Inseminacja 2020 👑
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySympatycznaa wrote:Hej,
myślałam, że już nie napiszę, ze się uda... przed Inseminacją.
Ale jak zwykle okres. Staramy się z mężem 2,5 roku.
Mąż( 28lat) nasienie w normie.
Ja ( 27 lat)HSG- drożne ,Hashimoto, niedoczynność. Wyniki jak zwykle bardzo dobre.
09.02 - wizyta wstępna do inseminacji NOVUM
11.02 - prawdopodobnie inseminacja. ( dzień owulacji)
Symulacja CLO 1x. 5-9dc.
Zdrowi.. a dzidzi nie ma
Planuje 2-3 IUI a później strać się o dofinansowanie in vitro.
Bo tylko do szczęścia nam brakuje maleństwa.
Tak jak jedna osoba z forum napisała " opowiedz Bogu o sowich planach"
Siedzi mi to w głowie. Jestem na etapie... uczę się, że na niektóre rzeczy nie ma wpływu.
Niestety przez nas kochany rząd nie będzie już dofinansowań do in vitro . Mało tego !! Za mrożone zarodki bedziemy płacić do końca życia albo oddamy innej kobiecie , bo zniszczyć ich nie można bo przecież weszła ustawa o anorcjach 🤯
A rząd wstrzymał leczenie niepłodności i usunął ich z celów leczenia na rok 2021-2025 🤯
Czyli chore dzieci rodzimy i oddajemy para które dzieci nie mogą mieć bo bóg tak chciał 🤦🏻♀️Sympatycznaa, Abilify05 lubią tę wiadomość
-
hej,
jestem tu nowa, ale widzę, że jest Was prężna grupa wspierających się.
Staramy się z narzeczonym o dziecko ponad rok, okazało się, ze ma słabe parametry nasienia (słaba morfologia), u mnie raczej wszystko w porządku. Aczkolwiek zostaliśmy skierowani na szereg badań laboratoryjnych, głównie hormony, p/ciała plemnikowe i amh.
Troche się martwię, bo jesteśmy mocno po 30.. (ja 35, partner- 38), ale dzięki Wam jest tez światełko w tunelu.
Bardzo bym chciała zajść w ciąże naturalnie, ale obawiam się, że może się jednak nie udaćWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 09:38
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Cześć dziewczyny!
Nie sądziłam, że tu napiszę choc czytalam Was od dawna.
Pomyślałam, że Was się doradzę i opowiem o sobie.
Pierwsza inseminacja w 2019 r. - udana za pierwszym razem. Dziecko ma rok.
Chcieliśmy podejsc teraz do inseminacji by powalczyć o rodzeństwo.
Stymulacja lamettą w tym cyklu, wczoraj 11 dc i o to zdziwienie, torbiel 6cm. Dostalam dupka od 16 do 25dc i po miesiączce mam przyjść.
I teraz takie nasuwają mi się wątpliwości:
1 . Torbiel pewnie jest z poprzedniego cyklu który nie byl monitorowany ani stymulowany a na wywołanie okresu brałam dupka wiec teoretycznie torbiel powinna się wchlonac.
Czy
2. Torbiel z poprzedniego cyklu mogla zostać powiekszona przez lamettę?
Czy
3. Torbiel jest z tego cyklu bo lametta za mocno zadzialala ? Nie wydaje mi się to możliwe
Lekarz twierdzi ze jest z tamtego cyklu juz taka ogromna a lametta nie miała na nią żadnego wpływu.
No i druga sprawa, z Waszego doświadczenia myślicie ze dupek sobie z nią poradzi?
Pamietam ze kiedys na taką torbiel brałam orgametril od 5 do 25 dc i ladnie sie wchlonela. Lekarz twierdzi ze powinna się wchlonac po dupku.
