Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną In vitro z komórką dawczyni
Odpowiedz

In vitro z komórką dawczyni

Oceń ten wątek:
  • Cara Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 14 lipca, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86 wrote:
    Cześć dziewczyny 😁
    Chce podchodzić do 5 in vitro (wcześniej poronienie i cb, moje komórki są nie wydajne, a stymulację nie przynoszą porządnych efektów) tym razem z KD czy któraś z Was miała taki kosmos w głowie przed tą procedura? Chce być matką i myślałam że jestem na to gotowa do momentu jak nie usłyszałam od embriologa na głos, że "no oczy niebieskie to ciężko więc spróbujemy z kolorem oczu męża" powiedziałam, że szkoda bo mam ponoć piękne oczy na co on " to i tak bez różnicy bo dziecko i tak nie będzie miało Pani genów". Uderzyło to mnie bardzo, wiedziałam o tym, to nie o to chodzi, ale gdy usłyszałam to na głos to coś we mnie pękło. Nie umiem przestać o tym myśleć. Jak sobie z tym poradzilyscie?
    Witaj w klubie 🙌 Ja też mam mętlik w głowie, ciężko mi zaakceptować, że dziecko nie będzie miało moich genów. A uważam, że żadna dawczyni nie będzie miała lepszych ode mnie 😜 Tylko dla mnie to już chyba jedyna szansa na dziecko, jestem po 6 transferach, w tym jeden podwójny, na moich komórkach i NIC. Nie mam już sił, a przede wszytskim czasu na kolejne stymulacje. Póki co podeszliśmy do zapłodnienia KD, mamy 3 blastki (choć jestem rozczarowana ich klasą...), ale zdecydowalismy się na razie je zamrozić. Do transferu muszę jeszcze dojrzeć , myslalam, ze może po wakacjach bedziemy transferować. A może nigdy do niego nie podejdę... Nie wiem. Może psycholog Ci pomoże? Mnie, szczerze mówiąc, niewiele daje, jedynie można się wygadać, ale wątpliwości pozostają bez zmian :(

    Katia86 lubi tę wiadomość

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1952 2970

    Wysłany: 14 lipca, 23:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cara wrote:
    Witaj w klubie 🙌 Ja też mam mętlik w głowie, ciężko mi zaakceptować, że dziecko nie będzie miało moich genów. A uważam, że żadna dawczyni nie będzie miała lepszych ode mnie 😜 Tylko dla mnie to już chyba jedyna szansa na dziecko, jestem po 6 transferach, w tym jeden podwójny, na moich komórkach i NIC. Nie mam już sił, a przede wszytskim czasu na kolejne stymulacje. Póki co podeszliśmy do zapłodnienia KD, mamy 3 blastki (choć jestem rozczarowana ich klasą...), ale zdecydowalismy się na razie je zamrozić. Do transferu muszę jeszcze dojrzeć , myslalam, ze może po wakacjach bedziemy transferować. A może nigdy do niego nie podejdę... Nie wiem. Może psycholog Ci pomoże? Mnie, szczerze mówiąc, niewiele daje, jedynie można się wygadać, ale wątpliwości pozostają bez zmian :(
    A jakiej klasy są te blastki? Wiesz o tym że te słabsze blastki podobno szybciej się przyjmują i nieotrzebuja idealnych warunków do implantacji a te lepsze muszą mieć idealne warunki...
    Co do bobaska mam synka z kd jak go zobaczysz przytulisz da Ci buziaka spojrzysz w te jego oczy zakochasz się bez opamiętania tak miałam przy moim synku...Ciekawostką syn robi miny mojej mamy,uszy odstające ma po mnie;-)...reszta ksero tatuś...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca, 23:18

    Magdus46 lubi tę wiadomość

  • Cara Przyjaciółka
    Postów: 68 49

    Wysłany: 14 lipca, 23:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesna blastka dobrej klasy 4.1.2, a reszta 3.2.2 i 3.3.3. Ta ostatnia np. w Czechach nie bylaby nawet mrożona..Na moich niby starych słabych komórkach mieliśmy lepsze klasy, stąd moje rozczarowanie. Spodziewałam się blastek "piątek", szczególnie że wszyscy chwalili nasienie męża :/

