In vitro w ramach badań klinicznych
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas w klinice wymagają kariotypy do ivf. A to dodatkowe koszty-1169zl
U nas to inaczej wygląda. Leki wydaja z swojego laboratorium, a później w zależności ile zużyje, tyle sponsor zwraca klinice. Jak dojdzie do transferu to oddaje max 8800 (jak zużyje więcej, to różnice dopłacam), jak nie dojdzie to tylko 5300. W dniu punkcji place 6300.tak jak mówisz, to i tak duża oszczędnośc. -
Piękny wynik uzyskalas!
Oby wszystkie się ładnie rozwinęły
Trzymam kciuki!!
To mój też pierwszy raz z ivf i strasznie się denerwuje. Stymulację już miałam wiele razy, ale w mniejszych dawkach -do IUI. Zawsze ładnie reagowałam, na 2-3 pecherzyki.KarenMillen lubi tę wiadomość
-
Niuni,
rzeczywiście u mnie w klinice kariotypy nie są wymagane podczas pierwszego podejścia ale podejrzewam, ze gdyby się nie udawało to zaraz mnie wyślą na sprawdzenie. Tak, koszty koszmarne ale moi znajomi robili kariotypy na nfz po skierowaniu od lekarza pierwszego kontaktu do poradni genetycznej. Tylko że niestety to wszystko trwa a podejrzewam, że Tobie też zależało na czasie z racji badań klinicznych.
To również mój pierwszy raz z ivf. Trochę się denerwowałam ale chyba bardziej się ekscytuję, bo mam wrażenie że to dla mnie ogromna szansa. I podobnie jak Ty wcześniej stymulowałam sie cle lub lametta więc ta teraz jest z prawdziwego zdarzenia. Dziś miałam trasfer, dowiedziałam się też jak się mają dzidziusie. Okazało się że wszystkie dotrwały 5 doby, jeden wysokiej klasy podany dzisiaj, 3 do zamrożenia już dziś, kolejne trzy maja jeszcze chwilę poobserwować i są do mrożenia na później a ostatniemu 8smemu nie dają wiele szans. Wiec myślę że wynik jest niezły.
Dziś też przed transferem piłam ten tajemniczy lek/placebo który miał ukoić macicę na czas transferu:)
Gdybyś miała pytania to śmiało. Nie jestem ekspertem ale chętnie się podzielę doświadczeniami. -
Hej. Ale super wieści!
Tak właśnie się zastanawiałam ile podają zarodków, Tobie podali jeden, ciekawe czy to zależy od kliniki czy to wymóg tego programu??
Co do stymulacji to ja brałam już gonadotropiny-takze nie są dla mnie nowością
Kariotypy było potrzebne mi na szybko, żeby się dostać do badania... Czekam na nie z niecierpliwością!
Trzymam kciuki za Twoje zarodki. Te zamrożone, te co jeszcze czekają i najwazniejsze, za ten już podany -
Ja się najbardziej boję tych dużych dawek zastrzykow, że będę się źle czuła.. zawsze przy stymulacji jajniki mi ostro dają popalić. No i hiperstymulacja też może się zdarzyć..
A jak u Ciebie z progesteronem, był w.normie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2017, 19:32
-
Dzięki Niuni, jak tylko zaczniesz swoją drogą będę czekać na info i trzymać kciuki:)
Odnośnie ilości transferowanych zarodów sprawa wygląda następująco. Kobietom od 35 roku życia podaje się 2. Natomiast ja za kilka dni osiągną trzydziestkę więc zaleca się 1. Możesz wyrazić chęć na 2 ale moja prowadząca lekarz mi to bardzo odradzała, bo jednak ryzyko ciąży mnogiej i wielu komplikacji z tym związanych jest bardzo duże.
Ja z drugą fazą cyklu i progesteronem miałam kłopoty już od dawna. Ciągle plamienia. Bez luteiny czy duphastonu ani rusz. Teraz od punkcji mam lutinus - 6 tabletek dziennie.
Z hiperstymulacją jest zawsze ryzyko, ale to już w rekach lekarza aby nie przesadził z hormonami i aby regularnie Cię oglądał - tak myślę. Same zastrzyki oprócz tego ze strasznie kłopotliwe to nie dały mi żadnych efektów ubocznych. Czułam sie dość dobrze. Ale to też pewnie indywidualna sprawa. Natomiast efekty punkcji odczuwam do teraz, jajniki wciaż dają o sobie znać. A na początku dawały niemiłosiernie.
A kiedy wyniki kariotypów? -
W połowie miesiąca powinny być nasze kariotypy.
Ja rok młodsza
Trzymam kciuki aby była piękna niespodzianka na tą 30-tke!
Ja dopiero zacznę w lipcu, bo zaczęłam wczoraj nowy cykl i muszę czekać do następnego.. chyba że dr będzie miał jakiś inny plan.. czekam na jakieś info od Niego, jaki mamy plan działania -
Również dostałam się do badania klinicznego w Angeliusie i zastanawiam się teraz nad kosztem samych lekarstw, czy one nie powinny być refundowane przez NFZ ?
