In vitro start styczeń 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
ciasteczko82 wrote:Jak się czułaś po gonapeptyl ?? Ja pierwsza noc po myślałam że umrę- druga tyci lepiej ale bardzo zle znoszę ;(
tolerancyjna, Paulcia28, inka1985, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyciasteczko82 wrote:Oj rycze / wyję jak głupia ... łzy jak grochy lecą..
Moj wraca późno z pracy więc w sumie jestem sama i mam Was.. nikogo więcej .. cieżko miPaulcia28, e_mil_ka, Freyja, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinka1985 wrote:Ciasteczko, przepraszam, ze to napiszę, ale pamietaj, że to nie ze złej woli, tylko dla Twojego dobra - nie nakręcaj się proszę. Robisz sobie "krzywdę" w efekcie czego będziesz podchodzić do transferu z bardzo wyniszczonym przez stres organizmem. Może jestem brutalna, ale to poprostu nie są dobre warunki. Musisz znaleźć jakis sposób, jakąś drogę, by wyciszyć swoją głowę i myśli i to jest rada na teraz i na przyszłość, bo jeśli potem zafundujesz kropkowi takie stresujące 9 miesięcy obaw o wszystko, to będzie małym nerwuskiem, po mamusi
Wiem dziewczyny
Muszę się spróbować wyciszyć.. marzę chociaż żeby się wyspać i nie mieć tych jazd, jakie mam od 2 nocyskoro od dziś fsh - to objawy menopauzy powinny już minąć ?
Odnośnie statystyk - niestety my mamy nikłe szanse - amh niziutkie + mrożone nasienie (1 słomka tylko)/ przed mrożeniem prawidłowa budowa tylko 4%
Łudzić się bez sensu .. ale próbować i zrobić wszystko - warto ...
zastrzyki zrobione - 2 sztuki .. zabawa z tym penem / jakby nie mogli dać zwykłej ampułki..i śmierdzi ten lek
-
Dziewczyny które szły długim protokołem i brały ovulastan. Mieliście jakieś skutki uboczne? Ja mam cyce jak donice po nich, żyłki jak ciężarna, sutki tzn otoczki powiększone i brzuch jak w 5 miesiącu ciąży a przy tym żołądek boli że szok. Jedyny plus to taki że cerę mam piękną. Wykoncze sie zanim skończę brać. Jeszcze połowa mi została.
-
nick nieaktualnyciasteczko82 wrote:Wiem dziewczyny
Muszę się spróbować wyciszyć.. marzę chociaż żeby się wyspać i nie mieć tych jazd, jakie mam od 2 nocyskoro od dziś fsh - to objawy menopauzy powinny już minąć ?
Odnośnie statystyk - niestety my mamy nikłe szanse - amh niziutkie + mrożone nasienie (1 słomka tylko)/ przed mrożeniem prawidłowa budowa tylko 4%
Łudzić się bez sensu .. ale próbować i zrobić wszystko - warto ...
zastrzyki zrobione - 2 sztuki .. zabawa z tym penem / jakby nie mogli dać zwykłej ampułki..i śmierdzi ten lek
Przepraszam, że to napiszę, ale przykro mi, że marnujesz tyle energii, żeby przekonać nas i samą siebie, ze to nie ma sensu i że masz małe szanse. Tez mam niskie AMH, nasienie 0% prawidłowej budowy, zresztą wiele dziewczyn opisywało tu swoje sytuacje, bo wszystkie chcemy Cię wesprzeć i pocieszyć, ale mam wrażenie, ze to jak kulą w płot, bo wiesz swoje - nie uda sie i koniec. A może jednak się uda?bo ja myślę, że masz szansę jak każda jedna tutaj z nas i mimo Twojego czarnowidztwa "level hard" wierzę, że może Ci się udać, tylko wyłącz głowę. I serio, no fance, jeśli sama nie umiesz, to po prostu trzeba się naćpać relanium
Zizu87, morganaa, asias, e_mil_ka, Freyja, Paulaa25, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwi28 wrote:Dziewczyny które szły długim protokołem i brały ovulastan. Mieliście jakieś skutki uboczne? Ja mam cyce jak donice po nich, żyłki jak ciężarna, sutki tzn otoczki powiększone i brzuch jak w 5 miesiącu ciąży a przy tym żołądek boli że szok. Jedyny plus to taki że cerę mam piękną. Wykoncze sie zanim skończę brać. Jeszcze połowa mi została.
