INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Efta, bierzesz heparyne przy mutacji czy nie zalecił Ci lekarz?
Pytam,bo mój mi nie będzie chciał przepisać ze względu na samą mutację bo resztę wyników mam ok i zastanawiam się jak inni lekarze na to patrząPrzeciwciała przeciwplemnikowe ASA 1:40,ANA 1:1280 ,DSF70 +++,MTHFR c.1298A>C heterozygota
PCO, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa
Steryd metypred,Inofem, Dostinex
7.01.2017 - I IUI
13.03 laparoskopia- OK
13.04.2017- II IUI -
nevergiveup wrote:Efta, bierzesz heparyne przy mutacji czy nie zalecił Ci lekarz?
Pytam,bo mój mi nie będzie chciał przepisać ze względu na samą mutację bo resztę wyników mam ok i zastanawiam się jak inni lekarze na to patrzą
tak biorę clexane 0,4 mimo że mam tylko mutację hetero. jest to tak raczej na wszelki wypadek ale w pierwszej ciązy miałam słabe przepływy w pępowinie (prawdopodobie przez mutacje i na koniec ciązy włączyli mi clexane) synek przestał rosnąć i dlatego w tej ciąży robie zastrzyki już od poczatku ciązy.
Bierzesz acard?6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
madlenka wrote:Spoko. Staram sie juz prawie trzy lata. Wiem ze pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyć.16.09.2016 I AID 18.10.2016 II AID CP usunięty prawy jajowód 06.06.2017 III AID
02.11.2017 IV AID beta 14 dpo 99,96 18dpo 521,08
-
efta wrote:tak biorę clexane 0,4 mimo że mam tylko mutację hetero. jest to tak raczej na wszelki wypadek ale w pierwszej ciązy miałam słabe przepływy w pępowinie (prawdopodobie przez mutacje i na koniec ciązy włączyli mi clexane) synek przestał rosnąć i dlatego w tej ciąży robie zastrzyki już od poczatku ciązy.
Bierzesz acard?
Nie biorę acardu. W kilku cyklach brałam go po owu a potem zaprzestałam. W tym cyklu go nie brałam i nie wiem czy teraz mogę zacząć... Hmm może w takim razie zapytam lekarza w niedziele jak u niego będę, co robimy z tą moją mutacją.Przeciwciała przeciwplemnikowe ASA 1:40,ANA 1:1280 ,DSF70 +++,MTHFR c.1298A>C heterozygota
PCO, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa
Steryd metypred,Inofem, Dostinex
7.01.2017 - I IUI
13.03 laparoskopia- OK
13.04.2017- II IUI -
nevergiveup wrote:Nie biorę acardu. W kilku cyklach brałam go po owu a potem zaprzestałam. W tym cyklu go nie brałam i nie wiem czy teraz mogę zacząć... Hmm może w takim razie zapytam lekarza w niedziele jak u niego będę, co robimy z tą moją mutacją.
a jak u ciebie z homocysteiną?
a o mutacje zapytaj. wielu lekarzy twierdzi że zastrzyki przy hetero nie sa potrzebne, że wystarczy tylko acard. Inni że nawet acard nie potrzebny. Co lekarz to inna opinia. Ja mam dwóch róznych lekarzy prowadzących którzy przyjęli do wiadomosci że mam brać zastrzyki i tylko dlatego że im powiedziałam że dr z kliniki niepłodnosci mi je zleciła zważywszy na przebieg pierwszej ciązy i mutacje. Bez problemu mi przepisują lek na refundację.6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
efta wrote:a jak u ciebie z homocysteiną?
a o mutacje zapytaj. wielu lekarzy twierdzi że zastrzyki przy hetero nie sa potrzebne, że wystarczy tylko acard. Inni że nawet acard nie potrzebny. Co lekarz to inna opinia. Ja mam dwóch róznych lekarzy prowadzących którzy przyjęli do wiadomosci że mam brać zastrzyki i tylko dlatego że im powiedziałam że dr z kliniki niepłodnosci mi je zleciła zważywszy na przebieg pierwszej ciązy i mutacje. Bez problemu mi przepisują lek na refundację.
