IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Ova wrote:Dziewczyny!
Kiedyś pisałam na tym wątku,właściwie zadałam kilka pytań.
Ale Wy macie duże doświadczenie i bardzo jestem ciekawa Waszej opinii.
Otóż:
Dzisiaj dowiedziałam się, że transfer się nie powiódł. Było to nasze pierwsze podejście do in vitro.
Natomiast mój drugi cykl stumulowany (w pierwszym miałam 5 pęcherzyków, niestety nie zaskoczyło naturalnie) a w tym cyklu 3, pobrane 2 komórki, z czego jedna pusta a z drugiej zarodek 8.2 - rokujący.
Dzisiaj też byłam na konsultacji co dalej, jaki plan... i usłyszeliśmy, że w sumie to ze względu na wiek (42) i niskie amh to najlepiej KD, że na pewno moje komórki słabej jakości i nie ma sensu... Dr podkreślił, że macica ok, wszystko prawidłowe, wyniki męża b.dobre.
Transfer perfekcyjny...
Co Wy o tym myślicie?
Czy naprawdę to taka słabizna, że nie ma sensu próbować na własnych komórkach? Tak bardzo bym chciała...czy ta "diagnoza" nie jest trochę na wyrost?
Jeśli masz kasę. Jesteś zmotywowana by próbować jeszcze na swoich komórkach to zrób to. W sumie miałaś 1 podejście. Może trzeba zmienić leki dawki itp. Jeśli czujesz że kd jeszcze nie dla Ciebie i nie teraz to działaj dalej 🍀🍀🍀Ova, Kla_Mum, arzu lubią tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio03.2018 crio
09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942ciąża ektopowa
-
Tanguera wrote:Witaj Ova,
nie mam zbyt dużego doświadczenia w procedurach in vitro, ale moim zdaniem masz jak najbardziej szansę na ciążę na własnych gametach. Ja w wieku 42 i 43 lat i przy amh 0,37 zaszłam 2razy w ciążę i co prawda zakończyły się obie poronieniem w 6-7 tygodniu, ale było to z pewnością po części spowodowane praktycznie zerową opieką medyczną w tym czasie. Zatem moim zdaniem powinnaś próbować, zwłaszcza, że to Twoja pierwsza procedura. A mogę spytać, gdzie się leczysz?
Bardzo mi przykro z powodu Twoich poronień
Gdyby nie to to faktycznie dwie ciąże to dobry wynik.
Mój zabieg in vitro był w Wawie w kilince Invicta.02.2019 ciąża pozamaciczna , usunięty prawy jajowód
06.2019 Sono hsg - lewy jajowód drożny
AMH 0,62
04.02.2021 Invicta Wawa, krótki protokół, zarodek 3 dniowy 8.2
18.02 beta <0,1 ;(
02/03 . 2021 Kriobank - przygotowania do procedury
17.05.2021 naturalny cud - beta 143,3
19.05 beta 210,6
21.05 beta 62, 9i koniec cudu
02.08.2021 transfer 2 dniowca, kl.AA
13.08 beta <1,2 ;(
31.08.2021 transfer 3 dniowca, 6A
11.09 beta <1,2 ;(
29.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
08.04 beta <1,2 ;( -
Ova wrote:Dziewczyny!
Kiedyś pisałam na tym wątku,właściwie zadałam kilka pytań.
Ale Wy macie duże doświadczenie i bardzo jestem ciekawa Waszej opinii.
Otóż:
Dzisiaj dowiedziałam się, że transfer się nie powiódł. Było to nasze pierwsze podejście do in vitro.
Natomiast mój drugi cykl stumulowany (w pierwszym miałam 5 pęcherzyków, niestety nie zaskoczyło naturalnie) a w tym cyklu 3, pobrane 2 komórki, z czego jedna pusta a z drugiej zarodek 8.2 - rokujący.
Dzisiaj też byłam na konsultacji co dalej, jaki plan... i usłyszeliśmy, że w sumie to ze względu na wiek (42) i niskie amh to najlepiej KD, że na pewno moje komórki słabej jakości i nie ma sensu... Dr podkreślił, że macica ok, wszystko prawidłowe, wyniki męża b.dobre.
