In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam 26.4 no to ciekawa jestem ile moja dzidzia mamorganaa wrote:30 kwietnia, dziś byłam w drugim gabinecie, gdzie jest lepsze USG może stąd ten skok

super że maluch rośnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 15:20
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
inka1985 wrote:Faktycznie, chociaz ja to bym bliźniaki chciała
a tez miałąś dwa zarodki?
Miałam jeden, ale u mojego męża w rodzinie są bliźniaki, więc jakieś tam szanse były
To trzymam kciuki za bliźniaki
inka1985, Paulcia28, Paulaa25 lubią tę wiadomość
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki

-
nick nieaktualnyPytanie o przyrost bety. Co ile powinna przyrastać? Czytam że o2-3razy. I do kiedy się ją bada? I czy jest jakiś poziom że nie ma sensu jej badanie? Jutro idę znowu w 10dpt i mam iść w poniedziałek w 14dpt na betę+proga(gin mi napisal o tym drugim teraz)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 16:22
-
nick nieaktualnyKochana, ja korzystam z tego kalkulatora, bo jak wiadomo z matmy jestem noganinkali wrote:Pytanie o przyrost bety. Co ile powinna przyrastać? Czytam że o2-3razy. I do kiedy się ją bada? I czy jest jakiś poziom że nie ma sensu jej badanie? Jutro idę znowu w 10dpt i mam iść w poniedziałek w 14dpt na betę+proga(gin mi napisal o tym drugim teraz)

https://bellybestfriend.pl/kalkulator-hcg.html
Mi lekarz w ogóle powiedzial, żebym przyrostu nie sprawdzała, ale wiadomo - babska ciekawość jest silniejsza niż wszystko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 16:44
ninkali lubi tę wiadomość
-
inka1985 wrote:To idziemy razem


Który to będzie u ciebie tydzień ciąży? Liczysz od punkcji czy ostatniej miesiączki? Ja w tym tygodniu zaczęłam 4 tydzień lub 6, zależy jak patrzeć
inka1985, ninkali lubią tę wiadomość

_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyLiczę tak jak mówią, czyli 14 dni wstecz od punkcjiMonikA_89! wrote:

