X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2018
Odpowiedz

Inseminacja 2018

Oceń ten wątek:
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 8 września 2018, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka wrote:
    dlatego moim zdaniem polska ustawa regulująca te kwestie wcale nie jest taka zła. Te kwestie są moim zdaniem całkiem nieźle zabezpieczone.

    Bo 22 zarodki to jednak hardcore straszny, nawet jakby 1/3 przetrwała to i tak dużo...
    niechcący polubiłam.
    Nie rozumiem dlaczego jakiś urządas, którego zapewne nigdy ten problem nie dotyczył ma decydować za mnie o ilości MOICH zarodków. Tak to właśnie jest jak się kościół miesza w ustawy. Przeciez ja nie każe katolikom mieś 10 dzieci to dlaczego katolicy chcą mi czegoś zakazywać. Każdy ma własne sumienie, czy wierzy czy nie i sam powinien decydować o ilości zapłodnionych komórek. A często te 6 to zamało, bo albo nie zagnieżdżają się, albo nie przeżywaja hodowli i co wtedy. Dupa i kamieni kupa, wszystko od nowa. Nabijamy kase kliniką, które płaca podatki i ot cała tajemnica głupiego ograniczenia. Kasa, kasa, kasa.

    Powiedz mi bardolka dlaczego urządas ma decydowac o moich zarodkach? kto mu dał prawo?

    Znam pare, ktora strasznie bala się zapłodnić dużo zarodków, żeby ich nie oddawać. Lekarz przekonał ich żeby chociaz 3 zapłodnili, bo chcieli jedno i okazalo się że wszystkie były chore.



    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 8 września 2018, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freyja wrote:
    Tak, to prawda. Szczególnie, że w uzasadnionych przypadkach zasada ograniczenia zapłodnienia do 6 komórek nie obowiązuje. Natomiast faktycznie często uważa się, że jak mam 5 zarodków z in vitro to znaczy, że będzie tyle dzieci. Niestety nie. Niestety, bo podczytuję wątek in vitro i wiem z jakimi strasznymi problemami borykają się kobiety. Dlatego kiedy mówię, że moja nadzieja leży w in vitro to nie dlatego, że sądzę iż na 100% da mi dziecko. Po prostu, może wyjaśnić dlaczego do tej pory nic się nie zadziało. Oczywiście, może też nie dać żadnych odpowiedzi. Nie byłoby głupie gdyby każda para przed in vitro musiała przejść jakieś jednodniowe szkolenie.

    Byłam kiedyś na takim wywiadzie, dziewczyna pisała magisterkę z psychologii i szukała kobiet walczących z niepłodnością i biorących udział w IVF lub mających to w planie. Mowiła mi, że miała kilka dziewczyn w trakcie 1 procedury i co ją uderzyło, że jedna z nich własnie tak myślała, typu: zapłacisz i masz. Że in vitro = dziecko. Bo jednak większość już przystępującch do procedury ma świadomość jakie są szanse.

    A ludzie nieświadomi tak właśnie myślą - idziesz i masz. Ile razy to mnie znajomi pytali: a czemu sobie nie zrobicie in vitro jak macie problemy, byłoby z głowy ...

    O błoga nieświadomości ...

    tolerancyjna lubi tę wiadomość

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 8 września 2018, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    niechcący polubiłam.
    Nie rozumiem dlaczego jakiś urządas, którego zapewne nigdy ten problem nie dotyczył ma decydować za mnie o ilości MOICH zarodków. Tak to właśnie jest jak się kościół miesza w ustawy. Przeciez ja nie każe katolikom mieś 10 dzieci to dlaczego katolicy chcą mi czegoś zakazywać. Każdy ma własne sumienie, czy wierzy czy nie i sam powinien decydować o ilości zapłodnionych komórek. A często te 6 to zamało, bo albo nie zagnieżdżają się, albo nie przeżywaja hodowli i co wtedy. Dupa i kamieni kupa, wszystko od nowa. Nabijamy kase kliniką, które płaca podatki i ot cała tajemnica głupiego ograniczenia. Kasa, kasa, kasa.

