Inseminacja 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
MagdRy wrote:Tak lekarz kazała mi iść 04.07 na bete jak wyjdzie ok to brać dalej dupka a jak nie to odstawić no i wysłać wynik do kliniki. 11 dpo to już czas gdzie beta spokojnie wyjdzie - testy dużo fałszują więc nie ma co ich robić
Będe miala swoja pierwszą bete w zyćiu heh
mimo, że sporo się juz staram.
Ktoś mi kiedyś napisał że jest stare przysłowie o testach: SIKAŃCE OSZUKAŃCEFreyja lubi tę wiadomość
7 lat starań....
insulinooporność
MTHFR - układ heterozygotyczny
AMH: 0,69 (05.2018)
SONO HSG -OK !!!!
31.05.2018 (IUI) - 4tc
24.08.2018 (IUI) - -
Hercia35 wrote:Jestes zadowolona z dr Chrostowskiego? Jest dokładny, wnikliwy? Ja sie do niego wybieram we wrzesniu jesli do tej pory mi sie nie uda zajsc w ciążę.
Byłam u niego dopiero raz. Następny raz miał być na monitoringu, ale od marca się z nim nie widziałam przez te moje źle wyniki.
Pierwsze wrażenie zrobił na mnie pozytywne. Odpisuje też zawsze na meile w razie wątpliwości.
Mojej znajomej pomógł zajsc w ciążę i jest z niego bardzo zadowolona. To z jej polecenia trafiłam do niego. Na pierwszą wizytę czekałam 4 miesiące chyba.Starania od 2015 r.
31 lat
2017 AMH 1,6
2019 AMH 0,8
2020 AMH 1,23
KIRY bx
08.2017 sono HSG- lewy jajowody drozny, prawy niewiadomo.
02.2018 histeroskopia- oba jajowody drożne.
3 x iui nieudane.
Mąż- słabe nasienie
11. 2018 - pierwsze ivf nieudane. Artvimed
03.2019 - drugie ivf nieudane. Artvimed
10.2019 dr Przybycień - trzecie ivf nieudane. Macierzyństwo
11.2020 stymulacja do ivf w Eurofertil w Czechach- brak komórek
KD Eurofertil Ostrava
ET 29.04.2021r. I transfer
Beta➡️
7dpt 68,8
9dpt 266
12dpt 686
14dpt 965
19dpt 3554
23dpt jest ❤ (6 +1)
Cudzie trwaj...
✊✊✊✊
Czekamy na córeczkę ❤
Mamy jeszcze ❄❄❄❄
-
Freyja wrote:To samo mówi mój lekarz. Dobra, to idę jutro... ale chyba do kliniki, bo choć sporo drożej to wynik jest po godzinie. Pewnie wyjątkowo jak nie ja (z nerwów) wstanę o świcie
To będę trzymać kciuki! A masz jakieś objawy inne niż zwykle lub przeczucia
?
Freyja lubi tę wiadomość
-
Paula83 wrote:Ktoś mi kiedyś napisał że jest stare przysłowie o testach: SIKAŃCE OSZUKAŃCE
Racja chociaż ja zrobiłam może przez ponad rok starań z 4 testy bo zawsze @ przychodzi o czasieale wiem, że sporo osób robiło i nic nie wyszło a beta już była np wysoka
-
nick nieaktualnyMagdRy wrote:Tak lekarz kazała mi iść 04.07 na bete jak wyjdzie ok to brać dalej dupka a jak nie to odstawić no i wysłać wynik do kliniki. 11 dpo to już czas gdzie beta spokojnie wyjdzie - testy dużo fałszują więc nie ma co ich robić
Będe miala swoja pierwszą bete w zyćiu heh
mimo, że sporo się juz staram.
MagdRy widzę, że inseminację miałyśmy w tym samym terminie, tj. 23go - Dzień Ojca, fantastyczna data na poczęcie:) Miałam testować w czwartek, ale skoro mówicie, że po 11 dniach beta jest już w pełni miarodajna, to chyba też się wybiorę do laboratorium -
nick nieaktualny
-
Anielkaa wrote:MagdRy widzę, że inseminację miałyśmy w tym samym terminie, tj. 23go - Dzień Ojca, fantastyczna data na poczęcie:) Miałam testować w czwartek, ale skoro mówicie, że po 11 dniach beta jest już w pełni miarodajna, to chyba też się wybiorę do laboratorium
Dokładnie tak! Też się śmiałam do lekarz, że idealny prezent by był
!Czyli co idziesz w środę na betę? Masz jakieś przeczucia, inne objawy niż zwykle
?
