X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

inofolic

Oceń ten wątek:
  • adk_1989 Autorytet
    Postów: 2316 2507

    Wysłany: 6 marca 2014, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qrczak wrote:
    adk_1989 kiepsko z tą pomyłką zamówień. Nie lubię takich sytuacji, bo nie z twojej winy musisz potem latać na pocztę i odsyłać paczkę i dodatkowo czekać, aż ta właściwa do ciebie dotrze :/ Z tego co zauważyłam to OvuShop działa od bardzo niedawna i pewnie stąd te pomyłki. Ciekawe tylko, czy jakoś Wam to zrekompensują.

    Muszę wam powiedzieć, że jestem bardzo ale bardzo pozytywnie zaskoczona reakcją sklepu. Odpowiedź na mojego meila w jakieś 15 minut. Żadnego latania na pocztę, jutro ma do mnie przyjść pan kurier z moim zamówieniem i mam mu oddać paczkę razem z listem przewozowym, który dostałam od sklepu. Także pełen profesjonalizm. Dostałam piękne przeprosiny i w związku z tym, że tak fajnie postanowili sprawę załatwić to nawet nie oczekuję jakiejś dodatkowej rekompensaty ale nie powiem, jak bym znalazła jakiś teścik owulacyjny w gratisie to bym się na pewno nie obraził :P

    Qrczak lubi tę wiadomość

    ckaivfxm1aofa92y.png

    atdcx1hp01myo4wh.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 10:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatuszek mnie ciągle boli ten prawy jajnik i już sama nie wiem, czy on tyle dni powinien boleć? Ale jutro gin, więc zapytam :) Czytałam wczoraj trochę na necie opinii o tym moim nowym ginie i w sumie większość pozytywnych. Jak tak czytałam to przypomniało mi się co nieco, bo jako nastolatka do niego chodziłam - to był mój pierwszy ginekolog. Później niestety z różnych względów zmieniłam na innego i od tego czasu tak średnio co dwa lata ich zmieniałam. Mam jednak nadzieję, że jutrzejsza wizyta będzie udana i zostanę już przy tym lekarzu.

    kwiatuszek789 lubi tę wiadomość

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    adk_1989 wrote:
    Muszę wam powiedzieć, że jestem bardzo ale bardzo pozytywnie zaskoczona reakcją sklepu. Odpowiedź na mojego meila w jakieś 15 minut. Żadnego latania na pocztę, jutro ma do mnie przyjść pan kurier z moim zamówieniem i mam mu oddać paczkę razem z listem przewozowym, który dostałam od sklepu. Także pełen profesjonalizm. Dostałam piękne przeprosiny i w związku z tym, że tak fajnie postanowili sprawę załatwić to nawet nie oczekuję jakiejś dodatkowej rekompensaty ale nie powiem, jak bym znalazła jakiś teścik owulacyjny w gratisie to bym się na pewno nie obraził :P

    No to rzeczywiście bardzo fajnie się zachowali :) Super, że nie musisz nigdzie latać :D Może faktycznie jakiegoś małego gratisa jeszcze w ramach przeprosin dorzucą ;)

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 6 marca 2014, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qrczak wrote:
    Kwiatuszek mnie ciągle boli ten prawy jajnik i już sama nie wiem, czy on tyle dni powinien boleć? Ale jutro gin, więc zapytam :) Czytałam wczoraj trochę na necie opinii o tym moim nowym ginie i w sumie większość pozytywnych. Jak tak czytałam to przypomniało mi się co nieco, bo jako nastolatka do niego chodziłam - to był mój pierwszy ginekolog. Później niestety z różnych względów zmieniłam na innego i od tego czasu tak średnio co dwa lata ich zmieniałam. Mam jednak nadzieję, że jutrzejsza wizyta będzie udana i zostanę już przy tym lekarzu.

    Qrczak życze Ci aby Gin okazał sie profesjonalista i szybciutko "wyprowadził Cie" na prostą w kierunku ciaży :) co do bólu to myśle, ze dobrze bo jajnik pracuje. Mam nadzieje, że to nie torbiel ani jakies inne paskudztwo :)
    Może jeszcze dziś poszalejecie w sypialni i moze jeszcze nic straconego, różnie bywa. Sama mi pisałaś ze cuda sie zdarzaja :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 10:45

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kwiatuszek też mam nadzieję, że to dobry znak, a nie coś niepokojącego. Dziś było <3 na zgodę, ale jakoś mi wczorajszy entuzjazm gdzieś wyparował :/ Jeśli któraś ma go w nadmiarze, to proszę - podzielcie się ze mną!

