IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Aneka12345 wrote:Mam 35 lat, helicobacter badałam na własną rękę i nie mam. Lekarz zadecydował o długim protokole żeby wyciszyć jajniki.
A co myślisz o badaniu kariotypu i jeżeli powstaną zarodki to o badaniu genetycznym zarodków?Emily0723, Trinity_Nea lubią tę wiadomość
-
monester wrote:Kariotyp to powinno być obowiązkowe badanie przed procedura moim zdaniem. Przy niskim AMh raczej się nie wycisza jajników bo efekty są takie same jak przy krótkim lub gorsze a bierze się dużo więcej leków . Przede wszystkim transferujcie zarodki z 5 doby. Często przy niskim AMh zarodki są ładnymi 3 dniowcami a później przestają się rozwijać.
Dziękuję za odpowiedź.
Właśnie tak to jest że o wszystko trzeba się upominać. Szkoda że lekarze zamiast szukać przyczyny skupiają się tylko na stymulacjach i kolejnych próbach. Myślę że tym razem zdecyduję się na ten kariotyp i badania zarodków, może przyczyna niepowodzeń będzie właśnie tam tkwiła i kolejne transfery i tak nic nie dadzą. -
Aneka12345 wrote:Dziękuję za odpowiedź.
Właśnie tak to jest że o wszystko trzeba się upominać. Szkoda że lekarze zamiast szukać przyczyny skupiają się tylko na stymulacjach i kolejnych próbach. Myślę że tym razem zdecyduję się na ten kariotyp i badania zarodków, może przyczyna niepowodzeń będzie właśnie tam tkwiła i kolejne transfery i tak nic nie dadzą.
Monster ma racje z tymi 5 dniowymi zarodkami żeby patrzeć jsk wyglądają. Niskie amh to niski testosteron a jeszcze wyciszenie to masakra.
Nie zgodzę się co do badania zarodków. Koszt to kolejna procedura a i u młodych kobiet nie wszystkie blastocysty dają ciąże. Lepiej w jednym transferze transferować po 2-3 zarodki. Ten zdrowy się zostanie na 9 miesięcy.
Ale jak kto woli. Jeśli decyzja o zakończeniu in vitro ma być podyktowana tym że badacie zarodki to ma sens. Ale zobaczcie w Ostravie gdzie Eurofertil robi 3 stymulacje pokolei co kilka dni. Tan z jednej ze stymulacji są zdrowe i innej nie. A wszystkie tymi samymi lekami. To jest fart po prostu nie zależne coś od nas.
Jeśli ma ktoś zaburzenia w hormonach lub kariotypie też trzeba zbadać i suplementować czego braknie w organiźmie. Ale nie zakładałabym że jak w jednej stymulacji wszystko be to w innych też będzie be.Trinity_Nea lubi tę wiadomość
-
Emily0723 wrote:Czy napiszesz ile masz lat- to dosyć istotne przy niskim amh.
Przed procedura proponowałabym kontakt z dobrym dietetykiem klinicznym, które sprawdzi czy nie masz żadnych niedoborów witamin jak działa gospodarka insulinową oraz zapasy żelaza. Zleci pewnie też badania na pasożyty typu helicobacter pytoli czy ebv które mogą wpływać na niskie amh. Sorki ale w żadnej klinice raczej takiej diagnostyki nie uzyskasz.
Dlaczego długi protokol przy niskim amh? Co to ma dać?
Najlepsze wyniki przy niskim amh uzyskują Czechy, gdxie stosowane są tzw.ministymulacje na bardzo niskich dawkach leków. Komórek jest mało ale dobrej jakości.
Dlugi protokól ma sens jeśli ktos ma pcos. Albo z dodatkiem testosteronu jak ktoś ma niskie amh. -
Wronka wrote:Monster ma racje z tymi 5 dniowymi zarodkami żeby patrzeć jsk wyglądają. Niskie amh to niski testosteron a jeszcze wyciszenie to masakra.
