INSEMINACJA
-
WIADOMOŚĆ
-
klaudia12369 wrote:hej Paolala widze, ze mamy podobne chorobska A gdzie sie leczysz? Tez gdzis slyszlam ze po Gonalu lepsze jajeczka, ze niby sie nimi bardziej opiekuje niz Clo. No tylkoo cena chyba 10x wieksza? Orientowalas sie juz?
Kraków Macierzyństwo;) no właśnie gonal cena ogromna, nie wiem dokladnie ile, bylam juz pare cykli na clo i nie zaskoczylo wiec moze warto zainwestowac z ten gonal hmmm w poniedzialek sie dowiem! heh rzeczywiscie podobne chorobska u nas:) u nas jeszcze mąż miał problemy z nasieniem, udało się je ładnie poprawić po fertilmanie, ale obecne są leukocyty nie wiadomo skad... a głównym problemem to chyba jest mała ilość nasienia...
widze ze u Ciebie juz po piewszej iui, trzymam kciuki:*Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
Paolala wrote:Kraków Macierzyństwo;) no właśnie gonal cena ogromna, nie wiem dokladnie ile, bylam juz pare cykli na clo i nie zaskoczylo wiec moze warto zainwestowac z ten gonal hmmm w poniedzialek sie dowiem! heh rzeczywiscie podobne chorobska u nas:) u nas jeszcze mąż miał problemy z nasieniem, udało się je ładnie poprawić po fertilmanie, ale obecne są leukocyty nie wiadomo skad... a głównym problemem to chyba jest mała ilość nasienia...
widze ze u Ciebie juz po piewszej iui, trzymam kciuki:*
A moze jeszcze spróbuj z letrozolem? Ja w sumie większość cykli miałam na letrozolu, kiedyś tylko dwa na CLO. Może następnym razem spróbuje jeszcze raz z Clo.. żeby się organizm nie przyzwyczaił tylko do jednego leku. U nas na szczęście mąż ma w porządku nasienie. Chociaż dr mówiła ostatnio że możemy jeszcze zrobić fragmentacje dna plemnika dla pewności.
Dzięki :* już w poniedziałek się dowiemy czy się udało czy nie. A jak nie to mam nadzieję, że jeszcze w grudniu się wyrobimy z drugą IUIPCOS, niedoczynność tarczycy, Hashimoto, insulinoopornosc, mutacja Leidena
-
zuza1212 wrote:Sówka_83 nie wiem czy mozna od razu po hsg miec iui, najpierw mialam hsg w jednym cyklu, w kolejnym podali mi juz leki na stymulacje, ale wtedy nie mialam jeszcze iui.
-
kkkaaarrr wrote:W cyklu gdy zaszlam w ciaze z Olga mialam hsg i iui. Ponoc hsg moze 'rozszerzyc' jajowod jesli sa jakies zwezenia, minizrosty i to nawet ulatwia plemnikom dotarcie do komorki jajowej. Ciaza rozwijala sie ksiazkowo, jej utrata to nieszczęśliwy wypadek, wiec w zadnym razie nie mozna doszukiwac sie jakichs potencjalnych przyczyn w tym ze dwa zabiegi byly w jednym cyklu
Dziękuję, właśnie na taką informację czekałam Tylko może ze szczesliwym zakończeniem, przykro mi Na pewno aniołek do Was wróci.
Zuzka Tobie rowniez dziękuję
-
klaudia12369 wrote:A moze jeszcze spróbuj z letrozolem? Ja w sumie większość cykli miałam na letrozolu, kiedyś tylko dwa na CLO. Może następnym razem spróbuje jeszcze raz z Clo.. żeby się organizm nie przyzwyczaił tylko do jednego leku. U nas na szczęście mąż ma w porządku nasienie. Chociaż dr mówiła ostatnio że możemy jeszcze zrobić fragmentacje dna plemnika dla pewności.
Dzięki :* już w poniedziałek się dowiemy czy się udało czy nie. A jak nie to mam nadzieję, że jeszcze w grudniu się wyrobimy z drugą IUI
no wlasnie nigdy nie mialam letrozolu wiec zobaczymy co mi powie lekarz!a Ty gdzie robilas inseminacje? my mielismy wyniki nasienia na poczatku bardzo zle i w innej klinice odrazu chcieli nam robic inseminacje przy takich wynikach, dobrze ze mnie nie przycmilo i poszlismy najpierw do urologa i androloga, teraz wyniki są bardzo dobre, tylko te leukocyty:/slyszalam o tej fragmentacji ze dobrze zrobic jesli bylo poronienie...
