INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
stars2345 wrote:hej hej, ja własnie jak miałam 1 inseminacje to miałam 12 dnia cyklu sprawdzany pęcherzyk, podany ovitreele na pęknięcie i następnego dnia inseminacje, ale kurcze nie miałam przed samym iui robionego usg i po czy pękł ;/
miałam w środę pierwszą IUI, i monitoring miałam w 13dc pecherzyk mial 19mm o 21godz zrobilam ovitrell, w srode IUI , tez nie wiem czy na peknietych czy nie peknietych ale po zabiegu bolało mnie tam przez caly dzien jak by wtedy pękł -
stars2345 za pierwszym razem pękł mi pęcherzyk po 6 godzinach od zastrzyku, a zabieg miałam po 24 godzinach od zastrzyku. Teraz pomimo tego, że lekarz kazał mi zrobić znowu na 24 h przed zabiegiem (mówiłam mu, że za pierwszym razem pękł o wiele za wcześnie i że szybko bardzo zareagowałam to i tak twierdził, że to po 24 dopiero pęka) to trochę przetrzymałam i zrobiłam wieczorem przed pójściem spać (czyli ok. 14 h przed zabiegiem), ale w nocy nic nie czułam, przed samym iui nie miałam usg tylko po zabiegu mi sprawdził usg brzusznym i powiedział, że jest dużo płynu, więc pęcherzyk pękł (ale nie wiem kiedy...). jak byłam u niego dzień wcześniej to się okazało, że są dwa pęcherzyki z dwóch jajników, ale różnej wielkości (nie wiem dokładnie jakiej, chyba nie powiedział). więc wydaje mi się, że pękł wtedy ten większy (mimo, że nic nie czułam, co jest dziwne w moim przypadku, bo zawsze mnie boli i wiem, co kiedy się dzieje, ale może tym razem to przespałam), a dzisiaj czułam wyraźnie jeden jajnik, więc może ten drugi się zebrał i dziś pękł? może te plemniki jeszcze dzisiaj dopadną tą komórkę... trochę takie zgaduj zgadula. co do zabiegu też mam mieszane uczucia, za pierwszym razem robiła mi babka dyżurna i wszystko dokładnie wiedziałam, a teraz robił to mój lekarz prowadzący, niby 3 razy byłam na usg przed tym iui, niby wszystko wyliczane, itp. ale mam wrażenie, że to jest tak od niechcenia robione i że i tak to nic nie da
-
tyle się spisalam i chyba skasowałam wiadomość, więc napiszę jeszcze raz
stars2345 wrote:no to rzeczywiscie dziwnie, bardzo szybko Ci pękł. ja wczoraj dostałam ovitrielle i dziś chciałam zobaczyć przed iui czy dalej jest i narazie jeszcze nie pękł, lekarz powiedział, że w ciągu 20 godzin pęknie, więc to różnie u każdego widocznie jest. mnie u mnie martwi nasienie męża, bo jak było badanie to niby wszystko super, tylko aglutynacja była. I dziś jakoś słabo bo 20 % w ruchu postępowym szybkim, 35 wolny, 25 miejscu i 20 brak ruchu. Gdzie podczas badania wyszło, że ponad 50 % jest w ruchu postępowym szybkim i nie wiem skąd taka zmiana.
ja nie mam żadnych informacji przed zabiegiem o parametrach nasienia męża. mój zrobił badanie rok temu, pierwsze i ostatnie. i każdy z lekarzy (facetów) podniecał się, że tyle tego nasienia ma, a komentarza co do wyników nie było zbytnio. tylko stwierdzenie, że z jego strony nie powinno być problemów. z mojej strony teoretycznie też nie, bo wszystko mam książkowo, ale jak widać praktycznie, ciąży jak nie było tak nie ma. a jak konsultowałam wyniki z lekarzem-kobietą, to powiedziała, że wyniki męża faktycznie mieszczą się w normach, ale szału nie ma i mogłoby być lepiej.