Mam pcos kazal mi przyjechać po miesiączce i ze zaczniemy stymulacje np od 6 dc i z tym powiem szczerze, że się nie spotkałam. Chyba tak czy siak pojadę do niego 3 dc
Napiszcie proszę co myślicie o tym. Z góry dzięki i trzymam kciuki za Was wszystkie. -
nick nieaktualnyKasia1991 wrote:Niestety przez nas kochany rząd nie będzie już dofinansowań do in vitro . Mało tego !! Za mrożone zarodki bedziemy płacić do końca życia albo oddamy innej kobiecie , bo zniszczyć ich nie można bo przecież weszła ustawa o anorcjach 🤯
A rząd wstrzymał leczenie niepłodności i usunął ich z celów leczenia na rok 2021-2025 🤯
Czyli chore dzieci rodzimy i oddajemy para które dzieci nie mogą mieć bo bóg tak chciał 🤦🏻♀️
Mam poczucie jakby mnie ktoś ubezwłasnowolnił, zabrał siłą moją godność i marzenia, nie licząc się z tym co myślę i czuję. Nie ma takich słów żeby określić to co się dzieje. Nie planuję IVF- NARAZIE. Ale biorę ta ewentualność pod uwagę.
Idąc tokiem myślenia co niektorych, jeżeli ktoś zachoruje na raka to po co ratować? BOG TAK CHCIAŁ
Ktoś ucierpi w wypadku, po co ratować? BÓG TAK
CHCIAŁ,
W ogóle nie wiem po co istnieje medycyna, przecież cokolwiek się dzieje - BÓG TAK CHCIAŁ.
I wbrew pozorom jestem wierząca ale moja wiara nie opiera się na tym co mówi jakiś gość w sutannie uważający się za pana i władcę lub jakiś durny polityk.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 09:41
Sympatycznaa, Soleil, Abilify05 lubią tę wiadomość
-
BeataX wrote:Mój lekarz nie widzi powodu aby coś zmieniać. Ehhh. To DOPIERO dwie nieudane iui.
Mój poprzedni tez tak twierdził a teraz ja stwierdzam ze tylko zmarnował nasz czas pieniądze i zdrowie. UwaZam teraz ze jak nie zna przyczyn to każda próba powinna być inna. -
Bunkierka wrote:Witaj, trzeba być dobrej myśli, że się uda! Może masz wrogi śluz... I właśnie dzięki IUI zobaczysz II kreski:)
Bardzo chciałabym, żeby właśnie tak było
Dofinansowanie do In vitro jest od 2020-2022.. podobno.
Rząd.. nie mam słów co teraz się dzieje, cofamy się.
Starania od 08.2018
JA:Hasi, niedoczyność ( 27L)
ON: (28L)
Zdrowi, ale dzidzi nie ma...
1 IUI / 10.02.2021 -
Lena90 wrote:Cześć dziewczyny!
Nie sądziłam, że tu napiszę choc czytalam Was od dawna.
Pomyślałam, że Was się doradzę i opowiem o sobie.
Pierwsza inseminacja w 2019 r. - udana za pierwszym razem. Dziecko ma rok.
Chcieliśmy podejsc teraz do inseminacji by powalczyć o rodzeństwo.
Stymulacja lamettą w tym cyklu, wczoraj 11 dc i o to zdziwienie, torbiel 6cm. Dostalam dupka od 16 do 25dc i po miesiączce mam przyjść.
I teraz takie nasuwają mi się wątpliwości:
1 . Torbiel pewnie jest z poprzedniego cyklu który nie byl monitorowany ani stymulowany a na wywołanie okresu brałam dupka wiec teoretycznie torbiel powinna się wchlonac.
Czy
2. Torbiel z poprzedniego cyklu mogla zostać powiekszona przez lamettę?
Czy
3. Torbiel jest z tego cyklu bo lametta za mocno zadzialala ? Nie wydaje mi się to możliwe
Lekarz twierdzi ze jest z tamtego cyklu juz taka ogromna a lametta nie miała na nią żadnego wpływu.
No i druga sprawa, z Waszego doświadczenia myślicie ze dupek sobie z nią poradzi?