-
nick nieaktualnyinka1985 wrote:Uważam, ze powinnaś zgłosić się do lekarza prowadzącego z prośba o przepisanie relanium lub inego medykamentu, który Cie wyciszy, inaczej będziesz bez ustanku analizować i nie będzie przestrzeni ani na sen, ani na wypoczynek
Przepraszam, że to napiszę, ale przykro mi, że marnujesz tyle energii, żeby przekonać nas i samą siebie, ze to nie ma sensu i że masz małe szanse. Tez mam niskie AMH, nasienie 0% prawidłowej budowy, zresztą wiele dziewczyn opisywało tu swoje sytuacje, bo wszystkie chcemy Cię wesprzeć i pocieszyć, ale mam wrażenie, ze to jak kulą w płot, bo wiesz swoje - nie uda sie i koniec. A może jednak się uda?bo ja myślę, że masz szansę jak każda jedna tutaj z nas i mimo Twojego czarnowidztwa "level hard" wierzę, że może Ci się udać, tylko wyłącz głowę. I serio, no fance, jeśli sama nie umiesz, to po prostu trzeba się naćpać relanium
Masz święta racje !!!!kochana !!
Chyba poproszę o receptę / ewentualnie mam hydroksyzyne w domu..
wiesz- to chyba mechanizm obronny.. tak ! Bo lepiej mi się nie rozczarować / będzie mniej boleć.
6 cykli byłam w ciąży urojonej- czułam to tak mocno a potem plamienie.. beta drgała i dupa -@.
Załamałam się jak przyszło choróbsko i chemia. No i szybkie mrożenie potem decyzja -.. za dużo tego.
-
nick nieaktualnyEwi28 wrote:Tak to tabletki anty
Ty masz to a ja mam menopauzę w wersji high/hard level.. ommgggg -
nick nieaktualnyciasteczko82 wrote:Masz święta racje !!!!kochana !!
Chyba poproszę o receptę / ewentualnie mam hydroksyzyne w domu..
wiesz- to chyba mechanizm obronny.. tak ! Bo lepiej mi się nie rozczarować / będzie mniej boleć.
6 cykli byłam w ciąży urojonej- czułam to tak mocno a potem plamienie.. beta drgała i dupa -@.
Załamałam się jak przyszło choróbsko i chemia. No i szybkie mrożenie potem decyzja -.. za dużo tego.wiem, że dużo się zwaliło na głowę, ale trzeba myślec, że co nas nie zabije... sama wiesz jak jest. W takich sytuacjach trzeba zebrać dupę, bo jakby innego wyjścia nie ma
Trzymam kciuki za Twoje lepsze sampopoczucie i odrobinę nadzieji, bo nie mówię, ze trzeba się jarać invitro, bo to jest stres - jasna sprawa, ale nikt nie wygrywa meczu jeśli wychodzi na boisko skupiając sie na tym, że jest przegrany.
Paulcia28, Zizu87, morganaa, Paulaa25 lubią tę wiadomość
-
Ewi28 wrote:Dziewczyny które szły długim protokołem i brały ovulastan. Mieliście jakieś skutki uboczne? Ja mam cyce jak donice po nich, żyłki jak ciężarna, sutki tzn otoczki powiększone i brzuch jak w 5 miesiącu ciąży a przy tym żołądek boli że szok. Jedyny plus to taki że cerę mam piękną. Wykoncze sie zanim skończę brać. Jeszcze połowa mi została.
KIR AA, PCO, PAI-1, MTHFR, ANA1 dodatnie, obniżone parametry nasienia
starania od 2015
4 nieudane IUI
operacja zpn - poprawa fragmentacji
I podejście do IVF: 9 lipca punkcja (16 kumulusow, 8 komórek, 6 dojrzalych), 14 lipca - transfer 1 blastki
3 mrozaczki...
sierpień 2018 - scratching endometrium
12 września - crio
11 października - crio
15 .02.2019 - start II procedury
01.03.2019 - transfer 3-dniowego Kropka; 12 dpt - beta hcg 259,9; 14 dpt - beta hcg 912,4; 17 dpt - beta hcg 2719,0; 20 dpt - beta hcg 8518,0; 23 dpt - beta hcg 22385,0; mamy -
morganaa wrote:Twój też na bank rośnie jak na drożdżach
ja w tej ciązy to jedynie strasznie senna jestem
a ostatnio jechałam z rodzicami na zakupy i tata się śmieje czy ciążowe ciuchy kupuje... jak ruszą wyprzedaże muszę trochę oversize ciuchów kupić, bo w typowo ciążowych się nie widzę
ja już ostatni raz dziś byłam na wizycie w klinice, tak grzecznościowo mnie przetrzymali, bo mój lekarz prowadzący na urlopie, a zależało mu żebym miałam dobrą opiekę pod jego nieobecność. Potem już tylko prenatalne w klinice. Ale miło się dziś zaskoczyłam, bo nie chcą w klinice naciągać ludzi - pytałam się o płytę z prenatalnych i babka w rejestracji mi mówi, że przy pierwszych nie warto, bo na drugich lepiej widać a płytka 70 zł :0 cenią się, same badania 220 - to można powiedzieć taniocha przy tym co wydałam na in vitro i teraz lekidziś prawie zaspalam w drodze ze sklepu a na pieszo szłam
taka zmęczona to ja chyba nigdy nie byłam aż mi się śmiać chce, ale niestety humorki ciążowe mnie dopadaja hehe mój biedny mąż. Musimy wierzyć że wszystko będzie dobrze i będzie bo musi
dbaj o siebie i maleństwo
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyinka1985 wrote:Hydrokzyzynę skonsultuj z lekarzem, bo o relanium to wiem, że wolno, ale tutaj wiedzy nie mam
wiem, że dużo się zwaliło na głowę, ale trzeba myślec, że co nas nie zabije... sama wiesz jak jest. W takich sytuacjach trzeba zebrać dupę, bo jakby innego wyjścia nie ma
Trzymam kciuki za Twoje lepsze sampopoczucie i odrobinę nadzieji, bo nie mówię, ze trzeba się jarać invitro, bo to jest stres - jasna sprawa, ale nikt nie wygrywa meczu jeśli wychodzi na boisko skupiając sie na tym, że jest przegrany.
