INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
U nad jak u Rutelki sono hsg
Zapytam jutro. Musze dziś usiąść spisac pytania do lekarza bo juz sama nie wiem co powiedzieć na wizycie
Poza tym mojego dr nie bedzie teraz2 tyg i hsg musialby robić mi kto inny. A znowu czy robic hsg kiedy przy ivf nie ma znaczenia...
Byc może skuszę się na iui w lutym a od marca stymulacja do ivf. Może jutro dr rozpisze mi leki..nie znam procedury ivf i nie wiem od ktorego dc jest stymulacja itd. Chyba jak przy iui...tyle ze wieksze dawki i częściej zapewne. -
Cześć dziewczyny, dawno mnie tu nie było, 8 stycznia mam kolejną wizytę w Gamecie i drugie podejście do IUI, w zeszłym cyklu 13 dnia miałam już pęknięcie pęcherzyka więc liczę, że tym razem będę tuż przed pęknięciem, niestety 12 dzień wypadł w niedzielę więc liczę na szczęście.
Mam zamiar namówić mojego męża żeby przy okazji oddania nasienia na inseminację zrobił badanie HBA, w sumie jeśli te badanie wyjdzie niekorzystnie bez sensu jest podchodzić do inseminacji...zastanawia mnie dlaczego te badanie jest tak rzadkie, my kobiety 100 rzeczy musimy badać a dla faceta najczęściej zlecają badanie ogólne nasienia i to wszystko, przecież test HBA jest kluczowy w staraniu się. -
A wiecie co tak odnośnie nastrojów po testach. Niektóre sa załamane inne z nas nie...ja naleze do tych myślacych ze w końcu sie uda i muszę cierpliwie poczekać. Ale jednego sie boje-w ivf poukładam naprawde duże nadzieję. I nie uwazam ze pierwsze ma się udać. Uważam ze na 3 próby jedna musi się udac. Rozczarowanie przy ivf znaczy raczej brak potomstwa z danym partnerem...
A wiecie znam wiele par - nie było dzieci. Ivf nic nie dalo. Rozwód. Zmiana partnerów. Oboje mają dzieci i to szybko poczęte:) -
tez dzis rozmawialam na temat testu HBA- ze on nic nie wnosi u mnie, ze i tak to wyjdzie przy ivf, wiec nie bede gorobic, jak kiedys sie zdecyduje na ivf to moze go zrobie
Lunka, a ile masz lat?bo wiesz, czekanie jest ok,ale lata leca...ja skonczylam 33 i jest mi coraz ciezejAnia_84 lubi tę wiadomość
-
Lunk_a wrote:A wiecie co tak odnośnie nastrojów po testach. Niektóre sa załamane inne z nas nie...ja naleze do tych myślacych ze w końcu sie uda i muszę cierpliwie poczekać. Ale jednego sie boje-w ivf poukładam naprawde duże nadzieję. I nie uwazam ze pierwsze ma się udać. Uważam ze na 3 próby jedna musi się udac. Rozczarowanie przy ivf znaczy raczej brak potomstwa z danym partnerem...
A wiecie znam wiele par - nie było dzieci. Ivf nic nie dalo. Rozwód. Zmiana partnerów. Oboje mają dzieci i to szybko poczęte:)
też słyszałam o takich przypadkach...moja znajoma rozstała się z facetem przez nieudane starania się, przerosło ich to wszystko, mają nowych partnerów, nowe rodziny i dzieci...ale.. no właśnie ale..nie są szczęśliwi, myśleli, że dzieci dadzą im szczęście a co się okazuje bez siebie nawzajem mimo iż mają dzieci są nieszczęśliwi
Jeśli będę miała in vitro i się nie uda...to się załamie, zakładam, że in vitro powinno wyjść za pierwszym razem, więc będzie to dla mnie cios o wiele większy niż przy inseminacji...chciałabym wiedzieć czy będę matką...nie ważne kiedy...tylko chce wiedzieć czy będę, bo czasem tracę nadzieję.. -
Lunk_a wrote:A wiecie co tak odnośnie nastrojów po testach. Niektóre sa załamane inne z nas nie...ja naleze do tych myślacych ze w końcu sie uda i muszę cierpliwie poczekać. Ale jednego sie boje-w ivf poukładam naprawde duże nadzieję. I nie uwazam ze pierwsze ma się udać. Uważam ze na 3 próby jedna musi się udac. Rozczarowanie przy ivf znaczy raczej brak potomstwa z danym partnerem...