Który to będzie u ciebie tydzień ciąży? Liczysz od punkcji czy ostatniej miesiączki? Ja w tym tygodniu zaczęłam 4 tydzień lub 6, zależy jak patrzeć
także będę w 6 tyg + 2, jakoś tak
ninkali lubi tę wiadomość
-
Witam dziewczynki
Bylismy dzis z mezem podpisac papiery od IVF.Od 2dc zaczynamy z zastrzykami a od dzis mam brac 1×1 etynyloestriadol.Tylko zapomnialam zapytac od czego sa te tabletki:(
asias, Paulcia28, Olciaaa, Paulaa25 lubią tę wiadomość
Nadzczynnosc tarczycy-Methimazole 2.5 mg
28 lat
8 lipiec transfer 3-dniowych 2-och zarodkow.
23 lipiec beta
Czekamy na cud♡♡ -
nick nieaktualnyHejKarolciaaa26 wrote:Witam dziewczynki
Bylismy dzis z mezem podpisac papiery od IVF.Od 2dc zaczynamy z zastrzykami a od dzis mam brac 1×1 etynyloestriadol.Tylko zapomnialam zapytac od czego sa te tabletki:(
robicie czyste IVF ?
My zaczęliśmy stymulację do icsi z mrożonki partnera, ale zle znoszę zastrzyki póki co - a dziś dopiero włączam gonal f.. i w Pt 3 lek; pierwszy monit w Pt .. za tydz ma być ovitrelle i punkcja ..
ale czort wie czy będzie.
W ogóle niezbyt mam teraz czas na tą akcje - w pracy tyle się dzieje a ja mam zniknąć i odpoczywać ??? Boże .. nierealne (aż mam ochotę się wycofać).
A propos - może wiecie -czy mam stosować specjalna dietę teraz? Jem bardzo zdrowo /zrzucam kg. Nie pale nie pije
Czy suplem mogę dalej brać ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 17:59
-
ciasteczko82 wrote:Hej
robicie czyste IVF ?
My zaczęliśmy stymulację do icsi z mrożonki partnera, ale zle znoszę zastrzyki póki co - a dziś dopiero włączam gonal f.. i w Pt 3 lek; pierwszy monit w Pt .. za tydz ma być ovitrelle i punkcja ..
ale czort wie czy będzie.
W ogóle niezbyt mam teraz czas na tą akcje - w pracy tyle się dzieje a ja mam zniknąć i odpoczywać ??? Boże .. nierealne (aż mam ochotę się wycofać).
A propos - może wiecie -czy mam stosować specjalna dietę teraz? Jem bardzo zdrowo /zrzucam kg. Nie pale nie pije
Czy suplem mogę dalej brać ?
ja miałam IMSI. Ciasteczko a może u ciebie te wszystkie objawy wywołuje stres związany z procedurą a nie leki, może warto iść do psychologa, wyciszyć się. Choroba męża też na pewno robi swoje.
mi jakby lekarz kazał iść na zwolnienie już przed in vitro to bym poszła, od 30 kwietnia jestem na zwolnieniu, w pracy sajgon w tym czasie, ale ja mam wszystko w du..., liczy się tylko dziecko, nawet jak mnie zwolnią. Także pracą w ogóle nie zaprzątam sobie głowy
Paulcia28, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
Paulcia28 wrote:Ja miałam 26.4 no to ciekawa jestem ile moja dzidzia ma
super że maluch rośnie 
Twój też na bank rośnie jak na drożdżach
ja w tej ciązy to jedynie strasznie senna jestem
a ostatnio jechałam z rodzicami na zakupy i tata się śmieje czy ciążowe ciuchy kupuje... jak ruszą wyprzedaże muszę trochę oversize ciuchów kupić, bo w typowo ciążowych się nie widzę 
ja już ostatni raz dziś byłam na wizycie w klinice, tak grzecznościowo mnie przetrzymali, bo mój lekarz prowadzący na urlopie, a zależało mu żebym miałam dobrą opiekę pod jego nieobecność. Potem już tylko prenatalne w klinice. Ale miło się dziś zaskoczyłam, bo nie chcą w klinice naciągać ludzi - pytałam się o płytę z prenatalnych i babka w rejestracji mi mówi, że przy pierwszych nie warto, bo na drugich lepiej widać a płytka 70 zł :0 cenią się, same badania 220 - to można powiedzieć taniocha przy tym co wydałam na in vitro i teraz leki
Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNa bank psychicznie siadam- nawet nie byłam przekonana że chce procedurę.. objawy jednak czuje fizycznie - gonapeptyl źle na mnie działa (dosłownie mam menopauzę !!).morganaa wrote:ja miałam IMSI. Ciasteczko a może u ciebie te wszystkie objawy wywołuje stres związany z procedurą a nie leki, może warto iść do psychologa, wyciszyć się. Choroba męża też na pewno robi swoje.
mi jakby lekarz kazał iść na zwolnienie już przed in vitro to bym poszła, od 30 kwietnia jestem na zwolnieniu, w pracy sajgon w tym czasie, ale ja mam wszystko w du..., liczy się tylko dziecko, nawet jak mnie zwolnią. Także pracą w ogóle nie zaprzątam sobie głowy
Nie mogę jednak stracić pracy - na 99% się nie uda więc musze mieć gdzie wrócić .. a poza tym jeżeli bede mieć transf pózniej lub kolejne (po nieudanych) już bede normalnie pracować i nie bede leżeć w domu .. ten jeden raz Ok - zteszztą fatalnie się czuję i sama się podziwiam że tak funkcjonuje .. ale żyć musimy mieć za co
-
Witaj w naszym gronieKarolciaaa26 wrote:Witam dziewczynki
Bylismy dzis z mezem podpisac papiery od IVF.Od 2dc zaczynamy z zastrzykami a od dzis mam brac 1×1 etynyloestriadol.Tylko zapomnialam zapytac od czego sa te tabletki:(
Nie słyszałam o etynyloestradiolu, bo ja miałam gonapeptyl-taki wyciszacz hormonów, ale wygooglowałam właśnie, że etynyloestradiol jest to syntetyczny estradiol, który nie dopuszcza do powstania pęcherzyka dominującego, czyli podczas robienia zastrzyków z gonadotropinami rozwinie się wiele pęcherzyków, tak ja to rozumiem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 18:28
-
inka1985 wrote:Liczę tak jak mówią, czyli 14 dni wstecz od punkcji
także będę w 6 tyg + 2, jakoś tak 
Punkcję miałaś rak jak ja z tego, co kojarzę (21.05), więc czy to nie będzie już 7 tydzień przypadkiem?

_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
nick nieaktualnyJak się czułaś po gonapeptyl ?? Ja pierwsza noc po myślałam że umrę- druga tyci lepiej ale bardzo zle znoszę ;(asias wrote:Witaj w naszym gronie
Nie słyszałam o etynyloestradiolu, bo ja miałam gonapeptyl-taki wyciszacz hormonów, ale wygooglowałam właśnie, że jest to syntetyczny estradiol, który nie dopuszcza do powstania pęcherzyka dominującego, czyli podczas robienia zastrzyków z gonadotropinami rozwinie się wiele pęcherzyków, tak ja to rozumiem
Marzenka85 lubi tę wiadomość
-
ciasteczko82 wrote:Jak się czułaś po gonapeptyl ?? Ja pierwsza noc po myślałam że umrę- druga tyci lepiej ale bardzo zle znoszę ;(
Mam nadzieję, że Twoj organizm się przyzwyczai do hormonów i z każdym dniem będzie lepiej. Pamiętam jak na początku leczenia zaczynałam brać clostibergyt. Pierwszy miesiąc z tym lekiem, to była masakra. W nocy się budziłam, bo raz byłam zlana potem, po chwili mi było zimno, chodziłam wsciekła jak osa i podziaiam męża, że ze mną wytrzymywał. W kolejnych cyklach z clo było już znacznie lepiej, a na końcu to nie czułam, że biorę wspomagacze. Może u Ciebie będzie podobnie i też się przyzwyczaisz
Twoje złe samopoczucie może też wynikać z nerwów. Pierwsze podejście, nie wiadomo co nas czeka, itp. Spróbuj nie myśleć o tym czy wszystko robisz prawidłowo, bo na pewno tak jest. Skup się na celu, jakim jest wesoły kropek, to będzie Ci łatwiej. Ja zawsze w chwilach załamania uswiadamiałam sobie po co to wszystko robię. Dochodziłam do wniosku, że nawet jakby mi kazali leżeć plackiem przez 9 miesięcy i wstrzykiwać sobie tonę leków, to dam radę, bo jest o KOGO walczyć.
tolerancyjna, asias, Paulcia28, KasiaŁódź, Paulaa25 lubią tę wiadomość

