X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Inseminacja 2019
Odpowiedz

Inseminacja 2019

Oceń ten wątek:
  • Lencia Autorytet
    Postów: 300 455

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie to szlak trafia, jak słyszę "musisz wyluzować". W szczególności, gdy mówi to ktoś, komu udało się w pierwszym cyklu i nie ma pojęcia, jakie to są emocje. Ja odkąd pamiętam mówiłam, że bardzo chcę dziecko. Czekałam na ślub i rozpoczęcie starań, bo tak sobie wymyśliłam, że chciałabym w tej kolejności. Aż mnie skręcało z radości, że to już. Niestety wcześniej wiedziałam też, że nie będzie łatwo, bo 2,5 roku temu dostałam pierwszą diagnozę - endometrioza. Staraliśmy się prawie rok, po drodze wychodzą inne sprawy, które mogą być przeszkodą. Ja już mam lekką załamkę. I wyobraźcie sobie teraz, że tydzień przed pierwszą wizytą w klinice leczenia niepłodności, Wasza najlepsza przyjaciółka w sumie od czasów dzieciństwa mówi, że okres jej się spóźnia. Ja już oczywiście wiem, czym to się skończy. Zaszła w ciążę w pierwszym miesiącu, kiedy stwierdzili, że to może dobry czas.

    Dzisiaj wzięłam ostatnie CLO, wizyta w środę i zobaczymy, co dalej. Ja chyba trochę wiarę w IUI straciłam, szczerze, nie wiem, czy nie wolałabym zacząć już procedury in vitro. Jak zaczynam analizować naszą sytuację to przeszywa mnie strach, którego nie da się opisać...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 czerwca 2020, 19:05

    Starania od 10.2018.
    Ja: '91. On '90.
    3xIUI 😔
    I IVF krótki - FET 2BB 😔 FET 1BA 😔
    II IVF krótki - FET 1AA 😔
    Zmiana kliniki:
    III IVF długi - brak zarodków
    IV IVF krótki - FET 4BA (N) 🍀
    6dpt II; 7dpt 70,42, prog. 44,7; 9dpt 190,01; 12dpt 812,75; 14dpt 2015,92; 17dpt GS 5,6mm; 25dpt CRL 5,3mm i ❤️

    09.2022 Julian 3960g 56cm 💙
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja27 wrote:
    U mnie 6 dzień po.. ale poza bólem piersi(jak zawsze przed miesiączka ) pobolewaniem podbrzusza (bardziej po stronie owulacji) oraz dołem nie mam żadnych objawów. Wszystko jak co miesiąc...
    U mnie jest dziś 6 dzień po IUI i wszelkie bóle jajników które towarzyszyły mi do 4 dnia po - ustały. A tak naprzemiennie bolały raz jeden raz drugi i kłucie w podbrzuszu. A i śluzu praktycznie zero a niewiem czy to dobrze czy zle😒

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia 2019, 20:11

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też już próbowałam tematu opuszczania, ale jak widać w moim przypadku nie dało to żadnego efektu.
    CappuccinoBoo przyczyna leży po mojej stronie. Mam pcos i rzekomą insulinooporność ( nigdy nie badałam ale biorę leki na wszelki wypadek) Testuje 13 grudnia.
    Mam koleżankę, która też nieskutecznie się stara i zgodnie stwierdziłyśmy, że nie da się wyłączyć myślenia jak tak czegoś bardzo chcesz 😉 podziwiam tych którym się ta sztuka udaje.
    My z mężem ozdobiliśmy balkon ale na dniach choinka też jest w planach 😁

  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja póki co pierwszy dzień po IUI i nie czuje zupełnie nic a Wy tu wszystkie o jakiś bólach itp mówicie 🙄🙉
    Dzisiaj rano u mnie zero śluzu, a po chwili poszłam do WC i na maxa dużo go (ale już nie taki super płodny bo owu pewnie była wczoraj w dzień IUI) tylko taki normalny dużo go i bardziej kleisty nie wiem co to było zaczęłam sobie wkręcać czy to sperma po iui nie wyplynela🙈 ehhh ta moja głowa....
    Tak samo miałam wczoraj iui ok.12 później 5 godzin nic, cały czaS sucho I nagle dużo śluzu i to z krwia (więc sądzę że to był moment owulacji) ale z drugiej strony się dziwię skąd tyle śluzu wtedy i też już sobie wkręcam w głowie czy to nie była sperma ktora wyplynela🙈 ale kurcze chyba nie mogłaby wyplynac po iui aż z macicy?? Co sądzicie?🤔 i jakie były Wasze odczucia po iui? Ja testuje dopiero 21.12 albo będą piękne świata albo jak co miesiąc dół 👎👎🤔

