X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2018
Odpowiedz

Inseminacja 2018

Oceń ten wątek:
  • Ana87 Ekspertka
    Postów: 169 340

    Wysłany: 21 lutego 2018, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis będzie dobrze:) trzymam kciuki.

    Marmis lubi tę wiadomość

    7u22skjowgbqdzs1.png
    Starania od listopada 2015
    3 IUI :( Fertimedica Warszawa
    2016 histeroskopia
    2018 laparoskopia - udrożnienie jajowodów
    2019 histeroskopia - usunięty polip
    2019-2020 próby z naprotechnologia, stracony czas
    Grudzień 2020 kwalifikacja do invitro
    Invimed Warszawa
    Marzec 2021 krótki protokół, punkcja
    24 komórki, 16 dojrzałych, 10 zarodków, tylko jeden mrozaczek
    15.04 transfer blastki
    11dpt - beta 1,26
    maj 2021 krótki protokół
    08.06 punkcja 14 komórek, 6 dojrzałych
    6 zarodków,
    11.06 transfer jednego zarodka
    15.06 informacja o braku mrozaczków
    22.06 11dpt dwie kreski, beta 79,2 :)
    25.06 15dpt beta 513 🥰
    20.08 badania prenatalne ok, 5,85 cm szczęścia 🥰
  • Luna131 Autorytet
    Postów: 324 267

    Wysłany: 21 lutego 2018, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    srebrzysta wrote:
    Wiecie co, nie wiem jak wy ale jak ktoś szybko zachodzi w ciążę to dla mnie jest to taka abstrakcja ze aż nie możliwe, nie mogę pojąć jak to jest nie liczyc, nie kłuć się, nie latać do lekarza 100 razy i nie brać garści leków i mimo tej olewki ktoś po prostu zachodzi od tak ,,od wlozenia'' nie wiadomo nawet w którym dniu cyklu
    No dokładnie. A najlepsze są teksty, że nie wiedzą jak to się stało, że wpadli... I nie mówią tego nastolatki...

    p19udqk3lzbhhr0f.png

    Niepłodność idiopatyczna
    19.07.2018 transfer 1 kropki - :(
    22.08.2018 crio 1 kropki - beta 10dpt 115, 12dpt 294, 14dpt 708 :)
  • Luna131 Autorytet
    Postów: 324 267

    Wysłany: 21 lutego 2018, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis wrote:
    Hej Dziewczyny. Własnie upuściłam sobie troche krwi:) . Zobaczymy co beta pokaże. Mam nadzieję, że wyniki będą dziś- bo cos w labie marudzili że spróbują , ale do końca nie wiedzą. Liczę jednak, że będą dziś.Jakoś nie nastawiam się - bo objawy bardzej na okres - tak jak w poprzednich cyklach. No, ale zobaczymy.... IU miałam 09.02.
    Kciukasy!!! ;)

    Marmis, Lucy2323 lubią tę wiadomość

    p19udqk3lzbhhr0f.png

    Niepłodność idiopatyczna
    19.07.2018 transfer 1 kropki - :(
    22.08.2018 crio 1 kropki - beta 10dpt 115, 12dpt 294, 14dpt 708 :)
  • tolerancyjna Autorytet
    Postów: 1737 1562

    Wysłany: 21 lutego 2018, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marmis &&& :-)

    Aj kurde dziewczyny powiem Wam, że mi cholernie ciężko (wiem, Ameryki nie odkryłam, bo niestety znacie ten stan :-() mimo tego, że brat mojego M przeszedł z żoną tą samą gehennę co my, w żaden sposób nie chce nam pomóc. Ani nie chcą powiedzieć jakie badania mieli robione, ani gdzie się leczyli. Qwa ja tego nie pojmuję, jak można takim być :-( Próbowaliśmy podjąć rozmowę z nimi ze 3 razy i szybko ucinali temat, że nic nie pamiętają. Sorry ale ja w to nie wierzę... Jak można nie pamiętać gdzie się leczyło?! Masakra, już mam znowu ciśnienie. Dzisiejszy dzień jest do bani :-( Gdyby nie to, że jestem w pracy bym się pobeczała.
    PS. Testujące wyczarujcie dobry nastrój! Tak się wczoraj z Wami cieszyłam, że nie macie pojęcia <3

