WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Twoje starania o dziecko przedłużają się?
Sprawdź czy możesz skorzystać z dofinansowania
w Klinice Polmedis.
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 00:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 17:59

  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 00:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brenya77 wrote:
    Jagoda, optyka się zmienia często. Moje pierwsze zarodki mają swoje zdjęcia i pamiątki w albumie, pierwsza poroniona ciąża to było dziecko, nawet kupiłam koralik na pamiątkę, mam zdjęcia w albumie, żeby nosić w pamięci, drugie poronienie, mimo że wiem że była to dziewczynka, to był już po prostu zarodek, zdjęcie wyrzuciłam, a 19 z kolei zarodek to juz zwykły zlepek komórek. I w ogóle nie myślę już w kategoriach że to mały człowieczek. Chyba bym do reszty zwariowała gdybym dopuscila do siebie myśl, że te 19 zarodków które miałam w sobie to bylo cos więcej niż zarodki. Chyba bym oszalała z żalu. Psychika się broni, dla mnie to zlepki komórek. Stąd moze łatwiej przychodzi mi myśl o ich zniszczeniu.

    Widzisz Brenya i taki argument już do mnie bardziej dociera.

    Postaraj się jednak przemyśleć jeszcze ten problem z trochę szerszej perspektywy. Wyobraź sobie, że jesteś skazana na AZ. Jednak z powodu tego, że pary mają wybór co do niszczenia zarodków nie możesz przystąpić do tej procedury, albo musisz bardzo długo czekać, bo nie ma chętnych do ich oddania. Innymi słowy, wyobraź sobie, że każda para przyjęłaby taką postawę, jak Twoja - niszczymy zarodki, bo one są nasze i nie oddamy nikomu. Może jednak warto przynajmniej to przemyśleć zanim podejmie się taką decyzję. Wiem, że wiążą się z tym dylematy, naprawdę to rozumiem, ale ja mimo wszystko wolałbym zastanawiać się jak wygląda moje dziecko, które żyje gdzieś tam w innej rodzinie niż myśleć o tym, że nie dałam mu szansy na życie.
    I tak jak KD jest pewnym darem, który pozwala nam na rodzicielstwo, oddanie zarodków, też może być darem dla innych, nawet jeśli łączy się z pewnymi dylematami. Jeśli sami korzystamy z pewnych dobrodziejstw medycyny, to nie odbierajmy szansy innym.
    To takie podsumowanie z mojej strony tego tematu.

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 00:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Nie rozumiem oburzenia. Z zapłodnionego i wysiedzianego jajka jest kurczak. Tak jak z zapłodnionego jajeczka po 9 miesiącach może być dziecko. To biologia. Nie porównuję człowieka do kury. Mechanizmy rozrodu są podobne mimo, że gatunek jest inny. Wiadomo że z zapłodnionego jajeczka kobiety powstaje człowiek, a z kurzego kura, a niedźwiedziego niedźwiadek, który też ma już zaprogramowany kolor oczu i sierści. Nie porównuje człowieka do zwierząt (zwierzęta są często lepsze od ludzi) tylko mechanizm płodności i rozrodu.

    Poza tym ja nie chcę polemizować z osobami, które uważają, że każdy zarodek równa się dziecko, a każda strata zarodka to strata dziecka. Jeśli miałabym tak sprawę postrzegać to w przeciągu ostatniego roku umarło 25 moich dzieci. A jedno jest zamrożone.

    Niech każdy podchodzi do sprawy tak jak czuje.

    A na marginesie to ja też mam dotąd zdjęcia zarodków i wiadomo, że za każdym razem był olbrzymi płacz i wcale lekko nie podchodzę do tematu. Jednak wydaje mi się, że nie można porównywać obumarcia zarodka trzy lub pięciodniowego do śmierci dziecka.

    Bea, nie napisałam, że jestem oburzona, tylko, że takie a nie inne porównanie jednak mnie zmroziło. Nie napisałam również, że zarodek równa się dziecko, a tylko to, że jest już chłopcem lub dziewczynką, bo to chyba sama wiesz po badaniach PGS/NGS, kiedy u blastocysty znana jest już płeć, napisałam również, że ten zarodek ma w sobie potencjał dalszego rozwoju. Jeżeli niszczony jest zarodek, bo był chory, to znaczy, że teoretycznie (choć nie wiemy na pewno) takiego potencjału nie miał. Natomiast zarodki istniejące taki potencjał mają i tylko to miałam na myśli. Tak masz prawo o tym decydować, jeżeli zrobisz in vitro poza Polską, masz prawo niszczyć zarodki, jeżeli taka jest Twoja decyzja, ale proszę tylko o odrobinę delikatności w porównaniach, to chyba nie jest zbyt wiele.

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 00:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 17:59

  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 01:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Wiem, że zarodki mają płeć. I nie tylko ludzkie zarodki mają płeć. Cały czas nie rozumiem co niewłaściwego albo mrożącego było w moim porównaniu mechanizmów rozrodu różnych żyjących gatunków. Jesteśmy jednym z gatunków chodzących po ziemi, wywodzącym się zresztą od małpy. Nie mam na celu nikogo obrażać tylko stwierdzam fakt.

    Nigdzie nie powiedziałam, że zarodki bym zniszczyła. Z tej prostej przyczyny, że jeszcze nie wiem co zrobię, a poza tym głos decyzyjny oddam mężowi bo to będą zarodki z jego materiału biologicznego a nie mojego. Moje dziecko nie będzie po świecie chodzić tylko jego. Będziemy to ustalali wspólnie ale jednak uważam, że jego głos będzie w tej sprawie przeważał.

    Nie czuję się obrażona, po prostu jajko, to dla mnie jednak coś innego niż zarodek, tylko tyle.

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 01:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 17:59

  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 01:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Ok. Z tym się absolutnie zgadzam że jajko kurze to nie to samo co zarodek ludzki. To oczywiste. Nie napisałam nigdzie, że to jest to samo.

    Bea, no to może po tej wymianie zdań idziemy spać. Dobrej nocy Ci życzę :-)

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 01:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 18:00

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 13 listopada 2018, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagoda7 wrote:
    Widzisz Brenya i taki argument już do mnie bardziej dociera.

    Postaraj się jednak przemyśleć jeszcze ten problem z trochę szerszej perspektywy. Wyobraź sobie, że jesteś skazana na AZ. Jednak z powodu tego, że pary mają wybór co do niszczenia zarodków nie możesz przystąpić do tej procedury, albo musisz bardzo długo czekać, bo nie ma chętnych do ich oddania. Innymi słowy, wyobraź sobie, że każda para przyjęłaby taką postawę, jak Twoja - niszczymy zarodki, bo one są nasze i nie oddamy nikomu. Może jednak warto przynajmniej to przemyśleć zanim podejmie się taką decyzję. Wiem, że wiążą się z tym dylematy, naprawdę to rozumiem, ale ja mimo wszystko wolałbym zastanawiać się jak wygląda moje dziecko, które żyje gdzieś tam w innej rodzinie niż myśleć o tym, że nie dałam mu szansy na życie.
    I tak jak KD jest pewnym darem, który pozwala nam na rodzicielstwo, oddanie zarodków, też może być darem dla innych, nawet jeśli łączy się z pewnymi dylematami. Jeśli sami korzystamy z pewnych dobrodziejstw medycyny, to nie odbierajmy szansy innym.
    To takie podsumowanie z mojej strony tego tematu.