  • Elka198321 Autorytet
    Postów: 1952 2970

    Wysłany: 15 lipca, 05:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cara wrote:
    Jesna blastka dobrej klasy 4.1.2, a reszta 3.2.2 i 3.3.3. Ta ostatnia np. w Czechach nie bylaby nawet mrożona..Na moich niby starych słabych komórkach mieliśmy lepsze klasy, stąd moje rozczarowanie. Spodziewałam się blastek "piątek", szczególnie że wszyscy chwalili nasienie męża :/
    Z 3.2.2 mam syna.przy transferze tylko naciecie otoczki brałam i embrioglye.jakprzesledzjsz na forum miesiecznym jest masa ciaz 3.2.2..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca, 05:43

    Cara lubi tę wiadomość

  • Giosiek Autorytet
    Postów: 819 1615

    Wysłany: 15 lipca, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86 wrote:
    Cześć dziewczyny 😁
    Chce podchodzić do 5 in vitro (wcześniej poronienie i cb, moje komórki są nie wydajne, a stymulację nie przynoszą porządnych efektów) tym razem z KD czy któraś z Was miała taki kosmos w głowie przed tą procedura? Chce być matką i myślałam że jestem na to gotowa do momentu jak nie usłyszałam od embriologa na głos, że "no oczy niebieskie to ciężko więc spróbujemy z kolorem oczu męża" powiedziałam, że szkoda bo mam ponoć piękne oczy na co on " to i tak bez różnicy bo dziecko i tak nie będzie miało Pani genów". Uderzyło to mnie bardzo, wiedziałam o tym, to nie o to chodzi, ale gdy usłyszałam to na głos to coś we mnie pękło. Nie umiem przestać o tym myśleć. Jak sobie z tym poradzilyscie?

    Witaj Katia,
    KD to trudna decyzja i każda z nas musiała do niej dojrzeć. Jednym zająło to dłużej, drugim krócej, ale każda z nas musiała przejść żałobę po swoim genetycznym dziecku.
    My zdecydowaliśmy się na KD po 5 procedurach na moich komórkach. Gdy już to sobie poukładałam w głowie, to umówiliśmy się do nowej kliniki. Lekarz zapytał, czy nie chcemy spróbować jeszcze raz na moich. A my praktycznie bez namysłu się zgodziliśmy. Totalna klapa tego podejścia, tylko mnie utwierdziła w przekonaniu, że już czas na KD.
    W pierwszej klinice dawczyni miała mój kolor oczu, ale włosów męża. Ubolewałam nad tym, że nie jest bardziej do mnie podobna. W drugiej klinice, opis dawczyni był praktycznie moim opisem. Byłam przeszczęśliwa!
    Ale co z tego, że udało im się znaleźć niebieskooką blondynkę, skoro córka ma i tak włosy i oczy ciemne po moim mężu 🙃
    Często słyszę, że nie jest do mnie w ogóle podobna. Ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Jest cudowna i kocham ją ponad wszystko! Czy kochałabym ją bardziej, gdyby była moim genetycznym dzieckiem? NIE, bo nie wydaje mi się, że można kochać kogokolwiek bardziej, niż ja ją kocham!!!
    Staraliśmy się o dziecko ponad 10 lat i już zaczęliśmy godzić się z tym, że zostaniemy tylko we dwoje. To niesamowite szczęście, że jednak nam się w końcu udało i mamy naszą córeczkę. Nawet przez chwilę nie żałowałam, że nie ma moich genów. Jest cudowna, taka jaka jest, a ja jestem przeszczęśliwa, że mogłam nosić ją pod sercem i nazywać się jej mamą ☺️