No podpytam i może zbadam jeszcze raz homocysteinę. Jak badałam to miałam 6,80 więc raczej w normie.Przeciwciała przeciwplemnikowe ASA 1:40,ANA 1:1280 ,DSF70 +++,MTHFR c.1298A>C heterozygota
PCO, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa
Steryd metypred,Inofem, Dostinex
7.01.2017 - I IUI
13.03 laparoskopia- OK
13.04.2017- II IUI -
efta wrote:a jak u ciebie z homocysteiną?
a o mutacje zapytaj. wielu lekarzy twierdzi że zastrzyki przy hetero nie sa potrzebne, że wystarczy tylko acard. Inni że nawet acard nie potrzebny. Co lekarz to inna opinia. Ja mam dwóch róznych lekarzy prowadzących którzy przyjęli do wiadomosci że mam brać zastrzyki i tylko dlatego że im powiedziałam że dr z kliniki niepłodnosci mi je zleciła zważywszy na przebieg pierwszej ciązy i mutacje. Bez problemu mi przepisują lek na refundację.
Efta, sorry za głupie pytanie, ale jak to jest mieć dwóch lekarzy prowadzących? Oni są jednomyślni, czy musisz zawsze sobie wybrać, którego się słuchać? A może każdy zajmuje się inną działką? Pytam z ciekawości -
nevergiveup - nie to już nie badaj. jak było w normie to mało prawdopodobne alby urosła, bierzesz pewnie i tak suplementy metylowany kwas foliowy wit b6 i b12?6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
szatanka wrote:Efta, sorry za głupie pytanie, ale jak to jest mieć dwóch lekarzy prowadzących? Oni są jednomyślni, czy musisz zawsze sobie wybrać, którego się słuchać? A może każdy zajmuje się inną działką? Pytam z ciekawości
to z powodu nieufności
moj lekarz na nfz - złoty chłop ale trochę mnie zaniedbał w pierwszej ciązy i mam przez to mniejsze zaufanie do niego.
drugi lekarz to ordynator szpitala w innym miescie który robił mi cesarkę. w związku z tym że przyjmuje prywatnie i tylko raz w tygodniu chodze też do pierwszego na nfz żeby miec opiekę refundowaną i miec lekarza, który przyjmuje codziennie w moim mieście.
A wiec głównym prowadzącym jest ten ordynator , bo mądrzejszy, bardziej doświadczony no i chce żeby to on robił mi kolejną cesarkę. A ten drugi jest na wszelki wypadek żeby mieć badania na nfz i w razie czego u niego mam opiekę i w każdej chwili mogę liczyć na wizytę i opiekę położnej. (A nie tylko jeden dzień w tygodniu jak w przypadku ordynatora).
Póki co się to sprawdza, średnio mam wizytę co 2 tygodnie. (Bo raz w miesiacu u każdego). czuje się pewniej. Na razie są zgodni, choć jeden nie wie o drugim
6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga
-
nick nieaktualny
-
nevergiveup wrote:Hej:)
Melduję drugi pomiar bety:
48h temu: 11 dpo 13,85 mIu/ml
dziś: 13 dpo 51,67 mIu/ml
progesteron 58,91 ng/ml
Modlę się, żeby dalej rosła. Wyczytałam że powinna w ciągu 48h przyrosnąć o 66% a belly mi wyliczył że przyrosła o 292%
W piątek powtórzę jeszcze raz.
Teraz w głowie mi tylko siedzą obawy żeby to nie była biochemiczna albo jeszcze jakaś inna ale chyba wszyscy mają takie obawy na początku...
Never, gratuluje kochana Efta dobrze pisze, to na pewno ciąża w końcu sie udało, super
Możesz napisać, która to Twoja IUI? czym stymulowana, czy brałaś jakieś leki, czy ten cykl jakoś różnił sie od poprzednich?
Mnie czeka za tydzień 4 IUI, chyba już ostatnia. Na in vitro nie decydujemy się więc ten cykl to nasza ostatnia szansa...bo przy mojej endometriozie chyba naturalnie nie zajde, skoro 3 lata sie nie udało.
W tym cyklu pierwszy raz biore zastrzyki Puregon. Zobaczymy czy to coś pomoże...
A tak w ogóle to pozdrawiam dziewczyny, dawno tu nie pisałam, bo ogólnie trace nadzieje że sie uda, ale Was podczytuje systematycznie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2017, 17:22
-
madlenka wrote:Zaczyna sie okres. A za dwie godz wizyta u gin. Kurde myślałam ze zdążę pobrać do badania chlamydii ale chyba nie da sie niestety.
-
efta wrote:nevergiveup - nie to już nie badaj. jak było w normie to mało prawdopodobne alby urosła, bierzesz pewnie i tak suplementy metylowany kwas foliowy wit b6 i b12?