    Powiedz mi bardolka dlaczego urządas ma decydowac o moich zarodkach? kto mu dał prawo?

    Znam pare, ktora strasznie bala się zapłodnić dużo zarodków, żeby ich nie oddawać. Lekarz przekonał ich żeby chociaz 3 zapłodnili, bo chcieli jedno i okazalo się że wszystkie były chore.

    Ja jednak myślę, że ma to sens. Chodzi mi nie o myślenie w kierunku, że to religia nie pozwala zabijać zarodków. Wg mnie nie pozwala na to taki zdrowy rozsądek populacyjny. Możemy dojść za pokolenie-dwa do ściany, większość par będzie niepłodna, jak w "opowieści podręcznej". Więc ja osobiście uważam, że lepsze jest przechowanie zarodków niż ich zniszczenie.

    A ta ilość 6 zarodków dla pierwszej procedury bierze się - myślę - z doświadczenia. Że w większości przypadków mniej więcej połowa dochodzi do stadium blastocysty. Jeśli w 1 procedurze okaże się, że tak sie nie stało i nie udało się uzyskać ciąży, to przepisy pozwalają w wielu wypadkach zapłodnić więcej komórek. Zresztą, dobre kliniki mają coraz większe sukcesy w procesie mrożenia i zapładniania mrożonych jajeczek, więc to również jest dla wielu osób nadzieja, że jesli nie uda się żaden transfer a są mrożone jajeczka, to obejdzie się bez kolejnej stymulacji i punkcji. A same gamety nie podlegają ochronie jak zarodki.

    Wiadomo, że każdy myśli, że wolałby mieć nadmiar zarodków niż miałby powtarzać stymulację. Ale np 1 słomka z zarodkami to około 500 zł na rok. Masz 2 słomki, powiedzmy po 2 zarodki i przechowujesz je 20 lat, to koszt masz 20 tysięcy. 2x więcej jak przeciętna procedura.

    Te dylematy to taka wielość punktów widzenia, bo każdy jest w innym położeniu, ma inne plany prokreacyjne, bo jedni marzą o 1 dziecku, inni mogliby mieć i czworo, dlatego jedna zasada z ustawy nie zaspakaja wszystkich stanowisk. Ja osobiście uważam, że wyjście w miarę godzi te różne perspektywy, są jednak osoby, które na tym cierpią. Tak jest niestety w wielu aspektach prawa.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 8 września 2018, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka wrote:
    Ja jednak myślę, że ma to sens. Chodzi mi nie o myślenie w kierunku, że to religia nie pozwala zabijać zarodków. Wg mnie nie pozwala na to taki zdrowy rozsądek populacyjny. Możemy dojść za pokolenie-dwa do ściany, większość par będzie niepłodna, jak w "opowieści podręcznej". Więc ja osobiście uważam, że lepsze jest przechowanie zarodków niż ich zniszczenie.

    A ta ilość 6 zarodków dla pierwszej procedury bierze się - myślę - z doświadczenia. Że w większości przypadków mniej więcej połowa dochodzi do stadium blastocysty. Jeśli w 1 procedurze okaże się, że tak sie nie stało i nie udało się uzyskać ciąży, to przepisy pozwalają w wielu wypadkach zapłodnić więcej komórek. Zresztą, dobre kliniki mają coraz większe sukcesy w procesie mrożenia i zapładniania mrożonych jajeczek, więc to również jest dla wielu osób nadzieja, że jesli nie uda się żaden transfer a są mrożone jajeczka, to obejdzie się bez kolejnej stymulacji i punkcji. A same gamety nie podlegają ochronie jak zarodki.

    Wiadomo, że każdy myśli, że wolałby mieć nadmiar zarodków niż miałby powtarzać stymulację. Ale np 1 słomka z zarodkami to około 500 zł na rok. Masz 2 słomki, powiedzmy po 2 zarodki i przechowujesz je 20 lat, to koszt masz 20 tysięcy. 2x więcej jak przeciętna procedura.

