IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
4me wrote:Kochana strasznie mi przykro. Mialam nadzieje, ze odczarujemy ten nasz zly watek...
Niezapominajka mi strasznie ciezko cos doradzac, bo co ja tam wiem... Ja sobie dalam szanse do 3 inv. Ty juz jestes wlasnie po. Gdybym byla Toba zapytalabym sie lekarza co zmienia w Waszym przypadku nasienie dawce i czy daje wieksze szanse. Jesli powie, ze ta i Ty jestes pewna i maz tez-idzcie w to! Nie ma na co czekać...
Wlasnie to jest u naa najgorsze, ze my musimy brac czas mocno pod rozwagę w tym wsyztskim.
Mąż totalnie się załamałtak strasznie pragnie dziecka:(
Serce mi pęka jeszcze bardziej jak widzę go w takim stanie:(
Nie potrafię go pocieszyć,bo sama jestem w totalnej rozsypce.
Mam nadzieję,że chociaż u Ciebie pozytywne wieści.
Czemu to wszystko jest takie trudne..Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
4me wrote:U mnie jest przyrost bety-dzis 105. Ciesze sie bardzo i z umiarem jednoczesnie, bo to tak wczesna ciaza a psycha juz zwichrowana przez nasze wszytskie przypadki z forum .. Przy normalnym staraniach jeszcze bym o niej nawet nie wiedziala pewnie.
Poza tym glupio mi w ogóle Wam to pisac, przy tych samych smutkach naszych na watku
Tule Niezapominajka5 :*4me lubi tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Niezapominajka5 wrote:U mnie tragedia..
Mąż totalnie się załamałtak strasznie pragnie dziecka:(
Serce mi pęka jeszcze bardziej jak widzę go w takim stanie:(
Nie potrafię go pocieszyć,bo sama jestem w totalnej rozsypce.
Mam nadzieję,że chociaż u Ciebie pozytywne wieści.
Czemu to wszystko jest takie trudne..
Qurwa no straszne to wszystko
Dzis jest piatek, weekend, wyplaczcie sie-mi to zawsze pomaga. Moze jutro wstaniecie z pewna decyzja co robicie.
Im dluzek Cię czytam, tym jestem pewniejsza- idzcie w pn do lekarza i pogadajcie o planie B z nasieniem.Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
-
4me wrote:Qurwa no straszne to wszystko
Dzis jest piatek, weekend, wyplaczcie sie-mi to zawsze pomaga. Moze jutro wstaniecie z pewna decyzja co robicie.
Im dluzek Cię czytam, tym jestem pewniejsza- idzcie w pn do lekarza i pogadajcie o planie B z nasieniem.
Tylko w tej chwili nie wiem jeszcze jaki.
Nie wyobrażam sobie bezdzietnosci.Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Bea77_2 wrote:Dziewczyny, pytanie być może od czapy bo wszystkie tutaj staramy się o dziecko...ale właściwie dlaczego nie wyobrażacie sobie bezdzietności? Przecież do tej pory byłyśmy bezdzietne i przeżyłyśmy.
-
nick nieaktualny
-
Bea77_2 wrote:Zgadzam się z Tobą. Zastanawiam się na ile pragnienie posiadania dziecka jest faktyczną wewnętrzną potrzebą a na ile spowodowane jest ogólną presją społeczną, że jak się jest w pewnym wieku i ma stałego partnera to dziecko mieć trzeba, to po pierwsze. A po drugie na ile jest to w tym momencie rezultat pewnego wkręcenia się w temat i obsesji na temat bycia w ciąży i posiadania dziecka...
Ja nawet dzieci za bardzo nie lubie, tzn lubie dopoki sa takimi "betonami" mniej więcej do 4msca zycia, w pozniejszym wieku zaczynaja mnie irytowac po 2h. Ale...to obce dzieci, mysle ze wlasnym byloby inaczej.
