X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną IN VITRO z niskim AMH
Odpowiedz

IN VITRO z niskim AMH

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Dziewczyny, pytanie za sto punktów. Kiedy, na cyklu naturalnym, robi się transfer zarodka trzydniowego? Data owulacji + 3 dni? Jak elastyczny jest ten termin, czy można przesunąć o dzień w jedną czy drugą stronę?
    Data owulacji plus trzy dni.

    Bea77_2 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karolcia35 wrote:
    To raczej nie jest ewenement. Miałam w Provicie i gyncentrum. U mnie akurat odpowiedz taka sama lub ciut lepsza na naturalnym lekko stymulowanym.
    Karolcia35 czy ja dobrze widzę, podchodziłaś do ivf 6 razy?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 10:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    W zależności od środków finansowych może spróbujcie najpierw KD. Klamka też miała do dyspozycji słabe nasienie ale udało się z KD za pierwszym razem.
    Jeśli chodzi o środki finansowe to póki co nie ma problemu. Nie wiem tylko czy zdecydować się na KD czy AZ. Choć i w jednym i w drugim przypadku to nie będzie moje genetycznie dziecko. W przypadku KD może być podobne do męża co mogłoby się zdarzyć nawet gdyby użyć moje komórki jajowe. To duży plus. Z kolei w przypadku AZ oboje stajemy w tej samej pozycji niegenetycznego rodzica, co poniekąd też jest plusem. W przypadku KD wiesz jak wygląda Twój mąż do którego może być podobne dziecko jak również masz dostęp do zdjęcia dawczyni z dzieciństwa a czasami nawet aktualnych zdjęć. W przypadki AZ ogólnie wybierasz grupę krwi, kolor włosów, wzrost, waga. Choć podkreślam, że ja nie jestem przekonana ani do jednej ani do drugiej opcji. Ciężko mi jest nawet po tych 10-ciu latach leczenia zaakceptować, że nie mogę mieć "własnego" dziecka! A czy znasz może kogoś w podobnej sytuacji do naszej kto doczekał się własnego dziecka?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 10:28

    klamka, Bea77_2 lubią tę wiadomość

  • eM80 Autorytet
    Postów: 568 451

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ganna1008 wrote:
    Z kolei w przypadku AZ oboje stajemy w tej samej pozycji niegenetycznego rodzica, co poniekąd też jest plusem.

    tak , ale jak dla nas to jest tak wazne dlaczego zabierac szanse swojemu wlasnemu mezowi na dziecko genetyczne ?
    My z m w pewnej chwili czekalilsmy na wyniki badan , nie zwiazanych z nieplodnosci a jego zdrowiem i w tamtym momencie jak przez mysl mi przeszlo ze moze go za chwile nie byc , pomyslalam o tym ze chcialabym miec choc czastke jego.

    ganna1008, Bea77_2 lubią tę wiadomość

    38 lat, starania od 2013
    2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
    2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
    2018, kumulacja komórek x2
    2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eM80 wrote:
    tak , ale jak dla nas to jest tak wazne dlaczego zabierac szanse swojemu wlasnemu mezowi na dziecko genetyczne ?
    My z m w pewnej chwili czekalilsmy na wyniki badan , nie zwiazanych z nieplodnosci a jego zdrowiem i w tamtym momencie jak przez mysl mi przeszlo ze moze go za chwile nie byc , pomyslalam o tym ze chcialabym miec choc czastke jego.
    Dla mojego męża akurat nie jest to ważne czy będzie genetycznym rodzicem czy też nie. Sam zaproponował takie rozwiązanie na którymś z etapów naszego leczenia. Podkreślam, że oboje mamy obniżoną płodność. Chociaż lekarze twierdzą aktualnie, że jeżeli nie dochodzi do ciąży to najczęściej wina jest po stronie komórki jajowej. A ty/wy na jakim etapie decyzyjnym/leczenia jesteście?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 10:48

