In vitro start wrzesień 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dostałam telefon z kliniki,z 8 prawidłowo zapłodniły się 3.
Zelda, Veri, anciaa, Berbeć, Ewelka02 lubią tę wiadomość
Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
nick nieaktualny
-
Ciasteczko77 wrote:Kochana - to bardzo dobry wynik!!! Niech teraz ładne zarodki będą - kiedy masz transfer ?Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
Dziewczyny,
co do tego procesu mrożenia to pamiętam, ze się interesowałam tym tematem. Gdzieś czytałam (ale już teraz nie pamiętam źródła), że w warunkach laboratoryjnych kliniki są w stanie mrozić do 6 doby i wtedy warunki laboratoryjne odpowiadają warunkom w macicy.
Z tego co czytam to najlepiej jak zarodek osiągnie stadium blastocysty w 5 dobie. (6 doba świadczy o tym, że blastocysta troszkę wolniej się rozwija i ma mniejszy potencjał rozwojowy wg odpowiedzi eksperta na forum kliniki Novum)
Część zarodków przestaje się rozwijać po 3 dobie (,,Gdy zahamowanie rozwoju zarodków następuje po 3. dobie w dotychczas dobrze rozwijającym się embrionie, wówczas można podejrzewać, że przyczyna tego stanu rzeczy leży po stronie plemnika'' - forum Novum).
Jeśli podają kobiecie zarodek (np. w 2 dobie) z góry skazany na niepowodzenie to kobieta traci cykl, nerwy, pieniądze… Dlatego ja się cieszę, że wszystkie mam w stadium blastocysty, ponieważ po drodze i tak mi jeden zarodek przestał się rozwijać w 4 dobie, a jakby mi go podali to kolejne nerwy stracone (nie mówiąc już o pieniądzach), a transfer wiadomo, że i tak by się nie powiódł.
-
bonnie1234 wrote:Dziewczyny,
co do tego procesu mrożenia to pamiętam, ze się interesowałam tym tematem. Gdzieś czytałam (ale już teraz nie pamiętam źródła), że w warunkach laboratoryjnych kliniki są w stanie mrozić do 6 doby i wtedy warunki laboratoryjne odpowiadają warunkom w macicy.
Z tego co czytam to najlepiej jak zarodek osiągnie stadium blastocysty w 5 dobie. (6 doba świadczy o tym, że blastocysta troszkę wolniej się rozwija i ma mniejszy potencjał rozwojowy wg odpowiedzi eksperta na forum kliniki Novum)
Część zarodków przestaje się rozwijać po 3 dobie (,,Gdy zahamowanie rozwoju zarodków następuje po 3. dobie w dotychczas dobrze rozwijającym się embrionie, wówczas można podejrzewać, że przyczyna tego stanu rzeczy leży po stronie plemnika'' - forum Novum).
Jeśli podają kobiecie zarodek (np. w 2 dobie) z góry skazany na niepowodzenie to kobieta traci cykl, nerwy, pieniądze… Dlatego ja się cieszę, że wszystkie mam w stadium blastocysty, ponieważ po drodze i tak mi jeden zarodek przestał się rozwijać w 4 dobie, a jakby mi go podali to kolejne nerwy stracone (nie mówiąc już o pieniądzach), a transfer wiadomo, że i tak by się nie powiódł.Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
Dziewczyny, ja po pierwszej wizycie rozpoczynającej drugie podejście do IVF. Jadę długim protokołem. Pojutrze zanczynam ginapeptyl co drugi dzień, a 20.09. zaczyna się właściwa stymulacja. Tym razem z dodatkowych procedur zapropnowano nam FAMSI i AHA Embryohatching. Nie ma IVM i Embryoglue - i teraz zaczynam powątpiewać, czy to dobrze . W każdym razie transfer prawdopodobnie w pierwszym tygodniu października.
Trzymajcie kciuki!
