IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
happilyeverafter wrote:Ogromne gratulacje 💕🥳 Piękne imię 😍 Zdrówka dla Was i niech Maluszek za szybko nie rosnie ❤️ Zapamiętuj każda wspólną chwilę, ja byłam zbyt zestresowana pierwszymi tygodniami z Malenstwem bo byłam sama i trochę żałuję że ten czas tak szybko uciekł 😉 Buziaki dla Was 😘
happilyeverafter lubi tę wiadomość
-
happilyeverafter wrote:Ogromne gratulacje 💕🥳 Piękne imię 😍 Zdrówka dla Was i niech Maluszek za szybko nie rosnie ❤️ Zapamiętuj każda wspólną chwilę, ja byłam zbyt zestresowana pierwszymi tygodniami z Malenstwem bo byłam sama i trochę żałuję że ten czas tak szybko uciekł 😉 Buziaki dla Was 😘
Dziękuję ☺️
W delektowaniu się tym wszystkim mocno przeszkadza ból po cięciu. Jest kiepsko 😔
Mam nadzieję, że dzisiaj będzie już lepiej..."...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Annulllka wrote:U mnie stymulacja wciaz trwa.
Od wczoraj doszedł bol kręgosłupa już od pobudki porannej. Wieczorem odcinało mi już prąd w lewej nodze. Noc średnio przespana, bo nogi mi drętwiały i co chwile się budziłam. Objawy jak przy rwie kulszowej. Ja niestety mam dyskopatię i takie epizody się zdarzały w przeszłości. Miała moze któraś z was takie objawy gdy pecherzyki rosnące uciskaly na nerwy?
Ja miałam zawsze zbyt mało, więc nie pomogę.
Ale łączę się w bólu..."...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Trinity_Nea wrote:Ja miałam zawsze zbyt mało, więc nie pomogę.
Ale łączę się w bólu...34 lata
AMH 0,2
Operacje usuwania torbieli jajników -2009 i 2012.
Endometrioza
Brak owulacji
Tylko lewy jajnik działa.
AMH 0.2 FSH 29
5.10.2023 Marlena, 54 cm, 3790 g 💖🥰
Drugie podejście
AMH 0,2
Endometrioza i adenomioza pogarszającą się po CC.
12.2024 -pierwsza stymulacja i cuda -działają oba jajniki
Punkcja-> 5 komórek z 5 pęcherzyków-> 1 tylko ok -
Annulllka wrote:U mnie tez szału nie ma. Raptem są cztery pecherzyki. Ale dziwne te bóle od kręgosłupa ☹️
Może skonsultuj z lekarzem?Annulllka lubi tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Trinity_Nea wrote:Dziewczyny, obok mnie leży mój Maleńki Cud 💖
2650g, 55cm, w skali 10/10
💖
PS. Druga oksytocyna w ogóle nie podziałała.
Już w trakcie lekarz podjął decyzję o CC na dziś, za co jestem mu bardzo wdzięczna, bo oszalałabym do jutra z nerwów...
Wiecie co? Nic nie dzieje się bez przyczyny...
Mój Anioł Stróż wiedział, że trzeba cesarki- miałam żylaki w macicy, które pękły wszystkie naraz po wyjęciu Małej. Miałam krwotok, a jakbym rodziła naturalnie..?
Gratulacje kochana,
serce rośnie czytając takie cuda ❤️❤️❤️Trinity_Nea lubi tę wiadomość
AMH 0,61
Niedrożny jajowód lewy, brak strzępków jajowodu w prawym.
Endometrioza III/IV stopnia
Maj 2022 pierwsze podejście do IVF
3 zarodki 5AA 4AB 3AA ❄️❄️❄️
Transfer odroczony
Operacja 2 lipca EvaClinic - histeroskopia z usunięciem mięśniaka
13.09.2022 FET 5AA - nieudany 😥
2.11.2022 usunięcie obydwu jajowodów i miesniaków macicy
2.12.2022 II FET 3AA - nieudany 😓
30.12.2022 III FET 4AB - nieudany 😓
25.01.23 histeroskopia UCZKIN
Marzec 2023 II procedura IVF - 2 zarodki
3.2023 świeży transfer - nieudany 🥺
III procedura - 1 zarodek
AMH 0,39
08.2023, 09.2023, 11.2023 histeroskopie - prof.Ludwin
Immunologia - zbyt wysoka ilość limfocytów, zakrzepica
Accofil, prograf, intralipid, fraxiparina
12.01.2024 V FET nieudany
IV transfer nieudany
25.09.2024 VII transfer udany mamy❤️
Poronienie 9tc 💔 -
Hope- podłączam się do pytania monster.
Przykro mi... Dobrze pamiętam jak to jest...Hope2022 lubi tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
monester wrote:A jak Twoja stymu idzie?
Dziękuję, przepraszam że odpisuje dopiero ale chciałam zaczekać na efekt. 12 dni stymulacji Menopur 300 i Orgalutran od połowy gdzieś tego czasu brany. I z 6 pęcherzyków zostało nam tylko 3 i dziś miałam punkcje, 1 komórka. Jestem trochę załamana, czy mam 1 pęcherzyk czy 6 w cyklu (a to się zdarzyło 1 raz podczas ostatniego roku) to efekt 1 komórka (albo wcale bo mięliśmy 2 punkcje też w '22 i z 2-3 pęcherzyków było 0 komórek). W dodatku klinika w której jestem ma słabe laboratorium więc liczę już tylko i wyłącznie na Pana Boga i cud. Jestem sama teraz w sali po zabiegu i nie mogę przestać płakać, mąż został z córeczką w domu. Chciałabym zmienić klinikę na inną już ale czekamy tu na ostatnie dofinansowanie bo skończyły się środki klinice (to podejscie robimy komercyjne) i czekają na nowe, tu mamy ostatnie podejście z dofinansowaniem. Niestety przenosiny do nowej kliniki wiążą się z transportem słomek z nasieniem bo korzystamy z dawstwa i nie ma więcej tego dawcy już, mamy 1,5 słomki tylko. Myślę że tu w klinice niezależnie co bym zrobiła to nigdy się nie uda bo podejście szablonowe i oby kasę dostać.
Proszę napiszcie coś na pocieszenie bo już naprawdę brak mi wiary i sił.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2023, 11:15
2020r. nasz Cud, nasze Życie 🤍 córeczka 💕🧸🧚♂️🩰
2024r. kolejny Cud 👶 synek 💙🦁⚽
The true miracle is having faith no matter what👣✨🍀 -
Cześć Dziewczyny, mam 37 lat i muszę się podzielić z kimś moja historia bo jestem już na skraju załamania. Mam za sobą trzy procedury ivf. Dwie robiliśmy w klinice we Wrocławiu, a teraz ostatnia w Białymstoku.
Mam niskie AMH 0,95 i udawało się uzyskać jeden-dwa zarodki. BETA nigdy nie drgnęła. Zmieniliśmy klinikę i podeszliśmy z wielkimi nadziejami. Lekarz z polecenia, znajomi którym nikt nie dawał szansy zaszli w ciąże po pierwszej procedurze w nowej klinice. Wszystko szło dobrze. Zapłodniły sie 4 komórki. Ale w czwartek dobie przestały sie rozwijać i został nam jeden zarodek. Tydzień temu podeszliśmy do transferu z zaleceniami immunologa. Byłam obstawiona lekami po korek. Na następny dzień okazało się, że dostałam alergi. Przyjmowałam dalej leki i moj stan sie pogarszał i wylądowałam na sorze, gdzie dostałam leki dożylne. Uczulil mnie progesteron dopochwowy. Po powrocie ze szpitala próbowałam go jeszcze aplikować ale dalej mnie wysypywalo. Nie dostałam innego progesteronu ani doustnie ani w zastrzykach. Dzisiaj miałam zrobić betę ale przyszła miesiączka
Teraz nie wiemy co robić dalej. Czy jest dla nas jakaś szansa. Co z tym progesteronem czy da sie zastąpić innymi środkami doustnymi, zastrzykami. Czy dalej dojeżdżać do kliniki ponad 500km w jedna stronę, czy może wrócić do starej. Mam taki mętlik w głowie… -
Pusiek wrote:Cześć Dziewczyny, mam 37 lat i muszę się podzielić z kimś moja historia bo jestem już na skraju załamania. Mam za sobą trzy procedury ivf. Dwie robiliśmy w klinice we Wrocławiu, a teraz ostatnia w Białymstoku.
