IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnymonester wrote:No proszę, widzę, że lekarze zaczerpneli wiedzy z eurofertil (pewnie też czytają nasze fora ) Ty byłaś w Novum prawda? Na razie jedyną osobą, która stosowała protokół taki jak w Czechach była pani dr MP z katowickiego angeliusa - niedawno zaczęła własnie tak działać.
Tak- jestem pacjentką Novum. O takich lekkich stymulacjach lekarz mówił mi na pierwszym naszym spotkaniu, od razu mówił ze przy niskim AMH standardowe protokoły nie mają sensu i idziemy w jakość a nie ilość. No i zakładam ze wiedzę czerpie ze szkoleń i konferencji niż z forum raczej provera np. Nie była wpisana do leków na początku stymulacji, w trakcie stymulacji, lekarz mi ja wprowadził żeby pecherzyki nie pękły, sytuacja była dynamiczna . -
Agaton0102 wrote:Hej,
Tak- jestem pacjentką Novum. O takich lekkich stymulacjach lekarz mówił mi na pierwszym naszym spotkaniu, od razu mówił ze przy niskim AMH standardowe protokoły nie mają sensu i idziemy w jakość a nie ilość. No i zakładam ze wiedzę czerpie ze szkoleń i konferencji niż z forum raczej provera np. Nie była wpisana do leków na początku stymulacji, w trakcie stymulacji, lekarz mi ja wprowadził żeby pecherzyki nie pękły, sytuacja była dynamiczna .Agaton0102 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymonester wrote:Provera to progesteron -i uwierz, że u nas go nie dodają rutynowo do stymulacji. A co do tego skąd czerpią wiedzę - tu są przedstawiciele klinik, którzy czytają co piszemy, bo nie raz pewne dziewczyny miały nieprzyjemności że strony klinik - więc niewykluczone, że jeśli temat ich zainteresuje to go drążą. Ale to tylko taki offtopic, bo ogólnie to bardzo dobrze, że się czegoś nowego uczą i myślą.
Co do progesteronu- dokładnie, nie był standardowo zaplanowany, ale lekarz na bieżąco monitorował cykl i uznał, że jest konieczny. Dlatego każdemu polecę moją klinikę i mojego lekarza, bo podejmował na bieżąco ważne i dobre decyzje. Nie chce tutaj drążyć tematu obecności lekarzy na forum, ale mimo wszystko zakładam, ze pracując na paru etatach więcej niż my, forumowiczki, biorąc udział w konferencjach i szkoleniach, mając rodziny, mogą nie mieć czasu ma stalkowanie swoich pacjentek na forum No i raczej się tutaj nie szkolą. Co mie wyklucza oczywiście tego co piszesz- ze korzystając z doświadczeń innych wprowadzają je do swoich modeli leczenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego, 06:50
-
Angelles wrote:Cześć. Ja jestem po dwóch długich stymulacjach. Zaczynałem z AMH 1.2 teraz mam 0.2. Stymulację przeszłam bez większych problemów. Rzuciłam się w wir pracy i za każdym razem szybko mi mijał ten czas. Sama punkcja bez skutków ubocznych. Niestety za każdym razem czego transferowac. Podobno moje komórki są bardzo słabe.
A w jakiej przestrzeni czasu AMH tak spadło? To w wyniku stymulacji? Najważniejsze, że masz swoje komórki na których jeszcze można się oprzeć. Lekarze zalecili coś na poprawę jakości komórek?Sierpień 2023 - AMH 0,87
Wrzesień 2023 - polip macicy
Listopad 2023 - AMH 0,69
Grudzień 2023 - usunięcie polipa + badanie nasienia męża wszystko Ok
Styczeń 2024 - badanie fragmentacji DNA plemnika - wszystko Ok
Luty 2024 - badanie drożności - prawy jajowod niedrożny, lewy z utrudnionym przepływem
IVF start 28.02.24 r.