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 09:04

    ganna1008 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klamka wrote:
    Czesc. My z mezem czekamy na nasze pierwsze dziecko. KD plus material meza.
    My bylismy zdecydowani na KD, a jesli by sie okazalo, ze material meza okaze sie do kitu, to chcielismy tez dawce. W naszym wypadku, poniewaz mielismy na to srodki, chcielismy zdecydowanie wybrac rowniez dawce i doplacic do bardziej szczegolowych info o nim. Wedlug mnie, jesli jest to mozliwe, to uwazam ze lepsza opcja jest KD. AZ jest super opcja, wedlug mnie wtedy kiedy KD rowniez nie jest mozliwe. Co prawda AZ stawia was w tej samej sytuacji, ale z drugiej strony po pierwsze zawsze to genetyczna wiez, przynajmniej w 50%. Bo wiadomo, kazdy chce byc genetycznie spokrewniony z dzieckiem, a dzieki materialowi meza wtedy w jakis sposob to odczuwasz. Nie wiem, dla mnie rodzina meza jest moja rodzina, i dzieki temu, ze udalo sie z materialem meza, ja tez czuje w pewien sposob ta wiez genetyczna. Wiem ze to glupio brzmi, bo z drugiej strony tak samo sie kocha dziecko z AZ, no ale tak czuje. Bo wiadomo, chce sie miec dziecko jak najblizsze naszemu profilowi genetycznemu. Dla mnie bylo mega wazne, zeby dawczyni np byla slowianka. I tyle. Reszta nie miala takiego znaczenia, bo wiedzialam, ze o polowe genow nie musze sie martwic. Wiec jest duzy komfort.

    Nie wiem, to co napisalam wydaje mi sie takim troche pomieszaniem tego wszystkiego, i moze byc trudno zrozumiale, ale naprawde koniec koncow, jakkolwiek jest to trudna decyzja, noszac to dziecko nie czuje sie, ze nie jest ono nasze. Serio. Ja sie tak czesto zapominam, ze az sama jestem zaskoczona. Ostatnio moj lekarz, poniewaz wyjezdzamy na Nowy Rok, wydrukowal mi karte ciazy, zeby w razie czego bylo, gdyby cos sie dzialo jak nie bede u siebie w miescie. I tam jest notatka o KD. Tak sie tym wkurzylam, ze ojej. Po kiego to wpisane jest. Moj maz mowi: No wlasnie, przeciez to twoje dziecko. No wlasnie! Dokladnie tak czuje. Moje dziecko, a mi pisza o jakiejs dawczyni. Rozumiesz, tak mi to w sercu gleboko siedzi, ze to moje dziecko, ze taki suchy fakt wprawia mnie w irytacje.

    Dodam, ze moj maz ma azoospermie, zrobili mu biopsje, i udalo sie znalezc relatywnie bardzo dobry material. Z 8 jajeczek ktore sie zaplodnily, zostaly 3 bardzo dobrej jakosci blastki. Mialam transfer 2, i jedna sie przyjela za pierwszym razem. Mamy jeszcze jedna, ktora czeka. Zobaczymy na co, bo nie wiem, czy chcemy drugie dziecko. :)
    A jak długo się leczyliście zanim została podjęta decyzja o KD? Ile razy podchodziliście do ivf z własnym materiałem genetycznym? W jakim byłaś wieku i jakie amh miałaś?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 11:02

  • eM80 Autorytet
    Postów: 568 451

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja aktualnie bylam na swojej ostatniej wizycie w klinice jeśli chodzi o moje komórki. Lekarz skupił sie na tym żeby mi wytłumaczyć "na czym stoję" . Denerwuje mnie jak lekarze traktują nas jakbyśmy nie pojęły tej ogromnie skomplikowanej wiedzy medycznej i mówią tylko: w pani przypadku nie zadziała to siamto czy owamto bez wnikania w cały mechanizm. Ten ostatni mi wszystko "technicznie" wytłumaczył , miałam cala wizytę łzy w oczach , ale ostatecznie dzięki niej podjęłam decyzje ze jest to moja ostatnia wizyta jeśli chodzi o moje komórki.
    Tu się zbiera komisja lekarzy plus embriolodzy i decydują czy zrobią in vitro czy nie , ja nie mam jeszcze odpowiedzi , ale powiedzieli mi na wizycie żebym sie nie spodziewała.
    Ciężko jest bardzo o zaakceptować i zrobić kolejny krok, ale taki będzie kolejny etap , zmierzyć sie z tym bo decyzje już podjęłam.
    Jesli chodzi o KD czy AZ , bedzie to KD, choc AZ mam bardziej "poukladane" u siebie w glowie.

    Bea to co czujesz te wszystkie obawy/spostrzeżenia mam/mialam dokladnie takie same. Tez czytajac ze dziewczyny juz w ciazy z KD pragna jeszcze sprobowac pozniej na swoich powodowaly ze jakos obawialam sie ze hmmm bede myslec o tym caly czas i czulam taki smutek jakby. To jest proces i wiele rzeczy po prostu potrzebuje "tylko" czasu , a inne mimo czasu nie zmienia sie , czekalam dlugo az ja to wszystko "poczuje", ale wydaje mi sie ze tu jednak nie bedzie tej pewnosci nigdy , jak sobie człowiek do tego prawa nie da tak ciężko iść dalej. Często szukałam wypowiedzi związanych z KD ale takich "emocjonalnych" żeby zobaczyć czy to moje wątpliwości sa rzadkie i nie dla mnie taka opcja czy to jest naturalne , dzięki klamce miedzy innymi i innym dziewczyna ktore chca mowic o swoich emocjach , widze ze tak jest i bedzie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 11:40

    klamka, ganna1008, Bea77_2 lubią tę wiadomość

    38 lat, starania od 2013
    2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
    2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
    2018, kumulacja komórek x2
    2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 09:10

    eM80, ganna1008, karolcia35 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję moje drogie za podzielenie się swoją historią! Czy znacie może pary, które po latach starań, leczenia i prób doczekały się w końcu dziecka z własnych gamet? Albo kobiety w zaawansowanym wieku z niskim amh, które doczekały się dziecka z własnych komórek jajowych? Ja ostatnio poznałam na naszym-bocianie kobietę, która ma dwoje dzieci z komórek dawczyni. A aktualnie jest w naturalnej ciąży bliźniaczej co jest w jej przypadkiem cudem, bowiem jej amh bodajże 0.2 a męża nasienie bardzo kiepskiej jakości praktycznie nie rokujące w ogóle jeśli chodzi naturalne poczęcie. Nie mam tylko informacji w jakim oboje są wieku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 11:54

    Skittles lubi tę wiadomość

  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bea77_2 wrote:
    Dziewczyny, pytanie za sto punktów. Kiedy, na cyklu naturalnym, robi się transfer zarodka trzydniowego? Data owulacji + 3 dni? Jak elastyczny jest ten termin, czy można przesunąć o dzień w jedną czy drugą stronę?

    Na naturalnym cyklu nie mozna raczej przesuwac transferu. Elastyczne jest okno implantacyjne, bo trwa ok 5-6 dni, ale zarodek musi byc dopasowany do etapu rozwoju endometrium. Czyli przy trzydniowym zarodku owulacja plus trzy dni. Mozna podhodowac zarodek przed podaniem, co da Ci dodatkowe dwa dni. Ja tak robilam dwa razy. Raz mi obumarl, a raz pieknie sie rozwinal w blastocyste.

    Bea77_2 lubi tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • eM80 Autorytet
    Postów: 568 451

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak ganna1008, sa takie kobiety i u nas na forum Reni, Dana np po nieudanych in vitro zaszly naturalnie , ale nie pamietam amh, ale amh to nie wszystko , kazda z nas jest inna , mozna miec dobre amh i niestety tez bez powodzenia, skrajnie niskie gdzie sie trafi komorka , mozna miec 0.7 i 10 komorek wystymulowanych itp itd, wszystko jest indywidualne i z kazdym wynikiem/wiekiem ciazka jest w jakims tam stopniu mozliwa, czy to bedzie realna szansa , traf czy cud , ale jest mozliwa.

    klamka, ganna1008, karolcia35 lubią tę wiadomość

    38 lat, starania od 2013
    2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
    2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
    2018, kumulacja komórek x2
    2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eM80 wrote:
    tak ganna1008, sa takie kobiety i u nas na forum Reni, Dana np po nieudanych in vitro zaszly naturalnie , ale nie pamietam amh, ale amh to nie wszystko , kazda z nas jest inna , mozna miec dobre amh i niestety tez bez powodzenia, skrajnie niskie gdzie sie trafi komorka , mozna miec 0.7 i 10 komorek wystymulowanych itp itd, wszystko jest indywidualne i z kazdym wynikiem/wiekiem ciazka jest w jakims tam stopniu mozliwa, czy to bedzie realna szansa , traf czy cud , ale jest mozliwa.
    Oczywiście, że tak. Tak jak pisałam wcześniej. Swoje pierwsze ivf miałam w 2009 roku i rezerwa była całkiem, całkiem. Wtedy pamiętam miałam kilkanaście oocytów ale ostatecznie tylko 5 zarodków 2 czy 3-dniowych. Żaden się nie przyjął. Beta hcg nawet nie drgnęła. O dziwo w kilka miesięcy po tym pierwszym ivf zaszłam w ciąże bliźniaczą naturalną. No ale reasumując jednak niskie amh i zaawansowany wiek nie rokują zbyt optymistycznie....

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 12:46

  • eM80 Autorytet
    Postów: 568 451

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mi w wieku 35 lat z amh 0.9 lekara powiedziała ze szanse praktycznie zerowe, bez dodatkowych badan , oczywiście zaznaczyła ze może kiedyś naturalnie sie trafić ciąża i faktycznie i u nas na forum sa dziewczyny którym procedury rożne sie nie udały a naturalsiki owszem i zdrowe ciąże i dzieci już sa :), no ale sa tez takie gdzie nic nie było i nie ma - ja np.

    ostatnio lekarz mi powiedział ze można rozpatrywać pacjenta w kategoriach ze tak powiem medycznych gdzie wyniki mówią ze szanse jakieś sa i tacy gdzie juz jedynie rozpatruje sie wyłącznie w kategoriach niesamowitego szczęścia , trafu i ja należę do tej grupy od cudów ze tak nazwę. Ze tu jest refundacja to oni sie nie zajmują przypadkami gdzie 1 na sto może się udać. Wiadomo dla tej jednej walka będzie wygrana , ale żyć ta nadzieja to juz żyłam kilka lat i tak jak napisałaś (chyba Ty) ja tez mogę nazwać te lata piekłem ...

    ganna1008 lubi tę wiadomość

    38 lat, starania od 2013
    2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
    2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
    2018, kumulacja komórek x2
    2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eM80 wrote:
    mi w wieku 35 lat z amh 0.9 lekara powiedziała ze szanse praktycznie zerowe, bez dodatkowych badan , oczywiście zaznaczyła ze może kiedyś naturalnie sie trafić ciąża i faktycznie i u nas na forum sa dziewczyny którym procedury rożne sie nie udały a naturalsiki owszem i zdrowe ciąże i dzieci już sa :), no ale sa tez takie gdzie nic nie było i nie ma - ja np.

    ostatnio lekarz mi powiedział ze można rozpatrywać pacjenta w kategoriach ze tak powiem medycznych gdzie wyniki mówią ze szanse jakieś sa i tacy gdzie juz jedynie rozpatruje sie wyłącznie w kategoriach niesamowitego szczęścia , trafu i ja należę do tej grupy od cudów ze tak nazwę. Ze tu jest refundacja to oni sie nie zajmują przypadkami gdzie 1 na sto może się udać. Wiadomo dla tej jednej walka będzie wygrana , ale żyć ta nadzieja to juz żyłam kilka lat i tak jak napisałaś (chyba Ty) ja tez mogę nazwać te lata piekłem ...
    Ja raczej też z kategorii cudów! A jak się czujesz z decyzją o KD?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 13:51

