INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyzohasamoha wrote:Misia, nikt nie chce litości tylko po protu zrozumienia:) a my rozumiemy:D jedziemy wszystkie na tym samym wózku...jedne dłużej, drugie krócej. Na pocieszenie dodam, że wcale tak długo się nie staracie i jesteś młodziutka w porównaniu do niektórych z nas;)więc i szanse większe:) Każda z nas chyba miała załamania i naprawdę brak sił. U Ciebie wykresik ładny i jeszcze nic straconego w tym cyklu. trzymam mocno kciuki za Ciebie i dodaję Ci trochę swoich sił
i pomyśl może, żeby jednak komuś powiedzieć... u nas to była wielka tajemnica...powiedziałam mężowi, że ja muszę o tym komuś powiedzieć, bo eksploduję! i zgodził się na jedną przyjaciółkę, sam miał ostatnio coming out z jej mężem;P a oprócz tego wiedzą jeszcze dwie inne moje przyjaciółki;P ale on o tym nie wie;) facet nie musi wszystkiego wiedzieć;P i zapewniam Cię - żadna z moich dziewczyn nie lituje się nade mną, tylko wspiera i stara się zrozumieć to naprawdę dodaje sił
Jeśli się nie zde3cydujesz na pogadanie z kimś na żywo, to tutaj możesz walić śmiało:D daję Ci zielone światło na wylanie wszelkich żali!:*
Zmierzyłam dziś o 6:50 temp i 36,79 zasnelam i przed chwilą zmiezryłam i miałam wiecie ile 36, 35 i to nie żebym żle zmierzyła bo wczoraj tak samo i cały dzien wcozraj miałam taka niska jak przed okresem.Także mimo że wygląda wykres normalnie ja wiem że ejst coś nie tak i pewnie okresu nie dostałam bo biore ten progesteron. Ale jak odstawie za 2 dni to pojawi sie. Tak kazał lekazr odstawic po 10 dniach wiec pewnie sam jzu wiedział ze nic z tego bo bete kazał zrobic jesli by nie przysedł okres.
Powiedziąłm przyjaciolce ona niby mnie wspiera ale nie wie co to znaczy jej zawsze wszytsko ukłąda sie idealnie, biezre slub za niedlugo i zaraz chce miec dzieci i napewno tak bedzie. U mnie w zyciu jest tak zawsze ze mecze sie z wszytskim, nigdy nie mam łatwo zawsze zycie mnie przybija do sciany nawet w pierdolac.
Najgorsze ze wszyscy wokol pytaja kiedy dzieci, kiedy dziecko. Nawet na pogrzebie w zeszłym tygodniu kogos mi bliskiego ciotka podeszła do mnie i pyta czemu nie powiekszamy rodziny ze jej corka (ktora brala slub jak my) juz urodziła.
Teściowa co u niej jestm przynosi mi pokazać ubrania dla dzieci. W piatek jakis kocyk w niedziele spioszki - bo ona jzu zbiera i kiedy bedziemy mieli dziecko. I tak jest zawsze jak tam jestesmy. Mowilam o tym mezowi ze nie ebde tam jezdzic bo nie chce tego śłuchac a on im nic powiedziec nie umie.
Wiem ze sa starsze dizewczyny, dłuzej sie staraja ale w moim otoczeniu nie mam takiej osoby z podobnym prbolemem moze bylo by mi łątwiej. Wszyscy zachodza w ciaze i nie naginam tu rzeczywistosci.
Zoha a ty kiedy testujesz?
Jaki mas zplan jesli sie nie uda? Myslisz o invitro?
Mi sie czasem wydaje ze z wynikami meza te inseminacje nie maja sznas powodzenia.
-
zohasamoha wrote:no mój mąż w sytuacjach trudnych zaczyna się śmiać i żartować... czasami to pomaga, ale czasami mam ochotę go walnąć. ale pomału się uczy... bardzo powoli, ale doceniam te małe rzeczy;)
a przez ten śmiech, to czasami wyglądamy jak wariaci - szczególnie w labie, gdzie preparowane jest nasienie... wszyscy są tam tacy megaspęci..a my się chichramy jak głupi do sera...a jak wychodzimy z "pokoju zwierzeń" z materiałem do preparacji, to wyglądamy, jakbyśmy tam byli dla przyjemności;P ale łatwiej nam jest to znieść w ten sposób:) trzeba sobie jakoś radzić;P
Zohasamoha walczymy dalej:)) -
misia1989 wrote:Zmierzyłam dziś o 6:50 temp i 36,79 zasnelam i przed chwilą zmiezryłam i miałam wiecie ile 36, 35 i to nie żebym żle zmierzyła bo wczoraj tak samo i cały dzien wcozraj miałam taka niska jak przed okresem.Także mimo że wygląda wykres normalnie ja wiem że ejst coś nie tak i pewnie okresu nie dostałam bo biore ten progesteron. Ale jak odstawie za 2 dni to pojawi sie. Tak kazał lekazr odstawic po 10 dniach wiec pewnie sam jzu wiedział ze nic z tego bo bete kazał zrobic jesli by nie przysedł okres.
