IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Magdala wrote:Tak, zawsze trzydniowe. Decyzja lekarza.
Po jednym zarodku. Mam przegrode w macicy wiec mniej miejsca.
Beta ruszyla trzy razy, ale na krotko.
Dzieki!Najszczęśliwsza podwójna mama na całym świecie
POF, Hashimoto,
MTHFR C677T nieprawidlowa heterozygota CT
PAI-1 nieprawidłowa heterozygota 4G/5G
po leczeniu immunosupresyjnym
I ET
II ET szczęśliwy -
Magdala wrote:Zawsze! Progesteron i TSH uwazam, ze nalezy badac po transferze jak najbardziej.
Ale jak nie badalas endo przy transferze? Przeciez to wyznacznik.
Endo 2 dni przed pierwszym transferem miałam 7, później nie pytałam. Ale poroga nie badałam zaraz po transferach zeby np zwiększyć dawkęWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 22:57
-
Kadetka wrote:Rozumiem.. a badalas immunologie?
Tak. Po poronieniach ciaz naturalnych. I kariotypy rowniez. Oczywiscie wszystko w normach bez wskazan do dalszej diagnostyki.
Ja osobiscie stawiam na slabe zarodki po prostu. Lub, jak powiedziala mi jedna doswiadczona ginekolog, ktora odkryla u mnie ta wade macicy, zarodek implantuje sie w nieodpowiednim miejscu (przegroda), gdzie nie ma szans na rozwoj. Ona tez mowila, ze w tym przypadku mozna i dziesiec razy transferowac bez skutku, a za jedenastym dopiero sie uda.Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
Bea77_2 wrote:W klinice myślę, że są KPI typu ilość ciąż na liczbę transferowanych zarodków. Podawanie 3 dniowych psułoby im te statystyki. Moim zdaniem Invicta robi błąd, że bez względu na sytuację pacjentki, wyniki, wiek, liczbę uzyskiwanych zarodków, dla wszystkich trzymają się hodowli do piątej doby. To bez sensu bo u pacjentek starszych zarodki w labo nie dożyją w wielu wypadkach 5 doby.
-
Blastka wrote:Endo 2 dni przed pierwszym transferem miałam 7, później nie pytałam. Ale poroga nie badałam zaraz po transferach zeby np zwiększyć dawkę
7 to tak po bozemu, ale troche slabe.
Warto badac. Jedno klucie.Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
nick nieaktualny
-
Bea77_2 wrote:W klinice myślę, że są KPI typu ilość ciąż na liczbę transferowanych zarodków. Podawanie 3 dniowych psułoby im te statystyki. Moim zdaniem Invicta robi błąd, że bez względu na sytuację pacjentki, wyniki, wiek, liczbę uzyskiwanych zarodków, dla wszystkich trzymają się hodowli do piątej doby. To bez sensu bo u pacjentek starszych zarodki w labo nie dożyją w wielu wypadkach 5 doby.
Chodzi Ci o to, ze jesli w 3 dobie podadza 5 zarodków i sie nie uda to sa bardziej w dupie niz jak podadza w 5 dobie juz tylko 2 zarodki (bo reszta padla przez te dwa dni)...
To samo jak sie uda w sumie-tez bedzie ciąża liczona do wiekszej ilości zarodków.
Czyli co, ze tak lekarka tak mi w oczy klamie? Czy ta matematyke ma swoja modłę przerabia?
Czy ktoklwiek z Was probowal rozmawiac z Invicta, ze chcecie w 3 dobie albo dziękujęcie za wspolprace?
-
Bea77_2 wrote:W Invicta trzymają do 5 doby i serwują wszystkim Menopur. Dlaczego? Nie wiem. Taką sobie politykę wymyślili. Mówią, że jak zarodek nie przeżyje w labie to tym bardziej nie przeżyje w macicy. Inne kliniki, jak nOvum, twierdzą odwrotnie- że w labie może nie przeżyć ale w macicy tak.