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka12345 wrote:
    Ja póki co pierwszy dzień po IUI i nie czuje zupełnie nic a Wy tu wszystkie o jakiś bólach itp mówicie 🙄🙉
    Dzisiaj rano u mnie zero śluzu, a po chwili poszłam do WC i na maxa dużo go (ale już nie taki super płodny bo owu pewnie była wczoraj w dzień IUI) tylko taki normalny dużo go i bardziej kleisty nie wiem co to było zaczęłam sobie wkręcać czy to sperma po iui nie wyplynela🙈 ehhh ta moja głowa....
    Tak samo miałam wczoraj iui ok.12 później 5 godzin nic, cały czaS sucho I nagle dużo śluzu i to z krwia (więc sądzę że to był moment owulacji) ale z drugiej strony się dziwię skąd tyle śluzu wtedy i też już sobie wkręcam w głowie czy to nie była sperma ktora wyplynela🙈 ale kurcze chyba nie mogłaby wyplynac po iui aż z macicy?? Co sądzicie?🤔 i jakie były Wasze odczucia po iui? Ja testuje dopiero 21.12 albo będą piękne świata albo jak co miesiąc dół 👎👎🤔
    Raczej nie mogła wypłynąć - tym bardziej, że jest jej podawana mała ilość. W dniu IUI lekarz mi powiedział, żebym się nie martwiła jak będę czuła mokrość bo to nie plemnivzki tylko śluz owulacyjny po wziernikowniu😉 ale teraz suchość 🙊

    niezapominajka12345 lubi tę wiadomość

  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oby to był tylko śluz!!😊 mam nadzieję. Teraz najdłuższe dwa tygodnie czekania, trzeba czymś głowę zająć 🙉
    AniiiInsem wrote:
    Raczej nie mogła wypłynąć - tym bardziej, że jest jej podawana mała ilość. W dniu IUI lekarz mi powiedział, żebym się nie martwiła jak będę czuła mokrość bo to nie plemnivzki tylko śluz owulacyjny po wziernikowniu😉 ale teraz suchość 🙊

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka12345 wrote:
    Oby to był tylko śluz!!😊 mam nadzieję. Teraz najdłuższe dwa tygodnie czekania, trzeba czymś głowę zająć 🙉
    Na pewno był🙃 tak to czekanie najgorsze. Mnie jeszcze został tydzień😱

    niezapominajka12345 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie tez jeszcze ponad tydzien.. jakbym nie dostała jakimś cudem miesiączki do 17-18 grudnia to zatestuje może tak 20-21 grudnia. Ale to byłoby piękne.. aż niemożliwe

    AniiiInsem, niezapominajka12345, Staraczka27 lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja27 wrote:
    Mnie tez jeszcze ponad tydzien.. jakbym nie dostała jakimś cudem miesiączki do 17-18 grudnia to zatestuje może tak 20-21 grudnia. Ale to byłoby piękne.. aż niemożliwe
    Ale możesz już testować 17.12 jak dobrze liczę. Ja planowo mam 16.12 ale zrobię sikanca 15.12 .🙃🙃🙃 Owulację miałam 1.12 plus dwa tygodnie wychodzi 15stego