Mam niskie AMH 0,95 i udawało się uzyskać jeden-dwa zarodki. BETA nigdy nie drgnęła. Zmieniliśmy klinikę i podeszliśmy z wielkimi nadziejami. Lekarz z polecenia, znajomi którym nikt nie dawał szansy zaszli w ciąże po pierwszej procedurze w nowej klinice. Wszystko szło dobrze. Zapłodniły sie 4 komórki. Ale w czwartek dobie przestały sie rozwijać i został nam jeden zarodek. Tydzień temu podeszliśmy do transferu z zaleceniami immunologa. Byłam obstawiona lekami po korek. Na następny dzień okazało się, że dostałam alergi. Przyjmowałam dalej leki i moj stan sie pogarszał i wylądowałam na sorze, gdzie dostałam leki dożylne. Uczulil mnie progesteron dopochwowy. Po powrocie ze szpitala próbowałam go jeszcze aplikować ale dalej mnie wysypywalo. Nie dostałam innego progesteronu ani doustnie ani w zastrzykach. Dzisiaj miałam zrobić betę ale przyszła miesiączka
Teraz nie wiemy co robić dalej. Czy jest dla nas jakaś szansa. Co z tym progesteronem czy da sie zastąpić innymi środkami doustnymi, zastrzykami. Czy dalej dojeżdżać do kliniki ponad 500km w jedna stronę, czy może wrócić do starej. Mam taki mętlik w głowie…34 lata
AMH 0,2
Operacje usuwania torbieli jajników -2009 i 2012.
Endometrioza
Brak owulacji
Tylko lewy jajnik działa.
AMH 0.2 FSH 29
5.10.2023 Marlena, 54 cm, 3790 g 💖🥰
Drugie podejście
AMH 0,2
Endometrioza i adenomioza pogarszającą się po CC.
12.2024 -pierwsza stymulacja i cuda -działają oba jajniki
Punkcja-> 5 komórek z 5 pęcherzyków-> 1 tylko ok -
happilyeverafter wrote:Dziękuję, przepraszam że odpisuje dopiero ale chciałam zaczekać na efekt. 12 dni stymulacji Menopur 300 i Orgalutran od połowy gdzieś tego czasu brany. I z 6 pęcherzyków zostało nam tylko 3 i dziś miałam punkcje, 1 komórka. Jestem trochę załamana, czy mam 1 pęcherzyk czy 6 w cyklu (a to się zdarzyło 1 raz podczas ostatniego roku) to efekt 1 komórka (albo wcale bo mięliśmy 2 punkcje też w '22 i z 2-3 pęcherzyków było 0 komórek). W dodatku klinika w której jestem ma słabe laboratorium więc liczę już tylko i wyłącznie na Pana Boga i cud. Jestem sama teraz w sali po zabiegu i nie mogę przestać płakać, mąż został z córeczką w domu. Chciałabym zmienić klinikę na inną już ale czekamy tu na ostatnie dofinansowanie bo skończyły się środki klinice (to podejscie robimy komercyjne) i czekają na nowe, tu mamy ostatnie podejście z dofinansowaniem. Niestety przenosiny do nowej kliniki wiążą się z transportem słomek z nasieniem bo korzystamy z dawstwa i nie ma więcej tego dawcy już, mamy 1,5 słomki tylko. Myślę że tu w klinice niezależnie co bym zrobiła to nigdy się nie uda bo podejście szablonowe i oby kasę dostać.
Proszę napiszcie coś na pocieszenie bo już naprawdę brak mi wiary i sił.happilyeverafter lubi tę wiadomość
-
happilyeverafter wrote:Dziękuję, przepraszam że odpisuje dopiero ale chciałam zaczekać na efekt. 12 dni stymulacji Menopur 300 i Orgalutran od połowy gdzieś tego czasu brany. I z 6 pęcherzyków zostało nam tylko 3 i dziś miałam punkcje, 1 komórka. Jestem trochę załamana, czy mam 1 pęcherzyk czy 6 w cyklu (a to się zdarzyło 1 raz podczas ostatniego roku) to efekt 1 komórka (albo wcale bo mięliśmy 2 punkcje też w '22 i z 2-3 pęcherzyków było 0 komórek). W dodatku klinika w której jestem ma słabe laboratorium więc liczę już tylko i wyłącznie na Pana Boga i cud. Jestem sama teraz w sali po zabiegu i nie mogę przestać płakać, mąż został z córeczką w domu. Chciałabym zmienić klinikę na inną już ale czekamy tu na ostatnie dofinansowanie bo skończyły się środki klinice (to podejscie robimy komercyjne) i czekają na nowe, tu mamy ostatnie podejście z dofinansowaniem. Niestety przenosiny do nowej kliniki wiążą się z transportem słomek z nasieniem bo korzystamy z dawstwa i nie ma więcej tego dawcy już, mamy 1,5 słomki tylko. Myślę że tu w klinice niezależnie co bym zrobiła to nigdy się nie uda bo podejście szablonowe i oby kasę dostać.
Proszę napiszcie coś na pocieszenie bo już naprawdę brak mi wiary i sił.
Jak ja to znam. U mnie z komórkami i zarodkami było podobnie. Skoro macie dofinansowanie, to zostańcie jeszcze na tą jedną procedurę (choć nie wiem w jakiej wysokości jest to dofinansowanie, bo może wcale nie warto?).