Veri, Ciasteczko77, Berbeć, njut lubią tę wiadomość
36 lat, PCO i niedoczynność tarczycy (ustabilizowana)
08.2018 - pierwsza próba IVF
11.2018 punkcja, 8 zarodków zamrożonych
12.2018 kriotranfser dwóch blastek
Luty 2019 kriotranfser dwóch blastek
6 maja 2019 kriotranfser dwóch blastek, beta 9 dpt - 23, 11 dpt -38,9, 14 dpt - 134,3, 16 dpt - 289,7, 18 dpt 629, 23 dpt 1800, 25 dpt 3080 -
bonnie1234 wrote:Dziewczyny,
co do tego procesu mrożenia to pamiętam, ze się interesowałam tym tematem. Gdzieś czytałam (ale już teraz nie pamiętam źródła), że w warunkach laboratoryjnych kliniki są w stanie mrozić do 6 doby i wtedy warunki laboratoryjne odpowiadają warunkom w macicy.
Z tego co czytam to najlepiej jak zarodek osiągnie stadium blastocysty w 5 dobie. (6 doba świadczy o tym, że blastocysta troszkę wolniej się rozwija i ma mniejszy potencjał rozwojowy wg odpowiedzi eksperta na forum kliniki Novum)
Część zarodków przestaje się rozwijać po 3 dobie (,,Gdy zahamowanie rozwoju zarodków następuje po 3. dobie w dotychczas dobrze rozwijającym się embrionie, wówczas można podejrzewać, że przyczyna tego stanu rzeczy leży po stronie plemnika'' - forum Novum).
Jeśli podają kobiecie zarodek (np. w 2 dobie) z góry skazany na niepowodzenie to kobieta traci cykl, nerwy, pieniądze… Dlatego ja się cieszę, że wszystkie mam w stadium blastocysty, ponieważ po drodze i tak mi jeden zarodek przestał się rozwijać w 4 dobie, a jakby mi go podali to kolejne nerwy stracone (nie mówiąc już o pieniądzach), a transfer wiadomo, że i tak by się nie powiódł.
Nie rozumiem dlaczego piszesz ze podanie zarodka w 2giej dobie jest z gory skazane na niepowodzenie? Pry malej ilosci zarodkow nie czeka sie do etapu blastocysty. Ja akurat mialam podane 2 zarodki w drugiej dobie I jak na ten moment pomyslnie. Nie jest do konca powiedziane ze warunki laboratoryjne sa korzystniejsze I jest mozliwe ze po podaniu zarodek rozwinie sie lepiej niz w laboratorium. Taka jest teoria mojego lekarza I w moim przypadku akurat sie sprawdzila
-
nick nieaktualnyKlusix wrote:Dziewczyny, ja po pierwszej wizycie rozpoczynającej drugie podejście do IVF. Jadę długim protokołem. Pojutrze zanczynam ginapeptyl co drugi dzień, a 20.09. zaczyna się właściwa stymulacja. Tym razem z dodatkowych procedur zapropnowano nam FAMSI i AHA Embryohatching. Nie ma IVM i Embryoglue - i teraz zaczynam powątpiewać, czy to dobrze . W każdym razie transfer prawdopodobnie w pierwszym tygodniu października.
Trzymajcie kciuki! -
Zelda wrote:Nie rozumiem dlaczego piszesz ze podanie zarodka w 2giej dobie jest z gory skazane na niepowodzenie? Pry malej ilosci zarodkow nie czeka sie do etapu blastocysty. Ja akurat mialam podane 2 zarodki w drugiej dobie I jak na ten moment pomyslnie. Nie jest do konca powiedziane ze warunki laboratoryjne sa korzystniejsze I jest mozliwe ze po podaniu zarodek rozwinie sie lepiej niz w laboratorium. Taka jest teoria mojego lekarza I w moim przypadku akurat sie sprawdzila
Choć ostatecznie i tak jest to jedną wielką loterią. -
bonnie1234 wrote:Dziwne bardzo... Powinni do Ciebie już dawno zadzwonić, bo przecież bierzesz leki Miałaś mieć teraz transfer?Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
Veri wrote:Ja miałam trzydniowy i też się udało, ale ogólnie chyba chodzi o to, mówiąc drastycznie, że jak ma umrzeć, bo jest słaby to i tak umrze, a lepiej jak stanie się to na szkiełku, niż w macicy. Takie teoretycznie minimalizowanie ryzyka. Tzn. ja to tak rozumiem.
