INSEMINACJA
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
 
- 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualnyPierwsza AID na cyklu naturalnym 17 listopada (lekarz mówił, że za dwa dni pęknie), po inseminacji 3 dni bolało mnie podbrzusze, teraz się uspokoiło... czekam ale wątpię, że się udało
                                Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2014, 21:01
 - 
                        
                        Dziewczyny, bardzo mocno trzymam kciuki za te co dopiero miały IUI i za te, które już lada dzień będą testowały
 Trzymajcie się dzielnie!
Okropna jest ta niepewność i stres, i ciągłe myśli czy się udało. U mnie trwa to już 2 lata i 3 IUI.
Sama już nie ogarniam swoich uczuć. Raz jestem wściekła na cały świat, raz kompletnie zobojętniała, ale cały czas czuje się po prostu bezradna. I to chyba najbardziej dobija.
Mimo wszystko, miłego dnia
                                 - 
                        nick nieaktualnya co lekarz na to ? Jakis powod podal czy w sumie nie ma powodu? U mnie lekarz przy drugiej wizycie juz powiedzial zeby sie nastawiac na IUI. Ale ja chcialam poczekac, u mnie problem taki ze brak sluzu i brak naturalnych owulacji co jest juz wskazaniem do IUI.mia6 wrote:Dziewczyny, bardzo mocno trzymam kciuki za te co dopiero miały IUI i za te, które już lada dzień będą testowały
 Trzymajcie się dzielnie!
Okropna jest ta niepewność i stres, i ciągłe myśli czy się udało. U mnie trwa to już 2 lata i 3 IUI.
Sama już nie ogarniam swoich uczuć. Raz jestem wściekła na cały świat, raz kompletnie zobojętniała, ale cały czas czuje się po prostu bezradna. I to chyba najbardziej dobija.
Mimo wszystko, miłego dnia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2014, 12:52
 - 
                        
                        My się staramy od 3 lat, z medycznego punktu widzenia u nas wszystko wporządku, hormony okej, HSG- wporządku AMH- w normnie, owulacje występują, cykle regularne jak w zegarku co 28 dnni, Mąż armia -wporządku, dlatego zdecydowaliśmy się na IUI ,nie wiem czy tak wierzę w cuda czy może ominięcie bariery szyjki pomoże, słyszałam że nieraz pleminiki się nie przedostają do macicy, nie wiem co ma na to wpływ.Jeśli brędzę proszę mnie poprawić
                                 - 
                        
                        Witam dziewczyny obserwuje wasza wątek od jakiegoś czasu. Staramy się z mężem od 5 lat w końcu czuje , że trafiliśmy do wspaniałej kliniki. Moje badania wszystkie ok drożne jajowody itd. u męza słabe plemniki , mała ilość ruchliwych. Zdecydowaliśmy się na IUI z męża nasienia. 8 listopada miałam inseminacje. Później przez tydzień bóle w dole brzucha. Objawów ciąży brak prócz zgagi ( nigdy jej nie miałam) wczoraj testowałam wynik ujemny a okresu brak
 
                                Nadzieja umiera ostatnia... czekam na mój mały wielki cud.
Gameta Rzgów
 
 
.                    Jest cud ❤ - 
                        
                        aszka wrote:a co lekarz na to ? Jakis powod podal czy w sumie nie ma powodu? U mnie lekarz przy drugiej wizycie juz powiedzial zeby sie nastawiac na IUI. Ale ja chcialam poczekac, u mnie problem taki ze brak sluzu i brak naturalnych owulacji co jest juz wskazaniem do IUI.
U nas jest problem konkretny - wrogi śluz. Rozwiązaniem miała być IUI, ale jak widać nawet wtedy nie jest to łatwe i przesądzone rozwiązanie. Poza tym chyba wszystko w porządku, mam owulacje, dobrej grubości endo, prolaktynę i tsh w normie, progesteron też, a i maż ma dobre wyniki.
Tak Dariaa, to właśnie wrogi śluz blokuje ruch plemników, albo wręcz je niszczy. - 
                        nick nieaktualny
 - 
                        nick nieaktualnyLila84 a Ty kiedy dokładnie miałaś IUI? Po jakim czasie testujesz?
Oczywiście bardzo mocno będę trzymać kciuki
 Ja nie liczę na dobre wieści ale chcę szybciej wiedzieć że trzeba walczyć! No i będę musiała luteinę odstawić żeby cyklu sobie nie wydłużać
                                 - 
                        
                        IUI miałam 9.11. - dzisiaj 15dpo i zaczęłam plamić, brzuch boli jak na @ także na betę nie dotarłam.. stwierdziłam że jeśli do jutra się nie rozkręci to zatestuje jutro tylko mam dylemat czy brać do jutra luteinę i acard czy odstawić???monika9966 wrote:Lila84 a Ty kiedy dokładnie miałaś IUI? Po jakim czasie testujesz?
Oczywiście bardzo mocno będę trzymać kciuki
 Ja nie liczę na dobre wieści ale chcę szybciej wiedzieć że trzeba walczyć! No i będę musiała luteinę odstawić żeby cyklu sobie nie wydłużać
 - 
                        
                        Mia, bardzo mi przykro, wiem co czujesz:(mia6 wrote:Zatestowałam dzisiaj dla formalności - test negatywny ;(
czyli 3 IUI nieudana... nie wiem czy do kliniki się zapisać, olać ten i następny cykl (owulacja jakoś w Sylwestra mi pewnie wypadnie), czy próbować 4 raz...
                                    mia6 lubi tę wiadomość
                                 - 
                        nick nieaktualnyMia, mi też bardzo przykro ;( Kochana dobrze przemyśl kolejne podejście bo z jednej strony musimy walczyć do skutku!!! Z drugiej zaś, święta, sylwester- może warto zrobić sobie małą przerwę i rozpocząć nową walkę z nowym rokiem a przez ten czas odpocząć, wyluzować...
Ja tez dziś zrobiłam rano test z moczu- jedna krecha. Nie znoszę jednak niepewności i właśnie wróciłam z bety. Wynik poźniejszym popołudniem ale chyba nie muszę go widzieć żeby wiedzieć...
Ja będę walczyć- na pewno 5 podejść do IUI, może 6...tyle chyba mam jeszcze siły. I nie wierze że się nie uda. Musi nam się udać. Tak więc ściskam mocno i uwierz mi, że wiem co czujesz...
                                    mia6 lubi tę wiadomość
                                 
				
								
				
				
			



        

