno zleci Wam badania dodatkowe.
Nie jesteśmy przegrani
Kochana świat stoi przed nami otworem!
Mamy możliwości!
W bocianie komórki dawczyni mrożone ok. 13.000zł., świeże ok. 15.000zł.
Salve medica Łódź mrożone ok. 11.000zł., świeże 13.000zł..
Oczywiście finalnie wyjdzie drożej, bo wizyty, badania, transfer itp.
Ale czego się nie robi.. Nas - jeśli teraz się nie powiedzie - czeka kredyt...
Jestem pewna, że za chwilę się pozbierasz, uzyskasz nowe siły i będziecie działać..
Bo pragniecie być rodzicami i staniecie na głowie aby tak się stało!
Trzymam kciuki :* :*
Boshe, jak to pięknie ujęłaś! Wiem, że jesteście w trudnej sytuacji (u nas na ivf plus crio) też prawie całe oszczędności poszły. Myślimy jeszcze o moich zamrożonych oocytach i transfer świeżych Maluchów, o ile można było to ogarnąć w przyszłym cyklu.
Życzę Wam dziewczynt ogromnej nadziei w sercu, bo dopóki ona jest chce się walczyć dalej z przeciwnościami losu. Cieszę się, że i Wasi partnerzy dalej walczą, nie poddają się jeszcze. Dla mnie ważne jest kto wychowa a nie, z czyjego nasionka powstanie. Głowa do góry! Kibicuję Wam mocno by się udałonever_lose_hope, Paulcia28, PolaWaw, MagNolia55 lubią tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
nick nieaktualnyninkali wrote:Never_lose_hope piękny wpis, bardzo dużo przeszłaś! masz ogromną siłę, podziwiam!
Teraz musi się udać!!!!
W porównaniu z niektórymi staraczkami to nie przeszliśmy nic Ale patrząc z drugiej strony - porównując do 'wpadek' wśród znajomych - to my wszystkie przeszłyśmy ZA DUŻO.
Nie pisałam tego żeby się 'chwalić', bo nie ma czym Albo żeby użalać się nad nami Chciałam żeby Ewelina zobaczyła, że nie jest sama, że są opcje i rozwiązania
Silna nie jestem, chociaż w sumie zawsze jakoś się podnosimy i znajdujemy wolę walki Jestem bardzo niecierpliwa i to bardzo nam szkodzi w staraniach, ale na pewno każda z nas wie o co chodzi Czekanie jest najgorszeMalaMiss, Paulcia28, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
83xxx wrote:O losie jakie tu napięcie! Siedzę przed kompem i czekam na wyniki MalejMiss i nic nie robię w chacie a tyle roboty mnie czeka!
Ojejciu... No nie mów, że przeżywasz bardziej niż ja... W drodze z kliniki załatwiam wszystko co mogę - ubezpieczenie mieszkania, drobne zakupy do ciasta i na śniadanie i pomału wracam do domu. Jakoś nie czuję dreszczyku emocji... Chyba wiem, że nic z tego nie będzie Śniło mi się dziś, że odczytałam wynik bety - 660... niestety po przecinkub czyli negatyw. Tak więc ten, no, jakby to powiedzieć... chyba się poddałam w tym cyklu.
Wynik będzie około 13. Obydwoje z mężem boimy się zawieśćWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 10:49
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
nick nieaktualnyMalaMiss, oby nie trzeba było za szybko rozmrażać Twoich oocytów Oby zarodeczek został z Wami
O której wyniki??
Do 13 jeszcze chwilka, zajmijcie się sobą, uciekaj od forum
Ja z wynikiem będę czekać na męża, nie będę miała odwagi otworzyć sama, zaczekam aż wróci z pracyWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 10:52
Paulcia28 lubi tę wiadomość