Pamietam ze kiedys na taką torbiel brałam orgametril od 5 do 25 dc i ladnie sie wchlonela. Lekarz twierdzi ze powinna się wchlonac po dupku.
Mam pcos kazal mi przyjechać po miesiączce i ze zaczniemy stymulacje np od 6 dc i z tym powiem szczerze, że się nie spotkałam. Chyba tak czy siak pojadę do niego 3 dc
Napiszcie proszę co myślicie o tym. Z góry dzięki i trzymam kciuki za Was wszystkie.
Hej Lena, jeśli chodzi o torbiele to jestem kompletnie zielona w tym temacie, bo nigdy sama tego nie doświadczyłam.
Natomiast, jeśli chodzi o stymulację zaczynającą się dopiero w 6dc, to wydaje się to trochę późno. Ja w ostatnim cyklu odpuściłam sobie IUI, ponieważ przez te wszystkie dni wolne w grudniu/styczniu nie miałabym kiedy pójść na kontrolne USG.
Nie było mojego lekarza prowadzącego i inny lekarz zalecił mi zacząć stymulację w 5dc aby kontrola wypadła w jakiś roboczy dzień. I sam przyznał, że najprawdopodobniej będzię tylko jeden pęcherzyk... Wtedy zdecydowałam, że sobie odpuszczam, bo nie chciałam faszerować się hormonami, tylko po to aby mieć jeden pęcherzyk. Jeden pęcherzyk mam co miesiąc w cyklu niestymulowanym, więc szkoda było mi się kłuć.
Lekarz powinien zbadać Cię mimo tego, że masz miesiączkę, więc umów się wcześniej na wizytę niż 6dc. Mi wiele razy zdarzyło się mieć USG podczas @.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 11:05
10.2021 -👧🏻 ❤️ (iui)
05.23 💔 9/10tc (naturals)
AMH 0,73
02/24➡️1 IVF -> ❄️
1x FET ❌
08/24➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
3x FET ❌
04/25➡️3IVF ->
ET ❌ cb
+ ❄️ -
Sesyjka wrote:hej,
jestem tu nowa, ale widzę, że jest Was prężna grupa wspierających się.
Staramy się z narzeczonym o dziecko ponad rok, okazało się, ze ma słabe parametry nasienia (słaba morfologia), u mnie raczej wszystko w porządku. Aczkolwiek zostaliśmy skierowani na szereg badań laboratoryjnych, głównie hormony, p/ciała plemnikowe i amh.
Troche się martwię, bo jesteśmy mocno po 30.. (ja 35, partner- 38), ale dzięki Wam jest tez światełko w tunelu.
Bardzo bym chciała zajść w ciąże naturalnie, ale obawiam się, że może się jednak nie udać
Cześć Sesyjka, musisz myśleć pozytwnie! Chociaż wiem sama z doświadczenia, że może być to trudne. Ja sama jestem starsza od Ciebie, mój partner jest również starszy ode mnie o kilka lat, ale nie wykluczamy, że nie uda nam się zajść naturlanie
Po prostu zdecydowaliśmi, że musimy skorzystać z pomocy lekarza, ponieważ nasz wiek (prędzej mój wiek i AMH) nie dają nam dużo czasu. Sam lekarz powiedział, że gdybym była kilka lat młodsza, powiedziałby nam, żebyśmy poszli do domu i nie zawracali sobie na razie głowy bieganiem po lekarzach. W każdym bądź razie dał nam nadzieję i tego sie trzymamy
Wam również życzę wytrwałości i nie poddawajcie się!