Nie zgodzę się co do badania zarodków. Koszt to kolejna procedura a i u młodych kobiet nie wszystkie blastocysty dają ciąże. Lepiej w jednym transferze transferować po 2-3 zarodki. Ten zdrowy się zostanie na 9 miesięcy.
Ale jak kto woli. Jeśli decyzja o zakończeniu in vitro ma być podyktowana tym że badacie zarodki to ma sens. Ale zobaczcie w Ostravie gdzie Eurofertil robi 3 stymulacje pokolei co kilka dni. Tan z jednej ze stymulacji są zdrowe i innej nie. A wszystkie tymi samymi lekami. To jest fart po prostu nie zależne coś od nas.
Jeśli ma ktoś zaburzenia w hormonach lub kariotypie też trzeba zbadać i suplementować czego braknie w organiźmie. Ale nie zakładałabym że jak w jednej stymulacji wszystko be to w innych też będzie be.
Chciałam zacytować, nie polubić 🤦♀️
Transfer 2-3 zarodków może oznaczać ciążę mogą, a co za tym idzie dużo większe ryzyko (często jesteśmy kobietami w sile wieku 😉 z jakimiś większymi lub mniejszymi problemami zdrowotnymi).
Jak rzeczywiście zostanie 1, to super. Ale jeśli będą trojaczki, w tym 1 lub 2 dzieci urodzi się np. z niedotlenieniem (czytaj porażeniem) bo łożysko było niewystarczająco wydolne..?
Mi się marzyły bliźnięta, ale lekarz mi wyjaśnił stopień ryzyka powikłań i mi się szybciutko odechciało..."...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Wronka wrote:Monster ma racje z tymi 5 dniowymi zarodkami żeby patrzeć jsk wyglądają. Niskie amh to niski testosteron a jeszcze wyciszenie to masakra.
Nie zgodzę się co do badania zarodków. Koszt to kolejna procedura a i u młodych kobiet nie wszystkie blastocysty dają ciąże. Lepiej w jednym transferze transferować po 2-3 zarodki. Ten zdrowy się zostanie na 9 miesięcy.
Ale jak kto woli. Jeśli decyzja o zakończeniu in vitro ma być podyktowana tym że badacie zarodki to ma sens. Ale zobaczcie w Ostravie gdzie Eurofertil robi 3 stymulacje pokolei co kilka dni. Tan z jednej ze stymulacji są zdrowe i innej nie. A wszystkie tymi samymi lekami. To jest fart po prostu nie zależne coś od nas.
Jeśli ma ktoś zaburzenia w hormonach lub kariotypie też trzeba zbadać i suplementować czego braknie w organiźmie. Ale nie zakładałabym że jak w jednej stymulacji wszystko be to w innych też będzie be.
Czyli dobrze rozumiem że kariotyp jest dobrze zrobić a jeżeli chodzi o badanie zarodków to jeżeli wyjdzie że jest coś nie tak to nie oznacza to że zawsze będą uszkodzone?
Wiecie bo próbuje znaleźć przyczynę dlaczego tej ciąży nie ma. Po każdej stymulacji (miałam 3) miałam 6 komórek z czego powstawały 1, 2 lub 3 zarodki Aa, Ab lub BB w stadium blastocysty, jednak żaden nie przetrwał po transferze. Teraz pierwszy raz będzie tak że biorę od 3 miesięcy Letrox na tarczyce, Wit D3 duże dawki i glucophage na insulinoopornosc, poza tym magnez b6 b12 i do niedawna lek na obniżenie prolaktyny.
Może z takim przygotowaniem coś się zmieni.
Zastanawia mnie tylko że piszecie o testosteronie, bo lekarz nic o tym nie mówił. -
Aneka12345 wrote:Czyli dobrze rozumiem że kariotyp jest dobrze zrobić a jeżeli chodzi o badanie zarodków to jeżeli wyjdzie że jest coś nie tak to nie oznacza to że zawsze będą uszkodzone?