Transfer perfekcyjny...
Co Wy o tym myślicie?
Czy naprawdę to taka słabizna, że nie ma sensu próbować na własnych komórkach? Tak bardzo bym chciała...czy ta "diagnoza" nie jest trochę na wyrost?
Ja zaczęłam swoje starania w wieku 42 lat, miałam nieudane transfery. Ostatni transfer udany, ale była to 5.procedura (wprawdzie lekko stymulowany cykl, ale zawsze). I mimo, że w innej klinice mieliśmy zarezerwowane komórki dawczyni, udało się na moich gametach.
Myślę, że jedna procedura to mimo wszystko za mało, żeby przesądzać o kd. ✊🏻
Może przy kolejnej poproś o leki typu heparyna, acard, może encorton. Może warto też sprawdzić, jak u Ciebie z immunologią...? 🤔Maggi, arzu lubią tę wiadomość
Ona: AMH 1,32, FSH: 5,82, LH: 3,47
43 lata
PAI hetero, MTHFR a1298c hetero, dwurożna macica, hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, wygasające PCOS?
On: wyniki nasienia w miarę ok
5IVF - Kriobank Białystok (8.2020) - lekka stymulacja lamettą - 2 komórki, 1 morulka 💝:
7dpt - 21,9; 9 dpt - 100,7; 12 dpt - 392; 16dpt - 3927; 26 dpt - jest ❤️!
-
Kla_Mum wrote:Ja zaczęłam swoje starania w wieku 42 lat, miałam nieudane transfery. Ostatni transfer udany, ale była to 5.procedura (wprawdzie lekko stymulowany cykl, ale zawsze). I mimo, że w innej klinice mieliśmy zarezerwowane komórki dawczyni, udało się na moich gametach.
Myślę, że jedna procedura to mimo wszystko za mało, żeby przesądzać o kd. ✊🏻
Może przy kolejnej poproś o leki typu heparyna, acard, może encorton. Może warto też sprawdzić, jak u Ciebie z immunologią...? 🤔
Trochę czekałaś na swoje szczęście , ale się udało. Super
Dzięki za rady, faktycznie jedno podejście to mało, żeby już stawiać ocenę.
Chciałabym spróbować w innej klinice (obecnie Invicta Wawa). Nowe spojrzenie, może coś wymyślą. Czy któraś z Was może polecić nie tylko klinikę albo najlepiej lekarza w Wawie ? Takiego, który patrzy indywidualnie a nie statystycznie na pacjentkę.02.2019 ciąża pozamaciczna , usunięty prawy jajowód
06.2019 Sono hsg - lewy jajowód drożny
AMH 0,62
04.02.2021 Invicta Wawa, krótki protokół, zarodek 3 dniowy 8.2
18.02 beta <0,1 ;(
02/03 . 2021 Kriobank - przygotowania do procedury
17.05.2021 naturalny cud - beta 143,3
19.05 beta 210,6
21.05 beta 62, 9i koniec cudu
02.08.2021 transfer 2 dniowca, kl.AA
13.08 beta <1,2 ;(
31.08.2021 transfer 3 dniowca, 6A
11.09 beta <1,2 ;(
29.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
08.04 beta <1,2 ;( -
Ova wrote:Trochę czekałaś na swoje szczęście , ale się udało. Super
Dzięki za rady, faktycznie jedno podejście to mało, żeby już stawiać ocenę.
Chciałabym spróbować w innej klinice (obecnie Invicta Wawa). Nowe spojrzenie, może coś wymyślą. Czy któraś z Was może polecić nie tylko klinikę albo najlepiej lekarza w Wawie ? Takiego, który patrzy indywidualnie a nie statystycznie na pacjentkę.
Ja zaczęłam od Warszawy, bo tu mieszkam, i tu miałam 3 podejścia. Prawdziwe leczenie zaczęłam w Białymstoku w Kriobanku dzięki czytaniu tego wątku. I tam się udało. Tam są lekarze, którzy patrzą indywidualnie.