    Jagoda, ależ ja rozumiem twoje argumenty. Jak podchodziłam do pierwszego invitro (pewnie siebie, ile to ja jajek nie naprodukuje) to sobie przeliczalam w głowie ile jajek mi potrzeba a ile oddam do adopcji. Wydaje mi się, że wtedy nie do końca wiedziałam co to oznacza im dalej w las tym trudniejszy dla mnie temat. I tak, z jednej strony zarodki to dla mnie tylko zbitki komórek, z drugiej strony to są moje genetyczne zbitki komórek i już konkretne dziecko urodzone z nich ma dla mnie znaczenie - i na tym etapie nie chciałabym go oddać innej parze. Tak jak nie chciałabym oddać dziecka już urodzonego. Jakoś tak to widzę. I nie przekonuje mnie argument, że lepiej dać mu się urodzić. Ja to widzę, że wokół wiele zaprzepaszczonych szans na dzieci - możnaby przecież odgórnie nakazać jakiś rozród, przymusowa surygacje itp. powiesz że nie ma co porównywać, ale dla mnie ma.

    klamka, Bea77_2 lubią tę wiadomość

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 18:00

    klamka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 09:02

    Bea77_2, eM80, Ciasteczko777 lubią tę wiadomość

  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brenya77 wrote:
    Jagoda, ależ ja rozumiem twoje argumenty. Jak podchodziłam do pierwszego invitro (pewnie siebie, ile to ja jajek nie naprodukuje) to sobie przeliczalam w głowie ile jajek mi potrzeba a ile oddam do adopcji. Wydaje mi się, że wtedy nie do końca wiedziałam co to oznacza im dalej w las tym trudniejszy dla mnie temat. I tak, z jednej strony zarodki to dla mnie tylko zbitki komórek, z drugiej strony to są moje genetyczne zbitki komórek i już konkretne dziecko urodzone z nich ma dla mnie znaczenie - i na tym etapie nie chciałabym go oddać innej parze. Tak jak nie chciałabym oddać dziecka już urodzonego. Jakoś tak to widzę. I nie przekonuje mnie argument, że lepiej dać mu się urodzić. Ja to widzę, że wokół wiele zaprzepaszczonych szans na dzieci - możnaby przecież odgórnie nakazać jakiś rozród, przymusowa surygacje itp. powiesz że nie ma co porównywać, ale dla mnie ma.

    Brenya, jeżeli dla kogoś kwestia możliwości zniszczenia zarodków zamiast oddania ich do adopcji jest zagadnieniem fundamentalnym, to robi in vitro w kraju, który na to pozwala. Masz prawo do takich decyzji, bo to jest Twoje życie i Twoje poglądy. Natomiast, wybierając Polskę musisz uznać, że tutaj prawo jest takie jakie jest i nawet gdybyś nie wiem ile dyskutowała nic w tym zakresie nie zmienisz.

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 18:00

    klamka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 17:54

  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 10:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Chyba to dyskusja czysto teoretyczna, bo Brenya robi ivf już od jakiegoś czasu poza Polską i nie ma tyle zarodków żeby rozdawać. Chyba rozmawiamy czysto teoretycznie.

    To tym bardziej mamy teoretyczne rozwiązanie problemu. Kwestie światopoglądowe są ważne, nie przeczę, ale jednak w takich sprawach jak aborcja, in vitro, eutanazja, małżeństwa homoseksualne i tak dalej wybór jest tylko taki, albo ktoś podporządkowuje się do prawa, które obowiązuje w danym kraju, albo zmienia kraj. Jestem też daleka od moralizowania, bo w każdym z tych tematów jest przestrzeń do argumentów za i przeciw.

    mar2śka lubi tę wiadomość

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 10:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 17:54

  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Zgadzam się z Tobą. Oprócz jednego, że nie tak łatwo zmienić kraj i zostawić za sobą rodzinę i przyjaciół. Wiem coś o tym, bo też w PL nie mieszkam. Wątpię, żeby wiele osób chciało się wyprowadzić z Polski tylko i wyłącznie ze względu na to jak regulowane prawnie są te wszystkie sprawy, które wymieniłaś.

    Bea, ale nie trzeba się wyprowadzać, może źle się wyraziłam. Pisząc o zmianie kraju miałam na myśli tylko tyle, że jeśli chcesz przeprowadzić daną procedurę, to robisz ją w takim kraju, w którym jest ona uregulowana w sposób zgodny z Twoim światopoglądem.