    31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
    ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
    3 x IUI :(
    06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    03.19 - start III procedury,
    19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34 :(
    08.06.20 - transfer AZ :(
    07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
    10 tc 💔
  • Jaszmurka Autorytet
    Postów: 722 423

    Wysłany: 21 lutego 2018, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tolerancyjna wrote:
    Marmis &&& :-)

    Aj kurde dziewczyny powiem Wam, że mi cholernie ciężko (wiem, Ameryki nie odkryłam, bo niestety znacie ten stan :-() mimo tego, że brat mojego M przeszedł z żoną tą samą gehennę co my, w żaden sposób nie chce nam pomóc. Ani nie chcą powiedzieć jakie badania mieli robione, ani gdzie się leczyli. Qwa ja tego nie pojmuję, jak można takim być :-( Próbowaliśmy podjąć rozmowę z nimi ze 3 razy i szybko ucinali temat, że nic nie pamiętają. Sorry ale ja w to nie wierzę... Jak można nie pamiętać gdzie się leczyło?! Masakra, już mam znowu ciśnienie. Dzisiejszy dzień jest do bani :-( Gdyby nie to, że jestem w pracy bym się pobeczała.
    PS. Testujące wyczarujcie dobry nastrój! Tak się wczoraj z Wami cieszyłam, że nie macie pojęcia <3

    Niepojęte. Rozumiem, że nie chcą rozpowiadać,ale jesli pytacie mowiac, ze tez macie problem to kompletnie ich nie rozumiem.
    A ile ma to ich dziecko, ze niby nie pamietaja?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2018, 11:58

    thgfugpjfonf59xe.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lutego 2018, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tolerancyjna wrote:
    Marmis &&& :-)

    Aj kurde dziewczyny powiem Wam, że mi cholernie ciężko (wiem, Ameryki nie odkryłam, bo niestety znacie ten stan :-() mimo tego, że brat mojego M przeszedł z żoną tą samą gehennę co my, w żaden sposób nie chce nam pomóc. Ani nie chcą powiedzieć jakie badania mieli robione, ani gdzie się leczyli. Qwa ja tego nie pojmuję, jak można takim być :-( Próbowaliśmy podjąć rozmowę z nimi ze 3 razy i szybko ucinali temat, że nic nie pamiętają. Sorry ale ja w to nie wierzę... Jak można nie pamiętać gdzie się leczyło?! Masakra, już mam znowu ciśnienie. Dzisiejszy dzień jest do bani :-( Gdyby nie to, że jestem w pracy bym się pobeczała.
    PS. Testujące wyczarujcie dobry nastrój! Tak się wczoraj z Wami cieszyłam, że nie macie pojęcia <3
    Tak sobie myślę, że wiecie, moze to dlatego, że rożne jest podejście do procedury in-vitro. Może nie chcą mówić i się przyznać, bo boją się wytykania palcami, może jej rodzice lub rodzina by tego nie pochwalali, bo to "nie po bożemu". Ja wiem, że to w opór zaściankowe, ale kto wie. Ja mam zupełnie inne podejście i rozmawiam o tym w miarę wprost, bo uważam, że dzięki temu przestanie to być tematem tabu, znikna mity, że dzieci pojawiają się "od tak". Ponadto jak się nie milczy, to bardziej widać jaka jest skala problemu niepłosności, a ta jest coraz większa i powoli to my starające się miesiącami i latami zaczyznamy być bardziej "normalne" niż koleżanki, które nie wiedzą jak to się stało.


    Mi nadal nie jest za wesoło. Pokłóciłam się z NM już drugi dzień pod rząd, mam wrażenie, że rozmowy z nim tylko i wyłącnzie pogarszają moje samopoczucie, bo pocieszanie w stylu "rozumiem jak się czujesz" jest strzałem w kolano. Bo co on kur*a może rozumieć? ehhh.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2018, 12:00

  • Marmis Autorytet
    Postów: 3248 2932

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inka Kochana - wiem, że słowa typu "trzymaj sie" - w tym wypadku mało pocieszające - no, ale jakos musimy zyć i nie zwariować. Jak też z moim M często wczęsniej się kłociłam i miałam wrażenie że on nic nie kuma. Ale jakoś powoli wzięlam na wstrzymanie i zaczęłam dochodzić do wniosku, że oni sa jacyś inni. Bardziej oszczędni w słowach, mniej emocjonalni , jakoś tez inaczej niż my odczuwają. My - zawsze byśmy chciały więcej, lepiej - inaczej to pocieszanie - ale wiem z doświadczenia, że oni często po prostu nie umieją, nie wiedzą - bo trochę inaczej odczuwają.Staram sie o tym pamiętac, kiedy mi żle - a M znowu wypala "rozumiem jak się czujesz". Bo mimo, że to my więcje musimy przechodzić- leki, igły, rozkłądanie nóg etc - to jednak oni to to przezywają, tyle że na swój sposób.