Więc jeżeli szkoda Ci czasu, lepiej od razu szukać pomocy u najlepszych w leczeniu niepłodności, a nie najlepszych w marketingu, bo tych w Warszawie akurat sporo 🤷♀️Maggi, arzu, Miracle, Ova, russty lubią tę wiadomość
Ona: AMH 1,32, FSH: 5,82, LH: 3,47
43 lata
PAI hetero, MTHFR a1298c hetero, dwurożna macica, hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, wygasające PCOS?
On: wyniki nasienia w miarę ok
5IVF - Kriobank Białystok (8.2020) - lekka stymulacja lamettą - 2 komórki, 1 morulka 💝:
7dpt - 21,9; 9 dpt - 100,7; 12 dpt - 392; 16dpt - 3927; 26 dpt - jest ❤️!
-
karolcia35 wrote:Dostałam furagine.
W posiewie moczu wyszły mi paciorkowce zresztą w pochwie też nieraz mi wychodzą. To szczep szpitalny musiałam złapać podczas któregoś z pobytów. I jak są bakterie to też wyszły leukocyty.
Po kuracji kontrolne wymazy. A chce się wyleczyć i czekać na transfer 😀
Do tej furaginy spróbuj taki probiotyk w saszetkach urolact na przywrócenie równowagi mikroflory układu moczowo-płciowego, kiedyś urolog mi zalecił i wg mnie się sprawdza przy infekcjach
https://www.aptekagemini.pl/urolact-2-g-x-10-saszetek-0044100karolcia35 lubi tę wiadomość
-
Miracle wrote:Ja dzisiaj po rozmowie z endo mam zalecona insuline 6j, i kontrola cukrow dopoki nie zejde ze sterydu. Mam nadzieje, ze bedzie okej. Troche sie boje tej calej insuliny, ale no nic bedziemy monitorowac.
Będzie ok, zobaczysz, tylko pozytywne scenariusze przed Tobą!!!Kla_Mum lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny napiszcie mi proszę jak u was wyglądała stymulację wczoraj bylam na wizycie w 6dc drobne pęcherzyki po około 3 na jajnik myslicie ze jeszvze się wybija? Panikuje bo przy tamtej procedurze w 6dc mialam pexherzykow 8 wielkości już powyżej 10mm a tetaz taka lipa lekarz który mi robił usg mowil ze mam duża dawkę bo 300j ovaleapu ale co z tego jak marnie ruszyło
-
Alicja27 wrote:Hej dziewczyny napiszcie mi proszę jak u was wyglądała stymulację wczoraj bylam na wizycie w 6dc drobne pęcherzyki po około 3 na jajnik myslicie ze jeszvze się wybija? Panikuje bo przy tamtej procedurze w 6dc mialam pexherzykow 8 wielkości już powyżej 10mm a tetaz taka lipa lekarz który mi robił usg mowil ze mam duża dawkę bo 300j ovaleapu ale co z tego jak marnie ruszyło
Alicja to dopiero 6dc jeszcze mają czas dojrzeć. Ja przy ostatniej procedurze w 8dc miałam jeden pęcherzyk a dwa dodatkowe jeszcze dojrzały do punkcji. Będzie dobrze 🍀✊ -
Kla_Mum wrote:Ja zaczęłam od Warszawy, bo tu mieszkam, i tu miałam 3 podejścia. Prawdziwe leczenie zaczęłam w Białymstoku w Kriobanku dzięki czytaniu tego wątku. I tam się udało. Tam są lekarze, którzy patrzą indywidualnie.
Więc jeżeli szkoda Ci czasu, lepiej od razu szukać pomocy u najlepszych w leczeniu niepłodności, a nie najlepszych w marketingu, bo tych w Warszawie akurat sporo 🤷♀️
U mnie to było tak...