Punkcja 09.03.24 r. - 🥚 11
4 🥚 zamrożone
Mamy dwie kropeczki oczekujące jedna 4.1.2. Druga 4.2.1
Transfer odroczony ryzyko OHSS -
Agaton0102 wrote:Co do progesteronu- dokładnie, nie był standardowo zaplanowany, ale lekarz na bierząco monitorował cykl i uznał, że jest konieczny. Dlatego każdemu polecę moją klinikę i mojego lekarza, bo podejmował na bieżąco ważne i dobre decyzje. Nie chce tutaj drążyć tematu obecności lekarzy na forum, ale mimo wszystko zakładam, ze pracując na paru etatach więcej niż my, forumowiczki, biorąc udział w konferencjach i szkoleniach, mając rodziny, mogą nie mieć czasu ma stalkowanie swoich pacjentek na forum No i raczej się tutaj nie szkolą. Co mie wyklucza oczywiście tego co piszesz- ze korzystając z doświadczeń innych wprowadzają je do swoich modeli leczenia.
-
nick nieaktualnyEmily0723 wrote:Zapewniam Cue że nieźle stalkuja tutaj. No widzę że masz bardzo dobre opinie o lekarzach z kliniki, że tak się w pocie czoła szkołą dla naszego dobra...ok wybacz lekki sarkazm ale bardziej przychylam się do zdania monester że ściągają info o rodzajach stymulacji od pacjentek. No ale trzeba docenić bo niektórym nawet tego się nie chce
Trochę mnie irytuje ta dyskusja i nie mogę spać, wiec napisze dłużej.
Nie wiem, może lekarze, na których miałyście pecha trafić, tak robią. Może są kliniki, gdzie pracownicy idą po najmniejszej linii oporu, i pytają się pacjentek: no co tam nowego w leczeniu, bo nie chce mi się forum sprawdzić mimo wszystko mam trochę szacunku i uważam (ze większość lekarzy, a znakomita tych, u których ja się leczę nie tylko z niepłodności), ze skoro ktoś dostał sie na super trudne studia, niedostępne dla pewnie 99% nas, forumowiczek, wcześniej ileś lat sie do tego przygotowywał, a potem wiele lat sie uczy i szkoli, ma trochę inne priorytety niż śledzenie pacjentek i robienie, nie wiem, im potem na złość? Bo w sumie to ciekawe. Obecnie wybór dobrego lekarza jest i tyle prosty, ze wystarczy go zgooglowac i sprawdzić opinie, no chyba ze tam ich macki również sięgają i recenzje są nieprawdziwe. Ostatecznie, po co chodzić do kliniki- można sie zdiagnozować na forum, ustawić sobie leki i tylko na lewo załatwić receptę
Przykro mi, ze Wasze doświadczenia są złe w tej kwestii- wystarczy zmienić lekarza. Ja uważam za krzywdzące wydawanie opinii m.in. O moim prowadzącym, ze całe leczenie nie wynika z jego wiedzy i starania, tylko gdzieś podpatrzonego szybcikiem na wpisie na forum, No jest to na pewno umniejszanie kompetencji. Już w ogóle pomijam fakt, ze prowadzi mi teraz ciąże, i w przypadku problemów każda wizyta to dopasowanie leków, nowe zalecenia itp. To pewnie na forum „mamuśki 2024” wyczytałEwa1984 lubi tę wiadomość
-
Agaton przecież nie lekarz siedzi na forum, ale kliniki mają zatrudnione osoby do moderowania informacji ogólnodostępnych o klinice. Również znany lekarz nie ma usuwane opinie to jest akurat fakt. Ja się bardzo cieszę, że darzysz lekarza zaufaniem, bo to chodzi o to, żeby ostatecznie takiego lekarza znaleźć . A lekarze są jak w każdej branży, raz się trafi lepiej raz gorzej i właśnie k to chodzi żeby szukać takiego co Ci pasuje.
