inofolic
-
WIADOMOŚĆ
-
Qrczak wrote:Oj zabrzmiało niefajnie
Qrczak miałam na myśli siebie, jeśli poczułaś sie urażona to przepraszam. Wzieliśmy kiedys kredyt, miał być w połowie na remont a w połowie na wesele. Remont zrobiliśmy a kiedy przepuściliśmy druga połowe to nie wiem. A to nie były małe pieniądze. dawno juz byśmy mieli spłacone ale straciliśmy prace i już dalej było coraz gorzej. Teraz już jest ok, jakoś stanelismy na nogi Ale byliśmy mlodzi i głupi. /zawsze to powtarzam i bede powtarzała. Ale nie mam na myśli wszystkich młodych osób. Na szczeście są tacy którzy myślą w przeciwieństwie do nas. I tak jak wspomniałam człowiek uczy się na błedach.
Malenq, jakby moja mi tak powiedziała to chyba bym ja ukatrupiła, tylko, ze szkoda za nią isć siedzieć... -
Czesc Dziewczynki!
Ja też dołączam sie do życzen- dużo uśmiechu, cierpliwości i pozytywnej energii Wam życzę... oraz tego aby 26 maj niebawem był i naszym świętem
Ostatnio nie pojawiam sie na forum bo złapałam doła i nie chcę negatywnych fluidów przemycać, ale mam nadzieję że niebawe wróce do formy Trzymajcie się ciepło. Pozdrawiam.Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Dziekujemy i wzajemnie Anna
Nie smutaj, nie dołuj się i głowka do góry. Może możemy jakoś Ci pomóc? Nie ma co sie dołowac tylko należy podwinąc rękawy i działać, bez wzgledu na to so sie złego dzieje. PAmietaj, ze każdy dzien smutku jest dniem straconym :* -
nick nieaktualnyQrczak miłej imprezki, u mnie siostrzeniec za 2 tyg., wczoraj siostrzenica (tylko ona 2500 km ode mnie
A co do teściowej, to żmija to za mało powiedziane....a jak się do nich zwracam, staram się "bezosobowo", znaczy nie na "Ty", bo tak mnie moja mama wychowała, że nie wypada, nie "mamo", bo tak jak pisałyście mamę ma się jedną, nie po imieniu, bo też nie moja koleżanka...8lat po ślubie jestem, a z teściami staram się parę razy do roku widzieć, miałam bowiem to szczęście, że od samego początku mieszkaliśmy sami, ani u jednych, ani u drugich rodziców...
Anna wylewaj swoje żale, pisz tutaj, kwiatuszek ma rację, pomożemy, a przynajmniej "wysłuchamy" -
Kwiatuszek...dziękuję za miłe słowa. Po prostu potrzebuję kilka dni żeby się wyciszyć i obmyślić plan działania na najbliższe miesiące... Będzie dobrze
Dziewczyny- nie przejmujcie się tak tymi teściowymi- weźcie pod uwagę że my pewnie też nimi kiedyś będziemy- ciekawe jaką opinię wystawią nam wtedy synowe bądź zięciowie
Udanego wieczora!Kobieta jest szczęśliwa gdy ma dwa imiona "Kochanie" i "Mama"... ja od lutego 2015 jestem pełna szczęścia
-
Ja inofolic biorę od 5dc a w 16dc czułam już porządnie, że jajcory pracują, także całkiem możliwe, że u Ciebie "czuć" już pierwsze efekty tym bardziej, że zdaje się, że przyjmujesz dwie saszetki dziennie, a ja dotychczas tylko jedną.
Biorę cały czas dwie saszetki, i to jest pierwszy cykl kiedy zaczęłam brać. Powiem Wam, że jak na razie to chyba moja głowa mówi mi że ten eliksir działa Jest mi fajnie czuję się rozluźniona i jakaś spokojna
Anno przesyłam Ci trochę moich pozytywnych fluidów. Nie smutaj sie bo to na pewno Ci nie pomoże a wierz mi wiem co mówię
anna83_83 lubi tę wiadomość
kasiczka -
kwiatuszek789 wrote:Qrczak wrote:Oj zabrzmiało niefajnie
Qrczak miałam na myśli siebie, jeśli poczułaś sie urażona to przepraszam. Wzieliśmy kiedys kredyt, miał być w połowie na remont a w połowie na wesele. Remont zrobiliśmy a kiedy przepuściliśmy druga połowe to nie wiem. A to nie były małe pieniądze. dawno juz byśmy mieli spłacone ale straciliśmy prace i już dalej było coraz gorzej. Teraz już jest ok, jakoś stanelismy na nogi Ale byliśmy mlodzi i głupi. /zawsze to powtarzam i bede powtarzała. Ale nie mam na myśli wszystkich młodych osób. Na szczeście są tacy którzy myślą w przeciwieństwie do nas. I tak jak wspomniałam człowiek uczy się na błedach.