Powiedziąłm przyjaciolce ona niby mnie wspiera ale nie wie co to znaczy jej zawsze wszytsko ukłąda sie idealnie, biezre slub za niedlugo i zaraz chce miec dzieci i napewno tak bedzie. U mnie w zyciu jest tak zawsze ze mecze sie z wszytskim, nigdy nie mam łatwo zawsze zycie mnie przybija do sciany nawet w pierdolac.
Najgorsze ze wszyscy wokol pytaja kiedy dzieci, kiedy dziecko. Nawet na pogrzebie w zeszłym tygodniu kogos mi bliskiego ciotka podeszła do mnie i pyta czemu nie powiekszamy rodziny ze jej corka (ktora brala slub jak my) juz urodziła.
Teściowa co u niej jestm przynosi mi pokazać ubrania dla dzieci. W piatek jakis kocyk w niedziele spioszki - bo ona jzu zbiera i kiedy bedziemy mieli dziecko. I tak jest zawsze jak tam jestesmy. Mowilam o tym mezowi ze nie ebde tam jezdzic bo nie chce tego śłuchac a on im nic powiedziec nie umie.
Wiem ze sa starsze dizewczyny, dłuzej sie staraja ale w moim otoczeniu nie mam takiej osoby z podobnym prbolemem moze bylo by mi łątwiej. Wszyscy zachodza w ciaze i nie naginam tu rzeczywistosci.
Zoha a ty kiedy testujesz?
Jaki mas zplan jesli sie nie uda? Myslisz o invitro?
Mi sie czasem wydaje ze z wynikami meza te inseminacje nie maja sznas powodzenia.
my z mężem jesteśmy 8 lat po ślubie -na początku pytali kiedy dziecko - mówiliśmy, że jeszcze nie czas....a teraz już nie pytają;P tylko czasami teściowa mówi, że chciałaby już wnusię, bo wnuka już mają;P i mnie wpienia nieziemsko, bo przez cały czas twierdzi, że nie mamy dzieci, bo ja robię karierę a to jej własny synek ma problemy:> i przez wiele lat nie był gotowy na dzieci, a jak jest gotowy, to nie może... ostatnio powiedziałam mężowi, że jeśli jeszcze raz tak powie, to nie wytrzymam i powiem prawdę, dlaczego nie mamy dzieci. może się zamknie;P
Misia, ja na Twoim miejscu bym spróbowała jeszcze IUI w razie czego... na IFV jeszcze macie czas. a jak jesteś tak załamana, to przy o wiele większej ilości hormonów stosowanych przy in vitro możesz mieć większe wahania nastrojów;)
trzymam cały czas mocno kciuki za powodzenie tej IUI:DCzynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
zohasamoha wrote:Mała, pisałaś wcześniej, że masz już jedno dziecko:) naturalnie poczęte? czy wtedy też mieliście już problemy?
-
mala1 wrote:My reagujemy dokładnie tak samo jak Wy:)) ja już niestety nie muszę testować i dołączam kochana do Ciebie:(( Niestety tak jak przypuszczałam przyszła ta cholerna @!!!! Ehh ja tu mam zwale a mój maz oczywiście pełen optymizm.wrrrr pogryze go zaraz!!!! No cóż trzeba spiac dupe i dalej walczyć.ja pewnie w tym cyklu nie podejdę bo będzie owu z niedroznego ale jeszcze to sprawdzę. Ja to mam przerabane bo przez niedroznosc mogę mieć iui co drugi miesiąc. Czas teraz będzie się dluuuzyl. Jeden pozytyw będę mogła się wyżyć w sporcie:)) dam sobie popalic i będzie git;))
Zohasamoha walczymy dalej:))
może się mylę- ale jak już ma się jedno dziecko to jest odrobinkę łatwiej, bo wiesz, że możesz być w ciąży - tym bardziej, jak się udało tak szybko:D poza tym..mozesz popatrzeć na Twoje chodzące szczęście i się uśmiechnąć
Trzymam kciuki, żeby owu była znowu z drożnego:D i za rodzeństwo dla dziecka:)Czynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
mała1- jak zaszłaś w ciąże to wiedziałaś już o niedrożnym prawym ? bo u mnie podobna sytuacja i się zastanawiam jak to było -bo ciąża też zupełnie naturalna w 1 cs
ja o niedrożności dowiedziałam się rok temu i ciekawe czy on był już niedrożny przy staraniach o córkę czy dopiero później?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2017, 09:32
-
Misia, a bierze mąż coś na poprawę nasienia? bo widzę, że wyniki były dużo lepsze, więc się da! a to ważna wiedza:DCzynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
Zoha, moja matka też kiedyś wyskoczyła z tekstem, że tylko dążymy do kasy, mieszkania i samochodu. Myślałam, że jej przywalę I jeszcze wyskoczyła, że in vitro to jest KAPRYS. Chryste, żeby ona wiedziałą co trzeba przejść, żeby dojść do n vitro... Przeraża mnie, że ludzie tak nie mają pojęcia.
Z drugiej strony, ja zaczęłam trochę gadać jak poroniłam. Okazało się, że ani w tym nie jestem sama, ani w niepłodności. Mam cudownych sąsiadów, jedni problematyczni, udało się po 2 stratach i kilku latach starań. Drudzy - 5 ciąż, 2 donoszone ale ledwo, też dużo przeszli. Trzecia para - najgorzej, wyniszczenie chorobą, totalny brak możliwości ciąży (ani IUI ani IVF nie dało rady), a na adopcję nie ma szansa przez...stan zdrowia! A stworzeni do dzieci cudowni ludzie...
W takich chwilach myślę, że mam farta, że u mnie chodzi TYLKO o długie czekanie..
Wczoraj jakoś biust przestał mnie boleć, a bolał okropnie i oczywiście już paranoja łapie.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Zoha, moja matka też kiedyś wyskoczyła z tekstem, że tylko dążymy do kasy, mieszkania i samochodu. Myślałam, że jej przywalę I jeszcze wyskoczyła, że in vitro to jest KAPRYS. Chryste, żeby ona wiedziałą co trzeba przejść, żeby dojść do n vitro... Przeraża mnie, że ludzie tak nie mają pojęcia.
Z drugiej strony, ja zaczęłam trochę gadać jak poroniłam. Okazało się, że ani w tym nie jestem sama, ani w niepłodności. Mam cudownych sąsiadów, jedni problematyczni, udało się po 2 stratach i kilku latach starań. Drudzy - 5 ciąż, 2 donoszone ale ledwo, też dużo przeszli. Trzecia para - najgorzej, wyniszczenie chorobą, totalny brak możliwości ciąży (ani IUI ani IVF nie dało rady), a na adopcję nie ma szansa przez...stan zdrowia! A stworzeni do dzieci cudowni ludzie...
W takich chwilach myślę, że mam farta, że u mnie chodzi TYLKO o długie czekanie..
Wczoraj jakoś biust przestał mnie boleć, a bolał okropnie i oczywiście już paranoja łapie.
Wokół mnie, wśród dalszych znajomych, znajomych znajomych akurat było mnóstwo par mających problemy, więc i ja byłam na nie nastwaiona...tak mi się wydawało, bo jak zobaczyliśmy pierwsze wyniki męża, to poczułam się, jakby mi ktoś w twarz dał
ale też sobie myślę, że mamy szczęście! mamy plemniki, jesteśmy zdrowi, więc kiedyś się uda:DCzynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
nick nieaktualnyzohasamoha wrote:Misia, ja już nie mam co testować, bo okres pełną parą Wczoraj zaczęłam stymulację i około 24.04 czwarta IUI i chyba ostatnia. Potem ze dwa miesiące przerwy na regenerację, po 4 z rzędu IUI i podreperowanie budżetu;P Mąż się w końcu niech napije, bo jest nieznośny czasami;) (nie pije nic od września;)) a potem...klinika i in vitro:)
my z mężem jesteśmy 8 lat po ślubie -na początku pytali kiedy dziecko - mówiliśmy, że jeszcze nie czas....a teraz już nie pytają;P tylko czasami teściowa mówi, że chciałaby już wnusię, bo wnuka już mają;P i mnie wpienia nieziemsko, bo przez cały czas twierdzi, że nie mamy dzieci, bo ja robię karierę a to jej własny synek ma problemy:> i przez wiele lat nie był gotowy na dzieci, a jak jest gotowy, to nie może... ostatnio powiedziałam mężowi, że jeśli jeszcze raz tak powie, to nie wytrzymam i powiem prawdę, dlaczego nie mamy dzieci. może się zamknie;P
Misia, ja na Twoim miejscu bym spróbowała jeszcze IUI w razie czego... na IFV jeszcze macie czas. a jak jesteś tak załamana, to przy o wiele większej ilości hormonów stosowanych przy in vitro możesz mieć większe wahania nastrojów;)
trzymam cały czas mocno kciuki za powodzenie tej IUI:D
Właśnie ja tak się boje tego invitro tej stymulacji...