_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
ciasteczko82 wrote:Na bank psychicznie siadam- nawet nie byłam przekonana że chce procedurę.. objawy jednak czuje fizycznie - gonapeptyl źle na mnie działa (dosłownie mam menopauzę !!).
Nie mogę jednak stracić pracy - na 99% się nie uda więc musze mieć gdzie wrócić .. a poza tym jeżeli bede mieć transf pózniej lub kolejne (po nieudanych) już bede normalnie pracować i nie bede leżeć w domu .. ten jeden raz Ok - zteszztą fatalnie się czuję i sama się podziwiam że tak funkcjonuje .. ale żyć musimy mieć za co
jak już dziewczyny pisały - nastawienie Ciasteczko Kochana, musisz wierzyć, że się uda
Każda tu ma psychiczne wzloty i upadki, ale musimy wierzyć
ja całą procedurę też strasznie przeżywałam, ale miałam ogromne wsparcie męża i dziewczyn na forum
a płakałam niemal codziennie, ze strachu, z bezsilności, tak po prostu ryczałam dzień w dzień
uwierz, że się Wam uda
Paulcia28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMasz rację- jest dla kogo walczyć i walczę (dokładnie mam takie objawy jak Ty, plus palpitacje, dreszcze ale muszę wytrzymać) - też dla mojego ukochanego, dla nas..MonikA_89! wrote:Mam nadzieję, że Twoj organizm się przyzwyczai do hormonów i z każdym dniem będzie lepiej. Pamiętam jak na początku leczenia zaczynałam brać clostibergyt. Pierwszy miesiąc z tym lekiem, to była masakra. W nocy się budziłam, bo raz byłam zlana potem, po chwili mi było zimno, chodziłam wsciekła jak osa i podziaiam męża, że ze mną wytrzymywał. W kolejnych cyklach z clo było już znacznie lepiej, a na końcu to nie czułam, że biorę wspomagacze. Może u Ciebie będzie podobnie i też się przyzwyczaisz

Twoje złe samopoczucie może też wynikać z nerwów. Pierwsze podejście, nie wiadomo co nas czeka, itp. Spróbuj nie myśleć o tym czy wszystko robisz prawidłowo, bo na pewno tak jest. Skup się na celu, jakim jest wesoły kropek, to będzie Ci łatwiej. Ja zawsze w chwilach załamania uswiadamiałam sobie po co to wszystko robię. Dochodziłam do wniosku, że nawet jakby mi kazali leżeć plackiem przez 9 miesięcy i wstrzykiwać sobie tonę leków, to dam radę, bo jest o KOGO walczyć.
Zaraz zastrzyk gonalu
300... więc spora dawka x 10 dni.. oby mi polepszyło samopoczucie !
Tylko dlaczego mam brać gonapeptyl i jednocześnie włączać fsh i lh..? Nie rozumiem tego
jakaś sprzeczność
-
nick nieaktualnyOj rycze / wyję jak głupia ... łzy jak grochy lecą..morganaa wrote:jak już dziewczyny pisały - nastawienie Ciasteczko Kochana, musisz wierzyć, że się uda
Każda tu ma psychiczne wzloty i upadki, ale musimy wierzyć
ja całą procedurę też strasznie przeżywałam, ale miałam ogromne wsparcie męża i dziewczyn na forum
a płakałam niemal codziennie, ze strachu, z bezsilności, tak po prostu ryczałam dzień w dzień
uwierz, że się Wam uda 
Moj wraca późno z pracy więc w sumie jestem sama i mam Was.. nikogo więcej .. cieżko mi -
nick nieaktualnyFaktycznie loooooooool, no mówiłam, ze ja kiepska z matmy jestem, czekaj czekaj zaraz to sobie przeliczęMonikA_89! wrote:Punkcję miałaś rak jak ja z tego, co kojarzę (21.05), więc czy to nie będzie już 7 tydzień przypadkiem?


EDIT: nie no aż tak jednak źle ze mną nie jest
skoro dziś jest teoretycznie 5 tyd+2 to za tydzień będzie 6 tyd +2
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 18:49
ninkali lubi tę wiadomość