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 6 marca 2014, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wysyłam Ci troszke pozytywnych fluidów, sama mam ich niedużo ale podziele się :) Dziś może nie być jeszcze za póżno, ale może nie nakrecaj sie, zyj w przekonaniu ze miesiac stracony a może się okazac cos innego za 2 tygodnie :)bez nakręcania sie :)

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 marca 2014, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qrczak wrote:
    kwiatuszek też mam nadzieję, że to dobry znak, a nie coś niepokojącego. Dziś było <3 na zgodę, ale jakoś mi wczorajszy entuzjazm gdzieś wyparował :/ Jeśli któraś ma go w nadmiarze, to proszę - podzielcie się ze mną!
    Qurczaczku, nie miałaś jeszcze skoku tempie wiec poprawcie <3 wieczorem koniecznie :)
    kasiczka,fajnie ze jesteś - cieszę sie ze kolejna babka ma zalecany inofolic bez PCo. Kochana, a wierzysz w ziolka? Jeśli Cię to interesuje, zajrzyj na wątek zielarek na of :) można delikatnie podkręcic organizm bez chemii :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 12:09

    aga.just lubi tę wiadomość

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • Doris-83 Autorytet
    Postów: 906 757

    Wysłany: 6 marca 2014, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie za oknem szaro,buro...ale to nic! Dzisiaj znowu zabiorę mojego Pana Psa na mega spacer- służą i mi jemu,pada potem i mam go z głowy na cały wieczór:-)

    Lithe123 ja od następnego cyklu zaczynam z Dongiem :-)Popijałam też zioła Ojca Sroki. Wierzę w ziółka, poza tym zawsze to lepsze od chemii, którą pożeramy co dzień.

    PCOS
    W szczęśliwym cyklu pomógł: DONG, tampony borowinowe, inofolic.
    5b09wn15vuf2f1fu.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 6 marca 2014, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skoro mowa o ziółkach to mam coś dla Was hmmm myślę, ze ciekawego. Zalezy kto w co wierzy ale myśle ze jak leki nie pomagaja, monitoringi cykli alni inne wspomagacze to warto pomyśleć nad tym:

    http://www.pkt.pl/zhu-hua-bao-lek-med-klinika-tradycyjnej-medycyny-chi%C5%84skiej/100843131/5-1/

    http://www.opgj.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=182:klinika-tradycyjnej-medycyny-chiskiej&catid=100:osrodki-lecznicze&Itemid=281

    Powiedzmy, ze mogą brzmieć absurdalnie slowa "wyciagnij ręce i język a powiem co Ci dolega" ale gdybym wiedziała że nic mi nie pomaga to bym sprobowała tego. Podobno terapia rewelacyjna, za wizyte nie bierze kasy, przepisuje zioła. Moja znajoma zna osobe której pomógł a ta kolejne przykłady. Podobno nawet wyleczył raka szyjki macicy. Ginekolog prowadzacy tą kobiete był w szoku takiego efektu.
    Poczytajcie, może komuś się przyda :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 11:49

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kwiatuszek dziękuję :) Absolutnie się już nie nastawiam w tym cyklu, że coś z tego będzie. Nie lubię rozczarowań. Za to miłe zaskoczenia jak najbardziej ;D
    A Ty lithe myślisz, że jeszcze są szanse? No ale luz, co ma być to będzie. Mój i tak pewnie dziś styrany wróci z pracy, więc na <3 nie będzie miał sił. Cieszę się, że dostał tą pracę i się w końcu może wykazać, tylko szkoda mi go jak widzę, jaki wykończony jest. No ale pracoholicy tak już mają :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 11:52

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doris pieskowi też coś się należy ;) Ja nie mam żadnych zwierzątek i poza rybkami i traszkami nigdy nie miałam. Mama nie lubi sierściuchów :( Za to marzy nam się z A. mały prosiaczek :P One urocze są i tak słodko chrumkają ;)

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 6 marca 2014, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj mysli o zmianie pracy. W sumie prawie na miejscu by miał, bez tracenia kasy na dojazdy, zmianowo byśmy praktycznie razem wychodzili i wracali. Tylko ja sie boje jednego. Nic mu nie mowilam bo nie chce go zdemotywowac. W zasadzie wszedzie jest probna umowa na 3msc. A co jesli cos nie pojdzie po mysli i nie przedluża? Może bedzie dzidzia w drodze, ja niepewna praca on bez? Kiepska perspektywa... Nie powinnam tego zakladac od razu ale zawsze tak sie dzieje kiedy zalezy nam by bylo calakiem inaczej. Ale chyba kto nie ryzykuje ten nie ma, On zawsze z takiego zalozenia wychodzi...

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • kwiatuszek789 Autorytet
    Postów: 5541 1639

    Wysłany: 6 marca 2014, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam psine w domu, małego sierściucha kundelka i 2 koty. Sierści pełno. Można z odkurzaczem chodzic a i tak ciagle gdzies znajduje. Male mamy mieszkanko wiec kiedys tam bedzie lipa z raczkowaniem dzieci :D

    klz9io4pkfldzhbc.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Praca to zawsze niepewna sprawa. Mój przez ostatnie 9 lat 6 razy zmieniał firmy. To był jeden z powodów, dla którego nie chciał wcześniej mieć dzieci. Teraz też zaryzykował, ale na szczęście udało się. Miesiąc pracował bez umowy, bo startował na inne stanowisko, a dostał inne (wyższe, rozszerzone) i w tej dziedzinie nie miał za dużego doświadczenia, więc po tym miesiącu sprawdzającym spodziewaliśmy się właśnie umowy na 3 m-ce, a tu miłe zaskoczenia - od razu na 2 lata :) Ale to i tak nic pewnego, bo wiadomo jak to dziś z pracą jest. Nigdy nie wiadomo tak do końca, czy jutro nadal będzie.

    Kwiatuszek Twój mąż ma rację, może warto zaryzykować :) Oby się pomyślnie skończyło ;)

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kwiatuszek789 wrote:
    Ja mam psine w domu, małego sierściucha kundelka i 2 koty. Sierści pełno. Można z odkurzaczem chodzic a i tak ciagle gdzies znajduje. Male mamy mieszkanko wiec kiedys tam bedzie lipa z raczkowaniem dzieci :D
    A nie boisz się ewentualnej alergii u dzieciaczków?

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 marca 2014, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam ogromnego kudłatego goldena, który zostawia tony kłaków:) i córa nie ma żadnej alergii. Jak zaczęła raczkowania to ciagle odkurzalam i zmywalam, ale szybko odpuscilam.
    Kurczaczki, jasne ze są szanse. Po + teście owu owulka moze być do 48h, skoku nie było... Ja bym jeszcze poprawiła <3 :) trzymam kciuki żeby na inofolicu mocne jajeczko sie wyhodowało :)
    Jak czytam o dziewczynach zupełnie zdrowych, które nie mogą zajść to od razu myśle o ziołach o.sroki- Kasiczku, jeśli tu zajrzysz to poczytaj sobie o nich na forum albo ogólnie w necie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 12:21

    Qrczak lubi tę wiadomość

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doris, podejrzałam na innym wątku, że jesteś ze Świdnicy. Ale nie wiem z której? Jakie województwo?

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lithe123 wrote:
    Ja mam ogromnego kudłatego goldena, który zostawia tony kłaków:) i córa nie ma żadnej alergii. Jak zaczęła raczkowania to ciagle odkurzalam i zmywalam, ale szybko odpuscilam.
    Kurczaczki, jasne ze są szanse. Po + teście owu owulka moze być do 48h, skoku nie było... Ja bym jeszcze poprawiła <3 :) trzymam kciuki żeby na inofolicu mocne jajeczko sie wyhodowało :)
    Jak czytam o dziewczynach zupełnie zdrowych, które nie mogą zajść to od razu myśle o ziołach o.sroki- Kasiczku, jeśli tu zajrzysz to poczytaj sobie o nich na forum albo ogólnie w necie.
    Kiedyś w sumie się nie dmuchało i chuchało tak na dzieci, paplaliśmy się w kałużach i błocie i jakoś tych alergii nie było. A teraz istne szaleństwo. Więc może to i dobrze, że córcia od małego ma kontakt ze zwierzętami.
    lithe Ty to obeznana lepiej w tym jesteś, więc jeśli pozwolisz, zgłoszę się jeszcze do Ciebie w sprawie interpretacji wykresu. Ja dopiero drugi cykl tak dokładnie siebie obserwuję i staram się robić to jak najbardziej rzetelnie, ale jeszcze się uczę, więc nie wszystko dobrze rozumuję ;)

    f2wle6ydofr9wcyp.png
  • lithe123 Autorytet
    Postów: 883 452

    Wysłany: 6 marca 2014, 13:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez początkująca jestem,ale uczę sie od dziewczyn dużo. W razie wątpliwości chętnie coś podpowiem, a w trudnych przypadkach dobrZe wrzucić prośbę o interpretacje wykresu na forum , jest kilka dziewczyn naprawdę świetnych w npr.
    Moim zdaniem jeszcze dzis <3 albo jutro z rana :) myśle,ze wtedy będziecie miec swietnie trafione <3 w tym cyklu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2014, 13:13

    Qrczak lubi tę wiadomość

    l22ncwa1tzbcr78f.png
    relgdf9hi0edx5om.png
  • Qrczak Autorytet
    Postów: 1524 1131

    Wysłany: 6 marca 2014, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję lithe :)

    f2wle6ydofr9wcyp.png
‹‹ 18 19 20 21 22 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 najczęstszych pytań o Zespół Policystycznych Jajników (PCOS)

Na PCOS, czyli Zespół Policystycznych Jajników może cierpieć nawet 10-15% kobiet w wieku rozrodczym. Czy PCOS jest groźną chorobą? Jakie są najczęstsze przyczny PCOS? Czy Zespół Policystycznych Jajników jest uleczalny? Poznaj odpowiedzi na 14 najczęstszych pytań o PCOS.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