Emily0723 lubi tę wiadomość
-
Trinity_Nea wrote:Julia- a jakie masz FSH? Bo to też istotne.
Karolaaas- AMH masz spoko!!! jak wyszła drożność?
Dziewczyny- co do lekarzy, to nie pomogę, bo nie ten rejon Polski.
Nie wyrzucajcie sobie czekania, myślę że większość forumowiczek ma podobną historię. Każda marzyła, żeby tak 'pyk' i być w ciąży. Ten rok, to taki przepisowy i nie byłoby wskazane po kilku próbach bez efektu wysyłać każdego na in vitro.
Gorzej, jeśli lekarz nie zrobi drożności, naciska na naturalne starania a okazuje się, że nie miały prawa się udać...
Jest tu ogrom Dziewczyn z podobnymi historiami.
U mnie ostatni rok starań naturalnych na monitoringu cyklu (wcześniej 'w ciemno', potem z testami owulacyjnymi). Też ciągle słyszałam, że owulacje są, a cykle książkowe. Upierałam się, że coś jest nie tak i trzeba zrobić drożność. Każdorazowo słyszałam, że to zbędne, bo przecież...- jak wyżej.
Przypadkiem trafiłam do innej lekarki (moja była na urlopie i wysłała mnie do koleżanki do innej kliniki), to ta się za głowę złapała. Od razu wszystkie badania i efekt jak w stopce...
Z M ustaliliśmy plan od A do Z i zgodnie z nim po 3 nieudanych transferach na moich komórkach podeszliśmy do KD (lekarz pochwalił naszą decyzję). Udało się za 1razem 🩷
Dróg do macierzyństwa jest wiele (od naturalsów po adopcje) i każda z nich jest równie wartościowa.
Pytajcie, piszcie. Jeśli tylko będę mogła jakoś pomóc pomogę
Właśnie dopiero na wizycie w tamtym tygodniu zlecili mi FSH. Lekarka powiedziała, żebym zrobiła w 1-3 dniu cyklu więc jeszcze chwilkę muszę poczekać. W międzyczasie mąż robi badania, robimy kariotyp i jedziemy do Poznania.
monester - dzięki za info o Eurofertil 🌷Znalazłam grupę na fb i to też rozważamy jako kontakt i konsultacjeTrinity_Nea lubi tę wiadomość
01.2019 - poronienie zatrzymane (7 TC brak bicia serca)
01.2023 - zaczynamy kolejne starania (przez rok lekarka mówiła, że wszystko okej i mamy po prostu próbować)
02.2024 - wizyta u innego lekarza i niestety informacja o niskim AMH
aktualne badania:
AMH - 0,34
TSH - 3,06 (zalecenie Euthyrox 25x1)
FT4 - 1,02
FT3 - 2,63
GLUKOZA - 83,9
Wit D - 18,70 (choć od września biorę 2.000 jest to deficyt, mam dążyć do 30-50)
miałam robioną morfologię, OB, CRP, żelazo/ferrytynę, Wit b12, kwas foliowy, toxoplasmę gondii, wirus różyczki, CMV, chlamydię itp i tutaj wszystko jest dobrze). -
Julia_88 wrote:Właśnie dopiero na wizycie w tamtym tygodniu zlecili mi FSH. Lekarka powiedziała, żebym zrobiła w 1-3 dniu cyklu więc jeszcze chwilkę muszę poczekać. W międzyczasie mąż robi badania, robimy kariotyp i jedziemy do Poznania.
monester - dzięki za info o Eurofertil 🌷Znalazłam grupę na fb i to też rozważamy jako kontakt i konsultacje -
Agaton0102 wrote:Może spróbuj pobrać komórkę na cyklu naturalnym (lekko stymulowanym). Otrzymuje się wtedy mało komórek, ale lepszej jakości niż przy standardowej stymulacji. Drugi plus, leków jest dużo mniej i procedura jest mniej nieprzyjemna. U mnie dało to efekt w postaci dobrego 3 dniowego zarodka (druga komórka, która została zapłodniona i padła w 5 dniu), a finalnie jestem w10tc. A AMH miałam nawet niższe niż Ty. Warto tez się suplementowac, żeby podkręcić jakoś tych komórek, które mogą zostać pobrane.