    Promyczek 2024, Magdus46, Elka198321, mi.nu, Trinity_Nea, WiosnyFanka, Raija86, Ylka lubią tę wiadomość

    age.png

    Starania od 06.2012
    Dwie kliniki w DE (2016-2019): 3 IUI, 1x IVF, 4x ICSI (6 zarodków, 4 transfery)
    Eurofertil Ostrava (2020-2022): 2x ICSI (6 zarodków, 5 transferów - 1x cb i poronienie zatrzymane 14 tc/18 tc)
    Reprofit Brno (2023): 1x ICSI (5 zarodków, 2 transfery - 1x cb i Princess na świecie 😍)
  • mi.nu Ekspertka
    Postów: 124 101

    Wysłany: 15 lipca, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    11dpt beta zero czyli potwierdziło się że transfer nieudany 😥 Mamy ostatni zarodek. Napisałam już do doc P. czy jakaś zmiana zaleceń do kolejnego transferu. Czekam na odpowiedź.

    Ona i On '84
    2011 córka, ciąża naturalna bez żadnych problemów
    2013 I poronienie 8tc, TSH prawie niewykrywalne - Graves- Basedov
    08.2017 operacja całkowitego usunięcia tarczycy, Euthyrox do końca życia 😁
    11.2017 II poronienie 9tc
    02.2019 III poronienie 8tc
    09.2019 IV poronienie 9tc (zarodek z nieprawidłową liczbą chromosomów)
    V Leiden heterozygota, MTHFR homozygota, PAI-1 homozygota, on i ona kariotypy OK
    05.2021 trafiamy do Kliniki leczenia niepłodności
    AMH 0,3 decyzja o KD, parametry nasienia OK, 12KD ->mamy 5❄️
    07.2022 I FET beta 0, PGT-A ok; Acard, Clexane
    08.2023 II FET beta 0, PGT-A ok; Acard, Clexane
    01.2024 III FET beta 0, PGT-A ok, wlew GCS-F, Encorton, Accofil, Intralipid, Acard, Clexane
    04.07.2024 IV FET beta 0, wlew IG 15g, Encorton, Acard, Clexane
    31.07.2024 V FET beta 0, wlew IG 20g, Encorton,Acard, Ovitrelle, Clexane
  • monester Autorytet
    Postów: 5439 5364

    Wysłany: 15 lipca, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi.nu wrote:
    11dpt beta zero czyli potwierdziło się że transfer nieudany 😥 Mamy ostatni zarodek. Napisałam już do doc P. czy jakaś zmiana zaleceń do kolejnego transferu. Czekam na odpowiedź.
    Bardzo mi przykro.

    mi.nu lubi tę wiadomość

  • glodia Autorytet
    Postów: 632 317

    Wysłany: 15 lipca, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi.nu wrote:
    11dpt beta zero czyli potwierdziło się że transfer nieudany 😥 Mamy ostatni zarodek. Napisałam już do doc P. czy jakaś zmiana zaleceń do kolejnego transferu. Czekam na odpowiedź.
    Bardzo mi przykro. Przytulam mocno.

    mi.nu lubi tę wiadomość

  • monester Autorytet
    Postów: 5439 5364

    Wysłany: 15 lipca, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudersen Ty jakoś chyba rodzisz na dniach ?

  • Magdus46 Koleżanka
    Postów: 46 17

    Wysłany: 15 lipca, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi.nu wrote:
    11dpt beta zero czyli potwierdziło się że transfer nieudany 😥 Mamy ostatni zarodek. Napisałam już do doc P. czy jakaś zmiana zaleceń do kolejnego transferu. Czekam na odpowiedź.
    Przykro mi.....😔. Trzymam kciuki za nowy, lepszy protokol.