Choć ostatecznie i tak jest to jedną wielką loterią.
Rozumiem ale de facto nie wiadomo czy sprawa zakonczylaby sie tak samo gdyby zarodek podano. Wlasnie o to mi chodzi ze nawet medycyna nie jest w stanie do konca wytlumaczyc dlaczego niektore zarodki przetrwaja a niektore nie I zalozenie ze I tak I tak by nie przetrwal jest byc moze bledne. Ale rozumiem ze statystycznie podanie blastocysty 8A podwyzsza szanse powodzenia w porownaniu z dwudniowym zarodkiem. -
Zelda wrote:Nie rozumiem dlaczego piszesz ze podanie zarodka w 2giej dobie jest z gory skazane na niepowodzenie? Pry malej ilosci zarodkow nie czeka sie do etapu blastocysty. Ja akurat mialam podane 2 zarodki w drugiej dobie I jak na ten moment pomyslnie. Nie jest do konca powiedziane ze warunki laboratoryjne sa korzystniejsze I jest mozliwe ze po podaniu zarodek rozwinie sie lepiej niz w laboratorium. Taka jest teoria mojego lekarza I w moim przypadku akurat sie sprawdzila
W mojej ocenie lepiej dla kobiety, jej zdrowia i finansów, jak zarodek obumrze w laboratorium, aniżeli w macicy. Oczywiście dotyczy to wad genetycznych, które uniemożliwiają dalszy rozwój. -
Em11 wrote:Bonnie,Tobie ile z ilu się zapłodniło?
-
bonnie1234 wrote:Nigdzie nie napisałam, że 2 doba wyklucza ciążę. Chodzi o to, że jeśli jest wada genetyczna, która uniemożliwia dalszy rozwój i zarodek i tak obumrze to podczas wydłużania hodowli do 5 doby jest szansa, ze stanie się to np. w 3 lub 4 dobie i wtedy takiego zarodka kobiecie nie podają.
W mojej ocenie lepiej dla kobiety, jej zdrowia i finansów, jak zarodek obumrze w laboratorium, aniżeli w macicy. Oczywiście dotyczy to wad genetycznych, które uniemożliwiają dalszy rozwój.
Rozumiem ale tego nigdy nie wiesz I tak jak napisalam nie jest nigdzie zagwarantowane ze przyczyna obumarcia zarodka jest wada genetyczna I ze I tak I tak sie nie rozwinalby. Mysle ze mowimy o tym samym tylko inaczej.bonnie1234 lubi tę wiadomość
-
Zelda wrote:Rozumiem ale tego nigdy nie wiesz I tak jak napisalam nie jest nigdzie zagwarantowane ze przyczyna obumarcia zarodka jest wada genetyczna I ze I tak I tak sie nie rozwinalby. Mysle ze mowimy o tym samym tylko inaczej.
-
bonnie1234 wrote:Ja miałam pobrane 14, 2 komórki odrzucili, więc zostało 12. Zapłodnili 6 komórek i do 5 doby przetrwało 5 zarodków. Doktor mówi, ze to cud przy mojej endometriozie na jajnikach, ale ja na własną rękę zażywałam 3 miesiące suple na poprawę jakości komórek i sobie wmawiam, że to mogło pomóc. Czy tak było to nie wiem....
Veri, anciaa, Berbeć, agm lubią tę wiadomość
Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
To znalazłam jeszcze informację o hodowli do stadium blastocysty z kliniki Invicta:
https://www.klinikainvicta.pl/nieplodnosc-faq/hodowla-do-stadium-blastocysty/
Chociaż wydaje mi się, ze nie ma co patrzeć na procenty. Wg mojej kliniki powodzenie transferu to ponad 50%, a jakoś ostatnio mam wokół siebie przykłady, które przeczą tej statystyceWiadomość wyedytowana przez autora: 5 września 2018, 12:10
Zelda lubi tę wiadomość
-
bonnie1234 wrote:Uffff..... jesteś u dr J.P.?Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna