IN VITRO z niskim AMH
-
WIADOMOŚĆ
-
Mała86 wrote:Grunt żebyście się kochali reszta to tylko dodatki
Dżoana12 lubi tę wiadomość
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Mała86 wrote:No ja myśle tak samo, nawet miałam kiedyś kłótnie raz z moja mama która jest bardzo wierząca i wyrzuca mi ze jakie to straszne inv.
Wiec ja jej powiedziałam ze mimo to ze jestem wierząca i kocham Boga to wolałabym mieć dzieci z invitro i być wyrzucona nawet z kościoła niż nie mieć w ogóle i być nieszczęśliwa ale „bez grzechu”
Żyjąc jeszcze w takim kraju jak Anglia mam bardzo duży mix różnych ras i religii i jakoś w żadnej innej religii in vitro nie jest zle traktowane tylko u nas. Tez mam nadzieje ze poprostu kiedyś to zmienia i u nas. Jak zmienili wiele innych rzeczy
Znam kilka małżeństw które anulowaly ślub wiec może jakby ci zależało to kto wie .Mała86 lubi tę wiadomość
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Ari wrote:Dokladnie, ja musialam sie odciac calkowicie od tamtego malzenstwa, moje dziecko tez, wiec to zupelnie inna sprawa.
Ja na przykład odwołałam ślub po 6 latach razem i 3 latach narzeczeństwa , 3 tygodnie przed ślubem i uciekłam do mojego obecnego męża . Było wartosisi lubi tę wiadomość
Laparotomia rak jajnika 2014
chemioterapia 2014
AMH 2015 0,05
AMH 2018 0,3
IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu
MTHFR układ homoz. 677C-T
IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. -
Mała86 wrote:Cieszę się ze się udało w takim razie , nie ma nic gorszego niż tkwić w beznadziejności.
Ja na przykład odwołałam ślub po 6 latach razem i 3 latach narzeczeństwa , 3 tygodnie przed ślubem i uciekłam do mojego obecnego męża . Było wartoDżoana12 lubi tę wiadomość
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Mała86 wrote:Grunt żebyście się kochali reszta to tylko dodatki
Tak,to jest najważniejsze 😊
AMH 1,11-grudzien 2018
AMH 0,67-pazdziernik 2019
Mutacja MTHFR heterozygota
04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
10.2019 ciąża naturalna
21.11.2019 bije serduszko ♥️
04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm -
Ari wrote:Dokladnie, ja musialam sie odciac calkowicie od tamtego malzenstwa, moje dziecko tez, wiec to zupelnie inna sprawa.
Wspaniale że się udało,ostatnio w tv mówili że rocznie w Polsce składa się ponad 7 tys wniosków o unieważnienie z czego 70 procent się udaje.Wiec może i mój narzeczony zadba kiedyś o to.
AMH 1,11-grudzien 2018
AMH 0,67-pazdziernik 2019
Mutacja MTHFR heterozygota
04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
10.2019 ciąża naturalna
21.11.2019 bije serduszko ♥️
04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm -
Monalisar wrote:Wspaniale że się udało,ostatnio w tv mówili że rocznie w Polsce składa się ponad 7 tys wniosków o unieważnienie z czego 70 procent się udaje.Wiec może i mój narzeczony zadba kiedyś o to."Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI
08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Ari wrote:To trwa kilka lat, ale naprawde nie taki diabel straszny.Rozwod cywilny to koszmar, a uniewaznienie koscielne, to nic strasznego.
AMH 1,11-grudzien 2018
AMH 0,67-pazdziernik 2019
Mutacja MTHFR heterozygota
04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
10.2019 ciąża naturalna
21.11.2019 bije serduszko ♥️
04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm -
Monalisar wrote:Naprawdę?Narzeczony mówił że rozwód cywilny to był koszmar dla niego bo trwał 3 lata ale udało się udowodnić winę żony i takie ma orzeczenie więc może i kościelny też by się udalo"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI
08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
Mała86 wrote:Apropo tej spowiedzi , długo nad tym myślałam i w mojej opini tylko kwestia jak masz zamrożone embriony i je nie wykorzystujesz tylko niszczysz jest Ok nieetyczna. Ale pomyślałam sobie ze mnie to niedotyczy bo raczej nie będę mieć nigdy problemu z nadmiarem jajeczek . A nie zgadzam się żeby in vitro było grzechem generalnie , bo nigdy nie zgodzę się z faktem ze chce posiadania potomstwa i ze tworzenie życia może być czymś złym.No i po naszej pierwszej próbie jak zadzwonili z laboratorium i powiedzieli ze komórka się zapłodniła ale zmutowała wiec musza ja zniszczyć .
Zaczęłam mieć wyrzuty moralne ze mimo jednej i tak ja zniszczyłam. Od tamtej pory nie byłam u spowiedzi bo sama nie wiem co z tym zrobić. Tak czy siak będę podchodzić ile będę mogła bo zrobię wszystko żeby wreszcie zostać mama.Mój mąż mówi ze wali to bo jego zdaniem in vitro to nie grzech i już i nie ma zamiaru się nigdy z tego spowiadac.
To taka mała dygresja przy niedzieli , nie wiem czy któraś z was jest religijna i ma podobne rozmyślania czy tylko ja tak to wszystko rozkminiam.
Przepraszam jeżeli ten wpis jest nie na miejscu .
Miałam podobne rozkminy i wiesz co mi pomogło? Uświadomienie sobie pewnego faktu, a mianowicie, że automatycznie narzucam sobie optykę katolicką (skądinąd nic dziwnego , skoro mieszkam w PL). A przecież - i tu mnie olśniło- katolicka nauka o ivf jest w zdecydowanej mniejszości, bo większość wyznań, również chrześcijańskich, uznaje ivf za metodę godziwą i akceptowalną. Kolejny argument juz tu padł, kościół rzymsko katolicki zawsze z opóźnieniem reagował na zdobycze medycyny (np. przeszczepy ) . Myślę że w przyszłości - bo problem niepłodności będzie się pogłębial - krk w końcu też zaakceptuje ivf, pytanie co wtedy powie kobietom, które nie zdecydowały sie na to z uwagi na nauczanie swojego kościoła, a ich czas na macierzynstwo juz wtedy minie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2019, 21:40
klamka, eM80, Mała86, Ari lubią tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
Ari wrote:Tak spotkania sa tylko w cztery oczy, spisywane sa zeznania, spotkania raz na kilka miesiecy.
To cenne wskazówki,dobrze o tym wiedzieć.
AMH 1,11-grudzien 2018
AMH 0,67-pazdziernik 2019
Mutacja MTHFR heterozygota
04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
10.2019 ciąża naturalna
21.11.2019 bije serduszko ♥️
04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm -
AmVormittag wrote:Miałam podobne rozkminy i wiesz co mi pomogło? Uświadomienie sobie pewnego faktu, a mianowicie, że automatycznie narzucam sobie optykę katolicką (skądinąd nic dziwnego , skoro mieszkam w PL). A przecież - i tu mnie olśniło- katolicka nauka o ivf jest w zdecydowanej mniejszości, bo większość wyznań, również chrześcijańskich, uznaje ivf za metodę godziwą i akceptowalną. Kolejny argument juz tu padł, kościół rzymsko katolicki zawsze z opóźnieniem reagował na zdobycze medycyny (np. przeszczepy ) . Myślę że w przyszłości - bo problem niepłodności będzie się pogłębial - krk w końcu też zaakceptuje ivf, pytanie co wtedy powie kobietom, które nie zdecydowały sie na to z uwagi na nauczanie swojego kościoła, a ich czas na macierzynstwo juz wtedy minie...
To jeszcze w drodze uściślenia i ciekawostki,dawniej dla kościoła były niedopuszczalne nawet szczepionki i przetaczanie krwi......tak samo będzie z invitro,to tylko kwestia czasu.Mała86, Ari lubią tę wiadomość
AMH 1,11-grudzien 2018
AMH 0,67-pazdziernik 2019
Mutacja MTHFR heterozygota
04.2019 ciąża naturalna-poronienie 7 tc.
10.2019 ciąża naturalna
21.11.2019 bije serduszko ♥️
04.07.2020 Pola jest już z Nami 3480 g 52 cm -
Monalisar wrote:To cenne wskazówki,dobrze o tym wiedzieć.
Monalisar lubi tę wiadomość
"Gdy staje się oczywiste, że nie mogę osiągnąć celu, nie porzucam go, zmieniam jedynie sposób działania." 07.17r. IUI08.17r. IUI
09.17r. IUI
10.17r. IUI
11.17r. hbIMSI 7 oocytow, 4 zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow
03.18r. ICSI 2 oocytow, 2 zaplodbione, transfer 2, 10tydz.lyzeczkowanie
07.18r. IMSI 5 oocytow, 4zaplodnione, transfer 2, 0 mrozakow, za niska beta
01.19r. IMSI 1 oocyt , 0 zaplodnionych
07.19r. IMSI cykl naturalny modyfikowany 3 oocyty,3 zaplodnione, transfer 2,0 mrozakow. 11dp. beta 10,60; 13dp. beta 17,90; 16dp. beta 11,50👎
-
AmVormittag wrote:Miałam podobne rozkminy i wiesz co mi pomogło? Uświadomienie sobie pewnego faktu, a mianowicie, że automatycznie narzucam sobie optykę katolicką (skądinąd nic dziwnego , skoro mieszkam w PL). A przecież - i tu mnie olśniło- katolicka nauka o ivf jest w zdecydowanej mniejszości, bo większość wyznań, również chrześcijańskich, uznaje ivf za metodę godziwą i akceptowalną. Kolejny argument juz tu padł, kościół rzymsko katolicki zawsze z opóźnieniem reagował na zdobycze medycyny (np. przeszczepy ) . Myślę że w przyszłości - bo problem niepłodności będzie się pogłębial - krk w końcu też zaakceptuje ivf, pytanie co wtedy powie kobietom, które nie zdecydowały sie na to z uwagi na nauczanie swojego kościoła, a ich czas na macierzynstwo juz wtedy minie...
Dobrze powiedziane
Dżoana12 lubi tę wiadomość
Laparotomia rak jajnika 2014
chemioterapia 2014
AMH 2015 0,05
AMH 2018 0,3
IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu
MTHFR układ homoz. 677C-T
IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. -
Mała86 wrote:Apropo tej spowiedzi , długo nad tym myślałam i w mojej opini tylko kwestia jak masz zamrożone embriony i je nie wykorzystujesz tylko niszczysz jest Ok nieetyczna. Ale pomyślałam sobie ze mnie to niedotyczy bo raczej nie będę mieć nigdy problemu z nadmiarem jajeczek . A nie zgadzam się żeby in vitro było grzechem generalnie , bo nigdy nie zgodzę się z faktem ze chce posiadania potomstwa i ze tworzenie życia może być czymś złym.No i po naszej pierwszej próbie jak zadzwonili z laboratorium i powiedzieli ze komórka się zapłodniła ale zmutowała wiec musza ja zniszczyć .
Zaczęłam mieć wyrzuty moralne ze mimo jednej i tak ja zniszczyłam. Od tamtej pory nie byłam u spowiedzi bo sama nie wiem co z tym zrobić. Tak czy siak będę podchodzić ile będę mogła bo zrobię wszystko żeby wreszcie zostać mama.Mój mąż mówi ze wali to bo jego zdaniem in vitro to nie grzech i już i nie ma zamiaru się nigdy z tego spowiadac.
To taka mała dygresja przy niedzieli , nie wiem czy któraś z was jest religijna i ma podobne rozmyślania czy tylko ja tak to wszystko rozkminiam.
Przepraszam jeżeli ten wpis jest nie na miejscu .
A co do niszczenia zmutowanego zarodka to w naturalnych warunkach też zostałby wydalony z organizmu. Smutne to ale prawdziwe.
Jestem na portalu ciążowym i dziewczyny codziennie wrzucają po 100 testów i przerażająca jest ilość ciąż biochemicznych u zdrowych kobiet które mają już po dwoje, troje dzieci i potem 3 cykle z rzędu biochemiczne zanim trafią na ten właściwy zarodek.
Jest to normalne zjawisko, przykre jest, że my za takie coś często płacimy kilkadziesiąt tysięcy.Yoselyn82, Mała86, Dżoana12, Ari, polly8725, klamka lubią tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
Ari wrote:Nadmiaru zarodkow z tego, co mi wiadomo, to nie niszczy sie.Zmutowana, to inna sprawa.I tu nie mozna moec zadnych wyrzutow.Pamietam , gdy lezalam przed lyzeczkowaniem w szpitalu, jak pielegniarka robila wywiad starszej kobiecie przed jakims zabiegiem.Pytania: czy ridzila pani?I ta smutna odpowiedz, ze niestety nie, bo nie mogli miec z mezem dzieci.Poczulam ogromne wpolczucie, ze kiedys ta biedna kobieta nie miala mozliwosci nawet podejsc do in vitro.Jestem szczesliwa, chodzby dlatego, ze moglam probowac i nie zamierzam nigdy tego zalowac.Jezeli ktos ma oddmienne zdanie, to rowniez to rozumiem, jezeli zachowa to dla siebie i nie bedzie wytykac innym, ale nigdy bede tolerowac krytyki osob, ktore korzystaja z mozzliwosci, jakie daje nam medycyna.
