inofolic
-
WIADOMOŚĆ
-
kwiatuszek789 wrote:Lithle - nie ważne czego to zasługa, ważne, ze wszystko wraca do normy.
Swoją drogą to nawet długo karmiłaś piersia. Z tego co słysze albo gdzieś czytam bo max kilka miesięcy karmią i butla. A jednak maminy pokarm to maminy
koleżanka radzi mi abym poszła do gina powiedzieć o tych dziwnych plamieniach, które mialam w poprzednim cyklu. Ale nie wiem czy jest sens i czy rzeczywiście coś sie działo czy to "wina" inofolicku. Teoretycznie miałam przyjść podczas @ ale jakoś nie mogę się przełamać. Nie wyobrażam sobie takiego badania a to chyba jest na endometrium? orientujecie sie?
raczej nie wina inofolicu. ja przed i przy piciu inofolicu dalej mam plamienie 1-2 dni przed @. takie plamienie może mieć bardzo dużo przyczyn m.in. niski poziom progesteronu, gdy ciałko żółte niedomaga, niedoczynność/nadczynność tarczycy, hiperprolaktynemia. sporo info na ten temat jest na necie.
ja mam niedoczynność i hiperprolaktynemie. nareszcie endo wziął się za moją za wysoką prl. zaczęłam brać bromergon. zobaczymy co się będzie działo. -
Qrczak wrote:Pewnie, że możesz dołączyć Ladyme, witamy
staraczka83 wrote:Ja dziś ide na monitoring po clo i inoflicu podejście pierwsze....
rano byłam pełna energii bo minimalnie schudłam, ale odebrałam wyniki cukru i sie podłamałam, przekroczyłam normę, niewiele bo 103 ale zawsze to przekroczona norma.. ostatnio w czerwcu miałam 82, ale byłam wtedy 8-9 kd lżejsza... od ponad miesiąca nie jem pieczywa, słodyczy ogólnie produktów z wysokim IG a poziom cukru nie zachwyca..ha_nia wrote:Zaczełam brać inofolic od drugiej polowy zeszłego cyklu i niestety, jak zwykle, miałam okropny PMS, prawie że już od samej owulacji. Pewnie jeszcze za krótko go stosowałam. A w tym cyklu dopiero się okażekwiatuszek789 wrote:U nas na forum jeszcze nie ma żadnej potwierdzonej ciąży po inofolicu ale stosunkowo krótko go stosujemy. Ogolnie są już ciaze po inofolicku. Ale o nie jest regula, ze kazdej z nas musi pomóc. Na jedna kobiete działa jedna saszetka na druga dwie a innym moze w ogole nie pomóc. Tak jak każdy inny lek czy suplement. A Ty Mini chcesz tak po prostu go pic czy masz jakieś problemy z zaciążeniem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2014, 18:40
Mózg to nie świnia, więc nie rób z niego pasztetu. -
Aja probllem ze mna jest taki, ze nigdy nie miałam plamień oprócz jednego cyklu w kórym zaczełam łykac duphaston. A te plamienia były w 16 i 17dc wiec liczyłam na to ze to była implantacja. ale nie ma ciazy i nie wiem co to oznaczało. Zwalam wine na iofolic, którego stosowanie zmniejszyłam z 2 na 1 saszetke na kilka dni przed plamieniem.
-
Ja zaczęłam pić od połowy lutego i też nie było jeszcze tak dużo info. Nawet moja gin twierdziła, że nie zna ceny inofolicu, bo to taka nowość u nas. Na szczęście jest już coraz więcej informacji na jego temat, a nawet ponoć pojawiły się zamienniki.
-
kwiatuszek789 wrote:Swoją drogą to nawet długo karmiłaś piersia. Z tego co słysze albo gdzieś czytam bo max kilka miesięcy karmią i butla. A jednak maminy pokarm to maminy
koleżanka radzi mi abym poszła do gina powiedzieć o tych dziwnych plamieniach, które mialam w poprzednim cyklu. Ale nie wiem czy jest sens i czy rzeczywiście coś sie działo czy to "wina" inofolicku. Teoretycznie miałam przyjść podczas @ ale jakoś nie mogę się przełamać. Nie wyobrażam sobie takiego badania a to chyba jest na endometrium? orientujecie sie?
hejże
Kp piękna sprawa. Wytrwałam 2 lata i ze względu na starania musiałam przerwać.
W którym dc miałaś te plamienia? Nie sądze, że to od inofolicu. A skonsultować warto. A badanie podczas @ da się przeżyć, głowa do góry -
kwiatuszek789 wrote:U nas na forum jeszcze nie ma żadnej potwierdzonej ciąży po inofolicu ale stosunkowo krótko go stosujemy. Ogolnie są już ciaze po inofolicku. Ale o nie jest regula, ze kazdej z nas musi pomóc. Na jedna kobiete działa jedna saszetka na druga dwie a innym moze w ogole nie pomóc. Tak jak każdy inny lek czy suplement. A Ty Mini chcesz tak po prostu go pic czy masz jakieś problemy z zaciążeniem?
