INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Mari
jeśli stymulacja, na pewno niskimi dawkami, taka która nie narobi zamieszania. Wg mnie szczęście jest również potrzebne, ten moment na powołanie nowego zycia
Mam 27 lat, wkrótce 28
Także uważam ze nie mam jakiejś ogromnej presji czasowej. Chcialabym dwójkę dzieci-najlepiej z małą róznica wieku.
Inseminacja wydaje mi się taka luźniejsza dla psychiki. I nie chodzi ze jestem słaba. Ale iui jest takie bardziej...przyjemne. Brzmi głupio, ale generalnie iui jest bardzo naturalne. Zabieg nieodczuwalny, nie ma większych przeciwwskazań i obostrzeń zabiegu. Jest mniej stresu. Można zyc normalnie.
In vitro ma wieksza skuteczność ale kilka iui daje skuteczność równa in vitro.
Wiadomo ze koszt kilku iui równa się in vitro. Ale powiedzmy ze finanse całkiem odrzucamy z naszych dywagacji.
A jeśli dna naszych plemników byłoby calkiem złe zostaje tylko dawca.
A jeśli cos ze mna to in vitro w końcu. NIgdy do końca nie wiadomo. Trzeba probowac do skutku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2016, 21:15
-
nick nieaktualny
-
Mari123 wrote:Lunka, ty jestes mloda "zaba" ... Nie moge sobie przypomniec co robilam w tak mlodym wieku- napewno nie dzieci
Jezeli idzie o iui i ivf mam na nie taka sama opinie. Dla mnie iui bylo rutyna a napewno przyjemniejsza niz dentysta
wlasnie iui jest takie miłe zyciowe można po zabiegu robic wszystko, bierzesz tylko luteinę. Wiem ze może brzmi to głupio, jak napisałam wyżej, ale myślisz tak samo jak ja i chyba rozumiesz co mam na myśli
Co bys zrobiła na moim miejscu? Wiedzac jak jest, znając nasze wyniki. -
nick nieaktualny
-
Mari123 wrote:Lunko, nastepnym plusem jest to, ze robisz to u siebie w miescie.
Przeciez wiesz co bym zrobila , pomogla bym szczesciu kolejna proba. Jest to bez stresu. Nie meczace. I naturalne.
Jezeli rozumiem dobrze, to embriolog nie pozna ktora spermia jest w pelni w porzadku, a ktora nie,prawda? Takze to ....taka sama loteria jak w naturze.
Kochana próbowałabys iui do skutku? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
I ja mam tak samo. Może dlatego ze nie czuje presji, podchodzę do tego na spokojnie. Podoba mi się ze iui jest naturalne, nawet przy małej stymulacji. Można zyc normalnie. Przy in vitro tez ale jest ten stres. No nie wiem, wg mnie to sa calkiem inne procedury.
Może pojde Twoim sladem. Nigdy nie wiemy czemu nie wychodzi. Na pewno odrobina szczęścia jest niezbedna.
Sprobuje iui.
Zaraz dostane okres, badania i w następnym iui.
Nic nie strace, a mogę zyskac -
Mari123 wrote:Z tym emriologiem przy ivf chodzi mi o to, ze on nie pozna ta wlasciwa spermie, ktora jest zupelnie zdrowa?
-
U mnie jest troche inaczej..my mamy 33 i 36 lat..chcielibyśmy minimum 2 dzieci..mamy wyniki idealne niby..a z ciazy dupa. Nue chcemy dluzej czekac..chcemy jak najszybciej ivf.
Jesli staralabym sie o rodzenstwo, mysle ze robilabym wiecej iui.
Wszystko zalezy od stanu naszego zdrowia, wieku, planow zyciowych itp. My od 2 lat wstrzymujemy sie z wyjazdem za granice..bo mial byc po zajsciu w ciaze. I tak tak od 2 lat czekamy w zawieszeniu z pewnymi powaznymi decyzjami.
Kazdy ma jakies swoje powody i nie umialabym Ci poradzic w 100% co masz robic.
A co do iui...rozumiem Was..dla mnie tez to jest przyjemne, i moglabym tak co miesiac;)
9.12 pierwsze ICSI. Mamy dwa serduszka! Dziewczynka i chlopiec -
Bizona
Fajnie ze rozumiesz moje podejście do iui. Nigdy nie da się postawic w czyjejś sytuacji. Ja staram się podejść do tematu na spokojnie. Przykłady jak u Mari , udana iiui po wielu próbach, napawa optymizmem.
No coz, chyba będziecie musiały mnie tu teraz poznosić chwile:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2016, 22:48
bizona, ania8306 lubią tę wiadomość
-
a my z racji ze musimy 3 miesiace odczekac poprawiamy nasienie meza i czekamy mysle ze listopad albo poczatek grudnia-chce miec prezent pod choinke dla caøej rodziny-mysle ze to dobry plan
ania8306 lubi tę wiadomość
-
Czesc Dziewczyny,
jeszcze jedna sprawa mnie zastanawia. Gdzie jest granica prob iui? Przeciez gdyby Mari przestala na 4 razach nie byłaby w ciąży ani razu.
Gdzie jest taka granica, że lepiej isc na in vitro?
Oczywiście odpowiedź wydaje się prosta ze zależy to od probemu pary.
Ale w przypadku takim jak nasz...
teoretycznie jestem umowiona z doktorem z Białegostoku na styczeń na in vitro wiec jakby nie było mam jeszcze czas na iui.