-
nick nieaktualnyMagdRy wrote:Dokładnie tak
! Też się śmiałam do lekarz, że idealny prezent by był
!Czyli co idziesz w środę na betę? Masz jakieś przeczucia, inne objawy niż zwykle
?
Pójdę w środęJeśli chodzi o objawy, to czuję się zupełnie inaczej niż zwykle, ale przyczyną tego stanu są z całą pewnością hormony - to moja pierwsza inseminacja i do tego po raz pierwszy jestem czymkolwiek stymulowana. Leków żadnych nie przyjmowałam chyba od czasów studiów, więc jest to dla mnie zupełnie nienaturalny stan, dostałam Letrozol (4-8 dc), nadal przyjmuję Metformax 850 2x dziennie (po którym jest mi nieustannie niedobrze i sennie), a po inseminacji lekarz dołożył mi luteinę 2x100 na noc dopochwowo. Po samym zabiegu, jak większość dziewczyn tutaj, odczuwam ciągnący ból brzucha i jajników na zmianę,brzuch oczywiście też mi wywaliło. Jednym słowem - kolorowo:)
Co zaś się tyczy przeczuć, to jestem dziwnie spokojna. Nie nastawiałam się w ogóle, choć oczywiście chciałabym bardzo, żeby się udało. Jestem dobrej myśli, bo wychodzę z założenia, że jak nie teraz, to następnym razem
A Ty jak się czujesz? -
frustratio wrote:Dziewczyny becze
Mam wynik biocenozy. II/III gdzie poprzedni to II. W tamtym cyklu zero seksu przez miesiąc bo leczenie i byłam pewna, że wynik to będzie II. Co do cholery robię źle
czekam na cytologie i się boje że będzie zła i znowu iui nie będzie a od dzis zaczęłam symulację. Od kwietnia próbujemy podejść i zawsze coś. Chyba nam nie jest pisane dziecko skoro nawet do iui nie może dojść
załamka totalna.
Starania od czerwca 2016
27 lat
V IUI - nieudane
Słabe nasienie, pco,
histero i laparo... Ok
Operacja żylaków powrózka nasiennego.
Ciągła walka z infekcjami :'( -
nick nieaktualnyMagdRy wrote:To będę trzymać kciuki
! A masz jakieś objawy inne niż zwykle lub przeczucia
?
W tym rzecz, że czuję się dobrze. Piersi ani bolesne, ani nabrzmiałe. 7 i 8 dnia po IUI bardzo bolał mnie brzuch jak na okres. Wczoraj też coś tam pobolewał. Przeczucia... mam wrażenie, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na pozytywny wynik, ale tak w głębi siebie wiem, że to wierzenie w elfy.
PS Co ciekawe, od IUI tylko raz bolała mnie głowa, a zazwyczaj 2-3x w tyg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 12:17
-
Hipp wrote:Próbowałaś może prozaicznej rzeczy czyli wietrzenia? Ja się leczyłam z infekcji przez 1,5 roku. Antybiotyki, probiotyki, dieta, środki do higieny... I nic... I stosowanie wkładek i majtek na noc. Odstawiłam wszystko. Spanie w koszuli bez majtek, w ciągu dnia czasem jakoglam sobie pozwolić to spódniczka bez majtek i po czterech tygodniach wszystko wróciło do normy. Bez leków ... Teraz od 4 msc mam czyste wymazy.
Oczywiście. Mamaginekolog promuje wietrzenie narodowe więc się przyłączyłam do akcji haha. Przerwy robię tylko na okres i jak już czuje, że coś się święci żeby mnie nie zaskoczyło w nocyStarania od 2015 r.
31 lat
2017 AMH 1,6
2019 AMH 0,8
2020 AMH 1,23
KIRY bx
08.2017 sono HSG- lewy jajowody drozny, prawy niewiadomo.
02.2018 histeroskopia- oba jajowody drożne.
3 x iui nieudane.
Mąż- słabe nasienie
11. 2018 - pierwsze ivf nieudane. Artvimed
03.2019 - drugie ivf nieudane. Artvimed
10.2019 dr Przybycień - trzecie ivf nieudane. Macierzyństwo
11.2020 stymulacja do ivf w Eurofertil w Czechach- brak komórek
KD Eurofertil Ostrava
ET 29.04.2021r. I transfer
Beta➡️
7dpt 68,8
9dpt 266
12dpt 686
14dpt 965
19dpt 3554
23dpt jest ❤ (6 +1)
Cudzie trwaj...
✊✊✊✊
Czekamy na córeczkę ❤
Mamy jeszcze ❄❄❄❄
-
Anielka a mówiłaś lekarzowi o objawach przy metformaxie? Ja biorę glucophage o nie odczuwam takich dolegliwościStarania od czerwca 2016
27 lat
V IUI - nieudane
Słabe nasienie, pco,
histero i laparo... Ok
Operacja żylaków powrózka nasiennego.
Ciągła walka z infekcjami :'( -
nick nieaktualnyJeszcze nie zdążyłam powiedzieć, bo lek po tym jak lek został mi przepisany (13 czerwca) mój lekarz wyjechał na urlop i za moją zgodą inseminację przeprowadzał inny dr. Mam zamiar poprosić o zmianę leku w miarę możliwości, bo męczę się okrutnie, zero apetytu, ciągłe mdłości i senność. Schudłam już 2 kg, a w moim przypadku to wcale nie jest wskazane ;/
-
Anielkaa wrote:Pójdę w środę
Jeśli chodzi o objawy, to czuję się zupełnie inaczej niż zwykle, ale przyczyną tego stanu są z całą pewnością hormony - to moja pierwsza inseminacja i do tego po raz pierwszy jestem czymkolwiek stymulowana. Leków żadnych nie przyjmowałam chyba od czasów studiów, więc jest to dla mnie zupełnie nienaturalny stan, dostałam Letrozol (4-8 dc), nadal przyjmuję Metformax 850 2x dziennie (po którym jest mi nieustannie niedobrze i sennie), a po inseminacji lekarz dołożył mi luteinę 2x100 na noc dopochwowo. Po samym zabiegu, jak większość dziewczyn tutaj, odczuwam ciągnący ból brzucha i jajników na zmianę,brzuch oczywiście też mi wywaliło. Jednym słowem - kolorowo:)
Co zaś się tyczy przeczuć, to jestem dziwnie spokojna. Nie nastawiałam się w ogóle, choć oczywiście chciałabym bardzo, żeby się udało. Jestem dobrej myśli, bo wychodzę z założenia, że jak nie teraz, to następnym razem
A Ty jak się czujesz?
Ja się czuję podobnie jak zwykle chociaż też pierwszy raz biorę dupka i po nim mam sporo śluzu kremowo wodnistego - ciężko to opisać. Do tego strasznie mnie po nim wysypało na twarzy i na ręce ( wydaje mi się, że to po duph. bo nigdy tak nie miałam). A tak to jak w każdym cyklu ból piersi, czasem brzuch i tyle w sumie. Po IUI na drugi dzień miałam śluz taki lekko różowy i przez dalsze dwa dni z nitkami brązowymi. Ale nie wiem czy to przez lekkie naruszenie macicy czy coś innego się tam działoOgólnie nie czuje się ciążowo więc tez jestem zdania, że jak nie teraz to mam jeszcze dwa podejścia i potem będę myśleć co dalej
-
Freyja wrote:W tym rzecz, że czuję się dobrze. Piersi ani bolesne, ani nabrzmiałe. 7 i 8 dnia po IUI bardzo bolał mnie brzuch jak na okres. Wczoraj też coś tam pobolewał. Przeczucia... mam wrażenie, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na pozytywny wynik, ale tak w głębi siebie wiem, że to wierzenie w elfy.
PS Co ciekawe, od IUI tylko raz bolała mnie głowa, a zazwyczaj 2-3x w tyg.
A bierzesz dupka albo inny prog.? Bo co dziwne tez o tym myślałam, że od dawna mnie nie bolała głowa. I zastanawiam się czy to nie przez dupka. Ja mam bolące piersi ale ja mam zawsze po owu dlatego nie nastawiam się bo nie mam jako takich żadnych objawów
-
agutelka wrote:Czy któraś z Was miała po stymulacji tak bardzo nabrzmialy brzuch?ja się w nic zapiąć nie mogę i czuję się pod tym względem okropnie.bo ogólnie po tej IUI dużo lepiej niż po pierwszejmoja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualnyMagdRy wrote:A bierzesz dupka albo inny prog.? Bo co dziwne tez o tym myślałam, że od dawna mnie nie bolała głowa. I zastanawiam się czy to nie przez dupka. Ja mam bolące piersi ale ja mam zawsze po owu dlatego nie nastawiam się bo nie mam jako takich żadnych objawów
Tak, luteina podjęzykowa 3x1. Niestety przez nią też mnie mdli i rano dopóki nie zjadłam odbijało mi się (pewnie po nocnej dawce). Właśnie zrobiłam sobie ekstra mieszankę, bo niedługo po wzięciu luteiny wypiłam kawę, która też mi drażni żołądek i mam wrażenie, że zaraz zwymiotuję. -
nick nieaktualny