natalia_nyk lubi tę wiadomość
10.2021 -👧🏻 ❤️ (iui)
05.23 💔 9/10tc (naturals)
AMH 0,73
02/24➡️1 IVF -> ❄️
1x FET ❌
08/24➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
3x FET ❌
04/25➡️3IVF ->
ET ❌ cb
+ ❄️ -
alauda wrote:Cześć Sesyjka, musisz myśleć pozytwnie! Chociaż wiem sama z doświadczenia, że może być to trudne. Ja sama jestem starsza od Ciebie, mój partner jest również starszy ode mnie o kilka lat, ale nie wykluczamy, że nie uda nam się zajść naturlanie
Po prostu zdecydowaliśmi, że musimy skorzystać z pomocy lekarza, ponieważ nasz wiek (prędzej mój wiek i AMH) nie dają nam dużo czasu. Sam lekarz powiedział, że gdybym była kilka lat młodsza, powiedziałby nam, żebyśmy poszli do domu i nie zawracali sobie na razie głowy bieganiem po lekarzach. W każdym bądź razie dał nam nadzieję i tego sie trzymamy
Wam również życzę wytrwałości i nie poddawajcie się!
Mój zrobi badania na dniach, ja muszę czekać na odpowiednie dni cyklu i za miesiąc idziemy ponownie do lekarza.Mocno zmotywował się też do sportu, zdrowego jedzenia i suplementacji, on wierzy, że jego parametry się poprawią.
Lekarka mówiła coś o sprawdzeniu drożności jajowodów, mam nadzieje, że to jednak nie będzie konieczne, trochę się naczytałam, że to nie jest przyjemne.. Miała któraś z Was? Można to zrobić na NFZ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 12:21
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Sesyjka wrote:Dziękuję! Zawsze miło usłuszeć takie słowa, bo jednak nie chce się dzielić póki co tym z nikim.
Mój zrobi badania na dniach, ja muszę czekać na odpowiednie dni cyklu i za miesiąc idziemy ponownie do lekarza.Mocno zmotywował się też do sportu, zdrowego jedzenia i suplementacji, on wierzy, że jego parametry się poprawią.
Lekarka mówiła coś o sprawdzeniu drożności jajowodów, mam nadzieje, że to jednak nie będzie konieczne, trochę się naczytałam, że to nie jest przyjemne.. Miała któraś z Was? Można to zrobić na NFZ?
Ja miałam robione sono-hsg w klinice. Na NFZ można to badanie wykonać (zależy od miejscowości), ale obecnie tego badania nie robią ze względu na epidemię i trochę strach robić to badanie w szpitalu, bo wtedy przyjmują Cię normalnie na oddział. Natomiast u mnie sono-hsg przebiegło sprawnie i mało boleśnie. Także lepiej nie czytać opinii. I nie mogę się wypowiadać za kobiety i ich odczucia, które miały niedrożne jajowody lub przy badaniu zostały te jajowody odetkane - bo wtedy ponoć boli, ja oba mam drożne i czułam mały dyskomfort przy badaniu. I koniecznie powinnaś mieć zrobione to badanie, jak będziesz miała podchodzić do IUI. Bo nigdy nie wiadomo jak wygląda sytuacja z drożnością, bo nie daje to żadnych objawów (oprócz braku ciąży), a wydaję mi się, że szkoda pieniędzy na IUI jak nie jest się pewnym, że oba jajowody są drożne. Bo jak nie są to do zapłodnienia nie dojdzie mimo idealnych wyników. Także nie ma się czego bać. Jest to badanie do przeżycia -
alauda wrote:Hej Lena, jeśli chodzi o torbiele to jestem kompletnie zielona w tym temacie, bo nigdy sama tego nie doświadczyłam.
Natomiast, jeśli chodzi o stymulację zaczynającą się dopiero w 6dc, to wydaje się to trochę późno. Ja w ostatnim cyklu odpuściłam sobie IUI, ponieważ przez te wszystkie dni wolne w grudniu/styczniu nie miałabym kiedy pójść na kontrolne USG.
Nie było mojego lekarza prowadzącego i inny lekarz zalecił mi zacząć stymulację w 5dc aby kontrola wypadła w jakiś roboczy dzień. I sam przyznał, że najprawdopodobniej będzię tylko jeden pęcherzyk... Wtedy zdecydowałam, że sobie odpuszczam, bo nie chciałam faszerować się hormonami, tylko po to aby mieć jeden pęcherzyk. Jeden pęcherzyk mam co miesiąc w cyklu niestymulowanym, więc szkoda było mi się kłuć.