Hej! Możesz podpowiedzieć, co suplementowałaś?🙏🏻01.2019 - poronienie zatrzymane (7 TC brak bicia serca)
01.2023 - zaczynamy kolejne starania (przez rok lekarka mówiła, że wszystko okej i mamy po prostu próbować)
02.2024 - wizyta u innego lekarza i niestety informacja o niskim AMH
aktualne badania:
AMH - 0,34
TSH - 3,06 (zalecenie Euthyrox 25x1)
FT4 - 1,02
FT3 - 2,63
GLUKOZA - 83,9
Wit D - 18,70 (choć od września biorę 2.000 jest to deficyt, mam dążyć do 30-50)
miałam robioną morfologię, OB, CRP, żelazo/ferrytynę, Wit b12, kwas foliowy, toxoplasmę gondii, wirus różyczki, CMV, chlamydię itp i tutaj wszystko jest dobrze). -
Angelles wrote:Dzień dobry wszystkim,
Mamy po 37 lat, leci Nam drugi rok w klinice niepłodności (Krakovi). Już po kilku miesiącach starań wiedziałam że coś jest nie tak (potwierdzone owulacje a ciąży brak, wszystkie podstawowe badania w normie). Po liście badań u doktora brak źródła problemu. Kiedy zaczęłam leczenie moje AMH wynosiło 1.2. Po 3 miesiącach stymulacji Lamettą (W każdym miesiącu po 4 uwalnianie komórki, owulacja potwierdzona monitem) AMH 1.
Szybka decyzja o IN vitro. Końskie dawki leków tylko 2 pobrane komórki zaplodnione, 1 się zatrzymała, druga chora. Komorki wyglądają na nadgryzione przez endometriozę.
Zostaje założony implant Zoladex. Po 3 miesiącach powtarzam AMH: rozpacz 0.2😪.
Drugie podejście po 3 miesiącach: tylko 2 dojrzałe komorki (mimo, że pobranych 7 ale każda z nich ma różną wielkość, bardzo ciężko mnie wystymulowac). Jedna się zatrzymała w 3 sobie, druga obumarła w 5.
Dziewczyny czy któraś z Was miała podobną sytuację? Czy jest sens dalej próbować? Czy komuś wogole udało się z takim AMH ? Czy lepiej rozważyć komórkę dawczyni? A może teraz odczekać aż wróci miesiączka i spróbować kilka razy naturalnie? Co byście zrobiły na moim miejscu?
Bardzo dziękuję za każdą radę, pomysł
Hey, jak chcesz napisz do mnie ma priv - mialam podobnie;)
Niki84, Angelles lubią tę wiadomość
-
38 lat, pierwsze dziecko na 34 lata przy pierwszym cyklu, w sposób naturalny bez stymulacji, leków.
1,5 roku starania o 2gie dziecko. Poprzedni lekarze nie zauważyli, że stosunek LH i FSH wynosił 0.4 już dwa lata temu.
Obecnie 3 dc FSH 14.9, estradiol 74, AMH 0.2 ng, endometrium 10mm.Progesteron sprawdzany kilka razy po owulacji i wynosił 12 lub więcej. Badanie drożności _ lekkie udrożnienie prawego jajowodu, lewy drożny, biopsja endometrium. Podczas ost wizyty widoczne 2 ciałka żółte niestety z częściowo udrożnionego jajowodu.
Lekarz od razu wspomniał o adopcji komórki. Wskazał na ryzyko wad genetycznych przy tak niskim AMH, kosztach badań przy in vitro z moich komórek. Koszty wskazał na ok 50 tys w obu przypadkach z adopcja lub stymulacja moich z badaniami genetycznymi. Przy moich 5proc szans, adopcja 60 proc.