Kwiatuszku nie poczułam się urażona, bo nie mam o co. Ja po prostu zrozumiałam, że odpokutujecie coś wobec teściów dlatego tak napisałam. A jeśli to wasze błędy, to nie ma co rozpaczać, życie po to jest, aby popełniać błędy i na nich się uczyć. -
kwiatuszek789 wrote:Qrczak miłej imprezy i pamietaj, ze to maja byc jedne z ostatnich kawałków ciasta w najblizszym czasie
Zaraz muszę też sobie zakupić zapas przez net, bo zostały mi 4 saszetki. Na imprezce sobie akurat popijałam, bo to moja pora, to się tesciówka siostry dopytywała co to, więc powiedziałam, że witaminki -
Anno nie ma co się dołować, jak piszą dziewczyny, jesteśmy tu po to, żeby się wzajemnie wspierać. Więc jeśli masz ochotę to wal do nas śmiało! A jeżeli wolisz przeczekać to w spokoju, to też zrozumiemy i będziemy czekać aż do nas wrócisz
Masz rację, że kiedyś pewnie i my będziemy teściowymi i mam nadzieję, że ja będę bardziej z tych w typie teściowej mojej siostry, bo lepiej chyba trafić nie mogła, niż w typie mojej teściówki.
-
No to ciesze się Pomyślałam, ze może wziełas to do siebie
Troszke rozpaczam bo pewnie wszystko inaczej by sie potoczyło ale co tam, jest jak jest, nie to teraz najważniejsze
Qrczak a jak udała się impreza?
Mnie dzisiejsza pogoda pozytywnie nakreciła i co raz bardziej robi mi sie szkoda straty tego cyklu starań. ZAczełam sobie dziś wyobrazac pokoik dla dziecka i znowu sie nastawiam... ajajaj -
kwiatuszek789 wrote:A zdazyłam zapytać jak imprezka zobacz, jak wszystko wypatrzy cwaniura... ciekawska strasznie. Ale to chyba w ich naturze jest. Co jak co ale mojemu meżowi to teściowej zazdroszcze
Moja koleżanka zawsze powtarza, że ma najcudowniejszą teściową na świecie i ubolewa, że jej mąż nie jest taki cudowny jak jego mama Heheh o własnym mężu takie rzeczy opowiadać Ale kochają się i ..... spodziewają się dzidziusia -
Kurcze nie doczytałam że to było o teściowce siostry gapa ze mnie to tylko pozazdrościc takiej tesciowej.W zasadzie moj też by mi pomagała ale zarazem wtykała byt nos wszedzie gdzie sie da, komentowała by wszystko i nie zostawiłabym jej samj u mnie w domu. W swieta zajrzała do kotlowni, staneła zaczeła zaciągać się tak jakby chciała coś wyczuc i niezwykle pogardliwie powiedziałła "noo, czuć czad" spojrzałam na nią z politowaniem i rzekam pogardliwie "czad jest bezwonny". Zamieszanie na jej twarzy było bezcenne, nic nie skomentowala
Weszłam teraz na jakieś forum o inofolicu i jakis specjalista odpisywal na pytania i bylo pyt. o stosowaniu inofolicu w ciazy: "W ciąży można przyjmować Inofolik żeby zmniejszyć ryzyko wystąpienia cukrzycy". -
Siostra ma już dwójkę szkrabów. Gdzieś tu chyba wspominałam, że ma tylko jeden jajnik, bo kilka lat temu miała jakiegoś guza i niestety musieli usunąc go razem z jajnikiem. Chłopaki mają: starszy 6 lat a młodszy prawie 5 tygodni Koleżanka natomiast jest w 21 tyg. Cieszę się niezmiernie z jej ciąży, bo pierwsze dzieciątko urodziło im się w 8 m-cu i do tego z wadą serduszka, niestety po paru tygodniach zmarł Dlatego teraz tym bardziej im kibicuję, żeby wszystko skończyło się dobrze
-
kwiatuszek789 wrote:Kurcze nie doczytałam że to było o teściowce siostry gapa ze mnie to tylko pozazdrościc takiej tesciowej.W zasadzie moj też by mi pomagała ale zarazem wtykała byt nos wszedzie gdzie sie da, komentowała by wszystko i nie zostawiłabym jej samj u mnie w domu. W swieta zajrzała do kotlowni, staneła zaczeła zaciągać się tak jakby chciała coś wyczuc i niezwykle pogardliwie powiedziałła "noo, czuć czad" spojrzałam na nią z politowaniem i rzekam pogardliwie "czad jest bezwonny". Zamieszanie na jej twarzy było bezcenne, nic nie skomentowala
Weszłam teraz na jakieś forum o inofolicu i jakis specjalista odpisywal na pytania i bylo pyt. o stosowaniu inofolicu w ciazy: "W ciąży można przyjmować Inofolik żeby zmniejszyć ryzyko wystąpienia cukrzycy".
Czyli teściowa nie zabłysła
Co do inofolicu, to może mój gin miał rację, że jeśli wystąpi ciąża, to jedna saszetka nie zaszkodzi, natomiast do prawidłowej pracy jajników do czasu wystąpienia owulacji najlepiej przyjmować dwie saszetki. -
Kurcze nie wyobrazam sobie co musiała przezyc Twoja kolezanka. Nie dziwie sięze teraz tak bardzo jej kibicujesz trzymam kciuki zeby wszystko bylo dobrze tym razem
Ja juz bym chciala byc po ciazy bo strasznie niecierpliwa jestem i te 9 miesiecy kiedys w ciazy bedzie chba dla mnie wiecznoscia
lece pod prysznic i spac, bo w weekendy chodze pozno spac a w poniedzialki rano jest katastrofa w pracy. Musze nauczyc sie chodzic w weekendy spac o przyzwoitej porze.
miłej nocki