    mi.nu lubi tę wiadomość

  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 67 34

    Wysłany: 15 lipca, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Giosiek wrote:
    Witaj Katia,
    KD to trudna decyzja i każda z nas musiała do niej dojrzeć. Jednym zająło to dłużej, drugim krócej, ale każda z nas musiała przejść żałobę po swoim genetycznym dziecku.
    My zdecydowaliśmy się na KD po 5 procedurach na moich komórkach. Gdy już to sobie poukładałam w głowie, to umówiliśmy się do nowej kliniki. Lekarz zapytał, czy nie chcemy spróbować jeszcze raz na moich. A my praktycznie bez namysłu się zgodziliśmy. Totalna klapa tego podejścia, tylko mnie utwierdziła w przekonaniu, że już czas na KD.
    W pierwszej klinice dawczyni miała mój kolor oczu, ale włosów męża. Ubolewałam nad tym, że nie jest bardziej do mnie podobna. W drugiej klinice, opis dawczyni był praktycznie moim opisem. Byłam przeszczęśliwa!
    Ale co z tego, że udało im się znaleźć niebieskooką blondynkę, skoro córka ma i tak włosy i oczy ciemne po moim mężu 🙃
    Często słyszę, że nie jest do mnie w ogóle podobna. Ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Jest cudowna i kocham ją ponad wszystko! Czy kochałabym ją bardziej, gdyby była moim genetycznym dzieckiem? NIE, bo nie wydaje mi się, że można kochać kogokolwiek bardziej, niż ja ją kocham!!!
    Staraliśmy się o dziecko ponad 10 lat i już zaczęliśmy godzić się z tym, że zostaniemy tylko we dwoje. To niesamowite szczęście, że jednak nam się w końcu udało i mamy naszą córeczkę. Nawet przez chwilę nie żałowałam, że nie ma moich genów. Jest cudowna, taka jaka jest, a ja jestem przeszczęśliwa, że mogłam nosić ją pod sercem i nazywać się jej mamą ☺️


    Dziękuję Ci za ten wpis popłakałam się jak bóbr, ale dużo mi dała ta wiadomość od Ciebie 😘 nie sądziłam że w życiu przyjdzie mi się mierzyć z takimi dylematami. My też zmieniliśmy klinikę i lekarz patrząc na moje stymulacje powiedział że były prawidłowe ale dał mi do zrozumienia że nie ma sensu już dalej mnie męczyć bo efekt będzie podobny jak nie gorszy. Poza tym ja chyba nie mam już sił na stymulację. Zresztą mąż też już powiedział że z KD to ostatnia nasza próba bo też nie daje już psychicznie rady. Dziwne to życie

  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 126 325

    Wysłany: 15 lipca, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdus46 wrote:
    Raija ponawiam pytanie, pewnie przeoczylas : ktory lekarz Cie prowadzil w Invicta Wroclaw?

    Ja jutro mam moj pierwszy transfer u Dr Gaweł:)

    Prosze wszystkich o trzymanie kciukow :)
    Przepraszam, nie widziałam pytania! Ja to chyba u każdego byłam. Niestety musiałam chodzić tam, gdzie akurat było miejsce. Najczęściej do doktora Żaka i w sumie byłam zadowolona, ale jest dość zakręcony (źle mi wypisał leki i do dwa razy). Doktor Jakubów był bardzo konkretny i wytłumaczył mi wiele rzeczy. Byłam też u Gaweł i Pawłosek. Jak mówię, każdy po trochu :D

    Magdus46 lubi tę wiadomość

    preg.png[/url]
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna.
    Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie.
    3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239, trochę wyższy progesteron
    12 dpt: beta 457.4, nie mierzyłam progesteronu
    14dpt: beta 1377 (!), ładny progesteron
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130 (!!), super progesteron
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 126 325