Wiecie bo próbuje znaleźć przyczynę dlaczego tej ciąży nie ma. Po każdej stymulacji (miałam 3) miałam 6 komórek z czego powstawały 1, 2 lub 3 zarodki Aa, Ab lub BB w stadium blastocysty, jednak żaden nie przetrwał po transferze. Teraz pierwszy raz będzie tak że biorę od 3 miesięcy Letrox na tarczyce, Wit D3 duże dawki i glucophage na insulinoopornosc, poza tym magnez b6 b12 i do niedawna lek na obniżenie prolaktyny.
Może z takim przygotowaniem coś się zmieni.
Zastanawia mnie tylko że piszecie o testosteronie, bo lekarz nic o tym nie mówił. -
monester wrote:Kariotyp obowiazkowo- jeśli jest ok to macie ryzyko populacyjne - zależne od wieku głównie. Ale jeśli macie coś nietak w kariotypach to tu w zależności co jest nietak genetyk określa ryzyko - przykładowo w wieku 35 lat około połowa blastkcysty będzie miała poprawną ilość chromosomów, ale jak by doliczyć jakieś translokacje to już może być tak, że każdy zarodek jest chory. Z tym, że te chore zarodki też dają czy biochema czy poronienia. A powiedz czy robiłaś histeroskopia i badanie stanu zapalnego endometrium-?
Histeroskopię robiłam dwa lata temu a badania stanu zapalnego nie robiłam. Choruję na endometriozę, miałam 4 razy usuwane zrosty i torbiele z jajnika dlatego jeden mi nie działa. Drugi całe szczęście jest ok -
Trinity_Nea wrote:Chciałam zacytować, nie polubić 🤦♀️
Transfer 2-3 zarodków może oznaczać ciążę mogą, a co za tym idzie dużo większe ryzyko (często jesteśmy kobietami w sile wieku 😉 z jakimiś większymi lub mniejszymi problemami zdrowotnymi).
Jak rzeczywiście zostanie 1, to super. Ale jeśli będą trojaczki, w tym 1 lub 2 dzieci urodzi się np. z niedotlenieniem (czytaj porażeniem) bo łożysko było niewystarczająco wydolne..?
Mi się marzyły bliźnięta, ale lekarz mi wyjaśnił stopień ryzyka powikłań i mi się szybciutko odechciało...
Mam inne zdanie. Gdy tylko było więcej niż jeden transferowałam ile było. W invimedzie jak tylko mogą podają 2 zarodki. Mają na ścianach dużo zdjęć z ciąż bliźniaczych. Dzięki temu mają dobrą statystykę ciąż. Podchodzę do tego realistycznie i finansowo. Nie będę robić kilka transferów jak mogę jeden. To że lekarz ciebie traszy to zauważ, że może zależy mu na większej ilości transferów i zarobku. Akurat nie boję się ciąży bliźniaczej. A wręcz sobie bym tego życzyła. Co więcej u starszych kobiet wręcz wskazane jest podawanie więcej niż jednego zarodka żeby nie tracić czasu na bezsensowne transfery kiedy można zrobić jeden.
-
Wronka wrote:Mam inne zdanie. Gdy tylko było więcej niż jeden transferowałam ile było. W invimedzie jak tylko mogą podają 2 zarodki. Mają na ścianach dużo zdjęć z ciąż bliźniaczych. Dzięki temu mają dobrą statystykę ciąż. Podchodzę do tego realistycznie i finansowo. Nie będę robić kilka transferów jak mogę jeden. To że lekarz ciebie traszy to zauważ, że może zależy mu na większej ilości transferów i zarobku. Akurat nie boję się ciąży bliźniaczej. A wręcz sobie bym tego życzyła. Co więcej u starszych kobiet wręcz wskazane jest podawanie więcej niż jednego zarodka żeby nie tracić czasu na bezsensowne transfery kiedy można zrobić jeden.