    Te dylematy to taka wielość punktów widzenia, bo każdy jest w innym położeniu, ma inne plany prokreacyjne, bo jedni marzą o 1 dziecku, inni mogliby mieć i czworo, dlatego jedna zasada z ustawy nie zaspakaja wszystkich stanowisk. Ja osobiście uważam, że wyjście w miarę godzi te różne perspektywy, są jednak osoby, które na tym cierpią. Tak jest niestety w wielu aspektach prawa.
    Ale mi chodzi o to żeby każdy o tym decydował sam, w innych krajach nie ma takich ograniczeń, a w medycynie to są raczej bardziej zaawansowani niż my.

    Gdyby chociaż dofinansowanie bylo to ciul moge robic 3x IVF. A czy jak było dofinansowanie to też było ograniczenie? Wydaje mi się że nie bo chyba od 2016 jet ten durny przepis. Bo gdy było dofinansowanie to państwo musialo placić za kolejne procedury bo dobrze wie, że przy 6 zarodkach jedno podejscie to za mało.

    Proponuje poczytać forum weteranek, bo to co piszesz to troche naiwne.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Marilen Autorytet
    Postów: 768 335

    Wysłany: 8 września 2018, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ambriel wrote:
    Ja np się boję że będę musiała zostawić tam zamrożone zarodki.Bo przecież nie wykorzystam np pięciu.Adopcja brzmi dobrze ale jak to jest wiedzieć że gdzieś chodzi sobie po świecie nasze dziecko?
    Dlaczego to wszystko nie jest łatwiejsze?


    Ale, że jak??? I mogą je wykorzystać ( te pozostałe) ??
    No czyli tak po prostu i za darmo nawiasem mówiąc zyskują zarodki??
    No zdębiałam!

    7u229jcgzsq578gy.png
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 8 września 2018, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marilen wrote:
    Ale, że jak??? I mogą je wykorzystać ( te pozostałe) ??
    No czyli tak po prostu i za darmo nawiasem mówiąc zyskują zarodki??
    No zdębiałam!
    Tak, prawo PL zabrania niszczenia zarodków. Możesz je trzymać przez 20 lat, a potem i tak idą do adopcji.

    Niedługo to panstwo będzie kontrolować antykoncepcję i sex pozamałżeński.

    Ambriel lubi tę wiadomość

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego do in vitro trzeba podchodzić z głową i świadomością. To nie jest przyklejenie plastra na zadraśnięcie. To seria poważnych zabiegów, ogromna decyzja życiowa i niesie za sobą ryzyko różnego rodzaju. To, czy ktoś uważa zabijanie zarodków za słuszne pozostawiam do oceny każdego z osobna, ale to nie ząb mleczny który można wyrwać i wyrzucić.

  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 8 września 2018, 15:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Ale mi chodzi o to żeby każdy o tym decydował sam, w innych krajach nie ma takich ograniczeń, a w medycynie to są raczej bardziej zaawansowani niż my.

    Gdyby chociaż dofinansowanie bylo to ciul moge robic 3x IVF. A czy jak było dofinansowanie to też było ograniczenie? Wydaje mi się że nie bo chyba od 2016 jet ten durny przepis. Bo gdy było dofinansowanie to państwo musialo placić za kolejne procedury bo dobrze wie, że przy 6 zarodkach jedno podejscie to za mało.

    Proponuje poczytać forum weteranek, bo to co piszesz to troche naiwne.

    Kiedy było dofinansowanie przepisy obowiązywały w dokładnie tym samym kształcie.