Jedna teoria głosi, że kliniki które podają w trzeciej dobie robią to bo chcą jak najwięcej transferów wykonać czyli pobrać jak najwięcej kasy. Druga teoria mówi, że hodowla do piątej doby w przypadku pacjentek które mają mniej zarodków w rzeczywistości jeszcze bardziej ogranicza ich szanse na ciążę bo nawet do transferu nie dochodzi.
Jedna klinika robi badania genetyczne zachęcając głównie starsze kobiety i twierdząc że to ograniczy możliwość poronienia. Inna klinika mówi że badania genetyczne są bez sensu bo mogą eliminować zarodki które tak naprawdę mogą być zdrowe i mogłyby się przyjąć.
Każda klinika "wierzy" w co innego i ma inną strategię (czy też model biznesowy).
Koniec rozkmin na dzis. Poczytam sobie so poduszki 25 stron, które dostalam od Invicty moze sa tak skutki uboczne IVF i mi sie ode chcejak narazie maz przeczytał i nic nie mowi, ze rezygnujemy- egoista
-
Kadetka wrote:no niestety.... nie udało się.. porażka bardzo boli..
jesteśmy w InviMed Katowice.. jeśli chodzi o mojego męża opisywałam to już dość dokładnie.. początkowo w ogóle nie było mowy o in vitro w ogóle.. z resztą już na pierwszej wizycie zapytał dr jakie konsekwencje dla mojego organizmu może nieść za sobą stymulacja .. jak usłyszał odpowiedź zamknął się totalnie... wystraszył się, że możemy doczekać się dziecka kosztem mojego zdrowia.. i w pewnym momencie powiedział wprost, że boi się, że ja urodzę - spełnimy nasze największe marzenia i przypłacę co zdrowiem a on kocha mnie najbardziej.. do KD nie był w ogole przekonany.. to były długie trudne miesiące bo ja nie wyobrażałam (i nadal nie wyobrażam) sobie życia jako bezdzietne małżeństwo.. w końcu jednak znaleźliśmy się na tej samej ścieżce i podjęliśmy decyzję - WALCZYMY
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
nick nieaktualny
-
Bea77_2 wrote:Najpierw zrób porządek z torbielą a potem się zastanawiaj. Kiedy następna kontrola?
Nie myślałaś, że jak ta stymulacja nie wyjdzie (np bo trzeba będzie przerwać) to nie bawić się dalej w stymulacje własne tylko ewentualnie pomyśleć od razu o KD lub AZ? Szanse znacznie większe. Może nie warto zbyt dużo czasu marnować na stymulki na własnych komórkach.
Kontrole mam jutro rano i będzie decyzja czy przerywamy czy idziemy dalej,ja tam już się jakoś nastawilam na przerwanie.
Bea,a Ty mi powiedz jak mam zrobić porządek z torbiela skoro lekarz sobie nie daje rady,trwa to już od maja.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2018, 23:43
Bea77_2 lubi tę wiadomość
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
nick nieaktualny
-
Bea77_2 wrote:Mam na myśli, że hodowla do blastocysty jest generalnie bardzo dobrym posunięciem w przypadku kobiet, które mają dużo jajeczek pobieranych i dużo zarodków. Hodują do blastocysty i tylko te najsilniejsze transferują. Czyli zamiast kobiecie robić na przykład 6 transferów to robią dwa ale z najsilniejszych zarodków.
Natomiast jak u kogoś jest słaba jakość i mało, to jest szansa że nic do blastki nie dociągnie, albo dociągnie jeden.Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb -
Hej. Postanowiłam się odezwać bo może komuś pomogę. Zacznę od początku. Staraliśmy się z mężem o dzidziusia 1.5r. Udało się. Nasz syn ma roczek. Generalnie od starań bardzo interesuje się płodnościa i czytam dużo for na ten temat. Starali się o dziecko też nasi przyjaciele. Ona 40lat amh 0.6. Niski poziom progesteronu. Dostała od lekarza tylko progesteron. Ja znalazłam info o koenzymie q10 tutaj na forum. I zawsze polecam każdej starajacej się dong quai. Mi także pomógł zajść w ciąże. No i przyjaciółce tez się udało. Probojcie z dongiem dziewczyny! Przy niskim amh nawet 2-3 tabletki dziennie. Po okresie do owulacji. Mam nadzieję że komuś pomoże!