    Bea77_2, klamka lubią tę wiadomość

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 listopada 2018, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 17:54

  • brenya77 Autorytet
    Postów: 981 505

    Wysłany: 13 listopada 2018, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jagoda7 wrote:
    To tym bardziej mamy teoretyczne rozwiązanie problemu. Kwestie światopoglądowe są ważne, nie przeczę, ale jednak w takich sprawach jak aborcja, in vitro, eutanazja, małżeństwa homoseksualne i tak dalej wybór jest tylko taki, albo ktoś podporządkowuje się do prawa, które obowiązuje w danym kraju, albo zmienia kraj. Jestem też daleka od moralizowania, bo w każdym z tych tematów jest przestrzeń do argumentów za i przeciw.


    Jagoda. Ja tego nie neguję i rozumiem, że każdy kraj ma ciut inaczej. Pisałam tylko w kontekście tego, że trudno w Polsce AZ nazywać stuprocentowo dobrowolna. Jest wymuszona przez prawo i ja osobiście przyjmując taki zarodek czułabym się niepewnie, właśnie że względu na rozkminy które sama posiadałam na etapie podpisywania zgody na oddanie swoich zarodków. Któraś z Was na początku dyskusji napisała, że zarodki są oddawane z daru serca. No nie są, formalnie patrząc. Tylko o to mi chodziło i uważam, że ktoś przyjmujący takie zarodki powinien mieć tego świadomość. Co z tą wiedzą zrobi to jego wybór i możemy się różnić w tym zakresie. Ale nie czarujmy się wzajemnie że absolutnie wszystkie zarodki w Polsce oddane są z daru serca. To zbytnie uproszczenie.

    5 x ICSI + 7 x FET = 19 zarodkow, 2 x poronienie @10tyg & @8tyg (T22), 1 x cb
    1 x naturalna cb
    Szczęśliwy finał - Emilia 19/7/2019
  • Jagoda7 Autorytet
    Postów: 373 227

    Wysłany: 13 listopada 2018, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    brenya77 wrote:
    Jagoda. Ja tego nie neguję i rozumiem, że każdy kraj ma ciut inaczej. Pisałam tylko w kontekście tego, że trudno w Polsce AZ nazywać stuprocentowo dobrowolna. Jest wymuszona przez prawo i ja osobiście przyjmując taki zarodek czułabym się niepewnie, właśnie że względu na rozkminy które sama posiadałam na etapie podpisywania zgody na oddanie swoich zarodków. Któraś z Was na początku dyskusji napisała, że zarodki są oddawane z daru serca. No nie są, formalnie patrząc. Tylko o to mi chodziło i uważam, że ktoś przyjmujący takie zarodki powinien mieć tego świadomość. Co z tą wiedzą zrobi to jego wybór i możemy się różnić w tym zakresie. Ale nie czarujmy się wzajemnie że absolutnie wszystkie zarodki w Polsce oddane są z daru serca. To zbytnie uproszczenie.

    Brenya, proszę nie wałkujmy tego. Z jaką wiedzą? Skoro oddanie zarodka jest przymusowe, to nie wiemy, czy dana para oddała go dobrowolnie czy pod przymusem - z tym się zgadzamy. Skoro nie mamy wiedzy na ten temat, to nie mamy wyboru co z tą wiedzą zrobić (bo to je wiedzy nie mamy) - to jest czysta logika, już nawet nie światopogląd.

    SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
    2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb :(
    Prolaktyna wreszcie prawidłowa
    Histeroskopia zabiegowa
    2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki :(
    2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb :(
    NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota
‹‹ 603 604 605 606 607 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 największych mitów dotyczących starania o dziecko, w które być może jeszcze wierzysz

Niektóre nieprawdziwe stwierdzenia przekazywane są z ust do ust tak długo, że bez zastanowienia w nie wierzymy. Przeczytaj jakie są największe mity na temat starania o dziecko i upewnij się, że „nie padłaś ich ofiarą”.

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