inofolic
-
WIADOMOŚĆ
-
Inofem ma ten sam skład co Inofolic i rzeczywiście taniej wychodzi jeśli kupuje się online, 31,5 zł za 30 saszetek, nie jest tak źle, choć to i tak nabijanie zdesperowanych kobiet w butelkę, bo mio inositol można dostać dużo taniej
http://aptekaodnowa.pl/inofem-30-saszetek.html -
nick nieaktualnyilenka wrote:Inofem ma ten sam skład co Inofolic i rzeczywiście taniej wychodzi jeśli kupuje się online, 31,5 zł za 30 saszetek, nie jest tak źle, choć to i tak nabijanie zdesperowanych kobiet w butelkę, bo mio inositol można dostać dużo taniej
http://aptekaodnowa.pl/inofem-30-saszetek.html
Z tego co udało mi się na szybko znaleźć, to widzę, że inositol nie ma w swoim składzie kwasu foliowego. Trzeba by go uzupełniać oddzielnie i nie można stosować w ciąży. Bardziej działa raczej na stres i na cholesterol.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2014, 21:44
hipisiątko lubi tę wiadomość
-
Inofolic działa. Jestem w 8 tc:) O ciąży marzyłam od 10 lat, (mam 34 lata).
Mam hiperprolaktynemie, PCO i niski poziom progestronu. Moj lekarz przepisal taką kurację - 2 razy dziennie inofolic a od 16 do 25 dnia cyklu duphaston.
Mieszkam za granicą, nakupowałam zapasu inofolicu na pół roku:)
Nie wierzę az do teraz zaszłam z tą kuracją w ciążę po miesiącu!!!!!
Szok! Dziewczyny ja byłam już całkiem zrezygnowana, pogodziłam się z tym że nigdy mi się nie uda, a tu zobaczcie cuda się zdarzają))))
W poniedziałek idę na usg:)
Jeśli ktoś by chciał sprzedam inofolik za pół ceny:) mam tego chyba z 6 opakowań po 60 saszetek:)
Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, nigdy nie rezygnujcie dziewczyny, zawsze jest nadziejaAmelcia, ila1987, hipisiątko, spinnka lubią tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia -
Amelcia wrote:Z tego co udało mi się na szybko znaleźć, to widzę, że inositol nie ma w swoim składzie kwasu foliowego. Trzeba by go uzupełniać oddzielnie i nie można stosować w ciąży. Bardziej działa raczej na stres i na cholesterol.
-
nick nieaktualnyshummira wrote:Inofolic działa. Jestem w 8 tc:) O ciąży marzyłam od 10 lat, (mam 34 lata).
Mam hiperprolaktynemie, PCO i niski poziom progestronu. Moj lekarz przepisal taką kurację - 2 razy dziennie inofolic a od 16 do 25 dnia cyklu duphaston.
Mieszkam za granicą, nakupowałam zapasu inofolicu na pół roku:)
Nie wierzę az do teraz zaszłam z tą kuracją w ciążę po miesiącu!!!!!
Szok! Dziewczyny ja byłam już całkiem zrezygnowana, pogodziłam się z tym że nigdy mi się nie uda, a tu zobaczcie cuda się zdarzają))))
W poniedziałek idę na usg:)
Jeśli ktoś by chciał sprzedam inofolik za pół ceny:) mam tego chyba z 6 opakowań po 60 saszetek:)
Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, nigdy nie rezygnujcie dziewczyny, zawsze jest nadzieja
Jezu dziewczyno, ogromne gratulacje!!!! Super, cieszę się razem z Tobą!!
Napawasz nas tu wszystkie ogromną nadzieją na mały cudzik A mnie szczególnie, bo ja podobnie długo się staram i mam mniej więcej tyle samo lat Kurczę, może rzeczywiście wreszcie się uda?
Jeszcze raz gratulację :*
shummira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Amelcia wrote:A mnie szczególnie, bo ja podobnie długo się staram i mam mniej więcej tyle samo lat Kurczę, może rzeczywiście wreszcie się uda?
-
nick nieaktualny
-
Amelcia wrote:Vanessa właściwie to i tak i nie mam konkretnej. Mam PCOS, endometrioze, niedrożny jeden jajowód, insulinooporność. Leczę się w klinice i właściwie wszystko jest ok, aż do momentu kiedy powinno dochodzić do zagnieżdżenia - tu jest lipa.
Ja np. miałam (co nie znaczy że Ty masz) przewlekły stan zapalny endomerium, który objawiał sie u mnie brązowymi plamieniami. Zawsze lekarze to olewali te plamienia dopiero obecny lekarz wziął sie za to i przepisał antybiotyk i plamienia praktycznie znikły.
Jest jeszcze takie badanie allo mlr (może robiłaś) i niski poziom powoduje poronienia nawet te we wczesnym stadium kiedy kobieta nawet nie wie że mogło dojść do poczęcia dziecka.
My staramy sie 5 lat (z przerwami) i dopiero obecny lekarz coś z nami robi bo od poprzednich słyszałam że jest ok i powinnam już być w ciąży ale nigdy w niej nie byłam - przynajmniej nic o tym nie wiem.
