In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MalaMiss wrote:Ojejciu... No nie mów, że przeżywasz bardziej niż ja... W drodze z kliniki załatwiam wszystko co mogę - ubezpieczenie mieszkania, drobne zakupy do ciasta i na śniadanie i pomału wracam do domu. Jakoś nie czuję dreszczyku emocji... Chyba wiem, że nic z tego nie będzie Śniło mi się dziś, że odczytałam wynik bety - 660... niestety po przecinkub czyli negatyw. Tak więc ten, no, jakby to powiedzieć... chyba się poddałam w tym cyklu.
Wynik będzie około 13. Obydwoje z mężem boimy się zawieść
No pewnie, że przeżywam jeszcze bardziej niż swój.. bo po badaniu dostałam plamienia i wiedziałam, że nic z tego nie będzie. Do tego cycki sflaczały...
Zresztą my tu po to jesteśmy żeby się wspierać i przeżywać to razemPaulcia28, PolaWaw lubią tę wiadomość
-
Dziękuję wszystkim za słowa wsparcia jednak moja wiara ma kryzys. Od przyszłego miesiąca zaczynam nowa stymulację i kolejna walka o komórkę. ... Komórka dawczyni jest za dużym kosztem a gotowy zarodek ma dużo mniejsze szanse przeżycia tak to określił dr. GM z Bocian Białystok. Myslelismy ze dawca plemników nas uratuje bo taka decyzja podjął mąż po krytycznych wynikach nasienia ale to chyba wszystko dla nas mało. Bije mnie Życie po głowie.AMH 0,89, tarczyca, haszimoto, mięśniak macicy,
czynnik męski 0% morfologia, mutacja genu CFTR
29.03.18 r punkcja 2 pęcherzyków - obydwa puste pęcherzyki
10.03.18 start nowa stymulacja ... -
Never_lose_hope piękny wpis. Bardzo budujacy. Aż przeczytam go mężowi jak wróci do domu,by go trochę pocieszyć i zmobilizować do walki:)
Ewelina.tom- niezmiernie mi przykro. Aż brak mi słów. Dzisiaj na pewno przezyjecie moment załamania i moment zwątpienia. Jednak jak już choć troszkę dojdziecie do siebie, zaczniecie rozważać co dalej. Musicie, bo w tej walce nie warto się poddawać.. my zaczynamy całą procedurę od nowa. Nowe miejsce,nowe szanse. Przy słabym nasienia i niskim amh wszystko stoi pod znakiem zapytania. Nie wiem,czy będą komórki, czy będą zarodki.. jednakże wiem,że póki będą pieniądze,to podejdziemy do procedury. Jeśli podejście nie będzie miało już sensu,to z pewnością namówię męża by spróbować nawet AZ. Jeśli to się nie uda i nadal po tym wszystkim będziemy razem, a problemy nas tylko wzmacnia, rozwazymy nawet adopcję.. Nasza rodzina nie jest pełna jak części z Was. Jestem ja i mąż. Jednakże nie wyobrażamy sobie,by tak miało zostać już na zawsze..
Jeszcze długa walka przed nami.
MałaMiss- trzymam kciuki za zajączka!!!MagNolia55, PolaWaw lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Mąż pracuje grzecznie, więc zrobię nam szybkie śniadanie i idę robić mazurka, bo nie wiem czy później pozbieram myśli... A tak to przynajmniej tata będzie happy
Paulcia28 lubi tę wiadomość
Insulinooporność. Problem męski (kryptozoospermia)
01.2013 początek starań. 01.2017 usunięcie ŻPN. 08.2017 klinika. 12.01.18 punkcja (19 oocytów, 15 dojrzałych). 16.03.18 crio (1) 24.04.18 transfer (2) -
Insomnia wrote:Tak naprawdę to chyba nikt nie wie od czego zależy powodzenie in vitro. Nam dawali niewielkie szanse że względu na bardzo wiele ognisk endometriozy na jajnikach. A udało się. Z kolei przy crio mówiło że skoro za pierwszym razem się udało to mamy spore szanse. A się nie udało. Teraz że względu na moj wiek też średnio wierzę w powodzenie. Ale obiecałam sobie że muszę spróbować dla.mkkego syna bo chcę żeby miał rodzeństwo.