ojj to juz pare dni zostalo, to mocno trzymam kciuki za poniedzialek:)Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
aszka ja chodze do kliniki Invicta w Słupsku ) Niesety nie mam dobrych wieści dziewczyny widze ze nie ja mam tylko ten problem ale bylam wczoraj na usg u przypadkowego lekarza potwierdzic owu;lacje jednak okazało sie ze pecherzyk nie pekł i został torbiel bardzo sie zalamałam wyszłam z gabinetu i całą droge płakałam dreczac sie pytaniami dlaczego .<Moj lekarz podał mi zastrzyk na wstrzymanie owu nie pekniecie pecherzyka zaszla pomylka poprostu wielka rozpacz dzis udaje sie fdo kliniki bo jest czynna i musi dac teraz na wywolanie okresu cioekawe co mi dzis powie ) Ile my kobiety musimy sie nacierpiec szok ((((marlenka1237
-
nick nieaktualnyKa.Ma. wrote:Lunka u nas raport wygląda tak:
Parametry nasienia przed preparatyką: koncentracja (w mln plemników na 1ml): 98
Ruch A 33%
Ruch B 20%
Procentowy odsetek plemników o morfologii patologicznej: 92
Po preparatyce: koncentracja: 140
Ruch A 55%
Ruch B 30%
Podano do macicy 29,75mln plemników.
Ka.Ma, a z jakiego powodu masz inseminacje? Byc moze pisałas wczesniej, niestety nie sledze na biezaco watku, mogło mi umknac. No bo parametry nasienia sa super. Moja znajoma miała niedawno inseminacje i podali jej tylko 1,2 mln, ale lekarz powiedział ze w tej grupie az 80% bardzo ruchliwych wiec moga dac radę. -
nick nieaktualnymonimoni, martula, tomiika- Wam się udało w tym miesiącu- mozecie powiedziec jakie były parametry nasienia jak je Wam podawano?
Tzn ile w koncu tych plemników gwarantuje wieksze szanse na powodzenie
Jak pisałam moja znajoma miała zabieg i tych plemników było nieco ponad 1 mln no ale ruchliwe, wiec zastanawiam sie jak to było u Was? -
nick nieaktualnymarlenka1237 wrote:aszka ja chodze do kliniki Invicta w Słupsku ) Niesety nie mam dobrych wieści dziewczyny widze ze nie ja mam tylko ten problem ale bylam wczoraj na usg u przypadkowego lekarza potwierdzic owu;lacje jednak okazało sie ze pecherzyk nie pekł i został torbiel bardzo sie zalamałam wyszłam z gabinetu i całą droge płakałam dreczac sie pytaniami dlaczego .<Moj lekarz podał mi zastrzyk na wstrzymanie owu nie pekniecie pecherzyka zaszla pomylka poprostu wielka rozpacz dzis udaje sie fdo kliniki bo jest czynna i musi dac teraz na wywolanie okresu cioekawe co mi dzis powie ) Ile my kobiety musimy sie nacierpiec szok ((((
-
nick nieaktualnyMama_Ali wrote:monimoni, martula, tomiika- Wam się udało w tym miesiącu- mozecie powiedziec jakie były parametry nasienia jak je Wam podawano?
Tzn ile w koncu tych plemników gwarantuje wieksze szanse na powodzenie
Jak pisałam moja znajoma miała zabieg i tych plemników było nieco ponad 1 mln no ale ruchliwe, wiec zastanawiam sie jak to było u Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 14:33
-
Mi podali przy iui 16mln ruchliwych nie wiem czy to duzo czy malo. My bez pomocy dalismy rade 2raz zajsc wiec wiem tylko tyle ze da rade przy takich parametrach.na razie iui nam sie nie powiodlo09.2010- 1 poronienie/ciaza naturalna
06.2015- 2 poronienie/ciaza naturalna
11.2015 / 12.2015- 2proby iui- nie udane
01.2016- 3 poronienie/ciaza naturalna
-
nick nieaktualnyPaolala wrote:witajcie:)
u mnie powoli wkrada sie @, więc zaraz cykl inseminacyjny:) w poniedziałek mamy wizyte w klinice i plan działania musimy obmyśleć i teraz tak, do tej pory byłam stymulowana clo, lekarz coś wspominał o gonalu ewentualnie (cena mnie przeraża) i tak się zastanawiam, gdzieś kiedyś przeczytałam - nie wiem gdzie, że po gonalu są "bardziej wartościowe" pecherzyki niż po clo, nie mogę doszukać się tej informacji nigdzie, nie wiem na ile to prawda, macie może takie informacje? jeśli już podchodzę do iui to już chciałabym zmaksymalizować szanse!!! mam nadzieje ze do 20 grudnia wyrobie sie z iui:) -
nick nieaktualnyaszka wrote:to cos zle zrozumialas, bo badaja ile jest ich w 1 ml, pozniej wyodrebnianja, preparuja i wychodzi ze norma podania do macicy jest od 10 mln. Masz podany wyzej wynik dziewczyny i tak to sie odbywa.
