Inseminacja 2020 👑
-
WIADOMOŚĆ
-
Lilak wrote:U mnie przyszło zwątpienie. Po kilku dniach wysokiej temperatury nastąpił spadek, który się utrzymuje. Mam już PMS. Nawet nie chce mi się już robić bety i testów 😕
Lilak, trzymaj się pionu, jutro razem betujemy! Trzeba mieć pewność, żeby spr czy odstawić proga. Aha i puki okresu nie ma, nadzieja zawsze jest! Pms to też objaw ciąży.
:*
Ja dziś walnęłam sobie sikańca, oczywiście negatywny (27 dc), nie zdziwiłam się, ale jestem bardzo nastawiona na ten cykl...
Trudno, jutro w pracy poznam wyniki...
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
Magdalena 😀 wrote:Gratulacje 😘 trzymam kciuki za drugie maleństwo. Mi jedno badanie wyszło źle. Ale coś rozum i serce podpowiada mi że się uda 😀. Śnia mi się testy ciążowe dwie grube kreski hehe i cały czas spotykam na swojej drodze bociany😃. To chyba jednak dobry znak🥰
My teraz wracalismy z nad morza i też kilka bocianow po drodze spotkaliśmy, choć myślałam że już powoli odlatuja. I dziś śniło mi się że zrobiłam test i wyszły 2 kreski! Obudzilam się i poszłam zrobić test A tu jedna krecha. Do dupy takie sny 🤣
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
Aga1510 wrote:A robiłaś usg w drugiej fazie?Czy tylko w pierwszej? Z tego co mówiła koleżanka, ktora ma endometrioze, że dopiero obraz drugiej fazy cyklu może ja sugerować. W pierwszej fazie jest czysto. Choc ona podobno torbiele miała cały cykl.
U mnie to takie celowanie w ciemno widzę. Przez to, że urodziłam już dwoje dzieci to mam wrażenie, że lekarz nie wszystko u mnie przebadał jak należy. Bo przecież jak mam już dzieci to luz w końcu zajdę. A tu dupa.
Na hasło, że mam te bóle usłyszałam, że to może być endometrioza i tyle, żadnych innych badań. Wskazanie do inseminacji i jedziemy z koksem.
W tym miesiącu trochę pomęczę moją gin zanim się zdecyduję na 3 raz. -
OlaNova wrote:My teraz wracalismy z nad morza i też kilka bocianow po drodze spotkaliśmy, choć myślałam że już powoli odlatuja. I dziś śniło mi się że zrobiłam test i wyszły 2 kreski! Obudzilam się i poszłam zrobić test A tu jedna krecha. Do dupy takie sny 🤣
No nie poddaję się jeszcze. Jutro beta.
Bociany też wczoraj widziałam wracając z wakacji. A mój pierwszy sen z dwiema kreskami miałam równo rok temu 🤣🤣
W maju były 2 kreski na staraniach naturalnych... Niestety w 5 tygodniu poleciało ☹️
-
Lilak, ja tez dzis 12 dzien po iui, sikaniec 10mIu i też biel. Ale ja nie wierzę w te testy. Zrobiłam tylko dlatego bo się nastawilam na ten cykl, a od kilku miesięcy nie robiłam tych sikanych. Jutro idę na bete i będzie już wszystko jasne.
Bardzo bym chciała, żeby się udało... Nie chce na nowo się zalamywac i podejmować walkę, zwłaszcza że z kasą krucho... po 1 iui w cale się nie nastawialam, a teraz tak...
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
Dziewczyny, pytanie z innej beczki. Miałyście bóle lędźwi, w krzyżu?
Czy może to być objaw czegoś dobrego? 👼 😁
Mnie zaczęło pobolewac ok 2-3 dniu po iui, nie boli ciągle tylko co jakiś czas. Albo czuje dyskomfort. Wzmoglo mi się w tym tyg nad morzem. Może od złego materaca, może od leżenia na plaży, może od wyginania się podczas przytulanek...
Podobny ból miałam w zeszłym cyklu, po prawej stronie co miałam 5cm cystę ba prawym jajniku, tylko teraz bolą mnie całe lędzwia.
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
OlaNova wrote:Lilak, ja tez dzis 12 dzien po iui, sikaniec 10mIu i też biel. Ale ja nie wierzę w te testy. Zrobiłam tylko dlatego bo się nastawilam na ten cykl, a od kilku miesięcy nie robiłam tych sikanych. Jutro idę na bete i będzie już wszystko jasne.
Bardzo bym chciała, żeby się udało... Nie chce na nowo się zalamywac i podejmować walkę, zwłaszcza że z kasą krucho... po 1 iui w cale się nie nastawialam, a teraz tak...
To czekamy do jutra.
Bardzo chcę żeby się udało 🍀
Cała moja rodzina cierpi przez te starania, bo wszystko jest pod dyktando cyklu. Nie chcę też żeby dzieci widziały mnie taką rozhisteryzowaną za każdym razem gdy się nie udaje. A emocje są ogromne i nie umiem ich czasem ukryć.
-
Lilak wrote:To czekamy do jutra.