A te fazy na bycie w ciazy tez mam rozne, bo raz bardzo chce a za chwile mysle "po co mi to?". I sama nie wiem o co chodzi... -
Bea77_2 wrote:Dziewczyny, pytanie być może od czapy bo wszystkie tutaj staramy się o dziecko...ale właściwie dlaczego nie wyobrażacie sobie bezdzietności? Przecież do tej pory byłyśmy bezdzietne i przeżyłyśmy.
Ja sobie wyobrazam. Bedzie jak jest w tej chwili. A jest dobrze.
Mysle, ze najwiekszy pocisk siedzi w glowie. I wyswietla te obrazki mama tata i dziecko w srodku.
Niezapominajka probujcie jeszcze raz.Bea77_2, Niezapominajka5, Mika10, 4me lubią tę wiadomość
Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo. -
nick nieaktualny
-
No niestety, czasami pomimo checi nie da sie przeskoczyc. Trzeba wiedziec na co ma sie sile, kiedy powiedziec dosc i czy bedziemy sie z tym dobrze czuc.
Bea77_2 lubi tę wiadomość
-
Ja sobie nie wyobrażam życia bez dzieci , ale to z tej przyczyny ze u mnie nie było dobrze tak jak u Was. Pewnego dnia wstałam z przekonaniem , ze wszystko co jest dobre w zyciu jest juz za mna , już to przeżyłam i to nie wróci (ciezko to wyjaśnić, na sile wymyslalam rzeczy ktore moglyby to zmienic , wakacje , gory, cokolwiek). Trwało to kilka miesięcy, dzien w dzien (nie wiem depresja ? - nie diagnozowałam , bo ja trochę średnio wierze w takie "pierdoly" jak depresja), tyle rzeczy w życiu mnie nie złamało , a brak dzieci tak. Jakos sie "wygrzebalam" a jak mi przyjdzie mierzyc sie z bezdzietnoscia , to coz trzeba bedzie sie zmierzyć...38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
Niezapominajka, przytulaski, trzymaj się i szukaj planu B
Mi zawsze pomaga działanie, pomysły, ja np. nie potrafię się poddać... Nie wiem jak Ty Niezapominajka, bo każdy jest inny.
Jeśli chodzi o temat wyobrażenia sobie życia bez dzieci to ja sobie wyobrażam ale jest to życie bardzo bardzo smutne... Można tak żyć a raczej wegetować, pytanie po co? Teraz póki jesteśmy w miarę młode i sprawne pewnie nie jest tak źle. Pytanie co będzie za 10 lat, za 20. Ja np bardzo czuję presję społeczną i bardzo mnie to dołuje, gdzie się nie ruszą to wszędzie ludzie zakładają, że ja dzieci mam, nie pytają mnie "czy" ale ile mam dzieci, w jakim wieku itp. Gdy słyszą, że nie mamy, to się robi konsternacja. A ja czuję się jak trędowata, jakbym robiła coś złego.
Druga sprawa to pragnienie dzieci, bo przecież nie chcę ich mieć tylko przez oczekiwania społeczeństwa. Wydaje mi się, ze ja się z brakiem dzieci nigdy nie pogodzę, owszem można to jakby przyjąć na klatę trudno, ale do końca życia myśleć o tym..
Słuchajcie, kiedyś przez przypadek znalazłam kontrowersyjne ogłoszenie w necie, jakiś pan szukał kobiety, która urodzi jemu i jego żonie dziecko! Państwo mieli po 65 lat, żona dzieci mieć nie mogła a oni ciągle tego żałują. Tak naprawdę to chyba chcieli mieć wnuka jak rozumiem, ale kobieta miała być zapłodniona jego nasieniem. Można by pomyśleć okropne moralnie, ale co ich do tego popchnęło.