Pamiętam, że przed pierwszą próbą byliśmy na wieczorku informacyjnym i kilka razy podkreślali, że takie wczesne zarodki to jeszcze nie dzieci, z czym się nie zgadzam.20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
nick nieaktualnyWitajcie,
Na forum pierwszy raz, widzę jednak że dobrze trafiłam szukając wsparcia w swojej walce o dziecko. Za dwa tygodnie jak dobrze pójdzie moja pierwsza stymulacja do in vitro. To już ostatni dzwonek... niestety o jakies 5 lat za późno. Spowodowane to było wieloma osobistymi problemami no ale cóż... nie poddaje się. Moja historia leczenia nie jest łatwa bo po drodze endometrioza, liczne laparoskopie, tobiele i histeroskopia. Szczerze, jestem podłamana swoim niskim AMH które wynosi 0,18 ... Czytając jednak to forum, stwierdzam, że wcale nie musi być ono takie miarodajne. Zmienia się na przestrzeni miesięcy i to wcale nie na gorzej. Cykle mam regularne, owulacje również, tylko ciąży brak od 8 lat ... Dodam jeszcze że mam ... 40 lat (jessuuu jak to brzmi) i mam dwójkę dzieci córkę 22 lata, syna 9 (po 2 IUI), i za sobą 6 inseminacji w staraniach o kolejną ciąże.
Po badaniu AMH dostałam przynajmniej kopa w tyłek i determinację do konkretnego działania której mi tak brakowało.
Dżoana12, Ari, polly8725 lubią tę wiadomość
-
Joa78 wrote:Witajcie,
Na forum pierwszy raz, widzę jednak że dobrze trafiłam szukając wsparcia w swojej walce o dziecko. Za dwa tygodnie jak dobrze pójdzie moja pierwsza stymulacja do in vitro. To już ostatni dzwonek... niestety o jakies 5 lat za późno. Spowodowane to było wieloma osobistymi problemami no ale cóż... nie poddaje się. Moja historia leczenia nie jest łatwa bo po drodze endometrioza, liczne laparoskopie, tobiele i histeroskopia. Szczerze, jestem podłamana swoim niskim AMH które wynosi 0,18 ... Czytając jednak to forum, stwierdzam, że wcale nie musi być ono takie miarodajne. Zmienia się na przestrzeni miesięcy i to wcale nie na gorzej. Cykle mam regularne, owulacje również, tylko ciąży brak od 8 lat ... Dodam jeszcze że mam ... 40 lat (jessuuu jak to brzmi) i mam dwójkę dzieci córkę 22 lata, syna 9 (po 2 IUI), i za sobą 6 inseminacji w staraniach o kolejną ciąże.
Po badaniu AMH dostałam przynajmniej kopa w tyłek i determinację do konkretnego działania której mi tak brakowało.
Trzymam kciuki, że in vitro się uda, tym bardziej, że masz już dwoje dzieci i regularne cykle.
Jakim protokołem będziesz szła?
Ja też zaczynam za jakiś tydzień, półtora, czekam teraz na @Ari lubi tę wiadomość
20/07/2017 Helenka 3620 i 58cm
19/11/2019 Majeczka 3560 i 55cm
19/02/2021 Anielka 2860 -
sisi wrote:W UK można niszczyć zarodki, nawet te dobre. W umowie mam zaznaczone, że jeśli spóźnię się z opłatą to w ciągu miesiąca zostaną zniszczone. Uważam, że powinni oddawać takie zarodki do adopcji.
Pamiętam, że przed pierwszą próbą byliśmy na wieczorku informacyjnym i kilka razy podkreślali, że takie wczesne zarodki to jeszcze nie dzieci, z czym się nie zgadzam.Laparotomia rak jajnika 2014
chemioterapia 2014
AMH 2015 0,05
AMH 2018 0,3
IVF 02.2019 dwa pęcherzyki, brak transferu
MTHFR układ homoz. 677C-T
IVF 11.2019 8 pęcherzyków , 2 jajeczka, 1 zapłodnione , transfer 3-dnio., 10 -komór. -
nick nieaktualnysisi wrote:Witaj Joa78
Trzymam kciuki, że in vitro się uda, tym bardziej, że masz już dwoje dzieci i regularne cykle.
Jakim protokołem będziesz szła?
Ja też zaczynam za jakiś tydzień, półtora, czekam teraz na @
Krótkim na szczęście. Wizytę mam 22 marca, tuż przed miesiączką i się dygam, żwby już nic mi nie stanęło na przeszkodzie.
A Ty ile masz lat?