Bardzo chcę żeby się udało 🍀
Cała moja rodzina cierpi przez te starania, bo wszystko jest pod dyktando cyklu. Nie chcę też żeby dzieci widziały mnie taką rozhisteryzowaną za każdym razem gdy się nie udaje. A emocje są ogromne i nie umiem ich czasem ukryć.
Pewnie że tak, dzieci świetnie odgaduja emocje. Wszystkie to bardzo przezywamy, to jasne jest ze najblizsi tez to czują.
Trzymam mocno kciuki ♥️♥️♥️🤞 niech ta gehenna się wreszcie skończy 🍀Koniczynka28 lubi tę wiadomość
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
OlaNova wrote:Dziewczyny, pytanie z innej beczki. Miałyście bóle lędźwi, w krzyżu?
Czy może to być objaw czegoś dobrego? 👼 😁
Mnie zaczęło pobolewac ok 2-3 dniu po iui, nie boli ciągle tylko co jakiś czas. Albo czuje dyskomfort. Wzmoglo mi się w tym tyg nad morzem. Może od złego materaca, może od leżenia na plaży, może od wyginania się podczas przytulanek...
Podobny ból miałam w zeszłym cyklu, po prawej stronie co miałam 5cm cystę ba prawym jajniku, tylko teraz bolą mnie całe lędzwia.
Może coś zwiastować 🍀 W mojej drugiej ciąży jedynym odczuwalnym pierwszym objawem był ból w odcinku lędźwiowym. Zęby myłam na stojąco nie pochylając się nad umywalką. Włosy mył mi mąż. Ból trwał miesiąc i ustąpił. Podobno ucisk wywołują hormony.
Pamiętam jak w pracy drwili sobie, że ledwo zaszłam, brzucha nie ma a mnie już plecy bolą i na zwolnienie uciekam 🤦♂️ -
Lilak wrote:Może coś zwiastować 🍀 W mojej drugiej ciąży jedynym odczuwalnym pierwszym objawem był ból w odcinku lędźwiowym. Zęby myłam na stojąco nie pochylając się nad umywalką. Włosy mył mi mąż. Ból trwał miesiąc i ustąpił. Podobno ucisk wywołują hormony.
Pamiętam jak w pracy drwili sobie, że ledwo zaszłam, brzucha nie ma a mnie już plecy bolą i na zwolnienie uciekam 🤦♂️
To niezle Cie 'połamało' 😋
Ja odkąd dowiedziałam się jakie objawy daje progesteron przestałam w ogóle wsluchiwac się w organizm. Miałam już prawie wszystkie objawy ciąży przez niego 😅
Ale te lędzwia to coś nowego 🤔
Ale ja np bóle okresowe bardziej czuje w ledzwiach niż w brzuchu...
A ci co tak drwią w pracy z kobiet co uciekają na zwolnienie to zazwyczaj zazdrosne kobiety! One pewnie nie miały możliwości iść na zwolnienie, może chcą się pokazać i podlizac szefostwu. Tfu! 😑
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
OlaNova wrote:To niezle Cie 'połamało' 😋
Ja odkąd dowiedziałam się jakie objawy daje progesteron przestałam w ogóle wsluchiwac się w organizm. Miałam już prawie wszystkie objawy ciąży przez niego 😅
Ale te lędzwia to coś nowego 🤔
Ale ja np bóle okresowe bardziej czuje w ledzwiach niż w brzuchu...
A ci co tak drwią w pracy z kobiet co uciekają na zwolnienie to zazwyczaj zazdrosne kobiety! One pewnie nie miały możliwości iść na zwolnienie, może chcą się pokazać i podlizac szefostwu. Tfu! 😑
Progesteron to mały oszust, który potrafi nieźle namieszać z tymi objawami.
A gadaniem się nie przejmuję odkąd usłyszałam, że za dużo od życia wymagam. Mam dwoje dzieci i jestem po rozwodzie, więc powinnam się cieszyć, że mi się drugi mąż "trafił", ale żeby jeszcze jedno dziecko chcieć to już za dużo szczęścia na raz 🤦♂️🤣🤣🤣
Bo wiesz po rozwodzie to tylko usiąść i skarpety na drutach dziergać 🤣 -
Lilak wrote:Progesteron to mały oszust, który potrafi nieźle namieszać z tymi objawami.
A gadaniem się nie przejmuję odkąd usłyszałam, że za dużo od życia wymagam. Mam dwoje dzieci i jestem po rozwodzie, więc powinnam się cieszyć, że mi się drugi mąż "trafił", ale żeby jeszcze jedno dziecko chcieć to już za dużo szczęścia na raz 🤦♂️🤣🤣🤣
Bo wiesz po rozwodzie to tylko usiąść i skarpety na drutach dziergać 🤣
Ja pitole niech każdy zajmie się swoimi sprawami i pozwoli innym żyć szczęśliwie... 😎
Ja: 30 lat On: 31 lat
Starania od lipca 2019
12.2019 - rozpoczęcie diagnostyki, wszystkie wyniki książkowe (niepłodność idiopatyczna)
05.2020 - sono-HSG - jeden jajowód niedrożny
05.2020 - pierwszy cykl stymulowany (nieudany)
07. i 08. i 09.2020 - 3 x IUI (nieudane)
09.2021 - 1 IVF - krótki - 11 komórek, 2 zarodki, transfer odroczony (hiperka)
25.10.2021 - FET - blastka 4aa
6 dpt - pierwsze w życiu II kreski 🎉
8 dpt - bHCG: 53,2 mIU/ml i dalej beta pięknie rośnie!