    Wysłany: 15 lipca, 21:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86 wrote:
    Cześć dziewczyny 😁
    Chce podchodzić do 5 in vitro (wcześniej poronienie i cb, moje komórki są nie wydajne, a stymulację nie przynoszą porządnych efektów) tym razem z KD czy któraś z Was miała taki kosmos w głowie przed tą procedura? Chce być matką i myślałam że jestem na to gotowa do momentu jak nie usłyszałam od embriologa na głos, że "no oczy niebieskie to ciężko więc spróbujemy z kolorem oczu męża" powiedziałam, że szkoda bo mam ponoć piękne oczy na co on " to i tak bez różnicy bo dziecko i tak nie będzie miało Pani genów". Uderzyło to mnie bardzo, wiedziałam o tym, to nie o to chodzi, ale gdy usłyszałam to na głos to coś we mnie pękło. Nie umiem przestać o tym myśleć. Jak sobie z tym poradzilyscie?
    Ja tak pragnę dziecka, że kompletnie mi nie zależy na moich genach. Znalazłam dawczynię, która wydaje się być bardzo podobna do mnie (zależało mi na wysokim wzroście i szczupłej figurze). Najpierw z mężem myśleliśmy o adopcji zarodka (koszty in vitro z komórką dawczyni mnie przerażały), ale nie mogłam tego przejść, bo paradoksalnie zależy mi bardziej na genach męża :D jest obcokrajowcem, dziecko nie będzie miało polskiego nazwiska i jakoś tak byłoby mi przykro, że genetycznie nie ma nic wspólnego z tym krajem (a w sumie nawet dwoma).
    Jestem dopiero na początku ciąży, ale już kocham tego szkraba i totalnie nie myślę już o tych moich "straconych" genach. Rodzina już wie i w pełni to zaakceptowała (wzruszył mnie mój brat, jak powiedział: "ja to bym nawet mógł adoptować dziecko, co to za różnica. Ma swojego synka). Jedyne o czym myślę, to jakie może być dziecko z charakteru. Mąż był bardzo spokojnym dzieckiem, ja też byłam w zasadzie idealna, a tutaj może się trafić czort, bo nie wiem jakie geny dostaliśmy :D ale to bardziej w żartach sobie tak rozmyślam.

    Trinity_Nea, Katia86 lubią tę wiadomość

    preg.png[/url]
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna.
    Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie.
    3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239, trochę wyższy progesteron
    12 dpt: beta 457.4, nie mierzyłam progesteronu
    14dpt: beta 1377 (!), ładny progesteron
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130 (!!), super progesteron
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 2205 2994

    Wysłany: 15 lipca, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86 wrote:
    Dziękuję Ci za ten wpis popłakałam się jak bóbr, ale dużo mi dała ta wiadomość od Ciebie 😘 nie sądziłam że w życiu przyjdzie mi się mierzyć z takimi dylematami. My też zmieniliśmy klinikę i lekarz patrząc na moje stymulacje powiedział że były prawidłowe ale dał mi do zrozumienia że nie ma sensu już dalej mnie męczyć bo efekt będzie podobny jak nie gorszy. Poza tym ja chyba nie mam już sił na stymulację. Zresztą mąż też już powiedział że z KD to ostatnia nasza próba bo też nie daje już psychicznie rady. Dziwne to życie

    Z drugiej strony może nie dziwne, tylko cudowne? Cudowne, bo gdyby nie KD to wiele z nas nie miało by możliwości zostać mamami. Dla mnie to ogromna wdzięczność, że żyjemy w czasach, w których dzięki medycynie i KD mogę codziennie całować małe stópki mojego synka.

    glodia, monester, Raija86, mi.nu, Trinity_Nea, Katia86, Nefertiti89, Magdus46 lubią tę wiadomość

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)
    35+5: narodziny synusia - 2450g

    age.png
  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 2205 2994

    Wysłany: 15 lipca, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi.nu wrote:
    11dpt beta zero czyli potwierdziło się że transfer nieudany 😥 Mamy ostatni zarodek. Napisałam już do doc P. czy jakaś zmiana zaleceń do kolejnego transferu. Czekam na odpowiedź.