    Marmis
  • tolerancyjna Autorytet
    Postów: 1737 1562

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaszmurka Mały ma 5 miesięcy. Starali się o niego 7 lat.
    Oni oczywiście wiedzą o naszym problemie, mało tego M przystępując do pierwszej rozmowy z bratem opowiedział o nas wszystko - to było przed przystąpieniem do 1 IUI. Chciał wypytać jakie badania mieli robione itp. Nic w odp nie uzyskał :-(
    Normalnie wierzcie mi, że piszę Wam to wszystko i sama się za nich wstydzę. Wstydzę się, że jestem zmuszona otaczać się takimi ludźmi - niestety, rodziny się nie wybiera :-(
    Próbę uzyskania jakichkolwiek informacji od nich podejmowaliśmy jeszcze 2 razy. Ale nie myślcie sobie, że też pytaliśmy po chamsku czy coś. Robiliśmy to bardzo delikatnie. Boże nam nie chodzi o to żeby powiedzieli, że mały jest z IVF (a nawet jeśli to co?!) tylko żeby powiedzieli co mieli badane, może tu jest jakiś punkt zaczepienia.
    Pół roku temu uniosłam się honorem i powiedziałam M, że nie mam zamiaru już o nic pytać ani nic. Chciałam uszanować ich beznadziejną decyzję. Ale wiecie, tonący brzytwy się chwyta i zastanawiam się nad kolejną próbą rozmowy :-(
    Normalnie mam doła i 100 metrów mułu. I tak wiem, że nic się nie dowiem :-/ Jestem beznadziejna, nie będę się kolejny raz poniżała. Bez sensu.

    Wybaczcie mi te moje dywagacje.

    31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
    ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
    3 x IUI :(
    06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    03.19 - start III procedury,
    19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34 :(
    08.06.20 - transfer AZ :(
    07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
    10 tc 💔
  • tolerancyjna Autorytet
    Postów: 1737 1562

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    inka1985 wrote:
    Mi nadal nie jest za wesoło. Pokłóciłam się z NM już drugi dzień pod rząd, mam wrażenie, że rozmowy z nim tylko i wyłącnzie pogarszają moje samopoczucie, bo pocieszanie w stylu "rozumiem jak się czujesz" jest strzałem w kolano. Bo co on kur*a może rozumieć? ehhh.
    inka <3 przytulam Cię. Tylko na tyle mnie dziś stać :-(

    31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
    ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
    3 x IUI :(
    06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    03.19 - start III procedury,
    19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34 :(
    08.06.20 - transfer AZ :(
    07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
    10 tc 💔
  • Gaja88 Autorytet
    Postów: 1400 1385

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    srebrzysta wrote:
    U mnie w rodzinie i u męża żadnych takich problemów nikt nie miał, jestem pierwszą... I oczywiście udaje że wcale dzieci jeszcze nie chce...

    U nas w rodzinie tez nikt inny nie ma takich problemów, wszyscy maja już dzieci.
    Ja niedawno straciłam cierpliwość, nie chciało mi się słuchać dogryzania i odpowiadać setny raz na pytania dlaczego jeszcze nie mamy dzieci, teraz jak ktoś z rodziny pyta odpowiadam prawdę (oczywiście bez szczegółów) i wiecie co, już drugi raz ta osoba nie zapyta bo jej głupio. Mam wrażenie, że wszyscy myśleli że mamy super życie, podróże, wolność i bez dzieci jest nam wygodnie. Jest mi teraz o wiele lżej, polecam takie rozwiązanie :)

