Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Anonimek tulę :*****Starania od czerwca 2015r.
- 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
- 2 IUI III 2018r. - c.b.
- VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
- 3 IUI - X 2019
- 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
- X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm -
Któraś z dziewczyn ostatnio pytała o podane nasienie przed IUI. Mój M miał wtedy kłopot ze skupieniem się ale po obróbce wyglądało to następująco i coś się zadziało:
- objętość 0,4
- koncentracja 49
- plemniki ruchliwe 70
- ruchliwość postępowa 60
- dawka inseminacyjna 11,76 x 10(do potęgi 6)Starania od czerwca 2015r.
- 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
- 2 IUI III 2018r. - c.b.
- VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
- 3 IUI - X 2019
- 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
- X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm -
Ana87 wrote:Poszłam upuścić trochę krwi, wyniki bety po 17. Ale chyba nic z tego nie będzie bo plamienie się zaczęło, więc jutro pewnie @ przyjdzie. Jeszcze z M się poklocilam, więc jak zwykle zostaje z tym sama.
Ana87 czekamy na wynik bety I nie stresuj się a M odpuść.. może potrzebuje czasu.Ja szalałam ostatnie 3 lata a mój NM luz... po co on będzie brał jakieś proszki skoro on bierze komplet i to lepsze!! bo na siłkę chodzi. Na badanie nasienia namawiałam długo, dwa razy sama z nim jechałąm do laba, bo on się wstydzi.
I tak uciekły nam 3 lata, ja odpuściłam i nagle on się obudził.. Jeździ ze mną do kliniki na każde pierdnięcie, przestawia plany, oddaje żołnierze grzecznie kiedy każą, tabletki łyka.. I smutał się, bo pokładał wielkie nadzieje w pierwszej IUI.
A tu się okazuje, że my 3 lata straciliśmy nadaremnie, bo teraz mam chu..e AMH 0,46 i do IVF jako ostatni ratunek podchodzimy w przyszłym miesiącu. IUI za tydzien to tylko formalność - robię bo tu mam za darmo, więc z przekory tylko.
I nie myśl tyle Ana.. z tymi bucikami to zaszalałaś Z całego serca Ci życzę, żebyś mogła podarować je M już w tym cyklu
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Starania od 2013.
* podwójna IUI 07.02+08.02.2018
* II IUI - 03.2018
IV2018 - IVF krótki protokół - dwa bobaski
V2018 IVF drugie podejście:(
IX CET
XII CET -
Anonimek wrote:U mnie hcg 0,55. Okres przyszedł jak w zegarku, tylko na razie coś wyjątkowo skąpy... No nic, trzeba znowu umówić się na wybór dawcy, to jest dla mnie chyba najgorsze w tym wszystkim. Jestem tu od niedawna, nie wiem jak bywało wcześniej, ale przyglądając się lutowej liście, to ta metoda nie powala skutecznością...
Anonimek przykro mi, tulaki:-) -
Poczekalnia wrote:U nas Pani powiedziała, że parametry takie sobie. Wiem, że było 30 mln i ruch postępowy 25%
Na chwilę chyba uciekam z forum musze przestać o tym myśleć wczorajsza iui była dużym rozczarowaniem mam na myśli wyniki podanego nasienia.
Nie wiąże z nią żadnych nadziei. Najgorsze że coś mi się zablokowało nawet nie mam ochoty na sex z M chyba podświadomie mam jakąś złość na niego chociaż wiem że nie powinnam i walczę z tym. Dodatkowo nie wiem czym to jest spowodowane ale jestem sucha jak wiór nigdy tak nie miałam tym bardziej w okolicach owu.