Katowice: jak Pani bardzo się uprze to zrobię Pani ivf, ale najlepiej tylko KD albo AZ
Ostrava: oczywiście, zrobimy ivf na Pani gametach
Białystok: ode mnie nie usłyszysz, że nie ma sensu próbować, są ciąże na niższym amh niż twoje
trzy różne światy... co wcale nie znaczy, że nie myślę o KD i AZ, myślę i to bardzo dużo... ale póki co walczę na swoich gametach... 3 procedury za mną, szykuję się do kolejnych... nastawiam się długodystansowo, chociaż na początku to sądziłam że to jest kwestia zrobienia jednej procedury i jest klik od razu... a najbardziej o tym był przekonany mój mąż, rodzina również, że to jak operacja... zrobi się i jest od razu zamierzony efekt... rodzina wiedziała przy 1 i 2 procedurze, ale wszystkie moje wysiłki odbierali jako fanaberie, nie rozumieli tego kompletnie, a ja nie miałam siły im tłumaczyć ciągle tego samego... teraz nie dzielę się z nimi swoimi poczynaniami, przed ivf sądziłam, że to że rodzina wie to mi pomoże, a jednak nie.. teraz mam spokój, bo obwieściłam im wręcz koniec starań... głównie człowiek mierzy się sam ze sobą na wielu frontach, m.in. czas, kasa, i inne... powiem to co mnie dziewczyny tutaj na forum: rób jak czujesz.... w zgodzie z sobą... też mi tutaj na forum polecono Kriobank, korzystam ze wszystkich podpowiedzi jakie tutaj dostaję, rozważam, analizuję, rozmawiam o tym z mężem... i wspólnie podejmujemy decyzje... ale nie wiem co bym zrobiła bez tego forum wymiany doświadczeń... jest dla nas ogromnym wsparciem w procesie podejmowania decyzji co dalej, gdzie, jak... dzięki Dziewczyny!!!
Kla_Mum, Ova, happilyeverafter, Maggi, russty lubią tę wiadomość
-
Alicja27 wrote:Hej dziewczyny napiszcie mi proszę jak u was wyglądała stymulację wczoraj bylam na wizycie w 6dc drobne pęcherzyki po około 3 na jajnik myslicie ze jeszvze się wybija? Panikuje bo przy tamtej procedurze w 6dc mialam pexherzykow 8 wielkości już powyżej 10mm a tetaz taka lipa lekarz który mi robił usg mowil ze mam duża dawkę bo 300j ovaleapu ale co z tego jak marnie ruszyło
W ostatniej stymulacji w 8 jej dniu, miałam pęcherzyki ok. 10 mm +/-, pęcherzyk rośnie 1-2 mm na dobę. W dniu punkcji miały ok. 20 mm +/- . Także powinny ruszyć jeszcze... -
karolcia35 wrote:Dostałam furagine.
W posiewie moczu wyszły mi paciorkowce zresztą w pochwie też nieraz mi wychodzą. To szczep szpitalny musiałam złapać podczas któregoś z pobytów. I jak są bakterie to też wyszły leukocyty.
Po kuracji kontrolne wymazy. A chce się wyleczyć i czekać na transfer 😀
Najwazniejsze, ze wiadomo kto jest sprawca zamieszaniaDobrze, ze to teraz wyszlo i zdarzysz wszystko ladnie zaleczyc
karolcia35 lubi tę wiadomość
21.08.21 Liam2800g,48cm miłości
23.04.25 Emily3600g, 50cm miłości
28.12.2020-crio transfer 🧚🏻❤️🙏
4.01.2021- 7dpt Beta HCG 22,70 🙏
7.01.2021 - 10dpt Beta HCG 95.40🙏
11.01.2021 - 14dpt Beta HCG 791.40 🙏
20.01.2021- 23 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
Wracamy po rodzeństwo III IVF 🧚🏻
19.08.2024- crio transfer 🧚🏻❤️🙏
27.08.2024- 8dpt Beta HCG 68
29.08.2024- 10dpt Beta HCG 193,7
31.08.2024- 12dpt Beta HCG 512,5
02.09.2024- 14dpt Beta HCG 1586,6
09.09.2024- 21 dpt pierwsze USG Mamy ❤️
🧚🏻“Om Hreem Yoginim Yogini Yogeswari Yoga Bhayankari Sakala Sthavara
Jangamasya Mukha Hridayam Mama Vasam akarsha Akarshaya Namaha!””🧚♀️ -
Arzu czy pierwszy lekarz to w gyncentrum katowice? 😆
arzu lubi tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio03.2018 crio
09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942ciąża ektopowa
-
arzu wrote:Do tej furaginy spróbuj taki probiotyk w saszetkach urolact na przywrócenie równowagi mikroflory układu moczowo-płciowego, kiedyś urolog mi zalecił i wg mnie się sprawdza przy infekcjach