Aszka, mam przed sobą jej sms-a, pisala ze w ml było 17 mln, a po spreparowaniu wyszło 1,2 mln. Nie wiem czy dobrze odczytałam ale napisała chyba 1,2mln/300 ul(ml?), nie bardzo sie na tym znam.
Dopytuje tak bo zastanawiam sie nad tym od nowego roku, ale nie wiem jakie parametry nasienia daja sens inseminacji. -
Hej Dziewczyny!
Jestem na Ovu nowa, chociaż ukradkiem czasem wchodziłam na forum, szukając pytania na nurtujące pytanie: "Czemu się nie udaje?"
Dlatego obiecałam sobie, że jak tylko uda mi się zajść w ciążę opiszę mój przypadek i staranie się o Maleństwo.
Z mężem zaczęliśmy starania gdzieś w połowie 2013 r. Już wtedy P. ginekolog radziła, żeby może pomyśleć o potomku bo na jednym z jajników miałam małą torbielkę.
Po naturalnych staraniach, które trwały mniej więcej pół roku, postanowiliśmy się przebadać. Wyniki męża bez szaleństw ale mieszczące się w normie. Ja zaczęłam maraton po lekarzach, raz lepszych raz gorszych (np. takich którzy nie wykryli u mnie niedoczynności tarczycy).
Po kuracji tabletkami anty, okazało się że torbiel urosła do ponad 5 cm i jedynym sensownym rozwiązaniem będzie laparoskopia, którą miałam wykonaną w lipcu 2014r. Przy okazji wyłuszczenia torbiela, sprawdzono drożność jajowodów i niby wszystko grało. Każdy życzył i prognozował szybką ciążę.
Niestety dowiedziałam się, że mam początki endometriozy.
Po laparoskopii na chwilę "wyluzowaliśmy' ale dalej bez oczekiwanego szczęśliwego happy end-u.
Przeszłam kilka stymulacji clo, zastrzyki z ovitrell, zażywanie bromergonu, co niejednokrotnie odnawiało moje problemy z torbielami. I tak w kółko.
Na wiosnę tego roku zdecydowaliśmy się zapisać do kliniki leczenie niepłodności W Rzeszowie. Dla pewności jeszcze seria badań, dwa cykle stymulowane i decyzja o inseminacji.
Pierwszą przeszłam w lipcu 2015 - nieudana
Drugą udaną miałam w połowie października i teraz jestem w 9 tyg. ciąży:)))
Jak się pewnie domyślacie przed druga próbą byłam raczej zrezygnowana i nie wierzyłam że się uda i jeszcze jak odbierałam wyniki bety z krwii to dalej nie wierzyłam.
Piszę to Dziewczyny, żeby podnieść starających się na duchu. Wiem jakie człowiekowi przychodzą myśli do głowy, jak się można załamać.
Ale głowa do góry:) trzymam kciuki i mocno wierzę, że starania mogą zakończyć się sukcesem. Czego wszystkim życzę.
aszka, Ka.Ma., olencja, martula, kleis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMama_Ali wrote:Aszka, mam przed sobą jej sms-a, pisala ze w ml było 17 mln, a po spreparowaniu wyszło 1,2 mln. Nie wiem czy dobrze odczytałam ale napisała chyba 1,2mln/300 ul(ml?), nie bardzo sie na tym znam.
Dopytuje tak bo zastanawiam sie nad tym od nowego roku, ale nie wiem jakie parametry nasienia daja sens inseminacji. -
nick nieaktualnyli.w.ka wrote:Hej Dziewczyny!
Jestem na Ovu nowa, chociaż ukradkiem czasem wchodziłam na forum, szukając pytania na nurtujące pytanie: "Czemu się nie udaje?"
Dlatego obiecałam sobie, że jak tylko uda mi się zajść w ciążę opiszę mój przypadek i staranie się o Maleństwo.
Z mężem zaczęliśmy starania gdzieś w połowie 2013 r. Już wtedy P. ginekolog radziła, żeby może pomyśleć o potomku bo na jednym z jajników miałam małą torbielkę.
Po naturalnych staraniach, które trwały mniej więcej pół roku, postanowiliśmy się przebadać. Wyniki męża bez szaleństw ale mieszczące się w normie. Ja zaczęłam maraton po lekarzach, raz lepszych raz gorszych (np. takich którzy nie wykryli u mnie niedoczynności tarczycy).