Odniosłam wrażenie, że stymulacja i zajście w ciążę w sposób naturalny nie niesie takiego ryzyka wad genetycznych w przeciwieństwie do stymulacji, i zapłodnienia pozaustrojowego z moich komórek? Czy mam rozumieć, że przy naturalnym zajściu org zazwyczaj usuwa wadliwe komórki, a przy zapłodnieniu pozaustrojowym już tak to nie działa?
AMH 0,2, LH 3,3 mlU/mL, FSH 14,9 mlU/ML
38 lat, ( mam 4 letnią córkę, zaszłam w 1szym cyklu). Owulacje prawidłowe ok 13 dc, prawy niedrożny jajowód.
W styczniu -bakterie coli z cytologii- Augumentin 875 mg, 2x7 , potem angina w lutym i kolejny antybiotyk Sumamed 500mg.
Marzec wyniki: przewlekły stan zapalny- Plazmacyty CD138, powyżej 10/10HPF. Antybiotyki na 3 tygodnie, Tarivid 200mg, metronidazol 500mg . Oba 2 x dziennie
Najbardziej martwi mnie to, że końcem 2023 zażywałam 3 różne antybiotyki bo miałam pałeczkę grypy (Doxycyclinum TZF 100mg, 2 x 5 dni , Zinnat 500mg, 2 x 10, Cetix 2 op, 14 dni). Ten ostatni dopiero mnie wyleczył w grudniu z pałeczki grypy.
Po 2och monitoringach wyszło, ze źle reaguję na stymulację gdyż lametta (2x2 2-5 dc) przyspiesza owulację o tydzień tym samym endometrium nie zdąży się przygotować, a po pierwszej dodatkowo powstała torbiel, dr przerywa stymulację. -
nick nieaktualnyAngel86 wrote:38 lat, pierwsze dziecko na 34 lata przy pierwszym cyklu, w sposób naturalny bez stymulacji, leków.
1,5 roku starania o 2gie dziecko. Poprzedni lekarze nie zauważyli, że stosunek LH i FSH wynosił 0.4 już dwa lata temu.
Obecnie 3 dc FSH 14.9, estradiol 74, AMH 0.2 ng, endometrium 10mm.Progesteron sprawdzany kilka razy po owulacji i wynosił 12 lub więcej. Badanie drożności _ lekkie udrożnienie prawego jajowodu, lewy drożny, biopsja endometrium. Podczas ost wizyty widoczne 2 ciałka żółte niestety z częściowo udrożnionego jajowodu.
Lekarz od razu wspomniał o adopcji komórki. Wskazał na ryzyko wad genetycznych przy tak niskim AMH, kosztach badań przy in vitro z moich komórek. Koszty wskazał na ok 50 tys w obu przypadkach z adopcja lub stymulacja moich z badaniami genetycznymi. Przy moich 5proc szans, adopcja 60 proc.
Odniosłam wrażenie, że stymulacja i zajście w ciążę w sposób naturalny nie niesie takiego ryzyka wad genetycznych w przeciwieństwie do stymulacji, i zapłodnienia pozaustrojowego z moich komórek? Czy mam rozumieć, że przy naturalnym zajściu org zazwyczaj usuwa wadliwe komórki, a przy zapłodnieniu pozaustrojowym już tak to nie działa?
Cześć, pytałam o to mojego lekarza i szukałam informacji w internecie. AMH świadczy o ilości komórek, nie zaś o ich jakości. Ja mam bardzo niskie AMH ale jestem młodsza, moje wyniki mieszczą się w przedziale 46-50 lat. Pytałam, czy to znaczy ze moja komórka ma 50 lat No i ma podobno tyle co ja . Może Twojemu lekarzowi chodziło o to, ze czasem za niskie AMH odpowiadają mutacje genetyczne np. Frax, ktote przeniesione na dziecko mogą powodować wady? W jakiej klinice jesteś?