  • eM80 Autorytet
    Postów: 568 451

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 14:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hmm ja z ta mysla juz zyje od 2 lat (gdzie to ta pierwsza lekara powiedziala ze nie ma szans), na początku było to kategorycznie niemożliwe dla mnie. Później przechodziłam rożne etapy od nadziei po ryk , od pytań o dobro tego dziecka, przez zazdrość , powiedzieć nie powiedzieć i setki innych wątpliwości do chwili gdzie tylko jedno pytanie jest kluczowe czy ja będę kochać najbardziej na świecie bo cala reszta wtedy po prostu jest łatwa i oczywista.
    W tej chwili czuje sie jakbym miala jakąś chorobę dwubiegunowa , raz wstaje i czuje taka ekscytacje ze to jest możliwe , realne, ze chce mieć rodzinę i ze będę mieć rodzinę, ciesze sie na mysl o moim dziecku i inaczej juz nie mysle to bedzie moje dziecko z KD , a raz wstaje i ściska mnie coś w środku , zal , pustka , strach. Teraz choc wiem jaka bedzie decyzja kliniki , czekam po prostu na ta decyzje czekam a lzy mi same plyna ... no ale muszę to przejść jak cala resztę wcześniej.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 14:08

    ganna1008, klamka, Bea77_2 lubią tę wiadomość

    38 lat, starania od 2013
    2016 - amh 0.97, miesniaki , hashimoto
    2017, 4x IUI nieudane, amh 0.76
    2018, kumulacja komórek x2
    2018.07, amh 1.13, wrzesien 1 ICSI :(
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    eM80 wrote:
    hmm ja z ta mysla juz zyje od 2 lat (gdzie to ta pierwsza lekara powiedziala ze nie ma szans), na początku było to kategorycznie niemożliwe dla mnie. Później przechodziłam rożne etapy od nadziei po ryk , od pytań o dobro tego dziecka, przez zazdrość , powiedzieć nie powiedzieć i setki innych wątpliwości do chwili gdzie tylko jedno pytanie jest kluczowe czy ja będę kochać najbardziej na świecie bo cala reszta wtedy po prostu jest łatwa i oczywista.
    W tej chwili czuje sie jakbym miala jakąś chorobę dwubiegunowa , raz wstaje i czuje taka ekscytacje ze to jest możliwe , realne, ze chce mieć rodzinę i ze będę mieć rodzinę, ciesze sie na mysl o moim dziecku i inaczej juz nie mysle to bedzie moje dziecko z KD , a raz wstaje i ściska mnie coś w środku , zal , pustka , strach. Teraz choc wiem jaka bedzie decyzja kliniki , czekam po prostu na ta decyzje czekam a lzy mi same plyna ... no ale muszę to przejść jak cala resztę wcześniej.
    Jak ja Cię dobrze rozumiem! Pewnie wszystkie stojąc przed tą decyzję podobnie czujemy...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 grudnia 2018, 14:26

    eM80 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 09:11

    eM80, ganna1008, helenka_bb, Ciasteczko777, kayama, emka29, karolcia35, edloteh, Liolia, Mika10, sylwia80, Bea77_2, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2019, 17:39

  • karolcia35 Autorytet
    Postów: 4915 4004

    Wysłany: 18 grudnia 2018, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ganna1008 wrote:
    Karolcia35 czy ja dobrze widzę, podchodziłaś do ivf 6 razy?
    Tak. Wkrótce szczęśliwa siódemka ;)
    To już na pewno ostatnia.

    AMH 0,54
    10.2014 IMSI 2 zarodki :( beta <0,1
    05.2015 brak oocytów
    03.2016 brak oocytów
    08.2016 IMSI 1 zarodek, ciąża pozamaciczna :(
    02.2017 IMSI 2 zarodki :( beta <0,1
    mlr 0%, I seria szczepień mlr 38% :)
    10.2017 IMSI 3 zarodki 01.2018 crio :( 03.2018 crio :( 09.2018 crio :(
    12.2018 IMSI 2 zarodki 2-dniowe 4b i 5b w oczekiwaniu na crio...
    NK 16,5%
    07.2019 crio 4b, 12 dpt - 99,8; 13 dpt - 185,6; 15 dpt - 825,6; 17 dpt - 2509; 21 dpt - 4942 :( ciąża ektopowa
‹‹ 628 629 630 631 632 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