Po kuracji tabletkami anty, okazało się że torbiel urosła do ponad 5 cm i jedynym sensownym rozwiązaniem będzie laparoskopia, którą miałam wykonaną w lipcu 2014r. Przy okazji wyłuszczenia torbiela, sprawdzono drożność jajowodów i niby wszystko grało. Każdy życzył i prognozował szybką ciążę.
Niestety dowiedziałam się, że mam początki endometriozy.
Po laparoskopii na chwilę "wyluzowaliśmy' ale dalej bez oczekiwanego szczęśliwego happy end-u.
Przeszłam kilka stymulacji clo, zastrzyki z ovitrell, zażywanie bromergonu, co niejednokrotnie odnawiało moje problemy z torbielami. I tak w kółko.
Na wiosnę tego roku zdecydowaliśmy się zapisać do kliniki leczenie niepłodności W Rzeszowie. Dla pewności jeszcze seria badań, dwa cykle stymulowane i decyzja o inseminacji.
Pierwszą przeszłam w lipcu 2015 - nieudana
Drugą udaną miałam w połowie października i teraz jestem w 9 tyg. ciąży:)))
Jak się pewnie domyślacie przed druga próbą byłam raczej zrezygnowana i nie wierzyłam że się uda i jeszcze jak odbierałam wyniki bety z krwii to dalej nie wierzyłam.
Piszę to Dziewczyny, żeby podnieść starających się na duchu. Wiem jakie człowiekowi przychodzą myśli do głowy, jak się można załamać.
Ale głowa do góry:) trzymam kciuki i mocno wierzę, że starania mogą zakończyć się sukcesem. Czego wszystkim życzę. -
aszka jestem po 2 zastrzykach jakich pisałam wiedz jak mowilam one sa na zablokowanie owulacji i tak bylo lekarz stwierdzil ze wypisal nie ten i zobaczccie jaka pomyłka (( co do znawstwa znam sie juz nadomiar bo od 4 lat jestem z tym problemem i torbili<4 operacji > i nieudanych ciąż wiedz wiem z czym mam doczynienia mam nadzieje ze teraz sie następna uda bo oszaleje (((marlenka1237
-
nick nieaktualnyaszka wrote:to dziwne ze jej tak spadło bo do tej pory co dziewczyny pisały i z mojego wyniku wychodzi po preparatyce w x wiecej. Z takimi wynikami to trzeba z lekarzem konsultowac czy jest sens.
Z tego co wiem to u niej nie było przeciwskazań. Lekarz powiedział ze taka ilosc powinna dac rade bo to sa te najbardziej ruchliwe...
Za pare dni pewnie bedzie miała wyniki.
No nic, sporo rozbieznosci sie pojawia w tym temacie, ja czytałam ze najwieksze powodzenie jest gdy jest ponad 10mln plemników w ml i sa w miare dobrej kondycji. I nich było ponad 17mln wiec chyba ok.
Chociaz patrzac na statystyki to niestety ale niewielu sie udaje wiec nie wiem czy jest sens w ogóle brać taka ewentualnosc pod uwage. -
Lunk_a wrote:Kama to te wyniki macie chyba idealne;) co u Was jest w takim razie problemóem?Mama_Ali wrote:Ka.Ma, a z jakiego powodu masz inseminacje? Byc moze pisałas wczesniej, niestety nie sledze na biezaco watku, mogło mi umknac. No bo parametry nasienia sa super. Moja znajoma miała niedawno inseminacje i podali jej tylko 1,2 mln, ale lekarz powiedział ze w tej grupie az 80% bardzo ruchliwych wiec moga dac radę.
Bardzo dobre pytania Badania jakie tylko robiłam wychodziły w porządku. I tak się bujam od lekarza do lekarza. Inseminacji próbujemy bo już nam nic innego nie pozostało oprócz ivf. Być może, że wczoraj rozwiązała się zagadka przy usg, że mogą mi nie pękać pęcherzyki, a się wchłaniają. Naczytałam się o tym i może to być spowodowane insulinoopornością bądź wysoką prolaktyną. Także będę musiała powtórzyć te badania. Tak naprawdę wolałabym wiedzieć jaki jest powód braku ciąży i leczyć się w tym kierunku, a tak dupa!
Liwka gratulacje! Takie wpisy najbardziej cieszą!
Marlenka straszne to jest, jak lekarz mógł popełnić taki błąd?!07.2014 HSG- oba jajowody drożne
09.2015 laparoskopia, histeroskopia- endometrioza I st.
02.12.2015 IUI
25.01.2016 IUI
03.2016 IUI
Po 4 latach starań, niespodziewane II