https://www.aptekagemini.pl/urolact-2-g-x-10-saszetek-0044100arzu lubi tę wiadomość
AMH 0,54
10.2014 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
05.2015 brak oocytów
03.2016 brak oocytów
08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna
02.2017 IMSI 2 zarodkibeta <0,1
mlr 0%, I seria szczepień mlr 38%
10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio03.2018 crio
09.2018 crio
12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
NK 16,5%
07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942ciąża ektopowa
-
Kla_Mum wrote:Ja zaczęłam od Warszawy, bo tu mieszkam, i tu miałam 3 podejścia. Prawdziwe leczenie zaczęłam w Białymstoku w Kriobanku dzięki czytaniu tego wątku. I tam się udało. Tam są lekarze, którzy patrzą indywidualnie.
Więc jeżeli szkoda Ci czasu, lepiej od razu szukać pomocy u najlepszych w leczeniu niepłodności, a nie najlepszych w marketingu, bo tych w Warszawie akurat sporo 🤷♀️
No właśnie, też mieszkam w Wawie...ale muszę to przemyśleć skoro faktycznie jest różnica w podejściu. Tu bywały dni, że musiałam być co drugi dzień...nie wiem jak pogodzę to z jazdą tak często do Białegostoku. Czy może można częściowo zdalnie, np.recepty? Albo monitoring u jakiegoś lekarza w Wawie? No i czy to miałoby sens czy raczej od razu jechać tam.
Jeśli możesz to napisz jak to wyglądało u CiebieWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2021, 10:43
02.2019 ciąża pozamaciczna , usunięty prawy jajowód
06.2019 Sono hsg - lewy jajowód drożny
AMH 0,62
04.02.2021 Invicta Wawa, krótki protokół, zarodek 3 dniowy 8.2
18.02 beta <0,1 ;(
02/03 . 2021 Kriobank - przygotowania do procedury
17.05.2021 naturalny cud - beta 143,3
19.05 beta 210,6
21.05 beta 62, 9i koniec cudu
02.08.2021 transfer 2 dniowca, kl.AA
13.08 beta <1,2 ;(
31.08.2021 transfer 3 dniowca, 6A
11.09 beta <1,2 ;(
29.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
08.04 beta <1,2 ;( -
arzu wrote:U mnie to było tak...
Katowice: jak Pani bardzo się uprze to zrobię Pani ivf, ale najlepiej tylko KD albo AZ
Ostrava: oczywiście, zrobimy ivf na Pani gametach
Białystok: ode mnie nie usłyszysz, że nie ma sensu próbować, są ciąże na niższym amh niż twoje
trzy różne światy... co wcale nie znaczy, że nie myślę o KD i AZ, myślę i to bardzo dużo... ale póki co walczę na swoich gametach... 3 procedury za mną, szykuję się do kolejnych... nastawiam się długodystansowo, chociaż na początku to sądziłam że to jest kwestia zrobienia jednej procedury i jest klik od razu... a najbardziej o tym był przekonany mój mąż, rodzina również, że to jak operacja... zrobi się i jest od razu zamierzony efekt... rodzina wiedziała przy 1 i 2 procedurze, ale wszystkie moje wysiłki odbierali jako fanaberie, nie rozumieli tego kompletnie, a ja nie miałam siły im tłumaczyć ciągle tego samego... teraz nie dzielę się z nimi swoimi poczynaniami, przed ivf sądziłam, że to że rodzina wie to mi pomoże, a jednak nie.. teraz mam spokój, bo obwieściłam im wręcz koniec starań... głównie człowiek mierzy się sam ze sobą na wielu frontach, m.in. czas, kasa, i inne... powiem to co mnie dziewczyny tutaj na forum: rób jak czujesz.... w zgodzie z sobą... też mi tutaj na forum polecono Kriobank, korzystam ze wszystkich podpowiedzi jakie tutaj dostaję, rozważam, analizuję, rozmawiam o tym z mężem... i wspólnie podejmujemy decyzje... ale nie wiem co bym zrobiła bez tego forum wymiany doświadczeń... jest dla nas ogromnym wsparciem w procesie podejmowania decyzji co dalej, gdzie, jak... dzięki Dziewczyny!!!
