INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
bartusiowa-mama wrote:udowodnione jest że osoby z PCO bardzo często cierpią na Insulinooporność - to oznacza niewłaściwe i spore wyrzuty insuliny, często wysokie stężenie samej glukozy. I jedno i drugie niszczy "już w zarodku" komórki jajowe
Bartusiowa czy homa-ir jest odpowiednim wyznacznikiem?
U mnie glukoza na czczo wyszła na granicy 99,7
Ale po obciążeniu 113, 109,4 kolejno po 1 i 2 h
Insulina 9,6 39,8 27,4
Czyli niby Ok
Ale po wyliczedniu homa-ir wyszlo 2,36 przy normie poniżej 2
Myslisz ze to ma jakieś znaczenie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 11:02
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyaszka wrote:U nas w temacie 35+ pierwsze dziecko jest dziewczyna z mega podwyzszonym wynikiem TSH i hasi i zaszła po m-cu staran, wiec jak zazwyczaj i co twierdze juz w kilku postach roznie to bywa. Tez mam problem z tarczyca i wcale nie miałam wyniku superowego staraczkowego jak panika na forum i zaszłam. Po prostu jak ktos ma problem czy z poronieniem czy w ogole z zagniezdzeniem to nawet normowanie badan nie pomoze, bo nalezy przyczyn szukac gdzies indziej, stawiajac na bardziej skomplikowana diagnostyke.
aszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPsychika tez raczej nie, ja nie wierze w ogole te tzw. blokady psychiczne jezeli chodzi o ciaze. To po prostu jest czas ze sie akurat udaje. Np tez w naszym watku 35+ pierwsze dziecko, jest kobietka ktora przeszła 5 invitro, duzo przerw i dopiero za 5 razem zaskoczyła. A sa dziewczyny ze np.po clo robia przerwe i zaskakuja a wyniki tez nie sa idealne, po prostu nastapilo np. poprawienie stanu z owulacja itd i nastepuje zaskok. U mnie sadze ze byl problem ze sluzem i z moja owulacja, jak to popchneli ładnie + IUI sie udało, a jak pisałam wyzej wcale wyników nie miałam superowych. Nawet wyniki krwi mialam obnizone bo po letro strasznie mi sie obnizyły i mi to cały czas normowali.
Krysiak i dobrze, a co masz zrobic. Ja sie cieszyłam ze mam prace, bo jak w pracy byłam to w ogole nie miałam czasu myslec o tym, tylko wiadomo musiałam sie skupic na pracy. Dobrze ze zrobiliscie ten pokoj biurowy. Nie mozna tez podporzadkowac zycia wg tylko jednego, trzeba np. pracowac, wychodzic z domu, spotykac sie ze znajomymi itd. bo takie zamkniecie tylko w 4 scianach i myslenie o jednym (chociaz i tak głownie człowiek w domu mysli) tez dobrze na nas nie wpływa.krysiak lubi tę wiadomość
-
bartusiowa-mama wrote:oczywiście. Wychodził jak zawsze - ok 9 - 10 ng/ ml. DUPHASTONNIE JEST OZNACZANY WE KRWI. Luteine widać we krwi, że podnosi. Dupka - nie i poziom wykazywany to pozim tylko naturalny.
-
Macie rację,
Ją jednak przez pracę trochę odpuścilam, a to musialam odwołać wizytę bo była potrzeba zostać po godzinach, a to nie mogłam wpasować się w godziny przyjęć albo zwyczajnie byłam zmęczona i odpuszczalam,
Teraz postanowiłam poświęcić więcej czasu i zawalczyć -
nick nieaktualnyewa84 wrote:Macie rację,
Ją jednak przez pracę trochę odpuścilam, a to musialam odwołać wizytę bo była potrzeba zostać po godzinach, a to nie mogłam wpasować się w godziny przyjęć albo zwyczajnie byłam zmęczona i odpuszczalam,
Teraz postanowiłam poświęcić więcej czasu i zawalczyćaszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNurtuje mnie pytanie czy iui udala sie tu komus z nasieniem po spreparowaniu o koncentracji ok 5-10 mln. Bo skoro nie udaje sie tym o koncentracji ok 30 mln to co z tymi co maja mniej zolnierzy? Minimum ma byc 5 mln wiec skads ten prog musial sie wziac..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 12:15
-
migot_ka wrote:Ja prg bez dupka miałam nieco ponad 4, a po dupku (1 raz zażywałam) 11,99, więc to raczej nie był mój naturalny prg
kochana PRG nieco ponad 4 świadczy o cyklu bezowulacyjnym lekarzem nie jestem - piszę co czytałam i co wiem.. a 11.99 - cykl owulacyjny. Duphaston nie jest czystym progesteronem dlatego markery laboratoryjne go nie potrafią odczytać z krwi. Poczytaj.. Chyba że sie mylę, choć nie sądzę.
27.03.2013 - Bartuś - naturalny cud
2015 - 3 x poronienie
2016 - -
sylwiaśta159 wrote:Nurtuje mnie pytanie czy iui udala sie tu komus z nasieniem po spreparowaniu o koncentracji ok 5-10 mln. Bo skoro nie udaje sie tym o koncentracji ok 30 mln to co z tymi co maja mniej zolnierzy? Minimum ma byc 5 mln wiec skads ten prog musial sie wziac..
wiem, że sie udawała - czytałam o takich przypadkach, ale źródla nie podam, bo po prostu skakalam z forum na forum w szukaniu odpowiedzi na rózne pytania
27.03.2013 - Bartuś - naturalny cud
2015 - 3 x poronienie
2016 - -
bartusiowa-mama wrote:kochana PRG nieco ponad 4 świadczy o cyklu bezowulacyjnym lekarzem nie jestem - piszę co czytałam i co wiem.. a 11.99 - cykl owulacyjny. Duphaston nie jest czystym progesteronem dlatego markery laboratoryjne go nie potrafią odczytać z krwi. Poczytaj.. Chyba że sie mylę, choć nie sądzę.
Chyba że prg 4 ale nie w 7dpo, a póxniej, wówczas faktycznie juz mógł spaść, lub był akurat przed "wyrzutem" bo przecież PRG jest uwalniany skokowo.. dlatego w diagnostyce zaleca sie zmierzenie jego poziomu 3-krotnie, 6, 7 i 8 dpo. Ale kto to robi, kosztowne
27.03.2013 - Bartuś - naturalny cud
2015 - 3 x poronienie
2016 - -
W ogóle jak ostatnio rozmawiałam z koleżanką to doszłyśmy do wniosku, że się leczymy, badamy, znamy swoje wyniki i się nie udaje... a przecież większość kobiet, które zachodzą w ciążę nawet nie mają pojęcia o występowaniu tych wszystkich hormonów, grubości endometrium, itd... nie chodzą na miliony badań... ech... wydaję mi się, że dużo też zależy po prostu od szczęścia. Mam nadzieję, że uda się nam wszystkim czasami jest ciężko, ale trzeba walczyć
krysiak lubi tę wiadomość
<a href="http://daisypath.com/"><img src="http://davf.daisypath.com/P51Up2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /></a> -
nick nieaktualnyAmanda90 wrote:W ogóle jak ostatnio rozmawiałam z koleżanką to doszłyśmy do wniosku, że się leczymy, badamy, znamy swoje wyniki i się nie udaje... a przecież większość kobiet, które zachodzą w ciążę nawet nie mają pojęcia o występowaniu tych wszystkich hormonów, grubości endometrium, itd... nie chodzą na miliony badań... ech... wydaję mi się, że dużo też zależy po prostu od szczęścia. Mam nadzieję, że uda się nam wszystkim czasami jest ciężko, ale trzeba walczyć
-
Dla mnie adopcja bedzie rozwiazaniem ostatecznym. Nie wyobrazam sobie malzenstwa bez dziecka!! ale pracowalam z dziecmi z patologicznych rodzin i niestety przeraza mnie mysl, ze moje dziecko tez takie moze byc! Bylo mi zal tych dzieci, ale tez nieraz sie na nich przejechalam, to sa takie cwaniaki, czlowiek sie rozczula, wspolczuje, a oni to wykorzystuja. Niestety ale juz sam start takich dzieciakow jest kiepski. Niemniej jednak wierze, ze ogromny wplyw ma tez wychowanie.
Peonia88
-
Gaja przykro mi co do adopcji to tez nie wiem czy bym sie zdecydowała - na dzien dzisjeszy raczej nie.
Sylwiasta fajnie ze wspomnialaś o tym programie in vitro w GC, wczoraj o tym czytalam, fajna jest opcja 2+1 i ta 100 % gwarancji, przed nami jeszcze 2 IUI i jak sie nie udadza to chyba przeniose sie do GC bo u nas w provicie nie ma takich prograow (nie slyszalam bynajmniej) a z racji ze bedziemy podchodzic do komercyjnego to program 2+1 wyjdzie prawie tak samo jak jedno zwykle podejscie.
ja testuje dopiero w nastepny piątek, nie mam zadnych objawow
jutro jedziemy nad morze na 5 dni to przynajmniej nie bede myslec
do tego wczoraj nagle wyszlo mi mega zimno na ustach WTF ? wrrrrrrWiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 17:02
maj- krótki protokół- 6 mrozaczków
15 czerwiec crio 2x8a beta: 9dpt- 31,20 /11dpt- 124,8/13dpt -306
-
Dziewczyny dziękuje za wsparcie!
Dzień przepłakany czas się pozbierać mój dalszy plan jest taki że odpuszczam IUI na 3 miesiące i zaczynam żyć jadę z mężem na mały wypad do Londynu potem "urlop" w polsce i masa roboty i załatwiania w domu więc mam nadzieję że w końcu przestanę myśleć o dziecku a i jeszcze mamy wesele w rodzinie więc się nieźle schleje i 3 dni będę chorować jeśli nie wyskoczy niespodzianka to w październiku wracam do was i mam nadzieję że będzie tu cicho i pusto bo wszystkie zaciążą.02 06 2015 26 06 2015
21 07 2015 14 09 2015
-
Też sobie nie wyobrażam małżeństwa bez dziecka... Dla mnie i mojego męża adopcja dziecka to ostateczne rozwiązanie, jednak wiem jak trudno spełnić wszystkie wymagania ośrodków adopcyjnych
Kikaaa przykro mi czasami tak jest... parametry super a mimo to się nie udaje. Nie wolno się poddawać!<a href="http://daisypath.com/"><img src="http://davf.daisypath.com/P51Up2.png" width="400" height="80" border="0" alt="Daisypath Anniversary tickers" /></a>