Lekarz powinien zbadać Cię mimo tego, że masz miesiączkę, więc umów się wcześniej na wizytę niż 6dc. Mi wiele razy zdarzyło się mieć USG podczas @.
Dziękuje za odpowiedźtak też zrobię, umówię się na 3dc , mam nadzieję że kolejny cykl mi nie przepadnie a torbiel się wchłonie:)
-
Sesyjka wrote:Dziękuję! Zawsze miło usłuszeć takie słowa, bo jednak nie chce się dzielić póki co tym z nikim.
Mój zrobi badania na dniach, ja muszę czekać na odpowiednie dni cyklu i za miesiąc idziemy ponownie do lekarza.Mocno zmotywował się też do sportu, zdrowego jedzenia i suplementacji, on wierzy, że jego parametry się poprawią.
Lekarka mówiła coś o sprawdzeniu drożności jajowodów, mam nadzieje, że to jednak nie będzie konieczne, trochę się naczytałam, że to nie jest przyjemne.. Miała któraś z Was? Można to zrobić na NFZ?
Mialam sprawdzaną droznosc przed iui w 2019 (udaną) , polecam, bez tego bym do iui nie podchodziła:) -
Sesyjka wrote:
Lekarka mówiła coś o sprawdzeniu drożności jajowodów, mam nadzieje, że to jednak nie będzie konieczne, trochę się naczytałam, że to nie jest przyjemne.. Miała któraś z Was? Można to zrobić na NFZ?
Jest jedno z podstawowych badań na sam początek i każda z nas miała to robione już "na wejściu".
I tak, jak pisała Bunkierka - badanie jest do przeżycia, chociaż ja również miałam robione sono-hsg odpłatnie, w klinice (koszt 700-800zł). Kompletnie nie odczuwałam żadnego bólu a też miałam sporego stracha po naczytaniu się opinii innych kobiet.
Oczywiście każda z nas ma inny próg odczuwania bólu i może rzeczywiście badanie jest mniej przyjemnie, jeśli przy badaniu przy okazji uda się udrożnić jajowód. Ale nie ma co myśleć na zapas, będzie dobrze10.2021 -👧🏻 ❤️ (iui)
05.23 💔 9/10tc (naturals)
AMH 0,73
02/24➡️1 IVF -> ❄️
1x FET ❌
08/24➡️2 IVF -> ❄️❄️❄️
3x FET ❌
04/25➡️3IVF ->
ET ❌ cb
+ ❄️ -
alauda wrote:Jest jedno z podstawowych badań na sam początek i każda z nas miała to robione już "na wejściu".
I tak, jak pisała Bunkierka - badanie jest do przeżycia, chociaż ja również miałam robione sono-hsg odpłatnie, w klinice (koszt 700-800zł). Kompletnie nie odczuwałam żadnego bólu a też miałam sporego stracha po naczytaniu się opinii innych kobiet.
Oczywiście każda z nas ma inny próg odczuwania bólu i może rzeczywiście badanie jest mniej przyjemnie, jeśli przy badaniu przy okazji uda się udrożnić jajowód. Ale nie ma co myśleć na zapas, będzie dobrze
Tak jak piszecie, pewnie będzie to koniecznie, by wykluczyć niedrożność jajowodów u mnie. Nigdy nie miałam problemów z miesiączkami, żadnych polipów, mięśniaków, problemów hormonalnych, aczkolwiek wiadomo, ze po badaniach dopiero można stwierdzić, czy u mnie wszystko ok.
Partner ma niestety słabe nasienieMamy oboje nadzieje, że uda się je poprawić i zajść naturalnie, ale widzę, że w takich przypadkach dość szybko podchodzi się do inseminacji a potem in vitro.