4me, Bea77_2, Blastka lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:Nie. Chodzi mi, że jak zrobią u 10 kobiet transfer 10 trzydniowych zarodków to mogą przyjąć się dwa. A jak u 10 kobiet zrobią transfer 10 blastocyst to może przyjąć się sześć. To taki przykład. Czyli w pierwszym przypadku na 10 transferów są dwie ciąże, a w drugim przypadku na 10 transferów jest sześć ciąż.
Hodowla do blastocysty to już pierwsza naturalna selekcja najsilniejszych zarodków. Tak jak czytałam, statystycznie 40% zarodków dojdzie do tego stadium. W przypadku zarodków trzydniowych część odpadnie po drodze i stanie w rozwoju na przykład w stanie moruli a potem obumrze. To nie znaczy że z zarodków trzydniowych nie może być ciąży tylko znaczy że jak już zarodek dociągnął do blastocysty to jest dość silny. A o zarodku trzydniowym nie wiadomo jeszcze jak tam dalej się będzie dzielił.
To mialam na myśli, chociaż napisalam to w pokretny sposób. Ze mojemu synowi matematyke bedzie tlumaczyl ojciec to jest pewne. Ja zawsze miala problemy z tłumaczeniem i jak widac musi juz tak pozostacBea77_2, Mimila lubią tę wiadomość
-
sandri_1 wrote:Hej. Postanowiłam się odezwać bo może komuś pomogę. Zacznę od początku. Staraliśmy się z mężem o dzidziusia 1.5r. Udało się. Nasz syn ma roczek. Generalnie od starań bardzo interesuje się płodnościa i czytam dużo for na ten temat. Starali się o dziecko też nasi przyjaciele. Ona 40lat amh 0.6. Niski poziom progesteronu. Dostała od lekarza tylko progesteron. Ja znalazłam info o koenzymie q10 tutaj na forum. I zawsze polecam każdej starajacej się dong quai. Mi także pomógł zajść w ciąże. No i przyjaciółce tez się udało. Probojcie z dongiem dziewczyny! Przy niskim amh nawet 2-3 tabletki dziennie. Po okresie do owulacji. Mam nadzieję że komuś pomoże!
-
sandri_1 wrote:Hej. Postanowiłam się odezwać bo może komuś pomogę. Zacznę od początku. Staraliśmy się z mężem o dzidziusia 1.5r. Udało się. Nasz syn ma roczek. Generalnie od starań bardzo interesuje się płodnościa i czytam dużo for na ten temat. Starali się o dziecko też nasi przyjaciele. Ona 40lat amh 0.6. Niski poziom progesteronu. Dostała od lekarza tylko progesteron. Ja znalazłam info o koenzymie q10 tutaj na forum. I zawsze polecam każdej starajacej się dong quai. Mi także pomógł zajść w ciąże. No i przyjaciółce tez się udało. Probojcie z dongiem dziewczyny! Przy niskim amh nawet 2-3 tabletki dziennie. Po okresie do owulacji. Mam nadzieję że komuś pomoże!Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb
-
nick nieaktualny
-
Bea,to w takim razie czy zarodki,które stanęły w rozwoju w 4 czy 5 dobie w hodowli miałyby szanse przeżyć w macicy czy już z góry wiadomo,że by nie przeżyły skoro nie przeżyły w laboratorium?To mnie zawsze zastanawiało...U nas mowia,ze by nie przezyly,a np w Novum co innego. Trzeba byłoby chyba zrobić pgs wszystkich zatrzymanych w rozwoju zarodków i zobaczyc czy miały wady czy też nie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 lipca 2018, 00:11
Starania od 4,5 lat,3 ivf,1 poronienie,1 cb