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lencia wrote:
    Mnie to szlak trafia, jak słyszę "musisz wyluzować". W szczególności, gdy mówi to ktoś, komu udało się w pierwszym cyklu i nie ma pojęcia, jakie to są emocje. Ja odkąd pamiętam mówiłam, że bardzo chcę dziecko. Czekałam na ślub i rozpoczęcie starań, bo tak sobie wymyśliłam, że chciałabym w tej kolejności. Aż mnie skręcało z radości, że to już. Niestety wcześniej wiedziałam też, że nie będzie łatwo, bo 2,5 roku temu dostałam pierwszą diagnozę - endometrioza. Staraliśmy się prawie rok, po drodze wychodzą inne sprawy, które mogą być przeszkodą. Ja już mam lekką załamkę. I wyobraźcie sobie teraz, że tydzień przed pierwszą wizytą w klinice leczenia niepłodności, Wasza najlepsza przyjaciółka w sumie od czasów dzieciństwa mówi, że okres jej się spóźnia. Ja już oczywiście wiem, czym to się skończy. Zaszła w ciążę w pierwszym miesiącu, kiedy stwierdzili, że to może dobry czas. Nie, że już nie mogą doczekać się dziecka, po prostu ona ma jeszcze umowę o pracę, a potem się przeprowadzają. Ona chyba sama jest zaskoczona, że to już. No i ja ryczę przez kilka dni, jednocześnie próbując nie dać po sobie poznać, że to mnie dobiło. Naprawdę dużo czasu zajęło mi przetrawienie tego. Jest coraz lepiej, ale nie idealnie. Dalej mam ścisk w żołądku, jak nią rozmawiam. W szczególności, gdy mówi "nie możesz się tak spinać". Mam ochotę jej wtedy wygarnąć, ale szkoda mi poświęcać tylu lat przyjaźni. Poza tym, nie chcę denerwować ciężarnej. To ja zawsze byłam tą, która marzyła o dziecku, snułam plany, byłam gotowa już dawno temu... Ona oczywiście bardzo mi kibicuje, bo chce żebyśmy przechodziły to razem (też o tym marzę), ale to tak bardzo boli. Nie umiem nazwać tego inaczej niż ironia losu.

    Ehh, musiałam się "wygadać". Dzisiaj wzięłam ostatnie CLO, wizyta w środę i zobaczymy, co dalej. Ja chyba trochę wiarę w IUI straciłam, szczerze, nie wiem, czy nie wolałabym zacząć już procedury in vitro. Jak zaczynam analizować naszą sytuację to przeszywa mnie strach, którego nie da się opisać...
    Co jakiś czas czytam wasze posty bo tez przechodziłam te stresy związane z IUI.Mialam akurat ta sama sytuacje,powiedziałam przyjaciółce która znam od dzieciństwa że staramy się o dziecko,ona tez zapragnęła i oczywiście miesiąc później przyjechała pochwalić się ze jest w ciąży.Ja w kompletnym załamaniu przez ponad miesiąc czasu,walczyłam ze sobą i przegrałam,dostałam depresji i wylądowałam u psychologa.Przyjaciolka w dzień który powiedziała mi ze jest w ciąży powiedziała coś takiego „ty powinnaś sobie zamiast tego dziecka schronisko założyć dla psów bo to ci zajebiscie wychodzi” i takim skutkiem zakończyłam ta znajomość.Nikt kto przez to nie przechodził nie zrozumie Ciebie.Ludzie są okrutni i nie wiedza ze kogoś ranią gadka o tym „wyluzujcie”.Teraz przygotowuje się do ivf,czekam na @ i zaczynam stymulację do punkcji sama nie wiem co bym zrobiła bez tego forum bo tylko tu odnalazłam wsparcie i zrozumienie.Od obcych ludzi.

  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tydzień to już malutko, dasz radę 😊😊 oby się udało nam wszystkim 😊
    AniiiInsem wrote:
    Na pewno był🙃 tak to czekanie najgorsze. Mnie jeszcze został tydzień😱

    AniiiInsem lubi tę wiadomość

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka12345 wrote:
    Tydzień to już malutko, dasz radę 😊😊 oby się udało nam wszystkim 😊
    Wierzę w to bardzo mocno❤️❤️

    niezapominajka12345 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AniiiInsem wrote:
    Ale możesz już testować 17.12 jak dobrze liczę. Ja planowo mam 16.12 ale zrobię sikanca 15.12 .🙃🙃🙃 Owulację miałam 1.12 plus dwa tygodnie wychodzi 15stego

    Tak mogę ale jakoś wole być pewna ,ze ta miesiączka jednak nie przyjdzie.. bo wiele razy wykonałam test po którym odrazu zaczęła się miesiączka.. wolałbym sobie tego oszczędzić

    AniiiInsem lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja27 wrote:
    Tak mogę ale jakoś wole być pewna ,ze ta miesiączka jednak nie przyjdzie.. bo wiele razy wykonałam test po którym odrazu zaczęła się miesiączka.. wolałbym sobie tego oszczędzić
    Racja - też się nad tym zastanawiałam ale z drugiej strony jak ma wyjść pozytywny to wyjdzie nawet z bladą kreseczką 😉🙃 jak się bierze progesteron to możne to trochę przekłamywać chyba.