    Z jednej strony forum weteranek, ale z drugiej strony z tego forum in vitro start 2018, większość dziewczyn jest w ciąży, znaczna część po pierwszej procedurze. Statystyki są tu raczej ugruntowane, 30% na transfer (powiedzmy w wieku około 30 lat na przykład). Skoro nie udało się komuś 5 transferów, to 3 innym osobom mógł się udać 1 transfer. Są takie osoby, które mają sukces w pierwszej procedurze i nie jest ich wcale mało. Nie jest to naiwne podejście a racjonalne. Kliniki podają statystyki i na te statystyki muszą mieć dowody. A zresztą, w większości przypadków osoba, której nie udały się 3 procedury prędzej będzie szukała odpowiedzi na forach, sposobów i porad niż inna osoba po udanym 1 ivf będzie się tym chwalić. Więc pryzmat wątku weteranek ivf nie jest reprezentatywny, jakkolwiek nie jest on przejmujący.

    A jeśli pacjent miałby decydować ile zapładnia komórek, to myślę że czeskie przypadki 22 zarodków 1 pacjentki stałyby się u nas codziennością.

    Freyja, Ana ana lubią tę wiadomość

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 8 września 2018, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myślę, że tak by nie było, chociażby podany przeze mnie wcześniej przykład pary, która chciała zapłodnić tylko 1. A klinik nikt nie kontroluje, czytałam, już nie pamiętam gdzie, że te statystyki klinik to pic na wodę, oni sami podają dane, ale nikt nie sprawdza tego. No i czy przy poronieniu np z powodu chorego zarodka ivf jest uznane za udane? Pacjentka może nawet nie poinformowac kliniki o poronieniu.

    Przeszkadza Ci, że ktoś chce zwiększyć szanse i zapłodnić więcej komórek, ale patologie, które mają 10 dzieci i się nimi nie zajmują to jest ok?

    Ciesz się, że nie musisz podejmować decyzji o ilości zarodków. Myślę, że osoby, które muszą mieć ivf uważają, że ten zakaz jest niepotrzebny dlatego tyle par robi ivf w Czechach. A osoby, tak jak Ty których problem nie dotyczy będą nam mówić ile możemy sobie zapłodnić jaj.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 15:41

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Ambriel Autorytet
    Postów: 1329 880

    Wysłany: 8 września 2018, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marilen wrote:
    Ale, że jak??? I mogą je wykorzystać ( te pozostałe) ??
    No czyli tak po prostu i za darmo nawiasem mówiąc zyskują zarodki??
    No zdębiałam!
    Marilen z tego co wiem tak.Nie wiem tylko czy można oddać do adopcji wcześniej w niektórych klinikach jak przestajesz płacić za przechowywanie to automatycznie.Mam rację?

    16ud3e3kawcg16cq.png
    36 lat
    5 lat starań
    endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
    3x IUI nie udane
    09.2019 start IV
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Można oddać wcześniej.

  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 8 września 2018, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka lubię z Tobą dyskutować, ale może już nie zasmiecajmy wątku. Każda ma swoją rację. A i tak jest jak jest.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiejsze słowa bratowej :D "Nas wciaz szokuje ze Wy tak szybko chcecie dziecko" :D Ja nikomu nie wypominam, że ktoś czeka długo, więc po co te teksty, że my szybko...?

  • evkill Autorytet
    Postów: 6139 4221

    Wysłany: 8 września 2018, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Freyja wrote:
    Dzisiejsze słowa bratowej :D "Nas wciaz szokuje ze Wy tak szybko chcecie dziecko" :D Ja nikomu nie wypominam, że ktoś czeka długo, więc po co te teksty, że my szybko...?
    Ja żałuję, że wcześniej nie zaczęłam się starać.

    moja historia

    "Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie"
  • Ambriel Autorytet
    Postów: 1329 880

    Wysłany: 8 września 2018, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evkill wrote:
    Ja żałuję, że wcześniej nie zaczęłam się starać.
    Ja tak samo chciałabym czas odwrócić.

    16ud3e3kawcg16cq.png
    36 lat
    5 lat starań
    endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
    3x IUI nie udane
    09.2019 start IV
  • Ana ana Autorytet
    Postów: 545 295

    Wysłany: 8 września 2018, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ambriel wrote:
    Ja tak samo chciałabym czas odwrócić.