A wiecie znam wiele par - nie było dzieci. Ivf nic nie dalo. Rozwód. Zmiana partnerów. Oboje mają dzieci i to szybko poczęte:)
Moi znajomi też rozstali się z powodu niepłodności. Póki co są samotni i dzieci nie mają... -
Olencja
Powiedzmy ze nie mam ogromnego ciśnienia. Mam 27 lat i może z tego powodu uwazam ze czas nie działa jeszcze baaarzo na moją niekorzyść.
Uwazam ze i Ty nie powinnaś się martwić. Płodność kobiety w Twoim wieku jest bardzo dobra. Dzis 40 latki mają pierwsze dzieci. Z moich kolezanek z roku z czasu studiow i otoczenia może 10 ma dzieci na 150.
Mkl
Często jest tak ze crio dopiero sie udaje. Ja jestem zdania ze jak nie wychodza 2 ivf mozna sie zacząć martwić...Ale w sumie po co na zapas? Szczerze uwazam ze iui powinno się zrobić 6 a ivf 3. Mowie o niepłodności idiopat, męskiej lub z powodu endometriozy
Wiadomo ze jak niedrozne jajniki lub endometrioza 3 lub 4st tylko ivf ale to tez 3 szanse.
-
mkl wrote:olencja mi lekarz powiedział że IUI daje 15%.. to in vitro tylko 25??;p
-
chcialabym byc w Twoim wieku:))
ja za pozno pomyslalam o dziecku,mimo ze wczesniej mowilam mezowi ze nie warto czekac bo moze sie zejsc... nie chcial mnie sluchac, on jest 2 lata mlodszy wiec mu sie nie dziwie
wczoraj gadalismy o tym,ze jak nie zajde nigdy to zeby znalazl sobie druga zone,ktora mu urodzi,ale z grzecznosci odmowil:/ pewnie jak go zycie przycisnie to zrobi tak jak mowie:/ -
ja w marcu skończę 28 lat i mam wrażenie że czas ucieka..chciałam zawsze mieć 4 dzieci, jak tu taki problem z pierwszym to...porażka:/ u mnie z kolei 90% dziewczyn z liceum i studiów mają dzieci, wszystkie moje kuzynki w mniej więcej w moim wieku po ślubie od razu zaszły w ciąże ( mam 14 kuzynek)...krótko mówiąc nie znam w rodzinie ani wśród znajomych problemów z zajściem w ciąże, no bo skoro wszyscy po ślubie lub w krótkich związkach od razu zachodzą to musi być ok.
mam dwie siostry bliźniaczki które też bez problemu zaszły...mają po 3 dzieciWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 19:54
-
Płatek szkarłatny wrote:Ja nawet do inseminacji boję się podejść. Jak się nie uda to chyba już się z tego nie podniosę.
nie wiem czy pojde, na pewno by mi sie to przydalo ale to znow kasa.....
ponoc kobitka jest super, jest tez seksuologiem, ale pewnie sporo bierze bo nawet w TV wystepowala przy jakims pytaniu na sniadanie czy czyms tam -
olencja wrote:chcialabym byc w Twoim wieku:))
ja za pozno pomyslalam o dziecku,mimo ze wczesniej mowilam mezowi ze nie warto czekac bo moze sie zejsc... nie chcial mnie sluchac, on jest 2 lata mlodszy wiec mu sie nie dziwie
wczoraj gadalismy o tym,ze jak nie zajde nigdy to zeby znalazl sobie druga zone,ktora mu urodzi,ale z grzecznosci odmowil:/ pewnie jak go zycie przycisnie to zrobi tak jak mowie:/ -
Płatek szkarłatny wrote:Skuteczność inseminacji zależy podobno od rodzaju problemu. Przy niepłodności idiopatycznej podobno jest mniejsza, a np. jak jest mała ruchliwość plemników albo wrogi śluz, to większa.
mi lekarz powiedział że przy niepłodności idiopatycznej i wrogim śluzie jest największa...co lekarz to inna statystyki..