Tego się własnie boję że to zostanie do końca życia , a na starość nawet razem we dwójkę jest się samotnym bez dzieci i wnuków.Niezapominajka5, Skittles, sylwia80, Bea77_2, karolcia35 lubią tę wiadomość
-
Ja moge odpowiedziec z perspektywy osoby, która ma juz dziecko. I w ciezkich chwilach-jak dzis, jak wczoraj, gdy moje dziecko w ataku szalu, zrzucilo z polek wszytskie swoje zabawaki, zdarlo rysunki, ktore sam namalował, ryczal 60 min na caly blok a na koniec ryczal, ze boli go glowa. A ja z sercem w gardle, stalam w kuchni i krecilam je...ny krem na tort. Myslac, ze jeszcze musze upiec muffinki, posprzątać lazienke, napompowac balony i ze nic nie moge zrobic, bo proba uspokojenia wpedza go w wiekszy szal a nie dam juz - za Chiny ludowe-, tego co chce, po takiej akcji. A on w tym czasie dalej ryczał, bo chcial wrocic do auta, zamknac kluczykiem auto i nacisnac przysik w windzie, bo tata zrobil to odruchowo pierwszy i to wszystko popsul!
Tak wyglada macierzynstwo tez. I to nie jest tak, ze mamy jakies modne high need baby. Nasze baby jest ulubionym dzieciakiem w przedszkolu dla wszyskich Pan, zazwyczaj jest tez grzeczny w domu. Ale rownie czesto sa takie akcje jak opisalam. To kiedys minie, podobne to normalne dla tego wieku.
Tego właśnie chcemy dziewczyny. Chcemy tez bolacych,krwawiacych cyckow. Wstawania 4 razy na karmienie w jedna noc i nie przespania ani jednej calej przez 365 dni od narodzin!
Zniechecilam Was? Pewnie nie, bo nie wwzytskie sa inne, bo moje bedzie inneSiebie tez nie zniechecilam... Mimo, ze czasem mamy juz taki luuuz z jednym dzieckiem we dwojke, ze ja siedze dupa na kanapie i nic nie robię w weekend albo sie nudzę. Ze możemy sobie pojechać juz w najdalszy zakatek swiata bo choroby niestraszne-moze azja a moze stany? A zima na narty juz bysmy mogli!!!
A jka mlody pojdzie do babci na noc to w sumie i mozemy isc na bibe do rana. Ba moglismy nawet sami, z najlepszymi przyjaciolmi pojechać za granice na prawie tydzien!
Mimo to chce miec drugie dziecko, rodzenstwo dla mlodego, Wieksza rodzine.
Nie potrafię zrezygnowac bo wydaje mi sie, ze zrezygnowalabym z lenistwa. Boje sie tez, ze do konca zycia zalowalabym, ze przynajmniej nie spróbowałam. Boje sie nie miec drugiego dziecko z czysto egoistycznych powodów, by miec ich więcej na starość-gdy jedno bedzie zajete swoja rodzina to moze drugie wpadnie?
Boje sie nie sprobowac. Kieruja mna strach, egoizm i milosc do pierwszego dziecka.
Sorry rozpisalam sie ale prostuje kregoslup na kanapie przed dekorowaniem tortu
Edit:i chyba nie chce mi sie juz robic kariery, by byc chociaz gdzies spelnionej. Moze gdyby mi sie chciało to mniej chciałoby sie mi drugiego dzieckaWiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 20:24
AmVormittag, Dana721, Skittles, Mola_90, Mika10, karolcia35 lubią tę wiadomość
-
Bea77_2 wrote:Co mówi lekarz? Dlaczego się nie udaje? Problem jest po stronie raczej męża, raczej Twojej czy po obu stronach?
Pierwszy lekarz sugerował tylko męża.
Podczas drugiej stymulacji było tylko 3 komórki i nowy lekarz stwierdził,że i u mnie słabo jak na ten wiek.
Stymulacja była raczej źle dobrana (mam złe zdanie o puregonie) i protokół krótki,to był u mnie niewypał. Podczas trzeciej stymulacji było już troszkę lepiej.
Wzięliśmy aktywacje oocytow i tak jak u Ciebie zaplodnily się 3.
