INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
monika9966 wrote:Dziewczyny, napiszcie proszę przy jakiej ilości pęcherzyków miałyście robioną IUI. Trochę się martwie że mam za dużo (4) i jednak do niczego w tym cyklu nie dojdzie . To miałaby być moje pierwsze podejście więc jestem jeszcze zielona w tym temacie...
mam,a właściwie miałam dokładnie taką samą sytuację jak Ty. Dwa dni temu podczas kontroli na usg były widoczne 4 pęcherzyki i też dowiedziałam się,że to może być za dużo i może trzeba będzie zrezygnować z inseminacji w tym cyklu. Dzisiaj okazało się,że już tylko 2 rosną i można robić inseminację.
Lekarz mówił,że najlepiej jak jest 1,góra 2 dominujące pęcherzyki. Przy 3 para sama decyduje,czy się poddaje zabiegowi,a przy 4 już się rezygnuje.
Nie martw się,bo jeszcze dużo może się zmienić
monika9966 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNazja wrote:mam,a właściwie miałam dokładnie taką samą sytuację jak Ty. Dwa dni temu podczas kontroli na usg były widoczne 4 pęcherzyki i też dowiedziałam się,że to może być za dużo i może trzeba będzie zrezygnować z inseminacji w tym cyklu. Dzisiaj okazało się,że już tylko 2 rosną i można robić inseminację.
Lekarz mówił,że najlepiej jak jest 1,góra 2 dominujące pęcherzyki. Przy 3 para sama decyduje,czy się poddaje zabiegowi,a przy 4 już się rezygnuje.
Nie martw się,bo jeszcze dużo może się zmienić
Bardzo dziekuję za wiadomość
Jeden pęcherzyk ma 17 a drugi 15 mm, co do dwóch pozostałych to nie wiem.
Nazja, jeśli mogę zapytać, kiedy Twoja IUI?
-
monika9966 wrote:Bardzo dziekuję za wiadomość
Jeden pęcherzyk ma 17 a drugi 15 mm, co do dwóch pozostałych to nie wiem.
Nazja, jeśli mogę zapytać, kiedy Twoja IUI?monika9966, ewa13 lubią tę wiadomość
* Czerwiec 2014 Aniołek
* Czerwiec 2015 Aniołek
Do trzech razy sztuka?
* Wrzesień 2016 IVF
* 19.09. transfer
* 24.10. crio
* 27.12. crio Bhcg 9dpt 37,5; 13dpt 202 ; 26dpt
* TP 12.09.2017r.
* 05.09. 2017r. urodziła się moja upragniona i wyczekana córeczka -
nick nieaktualny
-
Ja miałam juz 3 inseminacje (w tym jedna podwójna) a teraz podchodzę do czwartej, ale tylko z powodu tego, ze wydałam duzo kasy na badania przed inseminacja (przede wszystkim infekcyjne). Generalnie w ogóle nie robię sobie nadziei, ze cos z tego wyjdzie. W moim przypadku to strata kasy, nie wiem szczerze mówiąc czy wielu parom udaje sie przy IUI... Myśle ze jak ktoś nie zachodzi naturalnie to IUI nie daje większych szans. Ja zrobiłam to dla świetego spokoju przed podejściem do in vitro, które tak naprawdę pokaże co ze mną jest nie tak i czy w ogóle będę miała swoje dzieci...
kis lubi tę wiadomość
ddpp -
nick nieaktualnyMallina wrote:Dziewczyny mam pytanko. Mąż teraz jest przeziębiony, nie bierze antybiotyku ale jednak dycha i smarka. A za 1,5 tyg mieliśmy podchodzić do inseminacji. Powiedzcie jest sens przy tym przeziębieniu?
Mallina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyddpp wrote:Ja miałam juz 3 inseminacje (w tym jedna podwójna) a teraz podchodzę do czwartej, ale tylko z powodu tego, ze wydałam duzo kasy na badania przed inseminacja (przede wszystkim infekcyjne). Generalnie w ogóle nie robię sobie nadziei, ze cos z tego wyjdzie. W moim przypadku to strata kasy, nie wiem szczerze mówiąc czy wielu parom udaje sie przy IUI... Myśle ze jak ktoś nie zachodzi naturalnie to IUI nie daje większych szans. Ja zrobiłam to dla świetego spokoju przed podejściem do in vitro, które tak naprawdę pokaże co ze mną jest nie tak i czy w ogóle będę miała swoje dzieci...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2014, 13:04
ddpp lubi tę wiadomość
-
aszka wrote:wiesz zalezy jakie sa przyczymy, np IUI sie zaleca kiedy nie ma owulacji naturalnie, kiedy sluz jest wrogi, kiedy jest problem u faceta np z erekcja, jezeli sa wykluczone te przyczyny to sie zaleca invitro. Ja jestem w trakcie badan IUI zaczynam od lutego. I tez wydałam juz mase kasy teraz miałam badania wirusologiczne i mi poszlo 300 zł.
No właśnie, jeśli jest jakaś konkretna przyczyna nie zachodzenia to IUI może na to pomoc. Ale jeśli człowiek jest zdrowy i nie ma żadnych przeciwwskazań i stwierdzonych problemów to niczym sie to nie różni od naturalnych prób, moim zdaniem.
aszka lubi tę wiadomość
ddpp -
nick nieaktualnyDziewczyny,
Czy macie może doświadczenie z ovitrelle?
Byłam dzis u na wizycie, wczoraj były 4 pęcherzyki, dziś są 3. Dwa po 17mm i jeden 20 mm. Zalecenie jest takie ze dzis o 18 mam mieć zastrzyk właśnie Ovitrell a czwartek na 10 na usg i prawdopodobnie IUI. To bedzie 11 dc. Czy czas od momentu zrobienia zastrzyku do IUI nie jest zbyt odległy to bedzie około 40 godzin??
Napiszcie proszę jak było u was... -
monika9966 wrote:Dziewczyny,
Czy macie może doświadczenie z ovitrelle?
Byłam dzis u na wizycie, wczoraj były 4 pęcherzyki, dziś są 3. Dwa po 17mm i jeden 20 mm. Zalecenie jest takie ze dzis o 18 mam mieć zastrzyk właśnie Ovitrell a czwartek na 10 na usg i prawdopodobnie IUI. To bedzie 11 dc. Czy czas od momentu zrobienia zastrzyku do IUI nie jest zbyt odległy to bedzie około 40 godzin??
Napiszcie proszę jak było u was...
Moim skromny zdaniem będzie za późno, ale lekarzem nie jestem, a sama brałam pregnyl. U mnie po 24-26 godzinach od zastrzyku pękały.
Ja dzisiaj miałam trzecia IUI... "na wariata", więc się nie nastawiam na sukces. -
nick nieaktualnymia6 wrote:Moim skromny zdaniem będzie za późno, ale lekarzem nie jestem, a sama brałam pregnyl. U mnie po 24-26 godzinach od zastrzyku pękały.
Ja dzisiaj miałam trzecia IUI... "na wariata", więc się nie nastawiam na sukces.
Szukałam informacji i znalazłam że pęcherzyk pęka w przedziale między 36 a 48 godzin...wiadomo jednak że każda z nas jest inna. Boje się trochę że może być za późno... Ale mia6, skoro miałas juz dwie IUI bez sukcesu to może jednak 24- 26 godzin to za wczenie?
Jeśli mogę zapytać to ile godzin po zastrzyku miałaś dziś robioną IUI? -
nick nieaktualnyTaki cytat odnośnie tematu wyżej:
Komórka jajowa żyje ok. 24 godzin, a plemniki 48 - 72 godzin, co oznacza, że inseminację można zrobić zarówno na pękniętym, jak i i niepękniętym pęcherzyku jajnikowym. Według literatury medycznej nie ma lepszych rezultatów w postaci ciąż, jeśli stosujemy indywidualny czas inseminacji (monitorowanie pęknięcia pęcherzyka) niż wtedy, gdy stosuje się schemat jednej inseminacji w 34 - 38 godzin po podaniu zastrzyku z hCG.
Embriolog nOvum -
Pierwszą IUI miałam na pękniętym pęcherzyku, po 25 godzinach po zastrzyku. 2 i 3 na niepękniętym. Według mojego lekarza, przy bardzo dobrych wynikach mojego męża lepiej żeby to plemniki czekały na jajeczko niż na odwrót. Wczoraj miałam wszystko na szybko robione, więc zastrzyk był ok. 12, a IUI ok. 18:30 i pęcherzyk mógł już w każdej chwili pękać. Z drugiej strony, wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji kobiety, podobno nawet 72 godziny po zastrzyku jajeczko może pęknąć.
aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymia6 wrote:Pierwszą IUI miałam na pękniętym pęcherzyku, po 25 godzinach po zastrzyku. 2 i 3 na niepękniętym. Według mojego lekarza, przy bardzo dobrych wynikach mojego męża lepiej żeby to plemniki czekały na jajeczko niż na odwrót. Wczoraj miałam wszystko na szybko robione, więc zastrzyk był ok. 12, a IUI ok. 18:30 i pęcherzyk mógł już w każdej chwili pękać. Z drugiej strony, wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji kobiety, podobno nawet 72 godziny po zastrzyku jajeczko może pęknąć.
-
Nazja wrote:3iui za mną.Miałam ją robioną 36h po zastrzyku na pęknięcie (w tym cyklu brałam choragen),wg usg pęcherzyki zaczęły właśnie pękać.Jak to określił lekarz "czas wyliczony idealnie',ale przy 2iui też tak mówił Teraz pozostaje czekanie...
powodzenia !!!Nazja lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72827.png