wracając do iui wydaje mi się, że powinni dać jakiś wydruk albo info, jakie jest to nasienie, ale mi ani razu nikt nic na ten temat nie mówił. irytuje mnie to straszliwie, że o wszystko tak trzeba dopytywać.
dziewczyny, a czy wam po iui lekarz też kazał odbyć jak najszybciej stosunek naturalnie? -
Dziwne ze nie dostaliście takiej informacji to jest bardzo ważne. Ja dostawałam na kartce informacje o całkowitej liczbie ruchomych plemników i całkowitej liczbie plemników hyperaktywowanych. Oraz ogólna ocenę kliniki w skali od 0 do 5 jakie są szanse z takim nasieniem. Upominajcie sie o to będziecie widzieć różnice z każda kolejna iui czy nasienie sie poprawia czy stoi w miejscu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2014, 09:25
-
My rok temu robiliśmy badanie nasienia. Było niezaciekawe i przystąpiliśmy do iui po 4 miesiącach do kolejnej.
Zmieniłam lekarza i juz nie potrzebował nawet po roku kolejnych badań morfologii nasienia Ponieważ miał juz z przed roku i dwie wiadomości które dali przed iui wiec juz wiedział jaki jest stan nasienia mojego M.
-
hej dziewczyny ja przed iui też nie mam wiadomości co i jak słyszę tylko męża nasienie dobre. ale później w domu możemy sobie sprawdzić online bo mamy konta w klinice. co do przytulanek to też zalecenia mam takie że najlepiej przez kolejne 3 dni po iui codziennie
-
Hej dziewczyny
Zaczynam coraz bardziej zastanawiać się na inseminacją. Może poczekamy i po nowym roku się do tego zabierzemy. Chciałam tylko zapytać jak to wygląda od strony czysto technicznej. Tzn mieszkam ponad 100 km od najbliższej kliniki i cały czas zastanawiam się czy damy radę to jakoś zorganizować, obydwoje pracujemy i ciężko się zgrać jeżeli chodzi o wspólne wolne. Możecie mi powiedzieć ile potrzeba wizyt, czy mogę chodzić do swojego gina na monitoring a dopiero na zabieg do kliniki, jak to wygląda właściwie?? -
kis wrote:Czyli co, w razie jak by mi się nie udało to przy następnej wizycie jak bym zapytała o nasienie M w poprzednim cyklu to powinni mi powiedzieć tak ? Chyba mają to w papierach ?
Powinni mieć. I poproś żeby Ci dali, nawet ksero wyniku. W końcu za to płacisz i masz prawo znac i mieć parametry nasieniaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2014, 11:14
kis lubi tę wiadomość
-
Anuszka wrote:Hej dziewczyny
Zaczynam coraz bardziej zastanawiać się na inseminacją. Może poczekamy i po nowym roku się do tego zabierzemy. Chciałam tylko zapytać jak to wygląda od strony czysto technicznej. Tzn mieszkam ponad 100 km od najbliższej kliniki i cały czas zastanawiam się czy damy radę to jakoś zorganizować, obydwoje pracujemy i ciężko się zgrać jeżeli chodzi o wspólne wolne. Możecie mi powiedzieć ile potrzeba wizyt, czy mogę chodzić do swojego gina na monitoring a dopiero na zabieg do kliniki, jak to wygląda właściwie??
Hej. Ja tez mieszkam ponad 60 km bliżej ale jednak nie pod samym nosem. Niektórzy dojeżdżają dużo dużo dalej. Czasem jest cieżko. W moim przypadku musieliśmy sie zwalniać z kilku godzin w pracy. Niestety nie zawsze da rady wieczorem wizyty załatwić jeszcze zależy do której pracuje klinika. Ja jeżdzę a raczej jeździłam bo narazie mam przerwę, na monitoring tez do kliniki w której jest iui. Tylko z tym ze ja nie ufam lekarzom z mojego miasta a oni nie maja pojęcia o leczeniu niepłodności. Z tąd decyzja ze każda wizyta jest w klinice. -
A czy Wy się stosujecie do tego i poprawiacie te przytulanki w domu kilkakrotnie?
bo ja szczerze mówiąc nie mam ochoty i nie chcę się zmuszać. A teraz po tej inseminacji ostatniej to ciągle odczuwam dół brzucha, a dziś jest już drugi dzień po. tego dnia, którego miałam iui bolała mnie strasznie głowa i się źle czułam, więc nie dałam rady nawet normalnie funkcjonować. wczoraj z kolei czułam, jakbym była cała "rozruchana" w środku (sorry za takie brzydkie określenie, ale akurat jest trafne). dziś jest lepiej, ale nadal nie doszłam do siebie. i nie wiem, jak w takich "warunkach" miałabym uprawiać seks i jeszcze czerpać z tego przyjemność. a może mnie przestymulowali tym razem, bo po pierwszej iui tak nie miałam. do tego mąż się przeziębił. wszystko się sprzysięgło przeciwko mnie -
ja po pierwszej iui też się nie przytulałam i się udało niestety na krótko, widać sam zabieg wystarczył do zapłodnienia, druga to była bez znaczenia bo nie pękły, a teraz w dniu iui i po niej się przytulaliśmy prawie codziennie, no ale niestety. Wydaję mi się że jak ma się udać to i same iui wystarczy.
-
jutro podejscie nr 3 (ostatnie) ale mam zle przeczucia W sobote o 22 mialam wziac zastrzyk a w poniedzialek ok 10 iui. Tylko ze dzis (niedziela) w godzinach 9-13 czułam straszny bol jajnika az nie moglam chodzic. I myslę ze juz po zawodach .... o 7 rano partner ma oddac nasienie i wniesc oplate za inseminacje, pewnie tak rano nie bedzie zadnego lekarza ktory bedzie mogl mi zrobic usg. Ciekawe czy przewiduja przerwanie procedury i zwrot czesci kosztow jesli jest juz tyle godzin po owulacji. eghhh2008 - ciąża biochemiczna,2013 - ciąża biochemiczna, 2014 - trzy IUI bez skutku, 2015.01 - pierwsze IVF bez ET, 13 mrozaczków
26.03.2015 - crio 2 x 4AA 28.04.2015 - crio 4AA i 4BB 06.08.2015 - 2 x 4BB 08.09.2015 - 4BB i 3BC 06.10.2015 - 2BB i 1BB 11.12.2015 - 2X1BB -
Mandragora ogromne gratulacje ze wszystko dobrze idzie zgodnie z planem w moim brzuszku mieszka Antos super czytac takie informacje... A tyle miesiecy razem tu bylysmy... A teraz sama radosc 3mam kciuki za szczesliwe rozwiazanie
mandragora lubi tę wiadomość
Aniołek [*] 6 tc 2018,
Julia [*] 14 tc 2018
MTHFR, PAI-1, Czynnik V (trombofilia): clexane, acard, prolutex, metyle : (B12 i kwas foliowy) , duphaston .
Endometrioza
-
Piggy wrote:jutro podejscie nr 3 (ostatnie) ale mam zle przeczucia W sobote o 22 mialam wziac zastrzyk a w poniedzialek ok 10 iui. Tylko ze dzis (niedziela) w godzinach 9-13 czułam straszny bol jajnika az nie moglam chodzic. I myslę ze juz po zawodach .... o 7 rano partner ma oddac nasienie i wniesc oplate za inseminacje, pewnie tak rano nie bedzie zadnego lekarza ktory bedzie mogl mi zrobic usg. Ciekawe czy przewiduja przerwanie procedury i zwrot czesci kosztow jesli jest juz tyle godzin po owulacji. eghhh
To Wy płacicie za IUI przed zabiegiem ??
Niech odda nasienie a później poproś o usg bo faktycznie może byc "po ptokach" jak czułaś mocno jajniki.