Jak najbardziej masz prawo do swojego zdania.
Pamiętajmy, że z 1 zarodka też mogą być bliźnięta- jednojajowe😁😁😁
Moje podejście może wynikać dodatkowo z faktu, że miałam tylko 2zarodki. Podane 2 i ryzyko, że organizm "nie podoła" i jeden zresorbuje zabierała mi szansę na rodzeństwo. A tak, to ją mam.MK32, Nowa na forum lubią tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Sylwia8782 wrote:Zrobilam dzis jeszcze bete na szybko w poludnie😊
38.5 mlU 7dpt 🙉
Czy to mozliwe??? Czy to nie za malo ? 7dpt...Zrobie w pon spr czy przyrasta czy to nie pregnyl...mialam wedlug lekarza zrobic w pon w 9dpt ale przynajmniej bede miec porownanie bo jesli rosnie to mam rozumiec ze to nie pregnyl?
Hashimoto
prognoza in vito - 0.5% szans
Stymulacja-> menopur 75 i oveanlop 300 ( 12 dni)
Punkcja -> 2 pęcherzyki
1 doba - 1 komorka zapłodniona
3 doba- 2 zapłodnione -> zarodek wysokiej i sredniej klasy
5 doba - jednak dwa zarodki wysokiej klasy
-> transfer 5AB / mrożony 4AA
7dpt - beta 38.3
9dpt- beta 99
11dpt - beta 265
7,5 tyg - jest
13 tydz - Nifty ok ..dziewczynka
19 tydz- 300 gram dziewuszki
38.5 tyg -poród
Nasza córeczka jest juz z nami
Mały 0.5 % cud
Czy mogę zapytać jak.duże miałaś pęcherzyki w ostatnim dniu stymulacji kiedy dostałaś ovitrelle. Idę takim samym protokołem. Dziękuję z góry za odpowiedź. -
Chciałam zapytać czy któreś udało się po inseminacji zajść w ciążę z niskim amh? Jeśli tak to za którym razem ? Owulacje mam regularnie co miesiąc potwierdzoną monitoringiem, a wyniki męża są bardzo dobre. Zastanawiam się czy w tym wypadku jest sens pochodzić do IUI czy nie
-
Zancia22 wrote:Chciałam zapytać czy któreś udało się po inseminacji zajść w ciążę z niskim amh? Jeśli tak to za którym razem ? Owulacje mam regularnie co miesiąc potwierdzoną monitoringiem, a wyniki męża są bardzo dobre. Zastanawiam się czy w tym wypadku jest sens pochodzić do IUI czy nie
Cześć.
To już musi doradzić Ci lekarz.
Mi się udało dopiero z KD. Cykle miałam jak w zegarku, z owulacją (monitoring), nasienie bdb. Nie było mowy nawet o inseminacji-od ówczesnej pani dr słyszałam, że wszystko jest ok i zaraz będę w ciąży...
Reszta historii w stopce.
W razie wątpliwości skonsultuj w klinice leczenia niepłodności."...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Hej, nie wiem czy tu ktoś zagląda jeszcze.. ale zapytam!
Dziewczyny, jaka klinikę do wykonania in vitro polecacie we Wrocławiu?26 cykl starań
2009- usunięcie jajnika lewego- endometrioza
8.06.2019 -córka Helenka
01.04.2022- usuniecie lewego jajowodu- wodniak
07.2022 rozpoczęcie starań o rodzeństwo
08.2022 - II
09.2022- nie znaleziono pęcherzyka w macicy.. CP
Poronienie samoistne...jajowód zachowany.
11.2022 HSG z rtg
13.07.2023 potwierdzona insulino oporność - -- SIOFOR 850 x 3
LEKI:
Eutyrox 137
Miositogyn
Wit D
Selen
Ubichinon Q10
Siofor 850
aktualne badania:
amh :0,34 ;( -> 0,13 ;(
TSH- 1,87
FT4-1,55
FT3- 3,06
GLUKOZA 115;/
08.2023- I miesiąc stymulacji
AROMEK+ DUPHASTON
28.05 - MAMY TO! II!