Prawde mowiac nie bralam tych witamin metylowanych... kwasu foliowego bralam podwojna dawka dziennie bo pilam 2 saszetki inofemu, natomiast teraz kupilam femibion natal i on zawiera metafolin i witaminy b6 i b12 ale w zwykłej formie.
Mam mieszane odczucia co do tych metylowanych witamin bo dr Sacha twierdzi ze to marketing, a prof Jerzak (bardzo znana lekarka immunolog/ginekolog z Warszawy) mojej kolezance tez powiedziala ze jesli wierzy ze metylowane jej bardziej pomoze i ma kase to niech bierze, dla niej to bez różnicy.
No więc nie wiem sama... ale fakt faktem nie bralam tych witamin i homocysteine mialam w normiePrzeciwciała przeciwplemnikowe ASA 1:40,ANA 1:1280 ,DSF70 +++,MTHFR c.1298A>C heterozygota
PCO, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa
Steryd metypred,Inofem, Dostinex
7.01.2017 - I IUI
13.03 laparoskopia- OK
13.04.2017- II IUI -
EA wrote:Never, gratuluje kochana Efta dobrze pisze, to na pewno ciąża w końcu sie udało, super
Możesz napisać, która to Twoja IUI? czym stymulowana, czy brałaś jakieś leki, czy ten cykl jakoś różnił sie od poprzednich?
Mnie czeka za tydzień 4 IUI, chyba już ostatnia. Na in vitro nie decydujemy się więc ten cykl to nasza ostatnia szansa...bo przy mojej endometriozie chyba naturalnie nie zajde, skoro 3 lata sie nie udało.
W tym cyklu pierwszy raz biore zastrzyki Puregon. Zobaczymy czy to coś pomoże...
A tak w ogóle to pozdrawiam dziewczyny, dawno tu nie pisałam, bo ogólnie trace nadzieje że sie uda, ale Was podczytuje systematycznie.
Już Ci EA opowiem tę historię "nowego życia " :p Uwaga bo będzie długa, kto chce niech czyta :p
Zacznę od tego, że w kwietniu (to była moja druga IUI), pierwszy raz w życiu miałam plamienia 7-9dpo i gorzej się czułam. Wtedy byłam przekonana że się udało, z resztą chyba Wam pisałam że pierwszy raz miałam takie objawy a tu nici.
Cykl majowy była przerwa.
Teraz w czerwcu miała być 3 IUI (ostatnia przed IVF) z podaniem tych zastrzyków na te KIRY. No więc zaczęłam przygotowania do IUI i jako, że skończyła mi się lametta to brałam clo 3-7 dc 2 razy dziennie.
Mój mi coś wspominał, że odczuwa dyskomfort w "tym" miejscu, a jako, że od stycznia miał bardzo słabe wyniki nasienia to dla spokoju przed IUI wysłałam go na posiew nasienia. No i wyszła mu bakteria i w moczu i w nasieniu więc zaczął brać antybiotyk na to. Jak poszłam do lekarza to od razu wiedziałam, że z IUI nici bo nie będziemy robić inseminacji nasieniem z bakterią, poza tym antybiotyk pewnie popsuł nasienie już całkiem. No więc lekarz stwierdził, że skoro wyhodowałam 2 ładne jajka to żeby spróbować naturalnie z podaniem tych zastrzyków po owulacji. I jeszce specjalnie go dopytywałam czy to w ogóle ma sens skoro mój może mnie zarazić i w ogóle wszystko było nie tak jak potrzeba. Na to on stiwerdził, że warto, bo ten accofil wywraca tak immunologie do góry nogami, że prawdopodobnie się nie zarażę.
No więc mimo, że byliśmy z mężem bardzo nieprzekonani do tego pomysłu to zapodaliśmy:p po owu endo mialo 15mm.
No i w 7dpo mówię do koleżanki, że na pewno się nie udało bo nie mam żadnych kompletnie objawów i nawet jak szliśmy z mężem do kościoła w Boże Ciało to mu mówię że zaczynam mieć strasznie na to wyrąbane i coraz większe zobojętnienie odczuwam chyba z tej bezsilności.
Następnego dnia 8dpo wieczorem jak już zasypiałam zaczął mnie kłuć jajnik z ktorego nie miałam owulacji i bolały mnie krzyże, ale olałam to zupełenie bo nie takie objawy już miałam.