Też właśnie....to są przewroty matki natury...
Więcej pytań niż odpowiedzi...
medycyna jest coraz dalej posunięta, jednak cud poczęcia...nadal pozostaje cudem...
?Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
never_lose_hope wrote:A czy ten 'okres' po transferze nieudanym to normalna miesiączka czy coś sztucznego, jak np. krwawienie po odstawieniu przy pigułkach anty? Można od razu w tym samym cyklu podchodzić do crio czy trzeba czekać?
Marzenka, widzę, że też leczysz się w Gamecie, może nawet mijałyśmy się na korytarzu Oby kolejnym razem się udało, widzę że dość już przeszłaś..Rocznik '83
Starania od 03.2016.
AMH 5.5
Maz słabe nasienie. Ruchliwość postępowa 13 %
HSG 04.2017 - jajowody drożne
2xIUI W 2017
FET- 09.02.2018
CRIO- 18.04.18 - 14dpt -BHcg 652.5, 21dpt -4123
Aniołek [*] 6.06.18
FET - 18.09.18 -
Cześć dziewczyny. UCięłam się na jakiś czas przez to nasze niepowodzenie
( miałabym transfer jak wiele z Was - między 14 a 16 marca. Tak jak: Kinia29,
MalaMiss- crio, PolaWaw, Matka mimo wszystko, KejtiK, MarGoo, Iwkaaa i 83xxx...jednak potoczyło się inaczej)
Także czasu brak na podczytywanie Was...
Próbowałam Was doczytać, ale poległam na 30stej stronie
Także mogę nie być dokońca " w temacie"
Przepraszam, jeśli o którejś "zapomniałam" :*
Iwkaa-
Ewelina.tom - to okrutnie niesprawiedliwe!
Jednak nie poddawaj się! może warto spróbować gdzieś inndziej?
Inna stymulacja?
K' - trzymam kciuki za jutrzejszy transfer.Czekamy na więsci po
pamiętaj, że masz solidną grupę wsparcia...trzymaj się! i oczywiście, że rozumiemy Twój stan :*
Paulcia28 - Ty to miałaś "przeboje". Tak to jest, że nasze ciała płatają nam figle
w najbardziej nieoczekiwanym momencie... Choćby i nasza historia
Ale...11 kwietnia już niedługo Dałaś radę, dasz dalej! Wiosna, pozytywne myślenie - będzie dobrze!
PolaWaw - wierzę, że ta "niska" beta poszybuje w górę i będzie piękna ciąża!
Lekarz dobrze mówi - nie marudź choć wiem, wiem...nie jest to łatwe...;*
Kejtik - jak u ciebie? Kiedy testujesz? trzymam kciuki za pozytyw! :*
O'gromne gratulacje MiKi23,Malwas,Kijuki, Paulcia - niesmaowite Cieszę sie Waszym szczęściem, aaa!
prześwietne wiosenne wieści na forum
Dalej w niepewności trzyma jeszcze MalaMiss i Fredka...- halo,halo! Co tam u fasolinek?
MalaMiss- wierzę, że będzie jednak zajączek! Czekam na wieści po 13.00
never_lose_hope - będzie dobrze!
Że słaby zarodek, nie znaczy,że nie będzie z tego ciązy
Kciukam za wtorkowy pozytyw!
Widzę podobną analogię w naszej walce...problem z komórkami
cholera, że też musi tak być!
Jesteś ogromną siłaczka i wierzę, że Ci się jednak uda!
Iwkaa, Scrappy i Niezapominajka5 - przytulam z całych sił! Życzę Wam dziewczyny dlaszej woli walki, dużo sił i mimo wszystko pozytywnego myślenia. Musi się wkońcu udać! Mamy jednen cel i wierzę, że w końcu trafimy na ten jedyny,piękny, wyczekany ZARODEK, który na dobre zagości pod naszymi serduchami!
ninkali wrote:Jestem po transferze wszystkie 6 zarodków dalej się dzieliły:-D jednego już zamrozili! Dali mi dziś jednego ponoć pierwszej klasy! I ponoć bardzo ładny! Pozostałe 4 czekają do 5 doby i mrożonki. Ech. Oby coś wytrwało! Ale jak pierwszej klasy to ok? Bo się nie znam!