29.05 - beta 7,9
31.05 - beta 40
03.06 - beta 270!
5.06 delikatne plamienie/krwawienie - pęcherzyk z ciałkiem w macicy.
7.06 kolejna strata ;(
11.06 - szpital/ ciąża pozamaciczna/poronienie trąbkowe.
11.09.2024 - rozpoczęcie procedury IVF / kwalifikacja do programu rządowego/
- badania
- pierwsza próba na własnych komórkach
Ona :38
On : 37 -
Pauli19 wrote:Hej, nie wiem czy tu ktoś zagląda jeszcze.. ale zapytam!
Dziewczyny, jaka klinikę do wykonania in vitro polecacie we Wrocławiu?
Niestety leczyłam się w centrum kraju i Trójmieście, więc nie pomogę tak do końca.
Wszystkim z południa raczej doradzane są Czechy. Tam mają największe doświadczenia i Dziewczyny są bardzo zadowolone. Cenowo ponoć podobnie jak w Pl."...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖 -
Dzień dobry wszystkim,
Mamy po 37 lat, leci Nam drugi rok w klinice niepłodności (Krakovi). Już po kilku miesiącach starań wiedziałam że coś jest nie tak (potwierdzone owulacje a ciąży brak, wszystkie podstawowe badania w normie). Po liście badań u doktora brak źródła problemu. Kiedy zaczęłam leczenie moje AMH wynosiło 1.2. Po 3 miesiącach stymulacji Lamettą (W każdym miesiącu po 4 uwalnianie komórki, owulacja potwierdzona monitem) AMH 1.
Szybka decyzja o IN vitro. Końskie dawki leków tylko 2 pobrane komórki zaplodnione, 1 się zatrzymała, druga chora. Komorki wyglądają na nadgryzione przez endometriozę.
Zostaje założony implant Zoladex. Po 3 miesiącach powtarzam AMH: rozpacz 0.2😪.
Drugie podejście po 3 miesiącach: tylko 2 dojrzałe komorki (mimo, że pobranych 7 ale każda z nich ma różną wielkość, bardzo ciężko mnie wystymulowac). Jedna się zatrzymała w 3 sobie, druga obumarła w 5.
Dziewczyny czy któraś z Was miała podobną sytuację? Czy jest sens dalej próbować? Czy komuś wogole udało się z takim AMH ? Czy lepiej rozważyć komórkę dawczyni? A może teraz odczekać aż wróci miesiączka i spróbować kilka razy naturalnie? Co byście zrobiły na moim miejscu?
Bardzo dziękuję za każdą radę, pomysł -
Angelles wrote:Dzień dobry wszystkim,
Mamy po 37 lat, leci Nam drugi rok w klinice niepłodności (Krakovi). Już po kilku miesiącach starań wiedziałam że coś jest nie tak (potwierdzone owulacje a ciąży brak, wszystkie podstawowe badania w normie). Po liście badań u doktora brak źródła problemu. Kiedy zaczęłam leczenie moje AMH wynosiło 1.2. Po 3 miesiącach stymulacji Lamettą (W każdym miesiącu po 4 uwalnianie komórki, owulacja potwierdzona monitem) AMH 1.
Szybka decyzja o IN vitro. Końskie dawki leków tylko 2 pobrane komórki zaplodnione, 1 się zatrzymała, druga chora. Komorki wyglądają na nadgryzione przez endometriozę.
Zostaje założony implant Zoladex. Po 3 miesiącach powtarzam AMH: rozpacz 0.2😪.
Drugie podejście po 3 miesiącach: tylko 2 dojrzałe komorki (mimo, że pobranych 7 ale każda z nich ma różną wielkość, bardzo ciężko mnie wystymulowac). Jedna się zatrzymała w 3 sobie, druga obumarła w 5.