    tolerancyjna, inka1985 lubią tę wiadomość

    starania od 2015 r. , PCOS, endometrioza II st, Hashimoto, IO, morfo 1-4 %, AMH- 3,6
    2018-2019 - 2 IUI, 3 procedury, 3 transfery- :( :( :( laparoskopia i histeroskopia
    zmiana kliniki
    4 IMSI - 01.2020 r.
    1 transfer - 5.05.2020 - blastka 5.1.1
    beta 7dpt - 49,3 mlU/ml; 9dtp - 155,6 mlU/ml; 13dpt - 875,6 mlU/ml; 15dpt - 1450 mlU/ml, 30dpt <3
    2 transfer - 25.02.2022 - blastka 5.1.1 - :(
    3 transfer - 24.03.2022, 10 tc 💔😭
    4 transfer - :(
  • tolerancyjna Autorytet
    Postów: 1737 1562

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    srebrzysta wrote:
    Nie mogę wyjść z podziwu jak to jest jak cycki nie bola ja już moich mam dość, zaczęły boleć 2 dni po iui i bola okropnie, dziś już mnie bolał brzuch okresowo ale przeszło całkiem, farelka jak u ciebie bo jesteśmy z tego samego dnia ?
    Srebrzysta a prolaktynę masz w normie? Mnie naparzają przy podwyższonej jak cholera! I już wtedy wiem, że muszę wracać do leków :-(

    31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
    ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
    3 x IUI :(
    06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    03.19 - start III procedury,
    19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34 :(
    08.06.20 - transfer AZ :(
    07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
    10 tc 💔
  • ja1986 Autorytet
    Postów: 548 357

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czekam na wyniki dzisiejszych bet :)

    litel girl trzymam kciuki

    tolerancyjna nie dziwie się że masz do nich takie podejście bo zachowują się po chamsku , przecież nie pytasz bo jesteś ciekawa i chcesz wszystkim rozpowiedziec wokół , tylko masz problem i chcesz go rozwiązac , chyba ze złości bym się do nich nie odezwała :/

    Littlegirl lubi tę wiadomość

    16.09.2016 I AID :( 18.10.2016 II AID :) CP :( usunięty prawy jajowód 06.06.2017 III AID :(
    02.11.2017 IV AID :) beta 14 dpo 99,96 18dpo 521,08
    iv09vcqgxm883epp.png
  • tolerancyjna Autorytet
    Postów: 1737 1562

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja1986 wrote:
    czekam na wyniki dzisiejszych bet :)

    litel girl trzymam kciuki

    tolerancyjna nie dziwie się że masz do nich takie podejście bo zachowują się po chamsku , przecież nie pytasz bo jesteś ciekawa i chcesz wszystkim rozpowiedziec wokół , tylko masz problem i chcesz go rozwiązac , chyba ze złości bym się do nich nie odezwała :/
    Przyznam Ci szczerze, że przez tę sytuację nasz kontakt jest rzeczywiście ograniczony do minimum. Szalę goryczy przelały święta, kiedy szwagierka trzymając swojego szkraba na rękach powiedziała mi z tryumfem w głosie, że teraz to każdy mnie będzie pytał kiedy dziecko :-( Bardzo mnie to dotknęło. Nawet pomyślałam sobie, że ona się cieszy, że my też mamy pod górkę - ale wolę nie myśleć w tych kategoriach bo zwariuję a i tak mi w niczym to nie pomoże. Robię dobrą minę do złej gry.

    31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
    ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
    3 x IUI :(
    06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    03.19 - start III procedury,
    19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34 :(
    08.06.20 - transfer AZ :(
    07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
    10 tc 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tolerancyjna wrote:
    inka <3 przytulam Cię. Tylko na tyle mnie dziś stać :-(
    To i tak dużo Kochana <3

  • Anetolek Autorytet
    Postów: 540 386

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny od wczorajszych pozytywnych bet gratulacje!!! :) przyjemnie się czyta takie wiadomości:) dziewczyny mam pytanie do tych co biorą progesteron. Jaką macie dawkę po inseminacji? Ja mam 200 mg i nie wiem czy to nie za mało...

    Boże, daj mi te łaskę
    Bym przyjęła to, czego nie mogę zmienić,
    Daj odwagę, bym zmieniła to, co zmienić mogę,
    I mądrość, bym odróżniła jedno od drugiego.
  • Marmis Autorytet
    Postów: 3248 2932

    Wysłany: 21 lutego 2018, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anetolek na pewno masz 200 mg? Ja przyjmuje 2x dziennie po 10 mg, czyli na dzień 20 mg.