  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle dziewczyny wy miałyscie jakieś objawy po IUI? W sensie tak od razu w ten sam dzień czy dzień po? Czy dopiero później te bóle brzucha się pojawiły itp. Bo u mnie zupełnie nic 🙈

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka12345 wrote:
    W ogóle dziewczyny wy miałyscie jakieś objawy po IUI? W sensie tak od razu w ten sam dzień czy dzień po? Czy dopiero później te bóle brzucha się pojawiły itp. Bo u mnie zupełnie nic 🙈
    Ja jakoś do 2-3 dni po iui miałam bóle podbrzusza podobne do okresowych, teraz mam typowy ból jajnika z którego była owulacja , tzn. W ciągu dnia miałam ... jak siadałam to aż czułam teraz już ok. Poza tym bolą mnie piersi , ale zazwyczaj mnie bolą przed okresem 🙈 i co chwile sprawdzam czy może sutki nie zaczęły bolec 😂 to już choroba 😂

    niezapominajka12345 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niezapominajka12345 wrote:
    W ogóle dziewczyny wy miałyscie jakieś objawy po IUI? W sensie tak od razu w ten sam dzień czy dzień po? Czy dopiero później te bóle brzucha się pojawiły itp. Bo u mnie zupełnie nic 🙈
    To że u Ciebie nie ma nic nie znaczy, że to źle 🙃 my niewiemy co jest przyczyną ,że nas to czy owo pobolewa(przynajmniej ja). U mnie już całkowicie przeszły te bóle jajników ale ciągle o sobie dawały znać.

    niezapominajka12345 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja27 wrote:
    Ja jakoś do 2-3 dni po iui miałam bóle podbrzusza podobne do okresowych, teraz mam typowy ból jajnika z którego była owulacja , tzn. W ciągu dnia miałam ... jak siadałam to aż czułam teraz już ok. Poza tym bolą mnie piersi , ale zazwyczaj mnie bolą przed okresem 🙈 i co chwile sprawdzam czy może sutki nie zaczęły bolec 😂 to już choroba 😂
    Kurcze ciekaw z tymi piersiami. Ja nigdy tego nie doświadczyłam. Nawet w ciąży🤦

  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hmm no to sporo tych objawow, ja nic 🙈 hehe ciekawe co to będzie.
    A bierzesz jakieś leki po iui?
    Bo ja mam clexane zastrzyki, acard, luteine i duphaston 🙄 tyle tego, żeby jeszcze warto było brać ale tak się kłuć (clexane) jak nic nie wiadomo to aż się nie chce, wczoraj miałam pierwszy zastrzyk o bolało max 👎
    Nadzieja27 wrote:
    Ja jakoś do 2-3 dni po iui miałam bóle podbrzusza podobne do okresowych, teraz mam typowy ból jajnika z którego była owulacja , tzn. W ciągu dnia miałam ... jak siadałam to aż czułam teraz już ok. Poza tym bolą mnie piersi , ale zazwyczaj mnie bolą przed okresem 🙈 i co chwile sprawdzam czy może sutki nie zaczęły bolec 😂 to już choroba 😂

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
  • niezapominajka12345 Autorytet
    Postów: 2290 1761

    Wysłany: 8 grudnia 2019, 21:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak wiem wiem, że to nic nie oznacza ale tak z ciekawości pytam 🙈🙉
    AniiiInsem wrote:
    To że u Ciebie nie ma nic nie znaczy, że to źle 🙃 my niewiemy co jest przyczyną ,że nas to czy owo pobolewa(przynajmniej ja). U mnie już całkowicie przeszły te bóle jajników ale ciągle o sobie dawały znać.

    AniiiInsem lubi tę wiadomość

    starania od maja 2018 r.
    wiek: 31 lat
    niedoczynność tarczycy
    nietolerancja glutenu
    Mutacja genu MTHFR_677C-T, MTHFR_1298A-C, PAI-1 4G w układach heterozygotycznych
    AMH 2,19
    Badanie nasienia-ok
    obydwa jajowody drożne
    Niepłodność idiopatyczna?:/
    07.12.2019 r. -1 IUI 👎😞
    03.02.2020 r. - 2 IUI - udana :) jest serduszko❤️✊😊
    nzjdskjos9e2yu1z.png
‹‹ 583 584 585 586 587 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