Tak mi dziś przyszło to do głowy.
W poniedziałek mam ostatnią wizytę przed punkcją to zapytam swojej Pani doktor.
Czy to pewne, że lekarstwa nie są już refundowane przy procedurze in vitro ? Ktoś coś wie ?
Bo jak przed chwilą sprawdzałam listę leków refundowanych to Gonal,, Menopur czy Cetrotide są na liście.Wrzesień IUI 2015 - nieudana
Marzec IUI 2016 - nieudana
7.06.17 - punkcja
10.06.17 - transfer ... -
Witam. Jestem tu nowa. Biorę udział w badaniu, jest to 10 dzień stymulacji i pewnie 06.06 będzie punkcja. Co do zakwalifikowania się to głównym czynnikiem chyba było to czy jest się pacjentką kliniki. Ja leczę się w Artemidzie. Za leki nic nie płacę. Co do zastrzyków to najlepszy był gonal potem przeszłam na menopur+cetrotite i tu był probmel. O ile gonal był w tzw. penie to reszta zwykła strzykawka i igła. Rozpuszczalnik do menopur pękał w palcach przy próbie otwarcia.
Ale tyle o lekach co do samopoczucia to nie widzę zmian, tylko mam wrażenie, że jajniki mi niedługo rozerwie i od 3 dni mam bardzo dużo gęstego lepkiego śluzu.
Proszę napiszcie czy mrożenie zarodków jest na własny koszt i czy robią to na wyraźną prośbę czy dla wszystkich?06.06.2017 punkcja
11.06.2017 transfer
8dpt -beta 22,7
10dpt-@ -
Natalia, to jesteśmy w tej samej klinice. Prowadzi Cię przemiła doktor M.?
Zgadzam się z Niuni, leki na 100% dlatego ja zapłąciłam łącznie około 5500 za same leki. Ale może się okazać że Ty będziesz potrzebować mniejsze dawki bądź inny rodzaj stymulacji, więc nie zakładajmy że również aż tyle za nie zapłacisz. Zresztą jak by tego nie liczyć, o ile oczywiście dojdzie u Ciebie do transferu czego Ci serdecznie życzę to do procedury dopłacisz nie tak dużo, a może w cale.
Jenna, ja pierwszy raz w życiu (nie licząc wcześniej ovitrelle) robiłam sobie zastrzyki i też było to dla mnie kłopotliwe. Ale jakoś doszłam do wprawy. Ale masz rację, pen to cudowny wynalazek. Niestety mnie nigdy nie wystarczał i również musiałam mieszać. Jeśli masz dużo jajeczek to jajniki dają o sobie znać i to bardzo. Ja w ostatnie dni stymulacji z niecierpliwością wyczekiwałam punkcji tak bardzo bolały. Ale zobaczysz, po punkcji będzie pewnie gorzej bo ja z kolei do tej pory odczuwam ból:)
Zgodnie z prawem zarodki się mrozi czy tego chcesz czy nie chcesz, ponieważ nie można ich niszczyć. Jeśli nie będziesz chciała ich opłacać to będziesz musiała się ich zrzecz i pójdą do adopcji. Czesć moich wczoraj poszła do zamrożenia, umowę mam podpisać w przyszłym tyg ale obawiam się, że to juz na własny koszt, bo sponsora interesował tylko świeży transfer.
Niuni, czekamy zatem na kariotypy:)Niuni lubi tę wiadomość
-
Karen - prowadzi Nas Pani M. - Anioł
Wcześniej chodziłam do innego lekarza w tej klinice, i mogłabym tak chodzić cały czas, bo "wielki" Pan doktor nie widział, że mam zła budowę macicy
Doktor M. od razu to dostrzegła, zabieg NFZ i już jest wszystko dobrze. Tzn dobrze pod względem budowy, bo ta to niepłodność idiopatyczna.
Jak się czujesz ?
Kiedy badania z krwi ?
Mnie póki co lekarstwa wyszły ok 2500 zł, w środę mam mieć punkcje. Zresztą nie ważne ile pieniędzy wyjdzie, byle by się wszystko udało, trzymam kciuki za Ciebie, za Was
Aa po jakim czasie po punkcji wyszłas do domu ?
KarenMillen lubi tę wiadomość
Wrzesień IUI 2015 - nieudana
Marzec IUI 2016 - nieudana
7.06.17 - punkcja
10.06.17 - transfer ... -
Dokładnie, jak ona może zawsze być tak pogodna i uśmiechnięta? Przecież każdy może być zmęczony, mieć gorszy dzień, ona nigdy. Ja również miałam różne doświadczenia z lekarzami ale teraz nawet gdyby miało się nie udać to będę polecać i chwalić Panią M. już zawsze. Świętnie że delikatnie Cię poprawiła. Przy naszych idiopatycznych problemach to może być wszystko.
No właśnie, leki to zawsze indywidualna sprawa. Wiec ja mogę być złym przykładem. Oczywiście trochę jeszcze zapłacisz za leki po punkcji. Ja w aptece w angeliusie wydałam w dniu punkcji niecałe 1000 zł.