Arzu , mądre słowa. Muszę to wszystko przemyśleć. A czy zdecydowałaś się ostatecznie na Kriobank? I czy to daleko od Ciebie?
Owszem, to forum jest bardzo cenne. Nie sądziłam, że tyle mogę się tu dowiedzieć przy jednoczesnym wsparciu.arzu lubi tę wiadomość
02.2019 ciąża pozamaciczna , usunięty prawy jajowód
06.2019 Sono hsg - lewy jajowód drożny
AMH 0,62
04.02.2021 Invicta Wawa, krótki protokół, zarodek 3 dniowy 8.2
18.02 beta <0,1 ;(
02/03 . 2021 Kriobank - przygotowania do procedury
17.05.2021 naturalny cud - beta 143,3
19.05 beta 210,6
21.05 beta 62, 9i koniec cudu
02.08.2021 transfer 2 dniowca, kl.AA
13.08 beta <1,2 ;(
31.08.2021 transfer 3 dniowca, 6A
11.09 beta <1,2 ;(
29.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
08.04 beta <1,2 ;( -
Cześc dziewczyny. Pozwole sobie napisac jako stara bywalczyni:).Arzu, Ova- ja tez otrzymałam różne diagnozy. Po pierwszej nieudanej procedurze lekarz stwierdził: tylko KD. Po 3 inny skomentował: to musiaby byc cud.Udało sie po 5 procedurze...tylko dlatego żę wierzyłam że skoro mam komórki to musze poróbować. Moje amh wtedy to 0,45. Miałam mało ale bardzo dobrej jakości i to jakos mnie zachęcało do kolejnych prób. Fianse nie były przeszkoda bo byłam typem pracocholika i poza egzotycznymi wyjazdami nie miałam czasu na nic kasy wydawać. Oszczędności poszły więc na te wszystkie proceury.
Walczyłam też o kolejnego maluszka(choć nie ukrywam że to zupełnie inna walka), podeszłam 6 raz...myślałam o 7.
Kiedys na forum wyczytałam(chyba Niezapominajka tak pisała)że kiedyś trzeba powiedziec koniec..5 raz miało być ostatnim, wtedy. Warto sobie wyznaczyc granice dla swojej własnej psychiki, warto słuchac siebie by za kilka lat nie żałować że nie walczyło sie do końca(ja taki mam charakter). Nie piszę to jedynie z perspektywy "bo mi sie udało", podeszłam jeszcze po ciąży do crio i do kolejnej stymulacji...żałowałam tylko jednego że nie jestem lekarzem i że sama nie mogę zrobić tego in vitro bo tylko sobie ufałam że zrobię to porządnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2021, 11:10
Ova, arzu, Blondie81, Kla_Mum, russty lubią tę wiadomość
-
Asia2000 wrote:Cześc dziewczyny. Pozwole sobie napisac jako stara bywalczyni:).Arzu, Ova- ja tez otrzymałam różne diagnozy. Po pierwszej nieudanej procedurze lekarz stwierdził: tylko KD. Po 3 inny skomentował: to musiaby byc cud.Udało sie po 5 procedurze...tylko dlatego żę wierzyłam że skoro mam komórki to musze poróbować. Moje amh wtedy to 0,45. Miałam mało ale bardzo dobrej jakości i to jakos mnie zachęcało do kolejnych prób. Fianse nie były przeszkoda bo byłam typem pracocholika i poza egzotycznymi wyjazdami nie miałam czasu na nic kasy wydawać. Oszczędności poszły więc na te wszystkie proceury.