Ninkali - ale Ci super! Dobrze u Ciebie rokuje! świetne wieści
Myślę, że będzie ładny wynik w 5tej dobie, będą wszystkie! Daj znać!
Trzymam kciuki za dlaszy rozwój i pozytywny transfer!!
Dziewczyny...byłam załamana po tym, jak po naszym pierwszym podejśćiu IVF-ICSI nic nie wyszło...
nawet nie doszło do tranferu...jednak po tym, jak przeczytałam
Wasze wypowiedzi zdałam sobie sprawę,że jest nas wiecej,że to nie takie proste...uzyskać rozwijający się
zarodek...Bardzo przygnębiające te statystyki...
Mimo tego, że nie doczytałam,żeby któraś z Was nie miała wogóle zarodków przy procedurze, to jednak zdarza się, że jest ich bardzo mało...1 czy 2... dlaczego?
Na to pytanie chyba nie ma odpowiedzi...
Sama szukam usprawiedliwienia naszego "przypadku"...więcej pytań....niejdenoznacznych...-może faktycznie
to mrożenie oocytów miało negatywny skutek...
Więc rozumiem Was dziewczy, co dokładnie czujecie...przytulam z całych sił!
A tym po punkcji życzę pięknych zapłodnień i jeszcze piękniejszych zarodków!!! :*
Generalnie jesteśmy z M. po wizycie konsultacyjnej po ostatniej nieudanej procedurze.
Jak się dowiedzieliśmy było to ICSI ( standardowo - tylko to wykonują).
Z informacji embriologicznej wynikało, że rozmrożone oocyty były słabej jakości... Dlatego tylko na 8 oocytów rozmroziło się 5 i tylko 2 się zapłodniły i niestety przestały rozwijać w 2iej dobie (
Teraz nadeszła decyzja podjęcia dalszych prób...
Zdecydowaliśmy jednak o tej samej klinice...
Bowiem jedna próba, to zbyt mało żeby cokolwiek sugerować...
Zresztą przeczytałam Wasze wypowiedzi i przeróżnie to wygląda, nawet w najlepszych klinikach...
Nie wiem...może gdyby i kolejnym razem się nie udało....rozważylibysmy inną...oferującą IMSI lub PICSI...?
Podchodzimy więc w tej samej klinice, przy końcówce kwietnia ----> START IVF-ICSI. Przedtym mąż ma oddać wcześniej
nasienie i ew. zamrozić ( żeby nie było kolejnej nieprzyjemnej niespodzianki) i spróbować na "świeżych"
komórkach Wcześnie niestety muszę znowu ponowić badania ( 3 raz! - ta ustawa jest porażająca). Przedtem miałam krótki protokół i stymulację gonalem i menopurem z cetrocide, teraz lekarz coś lekarz wspominał o zmianie leków, żeby możliwie uzyskać jak najwięcej komórek i ew. zrobić criotranfer 2 cykle później...
Strasznie się boję, bardziej niż przy pierwszej próbie...zw. na jakość tych moich komórek
Jedyne pocieszenie w tym całym fakcie jest takie, że możemy "obejść" ustawę zw. na naszą złożoną sytuację i wtym przypadku można zapłodnić wszystkie otzymane oocyty
Więc przy starcie proszę o pięknie zaciśnięte kciukasy
Poczytałam też troszkę o "Waszych" klinikach.
My w Poznaniu - Ivita ( klinika działająca od niedawna).
Bardzo kameralna, domowa atmosfera, świetny kontakt z przemiłym lekarzem. Szybko oddzwania,odpisuje na smsy, rzetelenie i wyczerpująco odpowiada na wszystkie pytania. Zawsze jest przy zabiegach i konsultacjach.