    Marmis
  • Anetolek Autorytet
    Postów: 540 386

    Wysłany: 21 lutego 2018, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam 200 mg, dowcipnie, a dowiedziałam się, że to mało trochę.

    Boże, daj mi te łaskę
    Bym przyjęła to, czego nie mogę zmienić,
    Daj odwagę, bym zmieniła to, co zmienić mogę,
    I mądrość, bym odróżniła jedno od drugiego.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 lutego 2018, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anetolek wrote:
    Mam 200 mg, dowcipnie, a dowiedziałam się, że to mało trochę.
    Ja miałam tak samo, Luteina 100 mg 2 x dziennie, dowcipnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2018, 13:17

  • monik88 Przyjaciółka
    Postów: 76 39

    Wysłany: 21 lutego 2018, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tolerancyjna wrote:
    Marmis &&& :-)

    Aj kurde dziewczyny powiem Wam, że mi cholernie ciężko (wiem, Ameryki nie odkryłam, bo niestety znacie ten stan :-() mimo tego, że brat mojego M przeszedł z żoną tą samą gehennę co my, w żaden sposób nie chce nam pomóc. Ani nie chcą powiedzieć jakie badania mieli robione, ani gdzie się leczyli. Qwa ja tego nie pojmuję, jak można takim być :-( Próbowaliśmy podjąć rozmowę z nimi ze 3 razy i szybko ucinali temat, że nic nie pamiętają. Sorry ale ja w to nie wierzę... Jak można nie pamiętać gdzie się leczyło?! Masakra, już mam znowu ciśnienie. Dzisiejszy dzień jest do bani :-( Gdyby nie to, że jestem w pracy bym się pobeczała.
    PS. Testujące wyczarujcie dobry nastrój! Tak się wczoraj z Wami cieszyłam, że nie macie pojęcia <3


    Tolerancyjna wiem, że to się wydaje niepojęte, ale może oni taką mają taktykę, tak im łatwiej, nie rozmawiać. Ja wolę się uzewnętrznić, ale wiem, że są ludzie, którzy o trudnych sprawach nie rozmawiają, tak im łatwiej. Nie myśl, że ich bronię, chcę po prostu powiedzieć, że czasami to co nam się w głowie nie mieści, u innych się sprawdza.
    U nas po stronie męża był podobny problem, co prawda się doczekali dwójki dzieciaczków, ale dzielą się doświadczeniami, w ogóle rodzina (ci co wiedzą) stara się wspierać, ale nie dopytują za bardzo.
    Po mojej stronie wiedzą tylko rodzice i siostra na jakim jesteśmy etapie. Reszta wie "że nie zawsze jest tak łatwo jakby się wydawało" i koniec. Znajomym też mówimy wybiórczo, niektórzy są wtajemniczeni w co nieco (o inseminacji nie mówimy), przed niektórymi udajemy, że jeszcze o dzieciach nie myślimy.
    Cholernie to wsztstko ciężkie i zagmatwane...

    starania od 04.2016

    Walczymy dalej! <3

    Nasienie bez rewelacji (morfo 4%)
    AMH 0,95
    HSG - Oba jajowody drożne

    10.02.2018 - 1 IUI :(

  • tolerancyjna Autorytet
    Postów: 1737 1562

    Wysłany: 21 lutego 2018, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki monik88 <3
    Staram się ich zrozumieć, ale nie potrafię :-/
    Ja należę do takich osób, że nieba bym wszystkim uchyliła (haha wyłazi ze mnie moja skromność :-P) i pomagała jak tylko się da. Dlatego tak trudno mi zrozumieć, jak brat bratu nie chce pomóc - doskonale wiedząc przez co przechodzimy. Przecież zna to z autopsji. Ale dobra kończę, bo Was Dziewczynki zamęczę.
    Sama się jeszcze pewnie kilka dni z tym pogryzę i znowu na jakiś czas mi przejdzie.

    31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
    ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
    3 x IUI :(
    06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki :(
    03.19 - start III procedury,
    19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34 :(
    08.06.20 - transfer AZ :(
    07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
    10 tc 💔
‹‹ 182 183 184 185 186 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