24 dpt - mamy serduszko!!!
1 mrozaczek 4aa na zimowisku -
Czy to tylko ja tak mam ....zjada mnie stres jestem po pierwszej nieudanej inseminacji dzisiaj 10 dc jutro monitoring kontakt z lekarzem podjęcie decyzji o kolejnej próbie na którą nic a nic się nie przygotowywałam to tak jak za pierwszym razem "poszłam z marszu " nie wiem czy coś pominęłam może dodatkowe badania mogłam zrobić może czegoś nie zapytałam lekarza.....hmmm zaczynam się bać ...pomożecie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2020, 20:43
Gameta Gdynia czerwiec 2020
1 IUI 1 sierpień 2020 / nieudana
2 IUI 28 sierpień 2020 / nieudana
3 IUI 1 grudzień 2021 / nieudana
odstawienie leków - odpuściłam ;-( -
nick nieaktualnyJa dzisiaj niby 1dc, ale mam tylko brazowe plamienia, rano mało krwi. Muszę iść do lekarki 2, 3dc i jak ja mam to liczyć? Szału można dostać. Niby jestem umówiona na czwartek, ale mogę przemówić na wtorek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2020, 16:20
-
Lilak wrote:A i sprawdziłam. Test był jednak o czułości 10. Nakupowałam tego tyle, że sama nie wiem co mam.
Ryczę od rana.przykro mi
Ale nie poddawaj się!!! Na pewno warto walczyć dalej! Sama najlepiej wiesz, już jako matka, ze warto!!
My walczymy! To mój 5cs, ale mojego faceta 7 rok staran o dziecko. Miał wzloty i upadki, ale nadal częścią siebie wierzy, ze będzie jeszcze ojcem.
(Miał 4 nieudane in vitro ze swoim nasieniem z była żona).
Wypłacz się, ale pamiętaj! Twoje marzenia się spełnia, może trzeba jeszcze chwile na to poczekać, ale wierze ze tak będzie !!!KAR lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny robiłyście badania genetyczne? Ja jestem po czekam na wyniki.
Robiliśmy kariotypy i ja czynnik v leiden i trombocykline.
Osttanio byłam u gin normalnego, na kontroli po inseminacji i on powiedział żeby więcej IUI nie robić bi to bez sensu. Mówił że to tylko koszty a udaje się niesamowicie rzadko. Stwierdził też że często spotyka się że słabym nasieniem którego jedynym problemem jest to że nie może dostać się do komórki, tzn przebić jej. I do tego tylko in vitro. I sugeruje ze od razu do tego powinniśmy podejść.➡️Starania od 2018
➡️Inseminacja 1: styczeń 2020 - nieudana
➡️Inseminacja 2: maj 2020 - nieudana
➡️ Inseminacja 3: sierpień 2020 - nieudana
⚪Październik 2020 START IN VITRO
➡️Długi protokół
🚩Pobrano 22 oocytow
🚩14 dojrzałych komórek
🚩6 zapłodniono
🚩Mamy 6 zarodków!
Podano 4AA 💎 świeży transfer
4 dpt II kreska
6 dpt beta 46,07
8 dpt beta 140
12 dpt beta 699
16 dpt beta 4828 + I USG widoczny pęcherzyk ciążowy
❄️5 mroziakow
❄️2BB ❄️4AA ❄️4BA ❄️3BB ❄️4AB
-
Anaby89 wrote:Dziewczyny robiłyście badania genetyczne? Ja jestem po czekam na wyniki.
Robiliśmy kariotypy i ja czynnik v leiden i trombocykline.
Osttanio byłam u gin normalnego, na kontroli po inseminacji i on powiedział żeby więcej IUI nie robić bi to bez sensu. Mówił że to tylko koszty a udaje się niesamowicie rzadko. Stwierdził też że często spotyka się że słabym nasieniem którego jedynym problemem jest to że nie może dostać się do komórki, tzn przebić jej. I do tego tylko in vitro. I sugeruje ze od razu do tego powinniśmy podejść.
Ale to prawda, ze IUI traktuje się jako wstęp przed ta ostateczna decyzja- czyli in vitro.
Ja na pewno do in vitro bez pełnych badan genetycznych nie podejdę. To jednak inwazyjna metoda, a te nie zapewnia sukcesu. Po prostu szanse są wyższe.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2020, 16:56
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj z ogromnym wsciekiem. Czekam na wyniki immunofenotypu, boję się, że coś mi tam wyjdzie a wtedy mam dostać jakas kroplowke. Dodatkowo mam brać encorton co mnie stresuje bo to steryd. A na domiar złego dzisiaj 1dc i trochę krwi z rana i cały dzień tylko brąz. Nic, dosłownie nic nie jest tak jakbym chciała.