Dziewczyny czy któraś z Was miała podobną sytuację? Czy jest sens dalej próbować? Czy komuś wogole udało się z takim AMH ? Czy lepiej rozważyć komórkę dawczyni? A może teraz odczekać aż wróci miesiączka i spróbować kilka razy naturalnie? Co byście zrobiły na moim miejscu?
Bardzo dziękuję za każdą radę, pomysł
Cześć, dziwie się, że przy ostatnim podejściu nie zaproponowano Ci transferu zarodka w 3 dobie☹️oczywiście to szansa 50/50, ale przy tak małej ilości zarodków to częsta praktyka..
Ja startowałam w 2020 z AMH na poziomie 0,7, nie zareagowałam na stymulacje, endometrioza i insulinooporność na karku, efekt jeden pęcherzyk, jeden zarodek, transfer w 3 dobie, syn na świecie. Przed pierwszą procedurą miałam już ogarnięte cukry, homocysteine zbiłam z poziomu 16 do 7. Reszta historii w stopce.
U nas nie liczy się ilość tylko jakość. Najgorzej chyba wspominam podejście na długim protokole. Wystymulowali mnie końskimi dawkami leków. Miałam aż 6 pobranych komórek, ale i tak większość zarodków zdegradowała. Na Twoim miejscu spróbowałabym jeszcze mini stymulacji jeśli masz sile i środki. Powodzenia!!!🍀✊🏼39 lat | Endometrioza III | 2013 usunięcie jajnika | IO |
AMH 2023 0,51 -> 2025 0,55! | MTHFR C677T hetero |
12.2023 histero zabiegowa nisza | KIR AA (brak 5!) |
Transfer 08.2020 (N) ET 8b | 4dpt - 6,55 | 7dpt - 19 |
11dpt - 159,5 | 13dpt - 455,6 | 18dpt - 2228,0 |
23dpt - 7309 | 05.2021 Po 8 latach starań mamy synka 👦 ❤️
Walczymy o rodzeństwo!
Transfer 09.2022 (N) ET 3BB cb💔
Transfer 04.2023 (N) FET 2AC cb💔
✖️ 06.2023 klapa (pęcherzyki pękły przed punkcją)
Zmiana kliniki!
Transfer 01.2024 (S) FET 4AB💔
Transfer 04.2024 (N) FET 4BA💔
poronienie zatrzymane 9tc (8+3) 🖤👼🏻
02.2025 💉🐓🥚 -
Cześć Wszystkim!
ja będę mieć zaraz 36 a mój mąż 37 lat. Na początku 2023 zaczęliśmy starania o dziecko - w 2019 byłam w ciąży, którą porniłam. Przez ostatni rok słyszalam od lekarki, że wszystko jest ok, trzeba próbować, że rok starań jest normalny. Koleżanka dała mi kontakt do lekarki z wrocławskiej Medfeminy. Poinformowała mnie, jakie mam przynieść wyniki i na wizycie usłyszałam o niskim AMH. Od razu padły słowa: in vitro, szykbo, szkoda czasu, niskie szanse. Jestem totalnie załamana ;( oczywiście przeczytałam "pół internetu" i brzmi to dla mnie jak wyrok. Mam tyle pretensji do siebie, że moze od razu po poronieniu trzeba bylo się starać (chociaż po nim trudno było mi się pozbierać, potem był nasz ślub, potem chorowałam dwa razy rok po roku na covid i bardzo mi się wtedy posypało zdrowie).
Lekarka z Medfeminy dała mi kontak do prof. R. Spaczyńskiego (Klinika Paselova / Poznań), czy któraś z Was miała z nim do czynienia? Jestem z Wrocławia więc nie wiem, czy nie skontaktować się jeszcze z tutejszą kliniką np. Invimed. Czy któraś z Was może się podzielić ze mną opiniami o niej? Czy jest sens kontaktować się z dwiema klinikami?