Ja czuję się dobrze, Odpoczywam. Mam L4 więc do bety nie wracam do pracy. Beta 11 dni po transferze czyli 14 czerwca. Przynajmniej oficjalnie, zgodnie z wymogami sponsora.
Po punkcji wyszłam do domu około 2h. Ale to też indywidualna sprawa. Ja dość dobrze przechodzę znieczulenia ogólne:)
Środa tuż tuż. Trzymam kciuki i czekam na wieści jak jajobranie:) a potem jajozapładnianie:)
-
I jakby na to nie patrzeć, to jest w klinice od rana do wieczOra i chyba w każdą sobotę, chyba, że akurat ma jakieś szkolenie/konferencje. Nie spotkalam tak cudownego i kompetentnego lekarza jak Pani M.
W której dobie miałaś robiony transfer ? Bo czytam ze stopki, że w 5 dobie, ale po datach punkcji i transferu wychodzi 8. Jak to się liczy ? To też moje pierwsze podejście i zielona jestem
Po tych zastrzykach ( cetrotide ) normalnie mi się siniak zrobił, a po menpurze takie bolace miejsce. Też tak mialyscie ?
Wszystko mogłobyby być w penie
Kto wogole wymyślił te fiolki do wylamywania
Trzymam kciuki za pozytywny wynik, no musi być jesteśmy pod naprawdę dobra opieką, czuje się bezpieczna przy Doktor M.
Ale Ty Karen - to pięknie, 6 czeka jeszcze na Ciebie to co 6-tka dzieciaczkowWrzesień IUI 2015 - nieudana
Marzec IUI 2016 - nieudana
7.06.17 - punkcja
10.06.17 - transfer ... -
Hej.
Ja również trzymam kciuki za wszystkie Kobietki które już po i przed.
Ja mam jeszcze wszystko przed sobą, ale już żyje tym co ma nastąpić..
Póki co, dowiedziałam się że Mąż też ma zrobić wirusówke, HIV,HCV,HBS,WR.. Wasi też robili??
A powiedzcie, jak to jest z tym L4, dają w klinice po transferze?
Ja planwalam, na ten cały okres wziąć urlop, ale jak jest możliwość to chętnie bym skorzystala z L4Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2017, 13:15
-
hej
ja rowieniez podeszlam do IVF w angeliusie - co prawda chodze do pana doktora ale on mi tez baaardzo odpowaiada...tylko nic nie wspomnial o badaniach klinicznych..
karen ja tez mialam punkcje 26 maja ale transfer mialam w 5 dobie 31maja a nie jak ty 3 czerwca...niestety u mnie zosta tylko jeden i ten mi podali...
jak dowiedzialyscie sie o badaniach klinicznych...
i powiedcie mi jakie trzeba miec warunki zeby zaplodnic wiecej niz 6 komorek bo ja po punkcji mialam 9 dojrzalych ale mogli zaplodnic tylkon 6...Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Na stronie internetowej jak i na profilu FB mieli z początkiem kwietnia, że szukają par do in vitro w ramach badania klinicznego. Wystarczyło wysłać do nich zgłoszenie poprzez ich stronę, i oddzwaniali, albo i nie. Umawiali na spotkanie, omawiali wszystko, badali i podpisywalo się dokumenty. Potem już do swojego lekarza, obrać plan działania.
Mnie w zasadzie też Pani Doktor powiedziała, że maks 6 zaplodnia, hmm nie wiem od czego to zależy.
Kaśka - te daty muszą coś znaczyć !
A u kogo się leczysz ?Wrzesień IUI 2015 - nieudana
Marzec IUI 2016 - nieudana
7.06.17 - punkcja
10.06.17 - transfer ... -
Natalia, Kaśka, dzięki za zwrócenie uwagi, oczywiście punkcja była 29 czerwca, a transfer w piątej dobie. Literówka w stopce.
Isulinooporność miałam zdiagnozowaną po trzydniowym pobycie w szpitalu w Zabrzu w centrum zdrowia matki i dziecka. Prowadziła mnie wtedy dr Anna Dąbkowska Huć. Bardzo dobry endokrynolog który świetnie mnie zdiagnozował.
Niuni, tak te wszystkie badania są niezbędne. A l4 dostaniesz bez problemu do 14 dni. Ja wzięłam tylko kilka bo od 8 mam urlop. Tak samo na punkcję i ja i partner dostaliśmy l4.
Kaśka, o badaniach dowiedziałam się od znajomej bo wcześniej leczyłam się w Gyncentrum. Obawiam się, ze już nabór zamknięty ale myślę że możesz swojego lekarza o to zapytać. Wiem tylko że tam też były ograniczenia co do ilości procedur, które się już miało. Ale nie znam szczegółów. Koniecznie zapytaj, może będą kolejne edycje. To taka oszczędność.
A odnośnie tych 6 komórek to tak jak wspominałam w innym wątku, musiałabyś wykazać że źle przechodzisz stymulację. Pewnie nie koniecznie musi tak być w rzeczywistości.
Kasiu, a może ten jeden to będzie złoty strzał? Tego Ci życzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2017, 20:01
Kaśka28 lubi tę wiadomość