Kochane wam życzę powodzenia mam.nadzieje ze za chwile będzie jak najwięcej uśmiechniętych buziek.Wiek 33 l | Olsztyn/ Artemida /
AMH 3,52 , drożność OK, cykle 28 d, podwyższone TSH ( euthyrox 25)
M: mała objętość plemniki mała ruchliwość, żylaki
1 IUI 28.02.2018 -
2 IUI 23.04.2018
I IVF 13.02.2021
2 mrozaczki -
Motylek1313 wrote:Toleracyjna tęsknimy:-) Dobrze, że Ci lepiej:-)
Mam klasyczne zmęczenie głowy, nie daję rady. Wszyscy dookoła trąbią o dzieciach, a ja najzwyczajniej mam dość. Chęć posiadania bobasa jest tak silna... same wiecie. Dodatkowo te wymuszone przerwy - dobrze że są, ale co za długo to niezdrowo. Hormony mi szaleją. Sama siebie nie poznaję. W weekend byłam jednym wielkim kłębkiem nerwów, chyba miałam apogeum mojej bezsilności. Teraz mi powoli przechodzi... Czytałam Was regularnie i jak napisała do87 każdą porażkę i powodzenie przeżywam razem z Wami.
Jesteście cudowne
Nathi2468 z całego serca się cieszę, że wracasz do gry o szczęście. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko dobrze!Motylek1313, MariaM, inka1985, Nathi2468 lubią tę wiadomość
31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔 -
Motylek1313* a ty masz różnice między jedną iui a drugą? Jakies inne odczucia?27 Katowice
Starania od 2015
Klinika: od grudnia 2016
Jajowody : ok
Nasienie : słabe
1.Inseminacja ; 26.02
2.Inseminacja 28.04 ❤️ (1beta 20.64) (2beta 54.68)(3beta 184.9)(4beta 6686) -
Figulina Gratulację ogromne:-) strasznie sie cieszę!!! Dbaj o Was:-)
Malinowa5 bardzo mi przykro, ale nowy cykl nowe nadzieje:-) nie poddajemy się!!!
Ja dziś 14 do iui czyli 26 dc. Coraz bardziej się boje, że znowu się nie uda:-( Od wczoraj niestety pulsuje mi lewy jajnik czyli ten z którego nie było owu tym razem. Piersi pełniejsze i nadal bolące sutki, śluz niestety w nie za dużych ilościach. Nie wiem co mam już myśleć. -
Cudaczka 333 wrote:Motylek1313* a ty masz różnice między jedną iui a drugą? Jakies inne odczucia?
Cudaczka trochę mam, bo po pierwszej IUI czułam jakby wojna była u mnie w podbrzuszu. Wszystko jakoś tak mnie ciągnęło okropnie. Teraz nic takiego nie miało miejsca. Wiecie tak długo czekam na tą ciąże, że gdyby się udało to chyba bym nie uwierzyła. Cały pierwszy tydzień po IUI nie myślałam, nie analizowała, a teraz kurcze gdyby nie praca to bym chyba zwariowała. -
tolerancyjna wrote:Boże, Kochane jesteście wszystkie :-* Piszę i płaczę. Nie mogę Was zostawić od tak. Przepraszam...
Mam klasyczne zmęczenie głowy, nie daję rady. Wszyscy dookoła trąbią o dzieciach, a ja najzwyczajniej mam dość. Chęć posiadania bobasa jest tak silna... same wiecie. Dodatkowo te wymuszone przerwy - dobrze że są, ale co za długo to niezdrowo. Hormony mi szaleją. Sama siebie nie poznaję. W weekend byłam jednym wielkim kłębkiem nerwów, chyba miałam apogeum mojej bezsilności. Teraz mi powoli przechodzi... Czytałam Was regularnie i jak napisała do87 każdą porażkę i powodzenie przeżywam razem z Wami.
Jesteście cudowne
Nathi2468 z całego serca się cieszę, że wracasz do gry o szczęście. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko dobrze!