Staram się w tym wszystkim pocieszycieć, że nie mam innych problemów ze zdrowiem (usg, cytologie są okej, nie mam problemy z drożnoscią jajników, mam regularne miesiączki) i może mimo tego cholernego AMH uda się zajść w ciążę. Choć dla mnie informacje, jakie czytałam są załamujące01.2019 - poronienie zatrzymane (7 TC brak bicia serca)
01.2023 - zaczynamy kolejne starania (przez rok lekarka mówiła, że wszystko okej i mamy po prostu próbować)
02.2024 - wizyta u innego lekarza i niestety informacja o niskim AMH
aktualne badania:
AMH - 0,34
TSH - 3,06 (zalecenie Euthyrox 25x1)
FT4 - 1,02
FT3 - 2,63
GLUKOZA - 83,9
Wit D - 18,70 (choć od września biorę 2.000 jest to deficyt, mam dążyć do 30-50)
miałam robioną morfologię, OB, CRP, żelazo/ferrytynę, Wit b12, kwas foliowy, toxoplasmę gondii, wirus różyczki, CMV, chlamydię itp i tutaj wszystko jest dobrze). -
Julia_88 wrote:Cześć Wszystkim!
ja będę mieć zaraz 36 a mój mąż 37 lat. Na początku 2023 zaczęliśmy starania o dziecko - w 2019 byłam w ciąży, którą porniłam. Przez ostatni rok słyszalam od lekarki, że wszystko jest ok, trzeba próbować, że rok starań jest normalny. Koleżanka dała mi kontakt do lekarki z wrocławskiej Medfeminy. Poinformowała mnie, jakie mam przynieść wyniki i na wizycie usłyszałam o niskim AMH. Od razu padły słowa: in vitro, szykbo, szkoda czasu, niskie szanse. Jestem totalnie załamana ;( oczywiście przeczytałam "pół internetu" i brzmi to dla mnie jak wyrok. Mam tyle pretensji do siebie, że moze od razu po poronieniu trzeba bylo się starać (chociaż po nim trudno było mi się pozbierać, potem był nasz ślub, potem chorowałam dwa razy rok po roku na covid i bardzo mi się wtedy posypało zdrowie).
Lekarka z Medfeminy dała mi kontak do prof. R. Spaczyńskiego (Klinika Paselova / Poznań), czy któraś z Was miała z nim do czynienia? Jestem z Wrocławia więc nie wiem, czy nie skontaktować się jeszcze z tutejszą kliniką np. Invimed. Czy któraś z Was może się podzielić ze mną opiniami o niej? Czy jest sens kontaktować się z dwiema klinikami?
Staram się w tym wszystkim pocieszycieć, że nie mam innych problemów ze zdrowiem (usg, cytologie są okej, nie mam problemy z drożnoscią jajników, mam regularne miesiączki) i może mimo tego cholernego AMH uda się zajść w ciążę. Choć dla mnie informacje, jakie czytałam są załamujące
Podpinam się również do Twojego pytania, jestem w podobnej sytuacji, niskiem amh 0,9 wiek 37,2 ciaze w tym jedna poza macica, 2 laparo, a rok czekania nie wiem na co az w koncu przycisnelam lekarza to zrobil mi droznosc i odrazu odeslal do kliniki nieplodnosci, wyniki tsh i prolaktyny kiepskie po lekach. Gorzej chyba byc nie moze😔 szukam kliniki w Poznaniu i tez cos slyszalam o Pastelowej z checia sie czegos dowiem wiecej. Moze któraś z Was tez jest w podobnej sytuacji jak My?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2024, 17:24
👩