Staramy się już ponad pół roku i tak jakoś zaczęłam szukać czegoś co może nas wspomóc -
NASLUCHALAM sie tyle dobrego o inofilic ze zakupilam tez przez internet
tylko ze w tym cyklu mam brac CLO I DUPHASTON, myslicie ze moge sobie tez popiijac ten inoflic, jak tak to lepiej przed owulka czu po
zamowilam tez zel conective plus takze w tym cyklu amunicja pelna para bedzie
oby zadziala
buziaki :*moremi lubi tę wiadomość
Luty 2015-HSG,3iui
1 IMSI:1 crio blastkiAB beta:8dpt 3,71/10dpt 1,17
2 crio:(
Szczep.immuno
2 IMSI: 3 transfery
3 IMSI: blastka 9dpt beta82/11dpt:beta252/13dpt:beta 708 / 34dpt:jest
-
Mam za sobą 2 pełne cykle z inofoliciem. Ja również w tych 2 cyklach miałam dziwne plamienia - w 1 cyklu aż 5 dni przed @ a w drugim cyklu na 2-3 dni przed @.
NIGDY wcześniej nie plamiłam w taki sposób, mimo różnych leków jakie brałam dlatego łączę je z inofoliciem. Tylko zupełnie nie rozumiem powiązań. Niedomogę lutealną mam zawsze bo nie pękają mi pęcherzyki i progesteron mam niski, a mimo to moja lutealna trwała zawsze 11 dni i plamień nie było. W poprzednim cyklu miałam monitoring, wiem że pęcherzyk znów nie pękł a lutealna trwała tylko 9 dni. Ewidentnie coś się zmienia u mnie z inofoliciem tylko nie wiem czy w dobrym kierunku. Ale piję dalej, bo mam w planie testować go min 6 cykli -
Witajcie dziewczyny
Pysia - Duphaston z inofolickiem możesz spokojnie łaczyc, ja tak robie. Natomiast clo nie biore ale poruszałyśmy ten temat i chyba też nie ma przeciwskazań do stosowania ich równocześnie.
A inofolic pije sie cały cykl wiec jeśli nie miałam owulacji jeszce to jak najbardziej mozesz zacząc pić. Tylko, że każda z nas przyjmuje inaczej, jedne po jednaj saszetce, ja np dwie dziennie a Qrczak częśc cyklu dwie saszetki a częśc jedną.
Sabisia - ja teraz zobacze czy be de miala plamienia. W grudniu zaczełam pic chyba od 10 czy 11dc i na koniec plamiłam ale to chyba przez dupka. Kolejny cykl, od 10 dnia zmniejszona dawka, myśle, ze to od tego plamienia. Zobaczymy teraz jak bedzie. Na każdego działa inaczej więc ciezko powiedzieć co wpływa na takie rozregulowania, tym bardziej, ze różne leki przyjmuje sie.
Aga_just - plamiłam w 16 i 17dc baardzo delikatnie. Teraz już nic nie kombinuje i poczekam jak bedzie w tym cyklu bez staranek.
Szkoda, ze kazda wizyta z usg jest taka droga
Mini - myślę, ze nie zaszkodzi Ci wiec warto sprobować. Ale moze najpierw skonsultuj to z gin? Niby to tylko suplement diety ale jakiś wpływ na hormony ma. Teoretycznie reguluje ale warto zasiegnąc porady lekarza
pysia, moremi lubią tę wiadomość
-
Witaj Pysia
Kwiatuszek chyba już Ci wyczerpująco odpowiedziała Rzeczywiście każda z nas stosuje inofolic trochę inaczej, ale zawsze jest to pełny cykl bez żadnych przerw w stosowaniu. Mi gin mówiła, że aby były efekty to trzeba przyjmować go minimum 3 miesiące, drugi gin to potwierdził, ale zalecił też w I połowie cyklu zwiększyć dawkę do 2 saszetek, a potem do końca po jednej. Już niedługo tak zacznę przyjmować, niech tylko @ się w końcu rozkręci.
Sabisia ja również postanowiłam, że będę testować inofolic przez jakiś czas. Minimum 4 cykle, a jak nie będzie ciąży i lekarz nie zaleci odstawić, to nawet i dłużej. Ja myślę, że tu chodzi o to, żeby przez te min. 3 m-ce organizm zaczął się przyzwyczajać do tego specyfiku, że jest on na bieżąco dostarczany i dzięki temu może dopiero wówczas coś się ruszy. To tak samo jak ze zwykłymi witaminami, nie wystarczy zażywać przez tydzień, żeby przyniosły efekt.
Ja bardzo szczegółowo obserwuję swój cykl dopiero od 2 m-cy, więc nie jestem dokładnie pewna ile trwa u mnie fl. Wiem natomiast, że wcześniej, gdy miałam 28 dniowe cykle, to zawsze koło 16-17dc czułam ból jajników, podejrzewałam że właśnie owulacyjny, a teraz po moich obserwacjach wychodzi, że mam 11 lub 12 dniową fl, więc chyba by się zgadzało. Dlatego zamierzam jeszcze przez jakiś czas pobawić się w obserwacje i pomiary, żebym miała jaśniejszy obraz moich cykli. Na pewno nie zaszkodzi, a może przyda się za jakiś czas ginowi do czegoślithe123 lubi tę wiadomość
-
aga.just wrote:Kwiatuszek a może to było plamienie okołoowulacyje?
Owulka była przed 11dc bo tego dnia miałam usg i gin stwierdziła, ze juz jest po owulacji. Tez nigdy nie miałam plamień okołoowulacyjnych.
Strasznie byłam nakrecona ze to zagniezdzenie. Mam nadzieje ze to cos innego niż problemy z implantacją -
Kwiatuszek przestań się tym zamartwiać. Grunt, żeby ten cykl był prawidłowy i bez takich niespodzianek. Może to przez stres, albo chorobę, jakiegoś wirusa miałaś lub coś. Nie ma co się nad tym roztrząsać. Chyba, że taka sytuacja powtórzy się i w tym cyklu. Ale bądź dobrej myśli