Tolerancyjna potrzebujesz odpoczynku, przerwy, restartu głowy:-) nawet nie wiesz jak bardzo życzę Ci tej upragnionej dzidzi:-) często mam tak samo, jak przychodzi okres to od razu płacz. Jak dowiaduje się o kolejnej ciąży koleżanki to płacz. Mam ogromne poczucie bezsilności, niesprawiedliwości. Ale walczymy dalej bo!! Zresztą ja o wszystko w moim życiu mysiałam zawsze walczyć, nic nie przyszło mi nigdy łatwo. -
Motylek1313 wrote:Cudaczka trochę mam, bo po pierwszej IUI czułam jakby wojna była u mnie w podbrzuszu. Wszystko jakoś tak mnie ciągnęło okropnie. Teraz nic takiego nie miało miejsca. Wiecie tak długo czekam na tą ciąże, że gdyby się udało to chyba bym nie uwierzyła. Cały pierwszy tydzień po IUI nie myślałam, nie analizowała, a teraz kurcze gdyby nie praca to bym chyba zwariowała.27 Katowice
Starania od 2015
Klinika: od grudnia 2016
Jajowody : ok
Nasienie : słabe
1.Inseminacja ; 26.02
2.Inseminacja 28.04 ❤️ (1beta 20.64) (2beta 54.68)(3beta 184.9)(4beta 6686) -
Anonimek wrote:U mnie hcg 0,55. Okres przyszedł jak w zegarku, tylko na razie coś wyjątkowo skąpy... No nic, trzeba znowu umówić się na wybór dawcy, to jest dla mnie chyba najgorsze w tym wszystkim. Jestem tu od niedawna, nie wiem jak bywało wcześniej, ale przyglądając się lutowej liście, to ta metoda nie powala skutecznością...
Anonimek, tak mi przykro :(Tulę, tulę, tulę :*
IUI nie jest lekarstwem dla niepłodności pierwotnej, wtórnej, etc i jej skuteczność jak piszesz nie jest powalająca. Ale dla nas, kobiet i par z problemami, te 10% szans wiecej jest jak laur.. i chwytamy sie kurczowo tej nadziei, ze to my będziemy w tych 10%.
Nie poddawaj się, jeśli trzeba popłacz, pokrzycz, wyżyj się na kim popadnie:P a potem głowa do góry! Pamiętaj my tu jesteśmy wszystkie po to, żeby wspierać się ale i kopać po tyłkach jak trzeba :*
Cudaczka 333, Nathi2468 lubią tę wiadomość
Kalendarz ciąży BellyBestFriend
Starania od 2013.
* podwójna IUI 07.02+08.02.2018
* II IUI - 03.2018
IV2018 - IVF krótki protokół - dwa bobaski
V2018 IVF drugie podejście:(
IX CET
XII CET -
Motylek1313 wrote:Tolerancyjna potrzebujesz odpoczynku, przerwy, restartu głowy:-) nawet nie wiesz jak bardzo życzę Ci tej upragnionej dzidzi:-) często mam tak samo, jak przychodzi okres to od razu płacz. Jak dowiaduje się o kolejnej ciąży koleżanki to płacz. Mam ogromne poczucie bezsilności, niesprawiedliwości. Ale walczymy dalej bo!! Zresztą ja o wszystko w moim życiu mysiałam zawsze walczyć, nic nie przyszło mi nigdy łatwo.