    Ja również żałuję tych lat, kiedy naiwnie wierzyłam, że jeszcze mam czas. Okazuje się że może czas i miałam ale lata zrobiły swoje :/

    starania od 06.2015
    hsg - lewy jajowód niedrożny, histeroskopia ok, czynnik męski ok
    CLO (10 cykli)
    IUI 03.09.2018 :(
    IVF I 10.2018 - 2 zarodki 8A CB :(
    IVF II 02.2019 - 2 kruszynki ze mną, beta 22.02 - 4,9
    ❄❄
  • Nathi2468 Autorytet
    Postów: 884 534

    Wysłany: 8 września 2018, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja też żałuję, że wcześniej nie zaczęliśmy się starać ale czasu nie cofniemy niestety. Najwidoczniej tak miało być. Nie wiadomo jakby to było gdyby... Lepiej nie cofać się w przeszłość tylko żyć przyszłością, żyć nadzieją. Bedzie dobrze dziewczynki. W sumie to jeszcze trochę i kolejne Święta - mam nadzieję, że duża większość z was przy Wigilijnym stole będzie "jeść za dwóch" ;)

    KIM127, Selina, Izaw, Ambriel, Ana ana, tolerancyjna lubią tę wiadomość

    Starania od czerwca 2015r.
    - 1 IUI XII 2017r. - ciąża heterotopowa
    - 2 IUI III 2018r. - c.b.
    - VIII 2018r. usunięty lewy jajowód i 2 mięśniaki.
    - 3 IUI - X 2019 :(
    - 2020 r. 2 x IVF w Czechach nieudane
    - X 2021r. IVF ICSI - 8dpt beta HCG 88,6; 11 dpt 327,5; 13 dpt 961,8 ❤️❤️
    09.06.2022r. Milenka 1600g, 39cm; Martynka 1850g, 43cm
  • Ambriel Autorytet
    Postów: 1329 880

    Wysłany: 8 września 2018, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nathi2468 też o tym dziś myślałam :)

    Nathi2468 lubi tę wiadomość

    16ud3e3kawcg16cq.png
    36 lat
    5 lat starań
    endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
    3x IUI nie udane
    09.2019 start IV
  • Polcia87 Znajoma
    Postów: 21 1

    Wysłany: 8 września 2018, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, ja również nie podniosłam statystyk... Dostałam @, jestem załamana wypłakałam pół soboty i nadal łzy same się cisną... A myślałam, że będę silniejsza ehhh :(

    Starania od 09.2016
    Miovarian, olej z wiesiołka
    podwyższona Prolaktyna - Bromergon
    01.2018 Hsg - lewy jajowód niedrożny
    Wyniki męża bardzo dobre.
    1cs aromek i ovitrelle +duphaston ☹️
    27.07.2018 - 1 IUI aromek i ovitrelle + duphaston ☹️
    23.08.2018 - 2 IUI ovitrelle
  • Ambriel Autorytet
    Postów: 1329 880

    Wysłany: 8 września 2018, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polcia87 przykro mi :( Wiem co czujesz ja też po 2 nieudanych.

    16ud3e3kawcg16cq.png
    36 lat
    5 lat starań
    endometrioza I stopień, hiperprolaktynemia, MTHFR C677 T hetero PAI I hetero immunologia
    3x IUI nie udane
    09.2019 start IV
‹‹ 838 839 840 841 842 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Owulacja – kiedy owulacja zwiększy szanse na zajście w ciążę

Kiedy owulacja? Większość kobiet wie, że owulacja to czas, w którym możliwe jest zajście w ciążę. Ale kiedy dokładnie ona występuje, jakie są objawy owulacji, jak ją rozpoznać lub co może na nią wpływać nie dla wszystkich jest oczywiste. Kilka faktów na ten temat oraz parę prostych instrukcji jak obserwować swoje ciało pomoże Ci wielokrotnie zwiększyć szanse na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