    Przykro mi :-(

    mi.nu lubi tę wiadomość

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)
    35+5: narodziny synusia - 2450g

    age.png
  • Hope_89 Autorytet
    Postów: 849 695

    Wysłany: 15 lipca, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    WiosnyFanka wrote:
    Z drugiej strony może nie dziwne, tylko cudowne? Cudowne, bo gdyby nie KD to wiele z nas nie miało by możliwości zostać mamami. Dla mnie to ogromna wdzięczność, że żyjemy w czasach, w których dzięki medycynie i KD mogę codziennie całować małe stópki mojego synka.
    Ostatnio patrząc na nasze szczęście ❤️ myślę o tym samym. Jest gdzieś tam ktoś, kto pozwolił mi się właśnie spełniać w roli MAMY 🥰 uwielbiam to bezbronne maleństwo i spełniam się dając jej poczucie bezpieczeństwa.
    Złapałam się na tym, co kiedyś ktoś napisał: że tak naprawdę nie ma czasu na rozmyślanie nad tym w jaki sposób zostaliśmy rodzicami, wszystko wydaje się być takie NASZE. Ja tylko żałuję, że tak późno. Mam tu na myśli ostatnie 1-2 intensywne lata

    glodia, monester, mi.nu, Trinity_Nea, Katia86, WiosnyFanka lubią tę wiadomość

    event.png[/url]
  • Mysza123 Autorytet
    Postów: 2933 2932

    Wysłany: 15 lipca, 23:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez to juz pisalam tu kilka razy, mam dwie corki, jedna swoja genetyczna druga z dawstwa. Nie widze kompletnie roznicy miedzy miloscia do nich. Sa do siebie podobne, nie identyczne, wiadomo, ale widac podobienstwa u obu do taty 🙂. Nie mialam kompletnie problemu z tym ze nie moje geny, kocham ta mala do szalenstwa, nie wyobrazam sobie aby miec inne dziecko i codziennie jestem wdzieczna za to ze to wlasnie ona jest nasza.
    Trzeba to na swoj sposob "przerobic", niektorzy potrzebuja czasu, inni kompletnie nie. My z decyzja nie wahalismy sie ani sekundy. Tak mialo po prostu byc 🙂

    monester, Emily0723, Raija86, mi.nu, Trinity_Nea, Katia86, WiosnyFanka lubią tę wiadomość

    🐭 28- endometrioza/ POF
    10.2016- córka 👧🏼

    Reprofit Ostrava
    11.2022- ET- cb 🤍
    02.2023- FET- 🧡✨
    10.2023- 37tc- 2770g, 51 cm 🧸🎀🦋

    age.png
  • Katia86 Przyjaciółka
    Postów: 67 34

    Wysłany: 16 lipca, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A powiecie kiedyś dziecku o tym? Bo u Nas też rodzina będzie wiedzieć i boję się że dowie się kiedyś od kogoś nie od Nas. Ja właśnie jestem taka dziwna myślę o wszystkim dookoła jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji co do KD a już myślę o tym czy kiedyś o tym dziecku powiemy. Zdecydowanie za dużo myślę 🙉 jesteście cudowne dziękuję każdej jednej za te wpisy bo tylko my tak naprawdę wiemy co dzieje się w tych naszych głowach. Dajecie mi dużo do myślenia i ogrom nadzieji. Wiecie co jest najzabawniejsze jak nie miałam tzn jeszcze nie wiedziałam że będę miała problemy z zajściem w ciążę to zawsze tak sobie myślałam że w życiu adoptuje dziecko i może gdzieś podświadomie miałam na myśli adopcje komórki tylko że wtedy nie miałam, aż tylu rozważań w głowie co teraz🙉

  • Raija86 Ekspertka
    Postów: 126 325

    Wysłany: 16 lipca, 19:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pewnie, że powiem. Będę dawkowała wiedzę odpowiednio do wieku. Zresztą ja wszystkim wokół opowiadam, że ciąża jest dzięki komórki dawczyni (w sensie, nie że obcym ludziom opowiadam, ale bliskim/znajomym już tak). Nie mam z tym żadnego problemu, ludzie są po prostu ciekawi jak to wszystko wygląda :) tylko moja babcia (85-letnia), wie jedynie, że to z in vitro. Nie wiem, czy ta komórka to nie będzie dla niej za dużo... ale może jej też powiem, ale dopiero po urodzeniu :) mój brat cudownie zareagował (sam ma 1,5 rocznego synka): "co to za różnica, ja to bym mógł nawet adoptować dziecko. I tak będzie naszym małym duziaczkiem :) i w sumie temat w rodzinie się skończył, teraz tylko się ekscytują moją ciążą i dyskutują o przyszłości.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca, 19:50