Walczyłam też o kolejnego maluszka(choć nie ukrywam że to zupełnie inna walka), podeszłam 6 raz...myślałam o 7.
Kiedys na forum wyczytałam(chyba Niezapominajka tak pisała)że kiedyś trzeba powiedziec koniec..5 raz miało być ostatnim, wtedy. Warto sobie wyznaczyc granice dla swojej własnej psychiki, warto słuchac siebie by za kilka lat nie żałować że nie walczyło sie do końca(ja taki mam charakter). Nie piszę to jedynie z perspektywy "bo mi sie udało", podeszłam jeszcze po ciąży do crio i do kolejnej stymulacji...żałowałam tylko jednego że nie jestem lekarzem i że sama nie mogę zrobić tego in vitro bo tylko sobie ufałam że zrobię to porządnie.
Asia, dzięki za to co napisałaś🌼
Też nie poddam się. I też wydaje mi się, że skoro ma się własne komórki to dlaczego miałoby się nie udać. Po coś one są.arzu, russty lubią tę wiadomość
02.2019 ciąża pozamaciczna , usunięty prawy jajowód
06.2019 Sono hsg - lewy jajowód drożny
AMH 0,62
04.02.2021 Invicta Wawa, krótki protokół, zarodek 3 dniowy 8.2
18.02 beta <0,1 ;(
02/03 . 2021 Kriobank - przygotowania do procedury
17.05.2021 naturalny cud - beta 143,3
19.05 beta 210,6
21.05 beta 62, 9i koniec cudu
02.08.2021 transfer 2 dniowca, kl.AA
13.08 beta <1,2 ;(
31.08.2021 transfer 3 dniowca, 6A
11.09 beta <1,2 ;(
29.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
08.04 beta <1,2 ;( -
Ova wrote:Arzu , mądre słowa. Muszę to wszystko przemyśleć. A czy zdecydowałaś się ostatecznie na Kriobank? I czy to daleko od Ciebie?
Owszem, to forum jest bardzo cenne. Nie sądziłam, że tyle mogę się tu dowiedzieć przy jednoczesnym wsparciu.
Tak jestem w Kriobanku i nie planuję zmieniać, jestem u dr Kuczyńskiej, mega motywuje, pamięta, jest do niej bezpośredni kontakt na pewnym etapie. Mam 500 km do Białegostoku tj. 6-7 h w zależności od warunków drogowych, ale nie jestem odosobniona, są pacjentki i z Trójmiasta, Lublina, i z Łodzi, i Białorusi i zewsząd tak naprawdę, najwięcej chyba z Warszawy właśnie. To jest 2 h z Wawy, ale trzeba też posiedzieć na korytarzu... dla nas to wyprawy, wymaga to logistyki, zgrania terminów, kasy, ale wolę to bo czuję się zaopiekowana oraz mam poczucie, że mimo wszystko idę do przodu, że nie stoję w miejscu... są łzy i kalejdoskop skrajnych emocji, płaczę ale idę... w trudach i znoju widzę nowe okazje i rozwój, jeszcze nie wiem jak to się wszystko skończy bo dowiem się na końcu tej drogi... ale widocznie po coś te doświadczenia teraz zbieram... to nie pierwsze moje życiowe batogi, ale powinny mnie wzmocnić na kolejne cięgi w przyszłości... przynajmniej tak się działo dotychczas w innych sferach, no ale wiadomo, może to też mnie złamać na resztę żywota... czas pokaże...Kla_Mum, russty lubią tę wiadomość
-
karolcia35 wrote:Arzu czy pierwszy lekarz to w gyncentrum katowice? 😆
W osławionym Angeliusie u sławnego GM, w ogóle takich farmazonów mi ponagadywał... bardzo nieetyczny lekarz... szok po prostu... o gyncentrum Katowice nie za dobre info słyszałam, szczególnie o KG, i że tam jakby nie do końca ma się stałego lekarza, tylko rotacje często, że co wizyta to kto inny, kto ma luzy w grafiku... czyli KG... A ty Karolcia35 u kogo byłaś na Śląsku?