Jednak trzeci rozwinął się tylko do 3 komórek.
Więc problem ewidentnie gdzieś jest. U mnie tez,bo amh powinnam mieć o wiele wyższe.
Komórki albo się nie zapladnjaja, albo zarodki przestają się rozwijać.
Jeszcze raz:
1 icsi (długi)- 8 komórek- 6 dojrzałych- 2 zarodki (transfer jednego w 3d, drugi stop w 4d)
2 imsi (krótki)- 3 komórki- 1 zarodek (transfer w 2dobie- zarodek tylko 2 komórki)
3 icsi (długi)- 7 komórek- 5 dojrzałych- 3 zarodki (transfer 8b i 6b w 3 dobie, trzeci zarodek stop)
Jest też możliwe,że jest problem z implantacja,ale chyba prędzej obstawialabym,że przy słabym nasieniu zarodki stają po 3 dobie.
A co Wy myślicie o tym,że zawsze beta u mnie drga. Nigdy nie miałam wyniku 0,01.
To może być oznaka,że coś się działo,czy to raczej laboratorium ma takie nietypowe wyniki?
Co Wy o tym wszystkim myślicie? Jaka może być przyczyna?Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2018, 20:22
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
Hmm presja społeczna, hmm też jest, wiadomo.
Małe miasto i w ogóle.
Jak na mnie patrzą,to jakbym miała napis "trendowata"
Na mnie zaczyna to działać o tyle,że wycofuje się z życia.
Rzadko wychodzimy,bo może spotkam znajomych z dziećmi lub spotkam znajomych,którzy obwieszcza cudowna nowinę, itp.
Ale nie to jest najgorsze.
Gorsza jest myśl o samotności właśnie.
Gdyby męża zabrakło, nie miałabym zupełnie nikogo.
Byłabym jak palec.
Wyobrażacie sobie zostać totalnie same?
Moja babcia żyła bez dziadka prawie 20 lat. Kto by ja odwiedził, gdyby nie miała rodziny?
Rodzeństwo moje i męża mają małe dzieci.
Nie wyobrażacie sobie co czuję gdy jesteśmy razem.
Sorry, nie wyobrażacie sobie.. Wy to wiecie.
Gdy dzieciaki tula się i całują, a ja myślę, czy będzie mi to dane?
Gdy patrzę jak szwagier troszczy się o mała, a ja zastanawiam się jakim ojcem byłby mój mąż.
Chciałabym po prostu przelać swoją miłość.
Tego nawet nie sposób opisać. Ja dzieci chciałam mieć od zawsze. Mąż też. Zaczekalismy tylko chwilę po ślubie,bo pobralismy się dość wcześnie.
Zawsze chcieliśmy minimum 3.
A teraz nawet 1 mieć nie możemy.
Dana721, Mika10 lubią tę wiadomość
Tyle przeszliśmy, że wciąż nie wierzę, że Was mam..
Nigdy się nie poddawaj, bo warto walczyć.
Naturalsik ❤️
Po latach walki 💝 -
tak niezapominajka , doskonale wiemy co czujesz.
U mnie w lab. beta jest podawana jako mniejsza niż 5 , nie wnikają nigdy ile dokładnie.Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
38 lat, starania od 2013
2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
2018, kumulacja komórek x2
2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI -
Niezapominajka5, strasznie mi przykro ze sie nie udalo ale nie poddawaj sie,widze ze Twoje pragnienie zostac mama jest takie samo jak bylo moje,ja wierze ze sie uda, nie wiemy kiedy i to jest najgorsze bo czas tak szybko leci ale badz silna ❤
Niezapominajka5 lubi tę wiadomość
Rocznik 1973,AMH 0.47,slabe nasienie
Starania na powaznie od 2012
2014 ciaza (poronienie )
2014 IUI (3 razy)
2014 IVF
2015 IVF (ciaza ,bez serduszka)
2015 IVF
2016 ciaza naturalna- blizniacza, 1 serduszko (coreczka 2017)