A co do ryzyka in vitro, to w badaniach jest wskazane ze niesie wyższe ryzyko wad genetycznych niż naturalne poczęcie. Ale z drugiej strony, ryzyko przy in vitro jest takie samo jak przy poczęciu naturalnym powyżej 12 mc, wiec bądź tu człowieku mądry 😬😬
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego, 15:24
-
Agaton0102 wrote:Cześć, pytałam o to mojego lekarza i szukałam informacji w internecie. AMH świadczy o ilości komórek, nie zaś o ich jakości. Ja mam bardzo niskie AMH ale jestem młodsza, moje wyniki mieszczą się w przedziale 46-50 lat. Pytałam, czy to znaczy ze moja komórka ma 50 lat No i ma podobno tyle co ja . Może Twojemu lekarzowi chodziło o to, ze czasem za niskie AMH odpowiadają mutacje genetyczne np. Frax, ktote przeniesione na dziecko mogą powodować wady? W jakiej klinice jesteś?
A co do ryzyka in vitro, to w badaniach jest wskazane ze niesie wyższe ryzyko wad genetycznych niż naturalne poczęcie. Ale z drugiej strony, ryzyko przy in vitro jest takie samo jak przy poczęciu naturalnym powyżej 12 mc, wiec bądź tu człowieku mądry 😬😬
Dziękuję za odpowiedz. Być może lekarzowi chodziło o te mutacje. Muszę dopytać na następnej wizycie.
Czy badanie na premutację genu FMR1 warto zrobić teraz czy potem gdy będą już zarodki?
Wystraszyłam się i zwątpiłam czy stymulować "moje" do invitr. Na razie chce spróbować naturalnie przy pomocy stymulacji.
Korzystam z usług dr Przybycienia w Tarnowie. Słyszałam, ze kiedyś przyjmował w Macierzyństwie w Krakowie i współpracuje z KrakOvi.
Z KrakOvi raczej nie skorzystam w razie inVitro.
Co masz na myśli pisząc " ryzyko przy in vitro jest takie samo jak przy poczęciu naturalnym powyżej 12 mc" Starania powyżej 12 msc w sposób naturalny niesie za sobą takie ryzyko ? Nie słyszałam o tym.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego, 16:00
AMH 0,2, LH 3,3 mlU/mL, FSH 14,9 mlU/ML
38 lat, ( mam 4 letnią córkę, zaszłam w 1szym cyklu). Owulacje prawidłowe ok 13 dc, prawy niedrożny jajowód.
W styczniu -bakterie coli z cytologii- Augumentin 875 mg, 2x7 , potem angina w lutym i kolejny antybiotyk Sumamed 500mg.
Marzec wyniki: przewlekły stan zapalny- Plazmacyty CD138, powyżej 10/10HPF. Antybiotyki na 3 tygodnie, Tarivid 200mg, metronidazol 500mg . Oba 2 x dziennie
Najbardziej martwi mnie to, że końcem 2023 zażywałam 3 różne antybiotyki bo miałam pałeczkę grypy (Doxycyclinum TZF 100mg, 2 x 5 dni , Zinnat 500mg, 2 x 10, Cetix 2 op, 14 dni). Ten ostatni dopiero mnie wyleczył w grudniu z pałeczki grypy.
Po 2och monitoringach wyszło, ze źle reaguję na stymulację gdyż lametta (2x2 2-5 dc) przyspiesza owulację o tydzień tym samym endometrium nie zdąży się przygotować, a po pierwszej dodatkowo powstała torbiel, dr przerywa stymulację. -
Angel86 wrote:Dziękuję za odpowiedz. Być może lekarzowi chodziło o te mutacje. Muszę dopytać na następnej wizycie.
Czy badanie na premutację genu FMR1 warto zrobić teraz czy potem gdy będą już zarodki?
