INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
Z tego co wiem to kilka pierwszych inseminacji można zrobić w ramach NFZ. ja wczoraj miałam pierwszą(i mam nadzieję że ostatnią;)podstawą jest skierowanie do szpitala na insemninację. Ja leczę się prywatnie i Pani doktor która też przyjmuje w Vitrolive i ona zaproponowała mi inseminację w Policach. Co prawda na monitoring przed inseminacją musiałam iść do innego lekarza w Vitro bo mojej dr nie było w tym czasie ale ostatecznie dostałam skierowanie do Polic. oczywiście bardzo zachęcali żeby u nich zrobić ale ja nie chciałam płacić za coś z czego mogę skorzystać w ramach NFZ (w VITROLIVE koszt inseminacji to 700 zł bez leków). w Policach przyjmuje kilku lekarzy z Vitro, jeden z nich wykonywał mi zabieg
BATTINKA, Kasia_1977 lubią tę wiadomość
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.20152 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
BATTINKA wrote:Lojkalojka a jakie suplementy lykal twój mąż???
Lekarz zaproponowal mi jakis lek (nazwy nie pamietam),ale z racji tego , ze drobi to znalazlam co wchodzi w jego sklad i sama stworzylam mieszanke . Napewno kwas foliowy, selenium, cynk, witalina A+C+E+B6 .Poza tym nic nie zmienial w diecie (a powinien).
Szczesliwa mama dziewiecioletniej Cariny i malego Leonka
[*] 6tc 07.01.2015
-
Witajcie dziewczyny,
podglądam Was od jakiegoś czasu, postanowiłam dołączyć, bo w kupie raźniej
Jestem ze Sz-na, pozdrawiam koleżanki z tej samej kliniki, szpitala...
Zdecydowaliśmy się z mężem na inseminację w grudniu, ale w związku z tym, że nam ciągle wiatr w oczy, nie udało się podejść, bo lekarz - partacz się pomyliłi się spóźniliśmy
-
Battinka,
Dostałam skierowanie na IUI na NFZ. W Policach w szpitalu usg miałam robione w 12 dc, pan dr kazał przyjść w 17dc, bo jajca miały 11-12mm. Pękły w 15dc. W VL nie pozwalają sobie na takie przeoczenia... ale tam niestety jest to dość kosztowne
-
honey028 wrote:Z tego co wiem to kilka pierwszych inseminacji można zrobić w ramach NFZ. ja wczoraj miałam pierwszą(i mam nadzieję że ostatnią;)podstawą jest skierowanie do szpitala na insemninację. Ja leczę się prywatnie i Pani doktor która też przyjmuje w Vitrolive i ona zaproponowała mi inseminację w Policach. Co prawda na monitoring przed inseminacją musiałam iść do innego lekarza w Vitro bo mojej dr nie było w tym czasie ale ostatecznie dostałam skierowanie do Polic. oczywiście bardzo zachęcali żeby u nich zrobić ale ja nie chciałam płacić za coś z czego mogę skorzystać w ramach NFZ (w VITROLIVE koszt inseminacji to 700 zł bez leków). w Policach przyjmuje kilku lekarzy z Vitro, jeden z nich wykonywał mi zabieg
Kurde Honey mam nadzieje ze jakos przekonam lekarza żeby do insemki podejść wolałabym na NFZ no ale nawet prywatnie...oby tylko dopuścili. -
BATTINKA wrote:Kurde Honey mam nadzieje ze jakos przekonam lekarza żeby do insemki podejść wolałabym na NFZ no ale nawet prywatnie...oby tylko dopuścili.
Jeśli masz udokumentowany rok starań, hormony i hsg, to nie ma problemu. Jeśli jesteś ze Szczecina, zarejestruj się do Poradni Przyklinicznej na Unii Lubelskiej, pracują tam fajne lekarki z Polic, które mi zaproponowały już pół roku temu inne rozwiązania, ale się wstrzymywaliśmy. -
Dziewczyny, powiem Wam, że nawet nie wiedziałam, że można załatwić IUI na NFZ - tzn. w teorii to wiem, że zabieg jest na liście, ale jeśli chodzi o polską służbę zdrowia, to jestem jak niewierny Tomasz, uwierzę, jak zobaczę
sama ostatni raz na nfz byłam u gina chyba 10 lat temu... niestety mam złe doświadczenia i leczę się prywatnie, a na nfz chodzę wyłącznie do internisty jak mnie grypa złapiejózefka lubi tę wiadomość
3 lata starań, amh 0.7-0.8 endometrioza II st, 3xiui nieudane, 1xivf niedane, 2x niespodzianka - naturals
-
AmVormittag wrote:Dziewczyny, powiem Wam, że nawet nie wiedziałam, że można załatwić IUI na NFZ - tzn. w teorii to wiem, że zabieg jest na liście, ale jeśli chodzi o polską służbę zdrowia, to jestem jak niewierny Tomasz, uwierzę, jak zobaczę
sama ostatni raz na nfz byłam u gina chyba 10 lat temu... niestety mam złe doświadczenia i leczę się prywatnie, a na nfz chodzę wyłącznie do internisty jak mnie grypa złapie
Mnie też zdziwiło, ze tak z marszu mogłam sie zgłosić do szpitala -
Ja nie miałam nawet roku starań i lekarz sam zaproponował inseminacje. Na wszystkie wizyty i monitoring chodzę prywatnie tylko sam zabieg na nfz bo łącznie to spora suma by wyszła... Termin inseminacji wyznaczył lekarz z vitro a z przyjęciem na ten dzień w policach nie było problemu
battinka mam nadzieję że nie będzie problemu żebyś dostała skierowanie na nfz bo mamy prawo z tego korzystać
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.20152 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
Ja do dr Kubisy do prywatnego gabinetu a jak muszę mieć monitoring a jej akurat nie ma to do innego w vitro
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.20152 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
Ja tez do niej chodziłam długie lata, ale mnie wkurzyła tym, ze mnie ciagle uspokajała i nie kierowała na panel hormonalny. Jak poszłam do endo to się okazało,ze mam insulinoopornosc, prolaktynemie i to są główne problemy przeszkadzające zajsc.
Kubisa prowadziła moja pierwszą ciążę, wtedy byłam bardzo zadowolona, ale przy próbach z drugą przez nią straciłam rokWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2015, 22:21
-
Mnie też nigdy nie kierowała na badania hormonalne ale z racji problemów z tarczyca jestem też pod stała opieką endo i miałam robione wszystkie badania które też pokazałam dr K
16 m-cy 15 cs 6 cykli z clo 1 IUI 04.01.20152 IUI 04.02.2015
16.06.2015 laparo 06.07.2015 beta hcg 57,4
29.03.2016 Kacperek 👶
26.06.2019 nowy początek starań 👶
11cs -
honey028 wrote:Mnie też nigdy nie kierowała na badania hormonalne ale z racji problemów z tarczyca jestem też pod stała opieką endo i miałam robione wszystkie badania które też pokazałam dr K
Widzisz, Ty jednak jesteś pod opieką specjalisty, a ja ją kilkakrotnie o to prosiłam, tym bardziej, ze przytyłam w bardzo krótkim czasie prawie 10kg, a odzywiałam się tak jak zawsze -
niezapominajka wrote:Widzisz, Ty jednak jesteś pod opieką specjalisty, a ja ją kilkakrotnie o to prosiłam, tym bardziej, ze przytyłam w bardzo krótkim czasie prawie 10kg, a odzywiałam się tak jak zawsze
ja w przeciagu ostatnich 3 miesięcy strasznie przytyłam, ale okazało się że to przez hormony, teraz bardzo powoli z naciskiem na powoli wracam do swojej wagi i sylwetki. Od połowy grudnia bez pigułek i zupełnie inna osobaale jak trzeba brać to trzeba!!!
Angelike lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72827.png -
Dzisiaj pierwsza wizyta u nowego gina
proszę o kciuki - mam nadzieję, że okaże się bardziej kompetentny niż poprzedni. Straciłam prawie rok
Oczywiście na badaniu usg okazało się, że pęcherzyk pękł a owu miałam wtedy, gdy prosiłam go, żeby mnie przyjął bo mam owu i może iui by mi zrobił - to mu się nawet nie chciało mnie przyjąć a z mój test owu porównał do zabobonów z Białorusi...
W każdym razie cykl przepadł
Czy któraś z Was może wie, czy "wrogi" śluz można leczyć?
-
nick nieaktualnyKasia_1977 wrote:Dzisiaj pierwsza wizyta u nowego gina
proszę o kciuki - mam nadzieję, że okaże się bardziej kompetentny niż poprzedni. Straciłam prawie rok
Oczywiście na badaniu usg okazało się, że pęcherzyk pękł a owu miałam wtedy, gdy prosiłam go, żeby mnie przyjął bo mam owu i może iui by mi zrobił - to mu się nawet nie chciało mnie przyjąć a z mój test owu porównał do zabobonów z Białorusi...
W każdym razie cykl przepadł
Czy któraś z Was może wie, czy "wrogi" śluz można leczyć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 11:07
Kasia_1977 lubi tę wiadomość
-
IUI miałam już 2, ale wydaje mi się, że nie w tym dniu cyklu co potrzeba.
1.) na nie pękniętym pęcherzyku (ale lekarz nie monitorował czasu pęknięcia - więc nie wiem kiedy pękł)
2.) na pękniętym pęcherzyku, ale nic nie było już nic widaćdobrze, że miał zapisane, w którym jajniku był
Podczas 1 iui zrobił mi test penetracji, ale dopiero teraz zauważyłam na badaniu aglutynację (++), gdzie norma jest (-) a wszystko poza tym (+, ++, +++) już nie. W naszym przypadku aglutynacja jest bardzo duża sądząc po ilości +, więc podejrzewam, że powodem może wcale nie być śluz tylko zbyt duża aglutynacja spermy męża.
Dodam, że nie może być to tylko uczulenie, bo przed "staraniem" się pracowałam 2 lata w US, i przyjeżdżałam do Polski sporadycznie, współżyliśmy w prezerwatywie, więc nie mogłam się uczulić na białko męża, jak mi to próbuje wmówić pan dr.
A może ja już głupieję? Podejrzewam spiskową teorię dziejów, a się na tym zwyczajnie nie znam. Sorry, za te wynurzenia, ale jak sobie tak z Wami popiszę, to trochę mi przechodzi -
nick nieaktualnyKasia z tego co sie orientuje to jakbys miala uczulenie to powinno Cie swedziec w trakcie stosunku bez prezerwatywy. Natomiast jezeli chodzi o nasienie to trzeba by bylo poprawic aglutynacje(ale nie jest to jakis zły wynik). A lekarze jak to lekarze cos tam mowia, bo jasnowidzami nie sa i tez wg mnie w wiekszosci to sa gdybania.