Ja też zmieniałam klinikę- po 2 procedurach. Tylko u nas dlatego, że poczułam że tego potrzebuję, nie miałam nic do zarzucenia samej klinice. Lekarz wszystko wiedział (zresztą wróciłam do niego prowadzić ciążę- był zachwycony sukcesem i bardzo zaangażowany).
W następnej klinice udało się za 2 razem- 1 z KD.
Czasem zmiana miejsca leczenia to najlepsze co możemy zrobić.
Wiem jak to jest dojść "do ściany"... Masz córeczkę. Zobaczysz, uda się 👍 Czasem po prostu droga do szczęścia ma więcej zakrętów niż byśmy chcieli...happilyeverafter lubi tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Anullka- lipa z tym uczuleniem, ale z tego co wiem to jest progesteron w iniekcji, no i podjęzykowy.
Szkoda, że tak Ci się trafiło, bo w tej sytuacji zarodek praktycznie nie miał szans się utrzymać 😔
A miałaś ten sam preparat co w poprzednich próbach?"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Trinity_Nea wrote:Anullka- lipa z tym uczuleniem, ale z tego co wiem to jest progesteron w iniekcji, no i podjęzykowy.
Szkoda, że tak Ci się trafiło, bo w tej sytuacji zarodek praktycznie nie miał szans się utrzymać 😔
A miałaś ten sam preparat co w poprzednich próbach?
Dostałam totalnie inne preparaty progesteronowe niż przy dwóch poprzednich procedurach. Obstawiona byłam wszystkim co możliwe, łącznie z lekami od immunologa. Wiadomo ta reakcja nie była zależna od lekarza bo skąd miał wiedzieć, że tak zareaguje. Nikogo za to nie obwiniam, jak już to siebie, że musiałam tak na te leki zareagować. Początkowo objawiało się to szczypaniem i myślałam l, że to zwykły skutek uboczny przyjmowania leku, ale organizm już dawał znaki. Przy innym preparacie tego nie miałam. -
Pusiek wrote:Cześć Dziewczyny, mam 37 lat i muszę się podzielić z kimś moja historia bo jestem już na skraju załamania. Mam za sobą trzy procedury ivf. Dwie robiliśmy w klinice we Wrocławiu, a teraz ostatnia w Białymstoku.
Mam niskie AMH 0,95 i udawało się uzyskać jeden-dwa zarodki. BETA nigdy nie drgnęła. Zmieniliśmy klinikę i podeszliśmy z wielkimi nadziejami. Lekarz z polecenia, znajomi którym nikt nie dawał szansy zaszli w ciąże po pierwszej procedurze w nowej klinice. Wszystko szło dobrze. Zapłodniły sie 4 komórki. Ale w czwartek dobie przestały sie rozwijać i został nam jeden zarodek. Tydzień temu podeszliśmy do transferu z zaleceniami immunologa. Byłam obstawiona lekami po korek. Na następny dzień okazało się, że dostałam alergi. Przyjmowałam dalej leki i moj stan sie pogarszał i wylądowałam na sorze, gdzie dostałam leki dożylne. Uczulil mnie progesteron dopochwowy. Po powrocie ze szpitala próbowałam go jeszcze aplikować ale dalej mnie wysypywalo. Nie dostałam innego progesteronu ani doustnie ani w zastrzykach. Dzisiaj miałam zrobić betę ale przyszła miesiączka
Teraz nie wiemy co robić dalej. Czy jest dla nas jakaś szansa. Co z tym progesteronem czy da sie zastąpić innymi środkami doustnymi, zastrzykami. Czy dalej dojeżdżać do kliniki ponad 500km w jedna stronę, czy może wrócić do starej. Mam taki mętlik w głowie… -
monester wrote:Przykro mi, że Sie nie udało. Ja też bym jechała w stronę Czech... Nie ma tu co tracić czasu. Reprofit albo Eurofertil. A z ciekawości jaki to był progesteron który tak Cię uczulil ?
Brałam Cyglogest i Lustork na zmianę. Najpierw przez tydzień sam Cyglogest, który powodował szczypanie. Wydaje mi się, że organizm już dawał znaki, ale wydawało mi się to normalnym skutkiem ubocznym leki.
monester leczysz się w Czechach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2023, 13:32
-
Pusiek wrote:Brałam Cyglogest i Lustork na zmianę. Najpierw przez tydzień sam Cyglogest, który powodował szczypanie. Wydaje mi się, że organizm już dawał znaki, ale wydawało mi się to normalnym skutkiem ubocznym leki.
monester leczysz się w Czechach?Pusiek, Trinity_Nea lubią tę wiadomość