Nie ma tłumów...odzielny blok ( za oszklonymi drzwiami) przyjmowania pacjentów na wizyty i oddzielny względem prowadzonych procedur IVF i IUI.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 11:44
never_lose_hope, Paulcia28, Niezapominajka5, PolaWaw, ninkali, MalaMiss lubią tę wiadomość
-
MagNolia55 wrote:Też właśnie....to są przewroty matki natury...
Więcej pytań niż odpowiedzi...
medycyna jest coraz dalej posunięta, jednak cud poczęcia...nadal pozostaje cudem...
?MagNolia55 lubi tę wiadomość
Endometrioza 3 stopnia
Początek starań 2010 r.
8.2014 r.- pierwsza procedura in vitro, udana
Mój kochany synuś ma już 3 latka
10.2017-crio, nieudane☹
03.2018- początek drugiej i ostatniej procedury
29.03.- start -
Insomnia wrote:No niestety tak jest. I tak samo jest z samą ciążą- niby medycyna tak rozwinięte A na masę rzeczy w ciąży nie znaleźli rozwiązania jak np na niewydolność szyjki macicy czy nadciśnienie i stan przedrzucawkowy. Pewne rzeczy trzeba zostawić naturze.
Dokładnie... -
Przy tym moim ostatnim sztucznym cyklu pod transfer znienawidzona @ przyszła 5 dni po terminie! Oszaleć można
Choć jest jeden pozytyw tych wszystkich procedur i hormonów...
jak byłam w klinice p. położna stwierdziła, że lepiej wyglądam po tych wszystkich hormonach - ładniej Komplement na pocieszenie
Po rozmowie z lekarzem kazał też zrobić marker CA 125 sprawdzający ew. endometriozę...by wdrożyć ew. leczenie przed kolejnś stymulacją...
Mój wynik 36,7 przy normie 41. Chyba okey? Nie wiem czy pisać do niego
i się dopytywać? Jakby był niedobry to by chyba oddzwonił...
ech, z tymi lekarzami...
Ponadto zasugerował encorton...przedtem tego nie miałam.
Encorton zw. na możliwą sytuację autoimmunologiczną organizmu niszczącego własne komórki...( niedoczynność tarczycy ) hmm
zobaczymy - myślę, że jestem w dobrych rękach. Muszę mu wierzyć!Paulcia28, PolaWaw lubią tę wiadomość
-
MalaMiss wrote:Dostałam wynik. Beta poniżej 0.1 U/l
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 12:08
-
MalaMiss wrote:Dostałam wynik. Beta poniżej 0.1 U/l
Przykro mi
Za pierwszym razem też zobaczyłam ten wynik, ale trzeba walczyć dalej i się nie poddawać a będzie dobrze..
- zaniżone parametry nasienia / wiek /MTHFR C677C-T i A1298C-T oraz PAI 1 -4G,fragmentacja DNA 14% i 9%, kariotypy prawidłowe, KIR AA, LCT ujemny, bardzo złe wyniki cytokin -wysoki TNF alfa, NK 8,9% homocysteina 7,1, Wit D 56
leczenie immunosupresja = /encorton/accofil
Od 03.2020: prograf/encorton/accofil w cyklu z transferem
- ICSI - start 12.2017; - Crio - 01.2018 ; - Crio -14. 03.2018
- ICSI II - 06.2018; - ET- 25.06.2018 ;- Crio - 23.08.2018
- ICS III - 4❄️02.2019 , 04.2019 06.2019
- ICSI IV - 2 blastki 4bc i 4cc -
nick nieaktualny
-
MalaMiss wrote:Dostałam wynik. Beta poniżej 0.1 U/l
bardzo mi przykro
czytam Was od jakiegoś czasu, za każdym razem łzy same płyną do oczu
my staramy się o dziecko od prawie 4 lat i w końcu zapadła ostateczna decyzja o in vitro. Jestem przerażona, ale innej drogi już raczej nie ma.
-
MalaMiss no ku... Mac nie wierzę Tulam Ciebie , bardzo mi przykro, nie daj się, wierzę że w następnym cyklu się uda.Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie