X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mergelka wrote:
    Dzięki Lukrecji i brenya77 . Tylko jak czytam forum na razie jestem na początku tego wątku to widzę że właśnie te pęcherzyki jeśli są przy niskim amh to są słabe i w moim wieku zapewne komórki stare. Jak czytam to u dziewczyn te komórki nie przetrwały i cud się może zdarzył ale u młodych. To mi lekarka też powiedziała że gdybym była młodsza to byłyby większe szanse...przepraszam że ja tak was męczę i w kółko o tym samym ale ja strasznie przeżywam jeśli coś u mnie nie jest tak jak powinno być....czuje jeszcze presję bo mąż nie zgadza się na KD i zapowiedział że próbujemy tylko trzy razy. I ja się martwię że w ciągu trzech prób nie uda się....


    Kochana, nie pociesze bardzo. Trza być pozytywnym ale też realistycznym. Mnie mój lekarz powiedział, że 35 to wiek graniczny dla in vitro. Że po tym wieku może się udać ale nie musi i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. Bo komórki SA słabsze. I koniec kropka. Bardzo zapadła mi w głowę rada jaka przeczytałam gdzieś na stronie jakiejś kliniki - do invitro trzeba podchodzić z założeniem że jest to proces i że trzeba będzie próbować i 5 razy, zeby zobaczyć skutek. Szanse powodzenia od razu istnieją, ale to jak wygrana na loterii. Są szczęściary, ale znakomita większość kobiet będzie musiała przejść długa drogę żeby trafić na dobry zarodek. Niestety.
    U mnie do tej pory 18cie zarodków przy w miarę dobrym AMH - niefart, no co tu mówić. Ale wiem już teraz że trzeba czekać. W naturalnych ciążach również nie zachodzi się od razu. Wiec nie masz wyboru ale musisz wierzyć w swoje komórki, cieszyć się bo wynik z twoim AMH super i tego się trzymać. Ale miej również świadomość, że być może będziesz musiała powtórzyć tą zabawę kilka razy...

    Bea77_2, Mergelka lubią tę wiadomość

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • Mergelka Koleżanka
    Postów: 92 11

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brenya77 wrote:
    Kochana, nie pociesze bardzo. Trza być pozytywnym ale też realistycznym. Mnie mój lekarz powiedział, że 35 to wiek graniczny dla in vitro. Że po tym wieku może się udać ale nie musi i trzeba sobie zdawać z tego sprawę. Bo komórki SA słabsze. I koniec kropka. Bardzo zapadła mi w głowę rada jaka przeczytałam gdzieś na stronie jakiejś kliniki - do invitro trzeba podchodzić z założeniem że jest to proces i że trzeba będzie próbować i 5 razy, zeby zobaczyć skutek. Szanse powodzenia od razu istnieją, ale to jak wygrana na loterii. Są szczęściary, ale znakomita większość kobiet będzie musiała przejść długa drogę żeby trafić na dobry zarodek. Niestety.
    U mnie do tej pory 18cie zarodków przy w miarę dobrym AMH - niefart, no co tu mówić. Ale wiem już teraz że trzeba czekać. W naturalnych ciążach również nie zachodzi się od razu. Wiec nie masz wyboru ale musisz wierzyć w swoje komórki, cieszyć się bo wynik z twoim AMH super i tego się trzymać. Ale miej również świadomość, że być może będziesz musiała powtórzyć tą zabawę kilka razy...



    Ja sobie zdaje sprawę że to kilka razy ale mój mąż twierdzi że mnie to wyczerpie psychicznie....my staramy ale od 5 lat. Wcześniej proponowano inseminacje na jedna pojechaliśmy okazało się ze w tym dniu parametry nasienia krytycznie niskie. Później trochę doczekaliśmy i już powiedzieli nam że inseminacje nie maja sensu bo mało czasu i tylko in vitro. Żałuję że nie zaczęliśmy dwa lata temu miałam wtedy 35 lat.....leczymy się w novum....

    2018.08. ICSI - transfer 2 zarodków :(
    AMH 0.79 czerwiec 2018r
    AMH 0.16 czerwiec 2017r
    AMH 0.78 czerwiec 2016 r. Fsh - 5, LH - 1.97 .
    2007- poród cc ( córka) ciąża naturalna, mąż - obniżone parametry nasienia
    37 lat :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 19:29

  • Mergelka Koleżanka
    Postów: 92 11

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 10:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najpierw dr Czerkwiński później go nie było przypadkiem trafiliśmy do dr Traczynskiej i wydawała nam się bardziej konkretna. Teraz dr Traczynska jest na urlopie stymulacje prowadzi dr Monika Łukasiewicz. Wkurzało nas że lekarze się zmieniają No ale taki sezon akurat...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 10:53

    Bea77_2 lubi tę wiadomość

    2018.08. ICSI - transfer 2 zarodków :(
    AMH 0.79 czerwiec 2018r
    AMH 0.16 czerwiec 2017r
    AMH 0.78 czerwiec 2016 r. Fsh - 5, LH - 1.97 .
    2007- poród cc ( córka) ciąża naturalna, mąż - obniżone parametry nasienia
    37 lat :(
  • Muchacha Ekspertka
    Postów: 185 247

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lil_m wrote:
    Dziewczyny, ile kosztują leki? A konkretnie menopur? Patrzę w internecie na te ceny, ale nie kumam ;) jak to policzyć, ile mniej więcej kosztuje stymulacja?

    Pojedynczą dawka 75 kosztuje w aptece przy Novum 90 zł. Albo coś koło tego. Tzn. dla osoby bez refundacji.
    Ceny niestety powalają. Tak jak wszystkie podczas całego procesu, nawet zwykłe wizyty, nie mówiąc o punkcji, hodowaniu i transferze.

    starania od 4 lat, AMH 0,58, 41 lat
    1 ivf - 1 zarodek, beta - 0
    2 ivf - 2 zarodki, beta +, brak serduszka w 8 tyg.
    3 ivf - brak zarodków
    4 ivf - 2 zarodki, beta <1
  • Lil_m Autorytet
    Postów: 507 485

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Zależy od dawek. Jakie masz dawki? Menopur pakowany jest w kapsułki po 75 jednostek.
    Jeszcze nie wiem. Na razie robię rozeznanie czy wybrać program z lekami czy bez. Teoretycznie mogę załapać się na refundację z ostatnim wynikiem fsh.

    Muachacha, właśnie sprawdzałam konto - rok wizyt, badań, 2x mezo, monitoringi i 20k poszło. Tym bardziej wkurzam się robiąc co miesiąc przelew do ZUSu!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 11:05

    Bea77_2 lubi tę wiadomość

    Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
    VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
    MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S
  • sandri_1 Autorytet
    Postów: 762 295

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Margelka przyjaciółka ma 40 w tym roku i zaszła po 2.5roku starań naturalnie. Brała pół roku progesteron, cały czas wit d, i w cyklu w którym zaszła koenzym q10 i dong quai. Jej pierwsza ciąża w życiu. A amh 0.6.

    w4sqs65ge24sefoo.png
  • Mergelka Koleżanka
    Postów: 92 11

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas naturalnie niemożliwe przez parametry nasienia męża :(

    2018.08. ICSI - transfer 2 zarodków :(
    AMH 0.79 czerwiec 2018r
    AMH 0.16 czerwiec 2017r
    AMH 0.78 czerwiec 2016 r. Fsh - 5, LH - 1.97 .
    2007- poród cc ( córka) ciąża naturalna, mąż - obniżone parametry nasienia
    37 lat :(
  • Mergelka Koleżanka
    Postów: 92 11

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może macie wiedzę na temat tych lekarzy których wymieniłam z novum?

    2018.08. ICSI - transfer 2 zarodków :(
    AMH 0.79 czerwiec 2018r
    AMH 0.16 czerwiec 2017r
    AMH 0.78 czerwiec 2016 r. Fsh - 5, LH - 1.97 .
    2007- poród cc ( córka) ciąża naturalna, mąż - obniżone parametry nasienia
    37 lat :(
  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mergelka wrote:
    Ja sobie zdaje sprawę że to kilka razy ale mój mąż twierdzi że mnie to wyczerpie psychicznie....my staramy ale od 5 lat. Wcześniej proponowano inseminacje na jedna pojechaliśmy okazało się ze w tym dniu parametry nasienia krytycznie niskie. Później trochę doczekaliśmy i już powiedzieli nam że inseminacje nie maja sensu bo mało czasu i tylko in vitro. Żałuję że nie zaczęliśmy dwa lata temu miałam wtedy 35 lat.....leczymy się w novum....

    Niestety jest to wyczerpujące psychicznie, ale jest parę rzeczy które da się zrobić żeby przez to przejsc. Przede wszystkim nie nastawiać się na sukces od razu. Od razu sobie powiedzieć- być może zajmie to 10 transferow, trudno trzeba być realistka. Bo jak się zdasz na te trzy komórki to nie wyrobisz, zaufaj mi. Powiem ci szczerze, że najgorsze były właśnie te pierwsze procedury. Potem zrozumiałam, że jest to proces i nie zawsze się udaje. Że trzeba myśleć o psychice, robić te ivfy jak najmniej inwazyjnie dla psychiki i wtedy da się zrobić i 11 transferów i nie umrzeć z żalu. Ja przeszłam załamanie po 5 procedurze chyba. Głównie przez nieprofesjonalizm invicty, ale również przez liczbe badań, dodatkowych procedur, na które się rzuciłam, bo wydawało mi się że muszę je zrobić. Dobrze że się zatrzymałam w porę i odtąd wszystkim to polecam. Jak najmniej stresów w czasie procedury, jak najmniej badań, dodatków, IMSI srimsi, scratchingow, intralipidow, nawet podróży. Ja w ciążę zaczęłam zachodzić dopiero jak to rzuciłam w cholerę, WYCISZYLAM SIE (zero forum i internetu) i zdałam się na najprostsze procedury bez żadnych dodatków, tak żeby jak najmniej stresu było. Wyeliminowalam podróże, zdecydowałam się na jedną klinikę i jednego lekarza (co prawda trafiłam na niego późno, wiec ta rada nie dla każdego, wiadomo) który umiał mnie wystymulować, który umiał zrobić transfer pewna reka. I wtedy zaczęło się udawać. I uwierz, da się to przeżyć. Wiec mimo że wiem, że pokusa zdania się na te 3 komórki jest bardzo silna, to dla własnego zdrowia lepiej myśleć, że to dopiero poczatek. Przepraszam jeśli zabrzmi to bardzo pesymistycznie, ale de facto takie pogodzenie się i akceptacją jest bardzo ważna, inaczej oszalejesz.

    Mergelka, Muchacha, Bea77_2, Blastka, Mika10, Dagimka lubią tę wiadomość

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mergelka wrote:
    U nas naturalnie niemożliwe przez parametry nasienia męża :(

    A jak u meza z formą, waga?

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • sandri_1 Autorytet
    Postów: 762 295

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co jest nie tak z nasieniem?

    w4sqs65ge24sefoo.png
  • Mergelka Koleżanka
    Postów: 92 11

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Za mało plemnikow i słabo się ruszają. Mąż długo brał leki które niszczyły nasienie. Ma teraz lepsze ale i tak nie jest super ostatnio miał np 16 mln plemnikow a dwa miesiące temu 30 mln. Norma jest chyba od40

    2018.08. ICSI - transfer 2 zarodków :(
    AMH 0.79 czerwiec 2018r
    AMH 0.16 czerwiec 2017r
    AMH 0.78 czerwiec 2016 r. Fsh - 5, LH - 1.97 .
    2007- poród cc ( córka) ciąża naturalna, mąż - obniżone parametry nasienia
    37 lat :(
  • Mergelka Koleżanka
    Postów: 92 11

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brenya77 wrote:
    Niestety jest to wyczerpujące psychicznie, ale jest parę rzeczy które da się zrobić żeby przez to przejsc. Przede wszystkim nie nastawiać się na sukces od razu. Od razu sobie powiedzieć- być może zajmie to 10 transferow, trudno trzeba być realistka. Bo jak się zdasz na te trzy komórki to nie wyrobisz, zaufaj mi. Powiem ci szczerze, że najgorsze były właśnie te pierwsze procedury. Potem zrozumiałam, że jest to proces i nie zawsze się udaje. Że trzeba myśleć o psychice, robić te ivfy jak najmniej inwazyjnie dla psychiki i wtedy da się zrobić i 11 transferów i nie umrzeć z żalu. Ja przeszłam załamanie po 5 procedurze chyba. Głównie przez nieprofesjonalizm invicty, ale również przez liczbe badań, dodatkowych procedur, na które się rzuciłam, bo wydawało mi się że muszę je zrobić. Dobrze że się zatrzymałam w porę i odtąd wszystkim to polecam. Jak najmniej stresów w czasie procedury, jak najmniej badań, dodatków, IMSI srimsi, scratchingow, intralipidow, nawet podróży. Ja w ciążę zaczęłam zachodzić dopiero jak to rzuciłam w cholerę, WYCISZYLAM SIE (zero forum i internetu) i zdałam się na najprostsze procedury bez żadnych dodatków, tak żeby jak najmniej stresu było. Wyeliminowalam podróże, zdecydowałam się na jedną klinikę i jednego lekarza (co prawda trafiłam na niego późno, wiec ta rada nie dla każdego, wiadomo) który umiał mnie wystymulować, który umiał zrobić transfer pewna reka. I wtedy zaczęło się udawać. I uwierz, da się to przeżyć. Wiec mimo że wiem, że pokusa zdania się na te 3 komórki jest bardzo silna, to dla własnego zdrowia lepiej myśleć, że to dopiero poczatek. Przepraszam jeśli zabrzmi to bardzo pesymistycznie, ale de facto takie pogodzenie się i akceptacją jest bardzo ważna, inaczej oszalejesz.
    Brenya ja właśnie jestem taka że nie zdaje się na trzy komórki myślę raczej pesymistycznie że za pierwszym razem to na bank się nie uda, co więcej ja już wybiegam dalej i myślę że trzy razy się nie uda że może piąty by się udał a piatego już nie będzie bo mąż się nie zgadza. Ja jestem taka że jak czytam albo lekarz mi mówi że ideałem jest 10 pęcherzyków to tak powinno być jeśli jest inaczej to już jest dla mnie porażka. Więc ja wiem że to nie wyjdzie od razu. Zresztą mój mąż też wie przecież to mniej szans niż w rosyjską ruletke :) W jakiej klinice udało Ci się ? Udało się z in vitro? Właśnie mąż zabronił mi czytać internet i wchodzić na forum nawet nie wie że ja się zalogowałam. Dlatego czasami muszę pisać ukradkiem :)

    2018.08. ICSI - transfer 2 zarodków :(
    AMH 0.79 czerwiec 2018r
    AMH 0.16 czerwiec 2017r
    AMH 0.78 czerwiec 2016 r. Fsh - 5, LH - 1.97 .
    2007- poród cc ( córka) ciąża naturalna, mąż - obniżone parametry nasienia
    37 lat :(
  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 14:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana, jedne czego mnie ivf nauczyło, to bez względu na to co założyliśmy sobie dziś, jutro nas zaskoczy. Nie myśl o 5ej procedurze i o tym, że na pewno się nie uda, a mąż nie pozwoli, bo do tego czasu jeszcze wiele się wydarzy. Może się uda, a może będziesz miała choć ciaze biochemiczne, a moze, jak ja, poronienie. To wszystko wyznacza co nastąpi dalej. My po którejś nieudanej procedurze zaklinalismy się, że to ostatnia. Ale zaczęłam zachodzić w ciążę, wiec zmieniliśmy plan, że warto próbować dalej. I tak już było wiele razy, że cos już zaplanowaliśmy z całą stanowczością, a potem coś się zdarzyło i zmienialiśmy plany. I twój mąż też może zmienić zdanie, spokojnie, zajmujesz się tym problemem jak będziesz przed nim stała. Na razie nie stoisz. Przy ivf człowiek ewoluuje, zmienia zdanie sto razy, nie stresuj się tym teraz. Skup się na tym co jest dziś. Nie mów, na bank się nie uda, ale "możliwe, że się nie uda, ok, ale idę dalej, dzień za dniem".
    Ja się leczę w Londynie, w Guy's hospital i to Tu zaliczylam trzy ciąże (8, 9 i 11 transfer), niestety zakończone wcześnie, ale wcześniej nie było nawet cienia bety, wiec dla mnie to sukces. Próbuje dalej i czekam na zarodek. A jak się nie uda, no cóż nie mam na to wpływu.

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • Lil_m Autorytet
    Postów: 507 485

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 14:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szkoda, że lekarze z klinik nie konsultują się z prawnikami, bo przepis nie wymaga traktowania amh i fsh łącznie:/

    Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
    VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
    MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S
  • Lil_m Autorytet
    Postów: 507 485

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W sumie to jest smutne, że w tym całym trudnym procesie, jeszcze trzeba się wykłócać o swoje.

    Dzięki Lukrecja, u mnie podobnie, więc zaufam Twoim obliczeniom.

    Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
    VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
    MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Margelka, może będziesz mieć farta. Ja przy pierwszym ICSI myślałam , ze to taki pewniak, no bo u nas tylko mało plemników było żeby natura sama sobie z tym poradziła... nie wyszło. Mam za sobą 5 stymulacji. I powiem ci ze nigdy bym nie przypuszczała że tak długo będę toczyć te walkę. Potem wyszły jeszcze inne klocki które „świetna” klinika przegapiła.
    Nie chcę ci odbierać nadziei, dlatego napisze że warto wierzyć w cud. A nóż się wydarzy :)
    Co do lekarzy u któryś byłaś w N, to szczerze nie trafiłaś dobrze. Do tych z dużym stażem zalicza się Wojew/odzki, Zam/ora, Taszy/cła, Staro/slawska. No i jest jeszcze szefu. Ja zawsze będę narzekać na te klinikę bo tylko kasa i kasa. I teraz, przy nastym zardoku... lekarz się nie wysilił i powiedział że dostaje standardowy zestaw leków. Kopara mi opada. Zwróciłam mu uwagę, że nikt ze mna nie rozmawiał o lekach, a mam przecież zalecenia od swojego immuno. Także jednym słowem porażka. Podchodziłam tam, ze względu na laboratorium, bo miałam nadzieje ze wybiorą i zastosują odpowiednie protokoły przy takich parametrach nasienia ....
    Znam kilka dziewczyn które odeszły po wielu próbowach z tej kliniki. Ale jest tez wielu innych zadowolonych....
    Ocene pozostawiam tobie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2018, 16:21

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 15:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lil_m wrote:
    W sumie to jest smutne, że w tym całym trudnym procesie, jeszcze trzeba się wykłócać o swoje.

    Jeśli jesteś w Invikcie to jeszcze nie o jedno się będziesz wyklocac, niestety.

    Bea77_2 lubi tę wiadomość

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • Lil_m Autorytet
    Postów: 507 485

    Wysłany: 6 sierpnia 2018, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brenya77 wrote:
    Jeśli jesteś w Invikcie to jeszcze nie o jedno się będziesz wyklocac, niestety.
    Akurat to jest moje najmniejsze zmartwienie, mam wprawę ;)

    Lukrecja lubi tę wiadomość

    Rocznik ''86/ POF/ [*] 8tc XII 2017
    VII 2017 - AMH <0.01, FSH 96 -> mezoterapia jajników IX 2017
    MTHFR: C6777 homozygota CC, A1298C homozygota AA, niedobór białka S
‹‹ 370 371 372 373 374 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Test owulacyjny. Jak działają testy owulacyjne i czy są skuteczne?

Testy owulacyjne są jednym z najprostszych narzędzi do samodzielnego wykrywania dni płodnych i zbliżającej się owulacji. Przeczytaj jak działają testy owulacyjne, jak je prawidłowo wykonać, ile kosztują i czy można im zaufać w 100%. Podpowiemy Ci również jak skutecznie zwiększyć działanie testów owulacyjnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