Unas jest tak samo zoha, teściowa myśli że to ja nie chce dzieci bo studia bo praca a prawda taka sama jak u was. Jej syn ma problem a oni tego nie biora pod uwage. Ja każe powiedziec mezowi po świetach że to on ma problem i dlatego nie jestem od ponad roku w ciazy - moze skonczy sie pokazywanie ciuchow dzieciecych i pytania durne.
A co do męza to bierze profertil, vit D i C, orzechy brazylijskie, papryka codzienie , seler codzienie sok z pomaranczy nie pije, nie pali.
Te dobre wyniki w sierpniu to bylo pierwsze badanie i wyszła tylko morfologia obnizona 3% nastepne badanie bylo tragiczne pojedyncze plemniki w nasieniu a potem trosze lepiej czyli tak jak teraz mała ilosc koncentracja i słaba morfologia.
Nie mozemy uzyskac jzu tych sierpniowych wyników a tak bym chciala -
zohasamoha wrote:oj:(( przykro mi:/ ale tak jak mówisz- walczymy dalej:D
może się mylę- ale jak już ma się jedno dziecko to jest odrobinkę łatwiej, bo wiesz, że możesz być w ciąży - tym bardziej, jak się udało tak szybko:D poza tym..mozesz popatrzeć na Twoje chodzące szczęście i się uśmiechnąć
Trzymam kciuki, żeby owu była znowu z drożnego:D i za rodzeństwo dla dziecka:)zohasamoha lubi tę wiadomość
-
Misia, a coś się zmieniło od sierpnia? zmiana pracy, trybu życia, stres? a może laboratorium zmieniliście? coś się musiało zadziać, że tak się te wyniki obniżają...
u nas wyniki tylko w górę idą-przynajmniej ilość, reszta parametrów takie same, ale jak ilość się zwiększa, to i ilość prawidłowych plemników też przy tych samych parametrach:)
u nas w lipcu były tragiczne - 10,9 mln w całości...ale to przez tryb życia - po wakacjach to było;P ale odkąd się pilnuje wyniki lepsze czasami ponad 100 razy:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2017, 10:09
Czynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
jatoszka wrote:mała1- jak zaszłaś w ciąże to wiedziałaś już o niedrożnym prawym ? bo u mnie podobna sytuacja i się zastanawiam jak to było -bo ciąża też zupełnie naturalna w 1 cs
ja o niedrożności dowiedziałam się rok temu i ciekawe czy on był już niedrożny przy staraniach o córkę czy dopiero później?jatoszka lubi tę wiadomość
-
zohasamoha wrote:Ty się biustem nie przejmuj, tylko odetchnij, że go w końcu nie czujesz;) Posłuchaj minipikawki i się uspokoisz:D
Wokół mnie, wśród dalszych znajomych, znajomych znajomych akurat było mnóstwo par mających problemy, więc i ja byłam na nie nastwaiona...tak mi się wydawało, bo jak zobaczyliśmy pierwsze wyniki męża, to poczułam się, jakby mi ktoś w twarz dał
ale też sobie myślę, że mamy szczęście! mamy plemniki, jesteśmy zdrowi, więc kiedyś się uda:Dzohasamoha lubi tę wiadomość
-
Ja zaczęłam swojego poić ziołami Sroki, brał wit. E, jakieś suplementy od androloga... I chyba najlepiej podziałały te zioła i wit. E, bo różnica w ruchliwości była znaczna Morfologia nadal nędzna, bo 3-4%, ale chociaż coś tam żyło
jatoszka lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
mala1 wrote:U mnie niedroznosc pojawiła się na pewno po cesarce. Cieszyłam się że będzie cesarka ale teraz jak widać są jej minusy bo robią się zrosty:/ mam połowę mniej szans na zajście ale dobrze ze chociaż jeden jest sprawny:))