INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnynie wiem, jutro ide do gina, zobacze co powie, bardzo mi sie nie podobała ostatnia wizyta, jak ie chciał zrobić iui w dzień wyjazdu mojego meża, dał mi ten zastrzyk na pękniecie 2 dni wcześniej, jak miałam jescze cienkie endometrium- nie wiem co to miało znaczyć, jutro mu o tym powiem, tak mnie ostatnio jakoś zraził, ze jutro spodziewam sie wszystkiego, wynik hsc mam dobry, niby mieliśmy robić te 3 iui jak tak będzie, brałam clo, ale ja nie wiem ile jajek w tym m-cu wyhodowałam-po pierwsze miałam stresa przez hiseroskopię, po drugie jestem negatywnie juz nastawiona do tych działan przez te dziwne jak dla mnie podejście lekarza sprzed miesiąca, jutro mam juz 12 dc, iui mialam zwykle 14 dc, więc moze...jedno jest pewne- jutro też umawiam wizyte w drugiej wrocławskiej klinice w celu konsultacji chocby,przyjmuje tam jeden lekarz z dobrą renomą-zobacze co ppwiebella84 wrote:Mixa. ty kiedy teraz do iui?
hehe, rozpisałam się, ale fajnie, ze chociaz tu mogę, bo mój mąz powiedział mi , ze już tego sluchac nie może ;-( -
Mixa rozumiem Cie doskonale, moj maz powiedzial ze od roku nie ma ze mna innego tematu, wszystko kreci sie wkolo dziecka i staran i wogole i juz ma tego dosyc, oni tego nie zrozumieja, zemreszta nikt nie zrozumie tego kto sam przez to nie przechodzil tak naprawde... A wszystkie iui mialas z clo? Moze powinnas sprobowac gonalem stymulacji? Podobno jesst lepszy od clo, drozszy fakt ale lepszy, lekarz twierdzil u mnie ze tak jak z clo jest ok 12% szans to z gonalem 17-18... Wiec jakby niepatrzec roznica jest i do tego lepiej na endometrium dziAla:) co do lekarzy to niestety kicha mimo ze pompujemy im strasznie kieszenie to i tak mam wrazenie ze to tasma, lubie strasznie mojego lekarza jestem mega z niego zadowolona, do tego moge zawszedo niego napisac jak cos mnie martwi albo cos wyczytalam na forum a on zawsze ze stoickim spokojem oddzwabia i pozostawia mnie spokojna... Na jakis czas :p mimo to nie podoba mi sie ze zaaaawsze jest obsuwa nawet jak na iui sie czeka z pelnym pecherzem to sie okazuje ze jeszcze 40 min bo obsuwa... Gdzie przy pelnym pecherzu to juz 5 min jest masakra... Ale jak wchodze do niego to zapominam o wszystkim i wychodze radosna, mtsle Mixa ze powinnas zmienic lekarza bo jednak mamy tyle nerwow przy staraniach ze doklada ie ich jest zbedne...
Mixa lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny ; ) bella trzymam kciuki za betę w poniedziałek. Sama też będę robić
plamienia u mnie też były i się @ z tego nie rozkręcila. Testy sikane u mnie tez dalej wychodzą z baaaaardzo blada kreska. Co do candidy to obowiązkowo leczenie, lekarz będzie wiedział co robić
Mixa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydziewczyny, jutro pogadam z lekarzem bez zahamowan jakichkolwiek, prawda jest taka,że w takiej sytuacji jak obecna nie podejde do inv w tej klinice, póki nie mam zaufania
bella ja niby dobrze reagowałam na clo, bo miałam po 2 pęcherzyki dwa razy, ostatnio jeden duży, nie wiem czemu mi gonalu nie proponuje, nic mi o tych % nie mówił, ani o wpływie na endometrium, jak podchodziłam do iui, to niby było ono ksiązkowe, ale jutro owszem zapytam i tak samo sama sobie hormony zbadam- progesteron i estradiol, bo nie daje mi to spokoju i za każdym razem brania duphastonu dostawałam okres w trakcie brania,a nie po odstawieniu i mój rozum laika mówi mi, ze moze dlatego, ze mam za niski progesteron- nie wiem, jestem kurcze prawnikiem, nie lekarzem... ale jakos tak czuje, bo niby co by to miało znaczyć, jak to powiedziałam ginowi, to to skwitował, ze niby hormonów miałam dużo- ale jakich??? mogłam wtedy dopytać, poza tym jakieś 5-7 dni po owu mnie już brzuch boli na @, więc to też mi nie gra i dla mnie jakoś wskazuje