-
Lunka na twoim miejscu probowalabym IUI do konca roku - jest szansa ze zaskoczysz i IVF nie bedzie potrzebne...skoro cie nie ograniczaja finanse to c zemu nie probowac!!!
my tez mielismy taki plan e bedziemy probowac do konca roku z iui a potem mielismy dposcic starania bo na IVF nas nie stac...ale rodzice nas wspieraja i mowia ze mamy podejsc do IVF..przez zamieszanie z ustawa postanowilismy ze podejdziemy ostatni raz do IUI a potem juz IVF ale jak czytam twoja historie to sie zastanawiam...zaczelam czytac o ifv i to wcae taki latwy kawalek chleba nie jest jak sie wydawalo...
moge miec pytanie? tobie nic nie przetrwalo do transferu...powiedz mi jaki byl koszt procedury do tego momentu? bo ja nie wiem na ile jakby co sie nastawiac...
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
a co do granicy IUI to ja sama nie wiem ja jestem po 3ch czwarta ma byc nasza ostatnia ale za kazdym razem w glowie mi kolacze a moze jeszcze jedna...mysle ze tak bedzie do konca...za bardzo pragniemy dziecka zeby odposcic..takze sama nie wiem kiedy sie zatrzymamy i na jakim etapieDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Kaśka28 wrote:Lunka na twoim miejscu probowalabym IUI do konca roku - jest szansa ze zaskoczysz i IVF nie bedzie potrzebne...skoro cie nie ograniczaja finanse to c zemu nie probowac!!!
my tez mielismy taki plan e bedziemy probowac do konca roku z iui a potem mielismy dposcic starania bo na IVF nas nie stac...ale rodzice nas wspieraja i mowia ze mamy podejsc do IVF..przez zamieszanie z ustawa postanowilismy ze podejdziemy ostatni raz do IUI a potem juz IVF ale jak czytam twoja historie to sie zastanawiam...zaczelam czytac o ifv i to wcae taki latwy kawalek chleba nie jest jak sie wydawalo...
moge miec pytanie? tobie nic nie przetrwalo do transferu...powiedz mi jaki byl koszt procedury do tego momentu? bo ja nie wiem na ile jakby co sie nastawiac...
Finansowo iui jest do przełknięcia, z tym damy rade.
In vitro jest skuteczniejsze, ale u nas zobacz jak wyszło-u mnie nic z nieprawidlowosci, owulacje piękne, hormony piękne, wszystko ok.
Maz przy takiej ilości plemników powinien produkować tez sporo z normalnym, dobrym dna.
U nas wszystkie 5 komorek się zapłodniło a potem padly.
Winię troszkę czas stymulacji i niestety klinika klinice nierówna. Teraz jak in vitro tylko Bocian, szczególnie ze Dr stamtąd uważa ze naprawdę przy naszych wynikach powinno być mnóstwo pięknych zarodków.
Ja namawiam dlatego do badania tej fragmentacji dna. Badanie drogie, ale u nas tylko tu wyszły nieprawidlowosci. A nie udawało się tyle razy, choć raz się udało.
Koszt in vitro z lekami, wizytami, punckja to bite kilka tys, około 7-8.
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu ze to wszystko od szczęścia rownie zależy. Nasza Mari-2 in vitro nieudane, 2 iui udane. Na watku in vitro-kilka in vitro nieudane, nagle ciaza naturalna. Albo 11 transferow! I w końcu udany.
Czasem mysle żeby robic iui do skutku. Zyje się normalnie, robi wszystko normalnie. A w końcu każdemu się uda.
Nie przerazaja mnie zmiany w in vitro, po pierwsze nic nie zakażą, a po drugie, nawet jakby-Czechy są niedaleko.
Dlatego raczej w listopadzie/grudniu zrobimy iui.
-
Lunka jeśli nie ograniczają Cię pieniądze to ja próboałabym na Twoim miejscu jeszcze iui!
A u kogo w Lbn podchodziłabyś do iui?Amh 0,9 - marzec 2016
1 IUI 19.08.2016
2 IUI 1.03.2017
AMH 0,69 - kwiecień 2017
3 IUI 15.05.2017
24.08.2017 laparoskopia diagnostyczna -
Dziewczyny,
dzięki za słowa wsparcia, u nas już wszystko dobrze. Mąż w domu i odpoczywamy po ciężkich chwilach- teraz z nową energią podchodzimy do cyklu i dalszych starań.
Historie o 7-8 IUI też natchnęły mnie nadzieją- zatem nie przestaję walczyć.
Miłej niedzielibizona, ania8306 lubią tę wiadomość
-
ewela88 wrote:Lunka jeśli nie ograniczają Cię pieniądze to ja próboałabym na Twoim miejscu jeszcze iui!
A u kogo w Lbn podchodziłabyś do iui?
Szczegolnee ze dr z Bociana po obejrzeniu naszych wynikow powiedział ze wszystko jest praktycznie ok. Ze nie wie czemu z in vitro tak wyszło, ale dal do zrozumienia ze zaplecze embriologiczne jest ważne. CZas stymulacji i ogolnie wiele spraw naraz.
Sam nawet namawial nas na iui.
Żeby jeszcze można zbadac cos więcej, ale naprawdę wydaje mi się ze większość badań mamy zrobione, a w mojej rodzinie zadnych problemów z plodnoscia nie było.
Komfort psychiczny podczas iui jest o wiele lepszy jak przy in vitro.
Ja chodziłam do OVUM. Udane iui dr W. Pozniej chodziłam do dr M. Obaj lekarze bardzo sympatyczni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2016, 13:25