    WiosnyFanka, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    preg.png[/url]
    Rocznik 86
    Mąż 74 (wszystkie wyniki ok)
    Bardzo niskie AMH: 0,5
    Luty 2023: 1. in vitro na własnych komórkach
    Słaba odpowiedź, pobrano 3 komórki, do transferu przetrwała jedna.
    Beta 0
    Luty 2024: decyzja o in vitro z KD
    Kwiecień: wybór idealnej dawczyni, transport komórek z Warszawy do klinki Invicta we Wrocławiu.
    Maj 2024: mąż oddaje nasienie, jego wyniki dają nam gwarancję 1 blastocyty.
    Po 5 dniach mamy 3 z 6! Mrożenie.
    3 czerwca transfer.
    5dpt: beta 9, niski progesteron, więcej leków
    10dpt: beta 239, trochę wyższy progesteron
    12 dpt: beta 457.4, nie mierzyłam progesteronu
    14dpt: beta 1377 (!), ładny progesteron
    14dpt: widać pęcherzyk
    21dpt: beta 18130 (!!), super progesteron
    6t2d: 5 mm i serduszko <3
    11t3d: badania Nifty ok, będzie dziewczynka :)
    20t5d: badanie połówkowe: wszystko w porządku
  • WiosnyFanka Autorytet
    Postów: 2205 2994

    Wysłany: 16 lipca, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katia86 wrote:
    A powiecie kiedyś dziecku o tym? Bo u Nas też rodzina będzie wiedzieć i boję się że dowie się kiedyś od kogoś nie od Nas. Ja właśnie jestem taka dziwna myślę o wszystkim dookoła jeszcze nie podjęłam ostatecznej decyzji co do KD a już myślę o tym czy kiedyś o tym dziecku powiemy. Zdecydowanie za dużo myślę 🙉 jesteście cudowne dziękuję każdej jednej za te wpisy bo tylko my tak naprawdę wiemy co dzieje się w tych naszych głowach. Dajecie mi dużo do myślenia i ogrom nadzieji. Wiecie co jest najzabawniejsze jak nie miałam tzn jeszcze nie wiedziałam że będę miała problemy z zajściem w ciążę to zawsze tak sobie myślałam że w życiu adoptuje dziecko i może gdzieś podświadomie miałam na myśli adopcje komórki tylko że wtedy nie miałam, aż tylu rozważań w głowie co teraz🙉

    Oczywiście, że powiemy. Nie wyobrażam sobie by było inaczej. Dla mnie każda inna oocja to życie w kłamstwie.

    Gdzieś z tyłu głowy trzeba mieć również rozwój medycyny i postęp nauki. Moim subiektywnym zdaniem tylko kwestią czasu jest jak wymazowe testy genetyczne będą do kupienia w każdym sklepiej na rogu.

    Raija86, Trinity_Nea lubią tę wiadomość

    Starania od 2019.
    ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
    FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
    FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
    FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
    FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
    31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
    8+1: CRL - 1,73cm;
    11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
    13+6: CRL - 7,97cm
    21+4: połowkowe (475g Człowieka)
    35+5: narodziny synusia - 2450g

    age.png
‹‹ 498 499 500 501 502 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przyczyny niepowodzenia in vitro - jakie?

Procedura in vitro to niekiedy jedyna szansa dla par bezskutecznie starających się o dziecko i walczących z niepłodnością. Choć skuteczność metody jest wysoka, niestety nie zawsze kończy się sukcesem... Jakie są najczęstsze przyczyny niepowodzeń przy IVF?

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