na niski poziom hormonów odpowiedzialnych za zagnieżdzanie, ale nie wiem- moze to głupie wnioski osoby, która edukacje w zakresie bilogii zakończyła na poziomie szkoły średniej....lekarz w sumie bardziej marudzi na to, ze ten jeden jajnik, który jajeczkuje mam schowany za macicą i nawet usg jest mu trudno do niego dotzreć, le nie wiem czy to też ma znaczenie przy inseminacji-czy tam nasienie nie dochodzi, czy jak, moze rzeczywiście trzeba te jajka moje wyciągnąć , zapłodnić i wsadzic z powrotem a drugie moje podejrzenie kraży wokół komórek jajowych- moze ma słabe, dlatego teraz wspieram się suplementami,
na jutro mam już całą kartkę zapisana w kalendarzu i chyba sie mojemu ginowi cięzko dzien zacznie ;-(Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2014, 10:18
-
Mixa...podobno jakości komórek jajowych niestety nie da się poprawić...miałaś AMH 1.2 więc generalnie ok, choć Tobie ktoś powiedział że za nisko...ja miałam 0.88 a miesiąc później 0.55 którys z tych wyników pewnie błędny niemniej jednak to już niżej niż u Ciebie a sugerując się forum o niskim amh gdzie jestem tam dziewczyny pisały o DHEA który ma niby "odmładzajć jajniki" poczytałam o tym więcej nawet znalazłam klinikę która u kobiet z niska rezerwa stosuje kurację z DHEA i witaminy D, może jak już znajdziesz rzetelnego lekarza to powtórz badanie AMH + w 2-3 dc fsh i estradiol i jeśli coś będzie niepokojącego zapytaj lekarza o te suplementy? chociaż na CLO ładnie odpowiedziałaś...ja tam Ci powiem że wierze we wszystkie czary mary z tej mojej paranoi może nie pomoże ale zaszkodzić chyba nie powinno, jednak wsyztsko to robię po konsultacji z moim lekarzem i za jego zgodą..sama na własną rękę to nic nei biorę....dodatkowo czy jak masz iui a on podaje Ci zastrzyk na pęknięcie czy masz wcześniej badany progesteron estradiol i lh? mój mi zawsze przed każe zrobić i na tej podstawie +usg wyznacza kiedy iui itd....
Mixa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnydaje mi po clo zastrzyk z fostimonu na podrośnięcie, potem na pekniecie ovitrelle, pekniecie miałam potwierdzone, bo za pierwszym razem miałam iui n pekniętych, a za drugim na pękających- w trakcie, nie zleca mi natomiast zadnych badan hormonów, biore dupka 4 dni po i tyle...a w sumie to jak zaczynam brać dupka, to już mnie na @ kręci...normlanie ręce mi do podłogi opadają jak o tym myśle, nie chce podważac kompetencji lekrza, ale moze mają tam inseminacyjną taśmę i tak lecą uproszczonym schematem ze wszystkimi
-
nikt z nas nie chce podwazac kompetencji lekarza jednak dla mnie przypadek Mandragory która straciła ukochaną Hanię przed rozwiązaniem jest przykładem tego że jeśli coś nas niepokoi z czymś nie czujemy dobrze to trzeba podważać te kompetencje...bo nieraz lekarze nie traktują już nas indywidualnie a spoglądają na nas raczej "grupowo" i masowo kilka pacjentek ma tą samą terapię mimo że każda z nas jest inna...
Mixa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyjutro pogadam, powiem, ze nie chce ani inv a ni iui bez badan hormonów, bo to nie ma sensu jak dla mnie, najwyzej strace cykl, a przeniose się do innej kliniki, mój mąz twierdzi, ze ja przesadzam, że lekarz pewnie ma jakieś doświadczenia i na tej podstawie wszystko robi,ale ja jakos sie w tym wszystkim dobzze nie czuje, moze gin powinien mi wiecej tłumaczyc, bo jak widac pytan i niewiadomych mam sporo.. zupełnie bez sensu, jak myśle o jutrzejszej wizycie to płakac mi się normalnie chce, mam wrazenie,że znowu nic nie wyjdzie, znowu cykl w plecy, znowu szlochy w poduche i pół miesiąca w podłym nastroju, mam nadzieje, ze do mojego gina dotrze to, co mu pwoiem jutro-albo niech sie zastanowi, albo niech mi wytłumaczy czemu ignoruje pewne fakty, teraz to załuje normalnie, ze nie mam gina w rodzinie....