Po prostu hormony szaleją... Chyba wiosna idzie Chociaż te mrozy przeczą mojej pięknej teorii31 lat; hiperprolaktynemia, niedoczynność, PCOS, plastyka macicy; AMH 3,03; kariotypy ok
ON: Morfologia 2%, HBA i DFI prawidłowe
3 x IUI
06.18 - I PICSI, z 14 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
08.18 - II PICSI, z 15 pobranych żadnej zapłodnionej komórki
03.19 - start III procedury,
19.06.19 - IMSI + Fertile Chip, 21 pęcherzyków/10 komórek, w pierwszej dobie zero zapłodnień... I nagle cud! Transfer w 3 dobie zarodka 8a, beta 9 dtp 1,97; 10 dpt 1,34
08.06.20 - transfer AZ
07.07.20 - transfer AZ, 7dpt - beta 75.05, 9dpt - 188.06, 13dpt - 1115
10 tc 💔 -
tolerancyjna wrote:Wiesz co, ja siebie nie poznaję właśnie, bo zawsze miałam tak, że wydawało mi się, że jestem ze stali. Nawet po IUI jak miałam okres to nie płakałam, nigdy nie płakałam. Brałam to na klatę i tłumaczyłam sobie, trudno, nie masz na to wpływu. Robisz wszystko żeby się udało, to nie Twoja wina. Te niepowodzenia mnie bolały, owszem, tak samo jak wiadomości o kolejnych ciążach z wpadek etc. Ale coś we mnie pękło. Straciłam siły, entuzjazm... Po prostu mi dzieżko. Nie chcę Wam smęcić o swojej chorej sytuacji. Zbieram się do kupy powoli i mam nadzieję, że wrócę do formy. A to wszystko dzięki Wam moje drogie i mojemu cudownemu M. Bez Was bym się nie podniosła mam wrażenie.
Po prostu hormony szaleją... Chyba wiosna idzie Chociaż te mrozy przeczą mojej pięknej teorii
Tolerancyjna najważniejsze, że masz koło siebie kogoś kto wspiera czyli swojego M:-)
A nam, mi możesz marudzić ile chcesz. W końcu jesteśmy tu też po to, a nie tylko by dzielić radość że się udało:-) Takie tłumienie emocji tez na dłuższą mete nie jest dobre, można być silną ale uważam że każdą stratę należy przepracować. Po to by można było zaczynać kolejny etap życia:) a to, że po tylu stymulacjach hormony wariują to mnie nie dziwi a do tego jeszcze ta pogoda. Może jakieś przesilenie hehe
Może zrób sobie jakiś wypadzić wikendowy z M by się od tego wszystkiego oderwać.
-
MariaM wrote:Anonimek, tak mi przykro :(Tulę, tulę, tulę :*
IUI nie jest lekarstwem dla niepłodności pierwotnej, wtórnej, etc i jej skuteczność jak piszesz nie jest powalająca. Ale dla nas, kobiet i par z problemami, te 10% szans wiecej jest jak laur.. i chwytamy sie kurczowo tej nadziei, ze to my będziemy w tych 10%.
Nie poddawaj się, jeśli trzeba popłacz, pokrzycz, wyżyj się na kim popadnie:P a potem głowa do góry! Pamiętaj my tu jesteśmy wszystkie po to, żeby wspierać się ale i kopać po tyłkach jak trzeba :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2018, 10:40
MariaM lubi tę wiadomość
Azoospermia, u mnie wszystko (niby) ok.
8 x AID bez skutku
20.11.2018 start in vitro
06.12.2018 szczęśliwy transfer, brak mrozaków -
Motylek1313 wrote:Ja to chyba znowu coś załapałam, bo znowu mnie pieczę cholera. A ja tu rumianeczkiem się podmywam i dbam masakrycznie. Wścieknę się
Czekam na ndz i nie czekam na @ hehe
Jak dla mnie może się nie zjawiać przez 9 mcy hehehMotylek1313 lubi tę wiadomość
Azoospermia, u mnie wszystko (niby) ok.
8 x AID bez skutku
20.11.2018 start in vitro
06.12.2018 szczęśliwy transfer, brak mrozaków -
Anonimek trzymaj sie
Nathi, ciężarna ma termin na początek czerwca. Oczywiście ze podchodzę (o ile los znowu mi psikusa na sprawie bo miałam tez podchodzić w styczniu i w lutym)
Tolernacyjna jestesmy :*Starania od 05.2015
hsg ok,hba87% IgA,IgG0%, fragmentacja dna 21%; nasienie ok
I iui 23.11.2017
II iui 12.04.2018
III iui 06 i 07.06.2018
30.07.2018 laparoskopia
IV iui 04.09.2018
V iui 27.10.2018
Szczepienia limfocytami
IVF-3 transfery nieudane
2021 ciąża naturalna
2023 ciąża naturalna