Amh 0,9, niedoczynność, brak lewego jajowodu, prawy niedrożny, mięśniaki, endometrioza IVst. + cechy adeno
09.2020 8t puste jajo💔
01.2021 7t cp 💔laparoskopia- pęknięcie lewego jajowodu
04.2022 laparoskopia usunięcie zrostów
💊 Letrox 50, koenzym q10 200mg, resweratrol, kurkumina, wit.b complex, wit. D3, wit.C, wit. E, melatonina, nac 600, prenatal uno, omega3
V Leiden+protrombina✔️LA✔️DQ2, DQ8✔️ANA3 miano 1:80⁉️
KIR:BX, 3/5 implantacyjnych✔️
🧔🏻♂️🆗
🟢Kariotypy
01.2024 hyfosy - niedrożność prawego jajowodu
08.2024 start w klinice
I procedura IVF
19.09 stymulacja (krótki protokół )💉rekovelle 12, mensinorm 150, gonapeptyl, orgalutran
03.10 punkcja 4 🥚➡️ 3 zapłodnione 🟰 5AA❄️5AB❄️
08.11 biopsja endometrium cd138
05.12 FET 5AA + EG+ Atosiban
6dpt beta 16,77 7dpt beta 13,21 9dpt beta 7,25 biochem 😢
28.01 histeroskopia
marzec ⏳ transfer ❄️
został ❄️5AB -
Angelles- zgadzam się, że nie ilość a jakość. Ministymulacje to też lepszy pomysł niż długie protokoły/końskie dawki leków.
Moja historia w stopce. Potencjał energetyczny moich komórek okazał się za słaby. Ostatnia procedura, a zarazem pierwsza z KD okazała się tą upragnioną- nasz Cud śpi słodko przy cycu po wieczornych wygłupach z mamusią 😉🤭🥰
Jeśli masz siły i środki- zmień klinikę i spróbuj jeszcze raz na swoich komórkach (Zmiana dobrze robi na psychikę, a świeże spojrzenie innego lekarza też pomaga. Nie oznacza to, że uważam że źle Cię leczyli).
Nie zgodzę się z sugestią transferu w 3dobie. Jeśli zarodek jest zdrowy i silny, to da sobie radę równie dobrze w laboratorium co w macicy. Jeśli nie, to środowisko macicy go nie uratuje. A dla Ciebie to koszty leków, transferu i co najważniejsze- złudnych nadziei...
Przejście w stadium blastocysty jest kluczowe dla perspektywy dalszego rozwoju. Dowód- najwięcej zarodków zamiera/degeneruje właśnie między 3 a 5 dobą.
Powodzenia!
PS. Co do naturalnych prób- jeśli masz drożne jajowody, to dlaczego nie. Pamiętaj jednak, że czas leci, a szanse niestety nie są duże, więc ustalcie sobie od razu ile prób robicie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2024, 21:11
Ann🔆 lubi tę wiadomość
"...dopóki sił jednak iść, przecież iść, będę iść
(...) dopóki sił będę szedł, będę biegł, nie dam się"
wiek:już 40...
starania od 2017
niedrożny prawy jajowód, niesprawny lewy jajnik (taka ironia losu...)
AMH 0,5
FSH 13-15
IVF 12.2020 (1komórka->1zarodek->sukces->na krótko...)
IVF 07.2021 (1komórka->1zarodek->nic...)
stymulacje 10/11/12.2021
FET 10.02.2022+ 'kleik' --> cb
FET 04.2022- beta hCG: 9dpt-352
12dpt-1032
16dpt-6703
19dpt-jest pęcherzyk z zarodkiem
34dpt (8tc)- jest ❤️
10tc- wszystko ok ❤️
13tc- prenatalne, jest ok ❤️
14tc- 100g maleństwa, jest ok ❤️
18tc- 200g maleństwa, jest ok ❤️
20tc- połówkowe, jest ok, 380g maleństwa ❤️
23tc- 525g maleństwa, jest ok❤️
26tc- 1100g maleństwa, jest ok❤️
32tc- 1900g maleństwa, jest ok❤️
36tc- 2500g maleństwa, jest ok ❤️
40tc- 3200g maleństwa, czekamy ❤️
10.01- jest z nami nasz Cud (2620g)💖