łykam tylko Euthyrox, wit D, a e tran magnez
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2018, 19:29
-
ciasteczko82 wrote:No to powiem Ci że to normalne objawy (brałam antyki 15 lat!!!)- gromadzisz dużo wody - spróbuj się pobudzać do siusiania (zielona herbata, pietruszka zielona) - niestety ...
Ty masz to a ja mam menopauzę w wersji high/hard level.. ommggggPaulcia28 lubi tę wiadomość
-
ciasteczko82 wrote:Wiem dziewczyny
Muszę się spróbować wyciszyć.. marzę chociaż żeby się wyspać i nie mieć tych jazd, jakie mam od 2 nocyskoro od dziś fsh - to objawy menopauzy powinny już minąć ?
Odnośnie statystyk - niestety my mamy nikłe szanse - amh niziutkie + mrożone nasienie (1 słomka tylko)/ przed mrożeniem prawidłowa budowa tylko 4%
Łudzić się bez sensu .. ale próbować i zrobić wszystko - warto ...
zastrzyki zrobione - 2 sztuki .. zabawa z tym penem / jakby nie mogli dać zwykłej ampułki..i śmierdzi ten lek
Tak więc każdy organizm jest inny,ale jak wlaczysz leki do stymulacji,to powinno być lepiej; )Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Inka 1985 miszczu mój
święte słowa ,
Lubię tak ostroteraz mi dowal
hehe. Nie ale serio to zgadzam się z Tobą!
Ciasteczko u nas było parę plemników uzyskanych z biopsji jąder i były mrożone! Potem rozmrazane i dosłownie parę sztuk znaleźli które się nie ruszaly i co? Lekarze dawali nam 10% że dojdzie do zapłodnienia a czy się uda? Szkoda gadać, byliśmy drugim ciężkim przypadkiem w klinice z takim katastrofalnym nasieniem i ciąża to jest CUD . Ja też miewalam chwilę załamania i po nieudanym transferze wylam cały dzień tak bolało. Ale za drugim razem miałam taką znieczulice jak Bajka 88 i było mi obojętnie byłam pewna że się nie uda i ?? Udało się , dziękuję Bogu za każdy dzień ciąży , Ty musisz wyluzować bo tak jak Inka pisze fundujesz swojemu organizmowi tyle niepotrzebnego stresu, porozmawiaj z lekarzem bądź idź do psychologa bo może on Ci pomóc .asias lubi tę wiadomość
Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
nick nieaktualny
-
inka1985 wrote:Tobie nie mam za co dowalić, grzeczna z Ciebie dziewczynka :*Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
ciasteczko82 wrote:Masz święta racje !!!!kochana !!
Chyba poproszę o receptę / ewentualnie mam hydroksyzyne w domu..
wiesz- to chyba mechanizm obronny.. tak ! Bo lepiej mi się nie rozczarować / będzie mniej boleć.
6 cykli byłam w ciąży urojonej- czułam to tak mocno a potem plamienie.. beta drgała i dupa -@.
Załamałam się jak przyszło choróbsko i chemia. No i szybkie mrożenie potem decyzja -.. za dużo tego.
Ciasteczko ja wiem, że to rodzaj mechanizmu obronnego, że nie dopuszczasz do siebie myśli, że może się udać. Tylko mam wrażenie, że to ten mechanizm Ci nie pomaga a szkodzi. Dopiero zaczęłaś brać leki, nie ukrywajmy jeszcze sporo przed Tobą. Dziewczyno musisz czymś zająć głowę, bo tak jak piszą moje poprzedniczki bardzo sobie szkodzisz takim czarnowidztwem.
In vitro to jest stresująca doświadczenie w życiu. Żadna z nas nie jest tu jednak z własnej woli. Każda z nas ma problemy u siebie czy u męża, często po obu stronach. I tak jak Ty walczymy mając zawsze z tyłu głowy myśl, że może się nie udać. Towarzyszy nam strach, lęk o efekt leczenia. Ale ciągłe wmawianie sobie, że się nie uda, że masz fatalne wyniki nic nie da. Nie pomoże.
In vitro się udaje! Zobaczy ilu dziewczynom tutaj się udało. Musisz uwierzyć, że i Ty masz szansę.inka1985, Paulcia28, tolerancyjna, Olciaaa, Freyja lubią tę wiadomość