Szczerze powiem przerażają mnie koszty i biegnący tak szybo czas..
💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021
👱🏼♀️:36
Owulacje potwierdzone monitoringami
AMH- 2,6
MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
09.2021- sono Hsg (oba drożne)
12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )
🙋♂️:39
operacja żylaków 1st.
morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
HBA, DFI- ok
1.08.2023 👶 -
Sesyjka wrote:Jestem kompletnie początkująca w temacie niepłodności.
Tak jak piszecie, pewnie będzie to koniecznie, by wykluczyć niedrożność jajowodów u mnie. Nigdy nie miałam problemów z miesiączkami, żadnych polipów, mięśniaków, problemów hormonalnych, aczkolwiek wiadomo, ze po badaniach dopiero można stwierdzić, czy u mnie wszystko ok.
Partner ma niestety słabe nasienieMamy oboje nadzieje, że uda się je poprawić i zajść naturalnie, ale widzę, że w takich przypadkach dość szybko podchodzi się do inseminacji a potem in vitro.
Szczerze powiem przerażają mnie koszty i biegnący tak szybo czas..Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2021, 14:09
⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
Kasia1991 wrote:Niestety przez nas kochany rząd nie będzie już dofinansowań do in vitro . Mało tego !! Za mrożone zarodki bedziemy płacić do końca życia albo oddamy innej kobiecie , bo zniszczyć ich nie można bo przecież weszła ustawa o anorcjach 🤯
A rząd wstrzymał leczenie niepłodności i usunął ich z celów leczenia na rok 2021-2025 🤯
Czyli chore dzieci rodzimy i oddajemy para które dzieci nie mogą mieć bo bóg tak chciał 🤦🏻♀️⚡30.03.2021 r. - 4 IUI 🎉 (3-7dc CLO, 18 dc Ovitrelle)
12.04. beta 78,80 🤩
•od 2014 r. insulinooporność, hashimoto, niedoczynność tarczycy
• PAI-1 4G heterozygotyczna
• MTHFR C677T homozygotyczna
💊 Euthyrox naprzemiennie 125/137, Acard 75, insulina na noc - 18 jedn. (cukrzyca ciążowa), metylowana witamina B12, B6 i B9. -
BeataX wrote:Skąd masz takie info? Sprawdzałam w internecie i dofinansowania do in vitro będą nadal. Dofinansowanie idzie z budżetu danego miasta a nie z państwa.
Chyba chodzi o to, że z państwa też by mogły.. Ale na pewno już nie będą 🤣
Jedyna opcja to budżety miast, niestety nie wszystkie przewidują na to środki, pewnie na miasta 'pisowe' nie ma co liczyć
Byle do 2023.. Może co poniektórzy się obudzą, za dużo złego się wydarzyło po wyborach -
Rządowego dofinansowania do in vitro nie ma od wielu lat, a dokładnie odkąd ta władza wygrała wybory. Dofinansowania są w poszczególnych miastach ewentualnie tak jak na Mazowszu od marszałka. Myślę, że jest duża szansa, że po zakazie aborcji wezmą się też za in vitro jako zło wcielone. Nikt nie patrzy na dramat rodzin od lat borykających się z niepłodnością 😡
-
Sesyjka wrote:Jestem kompletnie początkująca w temacie niepłodności.
Tak jak piszecie, pewnie będzie to koniecznie, by wykluczyć niedrożność jajowodów u mnie. Nigdy nie miałam problemów z miesiączkami, żadnych polipów, mięśniaków, problemów hormonalnych, aczkolwiek wiadomo, ze po badaniach dopiero można stwierdzić, czy u mnie wszystko ok.
Partner ma niestety słabe nasienieMamy oboje nadzieje, że uda się je poprawić i zajść naturalnie, ale widzę, że w takich przypadkach dość szybko podchodzi się do inseminacji a potem in vitro.
Szczerze powiem przerażają mnie koszty i biegnący tak szybo czas..Łucja ur. 09.2022❤