Wystraszyłam się i zwątpiłam czy stymulować "moje" do invitr. Na razie chce spróbować naturalnie przy pomocy stymulacji.
Korzystam z usług dr Przybycienia w Tarnowie. Słyszałam, ze kiedyś przyjmował w Macierzyństwie w Krakowie i współpracuje z KrakOvi.
Z KrakOvi raczej nie skorzystam w razie inVitro.
Co masz na myśli pisząc " ryzyko przy in vitro jest takie samo jak przy poczęciu naturalnym powyżej 12 mc" Starania powyżej 12 msc w sposób naturalny niesie za sobą takie ryzyko ? Nie słyszałam o tym. -
Angel86 wrote:Dziękuję za odpowiedz. Być może lekarzowi chodziło o te mutacje. Muszę dopytać na następnej wizycie.
Czy badanie na premutację genu FMR1 warto zrobić teraz czy potem gdy będą już zarodki?
Wystraszyłam się i zwątpiłam czy stymulować "moje" do invitr. Na razie chce spróbować naturalnie przy pomocy stymulacji.
Korzystam z usług dr Przybycienia w Tarnowie. Słyszałam, ze kiedyś przyjmował w Macierzyństwie w Krakowie i współpracuje z KrakOvi.
Z KrakOvi raczej nie skorzystam w razie inVitro.
Co masz na myśli pisząc " ryzyko przy in vitro jest takie samo jak przy poczęciu naturalnym powyżej 12 mc" Starania powyżej 12 msc w sposób naturalny niesie za sobą takie ryzyko ? Nie słyszałam o tym.
Nie wiem czy mogę pisać tak na forum Moja koleżanka korzysta z ich usług i uważam, że nie do końca zachowują się w porządku/są uczciwi.Aster_81 lubi tę wiadomość
AMH 0,2, LH 3,3 mlU/mL, FSH 14,9 mlU/ML
38 lat, ( mam 4 letnią córkę, zaszłam w 1szym cyklu). Owulacje prawidłowe ok 13 dc, prawy niedrożny jajowód.
W styczniu -bakterie coli z cytologii- Augumentin 875 mg, 2x7 , potem angina w lutym i kolejny antybiotyk Sumamed 500mg.
Marzec wyniki: przewlekły stan zapalny- Plazmacyty CD138, powyżej 10/10HPF. Antybiotyki na 3 tygodnie, Tarivid 200mg, metronidazol 500mg . Oba 2 x dziennie
Najbardziej martwi mnie to, że końcem 2023 zażywałam 3 różne antybiotyki bo miałam pałeczkę grypy (Doxycyclinum TZF 100mg, 2 x 5 dni , Zinnat 500mg, 2 x 10, Cetix 2 op, 14 dni). Ten ostatni dopiero mnie wyleczył w grudniu z pałeczki grypy.
Po 2och monitoringach wyszło, ze źle reaguję na stymulację gdyż lametta (2x2 2-5 dc) przyspiesza owulację o tydzień tym samym endometrium nie zdąży się przygotować, a po pierwszej dodatkowo powstała torbiel, dr przerywa stymulację. -
Iwona91 wrote:Hej,
A w jakiej przestrzeni czasu AMH tak spadło? To w wyniku stymulacji? Najważniejsze, że masz swoje komórki na których jeszcze można się oprzeć. Lekarze zalecili coś na poprawę jakości komórek?
Przechodzę 3 stymulacje Lamettą po nich AMH 1.06. Brak ciąży
Podchodzę do in vitro- nawet nie doszło do transferu
1.2024- AMH 0.26
Drugie in vitro- nawet nie doszło do transferu.
Także szybko to poleciało 🥹
-
Angel86 wrote:Nie wiem czy mogę pisać tak na forum Moja koleżanka korzysta z ich usług i uważam, że nie do końca zachowują się w porządku/są uczciwi.
Angel86 lubi tę wiadomość