-
Mixa jeszcze jedna sprawa. Ja nie miała ani razu powtarzanego leku do stymulacji. Tz najpierw puregon, później brevelle, a później menopur. Lekarz mówił, że się tak próbuje różnych preparatów. Mimo iż zawsze miałam pęcherzyk dominujący to przy kolejnej stymulacji zmienial. Mimo że wszystkie środki to były gonadotropiny... Może coś w tym jest, że każdy środek troszkę inaczej działa mimo iż należy do tej samej grupy. Może nie trzeba się kurczowo trzymać jednego.
Mixa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywidzisz mandragora i to jest w moim lekarzu dziwne, po co mi proponuje iv jak bella pisze, ze z gonadotropinami jest większa szansa na powodzenie iui, a tego jeszcze nie spróbowałam i co tu mówić o zagnieżdzeniu jak nie wiadomo jaki mam poziom hormonów, jak tu przy takich watpliwościach podchodzić do inv, dla mnie to z góry przegrana pozycja i jutro to lekrzowi powiem, jak myśli inaczej, to niech mi uzasadni swoją opinię, tak myślę, ze wymusze jutro jakies badania i wymusze zeby sie zastanowił czy wiecej tego dupka mi nie dać, albo na luteine nie zamienić i zagadam o estrofemie, zbadam estradiol i progesteron, zawyżony przez leki czy nie- musi byc, na odpowiednim poziomie jak chce się zakonczyć te inseminacje sukcesem??? w miedzyczasie skonsultuję się w tej drugiej klinice i moze im dam szanse na kolejne iui w nastepnym cyklu, ja nie widze sensu pakowania się w in vitro jak wszystkie możliwości przy iui nie zostały wykorzystane i wszystkie wątpliwości rozwiane-prawda???
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2014, 11:56
-
Hm co do testowania roznych lekow to sie nie wypowiem bo u mnie za 1 i 2 gim razem przy stymulacji byl gonal, ale ogolnie wygladalo to tak ze lekarz powiedzial czym mozna stymulowac wady i zalety i koszty rzecz jasna,i wspolnie zadecydowalismy ze gonal... Za 1 razem dawka 37,5 przez 7 dni i byl 1 pecherzyk, za 2 razem dawka 50 j i byly 2 :)byc moze Taoj lekarz probuje clo bo wyszedl z zalozenia ze skoro masz po stymulacji clo 2 pecherzyki, endometrium ladne to nie ma sensu przeplacac na drozsze specyfiki....ale w sumie to powinien powiedziec Ci ze sa rozne stymulacje bys chociaz byla uswiadomio a przez niego a nie przez forum a jak masz tyle pytan do niego to polecam teraz wziasc dlugopis i kartke i spisac wszystkie ja tak zawsze robie by zadne nie wypadlo :p
Mixa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhahaha, no to musiała lekarzowi wyobraźnia ładnie zadziałać u nas było napisane na kartce z wytycznymi do oddawania nasienia, że i moze byc kontaktu ze śliną
ja też tak myślę, ze lekarz u mnie nie chce innej stymulacji, bo był efekt po clo i w sumie jak pytałam czy z jednym jajnikiem dam rade do inv to powiedział, z.e wtedy go potraktujemy mocniej, może o to chodzi...
ach rozgoryczona jestem tą sytuacją, a pewnie i sfrustrowana -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny a mi się zdaje ze skoro nie mamy badanego estradiolu a podawany zastrzyk na pęknięcie to jaką ma lekarz pewien że jajeczko jest na tyle dojrzałe właśnie żeby podać zastrzyk??
Mandragora miała wszystko sprawdzone łącznie z estradiolem co widać jest bardzo ważne.
To może dlatego się nie udaje?? bez badań hormonów właśnie??
Jak mi się nie uda teraz to już nie chcę inseminacji, będziemy się starać naturalnie i wierzę że się uda
Synuś mamusi i tatusia
Dominiś 2890, 52cm
-
nick nieaktualny
-
bo jak mamy naturalny cykl to jajeczko same rośnie do swojego rozmiaru i pęka wtedy kiedy jest na tyle dojrzałe, a jak nie jest zbadany estradiol to skąd lekarz jest pewien, nigdy nie jest, a mimo to podaje zastrzyk, to takie na chybił trafił......
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 czerwca 2014, 14:54
Synuś mamusi i tatusia
Dominiś 2890, 52cm