U mnie lekarz znalazł juz 2-3 przyczyny właśnie poronień lub braku możliwości zagnieżdżenia więc nie dziwie się że się nie udało do tej pory a zarazem jestem wkurzona na tamtych wcześniejszych "lekarzy" który olewająco do nas podchodzili.
Troszke zboczyłyśmy z tematu ale może nas za to nie wykopią
A teraz coś na temat. Przy PCOS właśnie dobrze jest pić inofolik lub inofem bo to to samo ale warto poszukać i popytać w aptekach o cenę tych obu preparatów bo ja znalazłam inofem duzo tańszy od inofoliku a w dodatku inofemu jest więcej bo 30 sztuk. Jezeli masz w poblizu apteke sieci "słoneczna" to zapytaj bo ja właśnie w jednej z tych aptek kupuje taniej. Najlepiej zapytac we wszystkich bo u nie np. w dwóch aptekach słonecznych róznica w cenie jest 10 zł (więc dużo) a są niedaleko siebie. Nie wiem dlaczego tak... -
nick nieaktualnyPrzewlekłego stanu zapalnego endometrium chyba raczej nie mam. Przynajmniej nie mam żadnych plamień.
Co do badania, to stosuje się go chyba właśnie w przypadku poronień.
Pytałam już lekarza o to, dlaczego nie ma zagnieżdżania, żeby się nad tym zastanowił, ale jakoś nie miał pomysłu. Będę znów w grudniu więc się przypomnę w tej sprawie
Co do inofoliku, to drogi jak cholera, kupiłam więc w aptece, (w internecie) inofem 60 saszetek za 66zł.
Piję już czwarty dzień i mam takie wrażenie, że dobrze na mnie działa. Przynajmniej tak odczuwam. Mam jakby więcej energii, gęba mi się nie zamyka usiedzieć nie mogę, gonię wszędzie jak z piórkiem
Tak jakby zaczął działać i uwalniać energię zgromadzoną w komórkach W każdym razie czuję różnicę -
W duzym uproszczeniu- ten preparat ma szansę pomóc dziewczynom, które mają PCOS i insulinooporność: jeśli nasz organizm produkuje dużo insuliny, ale tkanki i organy są na nią głuche, to żeby zbić cukier po jedzeniu do bezpiecznego poziomu, tej insuliny musi być naprawdę dużo. Insulina bombarduje wszystkie tkanki, ale zeby było śmieszniej, to akurat jajniki są najwrażliwsze na jej działanie i dostają najbardziej po tyłku. Mio-inozytol zawarty w Inofemie i Inofolicu jest czymś na ksztalt naturalnej metforminy, czyli leku, który dostają często dziewczyny z PCOS od swoich ginekologów [wszelkie Glucophage i Metformaxy]- uwrażliwia tkanki na insulinę, dzięki czemu organizm nie musi jej produkować już tak dużo, żeby organizm na nią zareagował i jajniki mogą spokojnie pracować. To generalnie jest bardziej złożone, ale uprośćmy to do powyższej formy.
Jeśli więc macie objawy insulinooporności i problemów z gospodarką cukrową, takie jak tycie głównie w brzuchu, zasypianie po posiłkach, straszny apetyt na słodycze, to mio-inozytol może Wam pomóc bardziej niż innym. Ale warto do tego przyjrzeć sie diecie i zrezygnować ze słodyczy, białej mąki i napojów słodzonych. Skoro już wydajecie tyle na preparaty z apteki, warto też pomóc sobie dietą.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 22:10
spinnka, hipisiątko, ila1987, ilenka lubią tę wiadomość
-
hipisiątko wrote:ja mam te objawy, jestem normalnej postury tylko ten brzuch, jak tyje to tylko w brzuch, a dzień bez słodyczy dla mnie nie istnieje w zeszłym cyklu zaczęłam pić inofolic 1x dziennie, a teraz piją 1x dziennie inofolic i 1x inofem i zobzcymy co z tego wyniknie, w zeszłym mcu miałam owulkę, a progesteron skoczył z 5 ng na 16 ng
Inofem i inofolic to dokładnie to samo, tylko inofolic ma potężniejszy marketing w internetach
Ja znowu kupilam w aptece Gemini 60 saszetek Inofemu za 62 zł- starczy na 2 miesiące
Odstaw słodycze, jak będziesz miała ochotę na słodkie to weź jakiś owoc albo rodzynki i to raczej w pierwszej połowie dnia. Ja przez pierwsze dwa tygodnie bez słodyczy szalałam, ale to był objaw odstawienia Jem co 3 godziny, 5 posiłków dziennie więc nawet nie zdążę zgłodnieć i mieć zachcianki na słodkie. Pomogły też śniadania na słodko typu omlet owsiany z owocami, to mi pozwala nie mysleć o słodkim przez cały dzień. Wierz mi, to uzależnienie jak każde inne- jak narkotyki czy alkohol...hipisiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKathleenPL wrote:Mam problem z kupieniem infolicu. Przed weekendem bylam w 5 aptekach, w ziko online również nie bylo. WTF?!
A nie szukałaś w taki razie w jakiejś aptece internetowej, albo na Allegro? Koszty przesyłki nie są aż takie drogie.
O widzę, że hipisiątko to samo wcześniej napisałaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2014, 17:03