Rano 9dpo w toalecie zobaczyłam na bieliźnie plamienie i zaplamiłam na beżowo-brązowo jeszzcze ze 2 razy w ciągnu dnia i mówie do mojego: O, na to plamienie to już się nie dam nabrać bo mnie tak organizm zrobił już w kwietniu w bambuko z tymi plamieniami więc muszę zacząć dociekać skąd to plamienie się bierze, bo na pewno nie z niedoboru proga który suplementuję.
No i olałam temat, w 11dpo pojechałam na betę tylko dlatego że miałam brać ten zastrzyk gdyby się udalo. Wziełam do pracy rzeczy na silke na ktora mialam isc potem i nawet rano nie wzielam dupka ani lutki bo chcialam szybciej zaczac nowy cykl i wyniki otworzylam z przekonaniem ze albo bedzie 0,2 albo <1 jak zawsze. No i szok....
Także teraz jestem przekonana, że plamienie w kwietniu (wtedy miałam lamettę i IUI) to była próba zagnieżdżenia a teraz udało się nie wiem czy dzięki tym zastrzykom które właśnie na to są czy po prostu przypadek... nie wiem.
Ale mam też przeczucia że na laparoskopii mogli mi jednak coś przepchać bo nigdy wcześniej nie miałam objawów w terminie zagnieżdżenia tylko właśnie po laparoskopii pierwszy raz mi się tak zrobiło (laparo w marcu a w kwietniu było to IUI).
Co do leków jakie brałam to: Dostinex na prolaktyne 1/4 tab na tydzien, steryd metypred 8mg, clo, dupek, lutka, ovitrelle i accofil od owulacji co 5 dni.
efta, EA, Bea_, wichrowe_wzgórza, Dani lubią tę wiadomość
Przeciwciała przeciwplemnikowe ASA 1:40,ANA 1:1280 ,DSF70 +++,MTHFR c.1298A>C heterozygota
PCO, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa
Steryd metypred,Inofem, Dostinex
7.01.2017 - I IUI
13.03 laparoskopia- OK
13.04.2017- II IUI -
EA babko jeśli mi się dobrze kojarzy to Tobie jakoś niedawno udeało się na chwilę zajść? To co Ty mówisz o poddawaniu się. Jak się raz udało to uda się i drugiPrzeciwciała przeciwplemnikowe ASA 1:40,ANA 1:1280 ,DSF70 +++,MTHFR c.1298A>C heterozygota
PCO, insulinooporność, hiperprolaktynemia czynnościowa
Steryd metypred,Inofem, Dostinex
7.01.2017 - I IUI
13.03 laparoskopia- OK
13.04.2017- II IUI -
EA wrote:Never, gratuluje kochana Efta dobrze pisze, to na pewno ciąża w końcu sie udało, super
Możesz napisać, która to Twoja IUI? czym stymulowana, czy brałaś jakieś leki, czy ten cykl jakoś różnił sie od poprzednich?
Mnie czeka za tydzień 4 IUI, chyba już ostatnia. Na in vitro nie decydujemy się więc ten cykl to nasza ostatnia szansa...bo przy mojej endometriozie chyba naturalnie nie zajde, skoro 3 lata sie nie udało.
W tym cyklu pierwszy raz biore zastrzyki Puregon. Zobaczymy czy to coś pomoże...
A tak w ogóle to pozdrawiam dziewczyny, dawno tu nie pisałam, bo ogólnie trace nadzieje że sie uda, ale Was podczytuje systematycznie.Pcos
insulinoopornosc po porodzie
Hashimoto
AMH 5,8
metformax duphaston gonal
2 inseminacje nieudane
23.11.2015 corka
25.10.2016 walka o druga dzidzie
3 inseminacja 05.04.18 udana beta 140❤️❤️❤️ -
nevergiveup wrote:Prawde mowiac nie bralam tych witamin metylowanych... kwasu foliowego bralam podwojna dawka dziennie bo pilam 2 saszetki inofemu, natomiast teraz kupilam femibion natal i on zawiera metafolin i witaminy b6 i b12 ale w zwykłej formie.
Mam mieszane odczucia co do tych metylowanych witamin bo dr Sacha twierdzi ze to marketing, a prof Jerzak (bardzo znana lekarka immunolog/ginekolog z Warszawy) mojej kolezance tez powiedziala ze jesli wierzy ze metylowane jej bardziej pomoze i ma kase to niech bierze, dla niej to bez różnicy.
No więc nie wiem sama... ale fakt faktem nie bralam tych witamin i homocysteine mialam w normie
czyli git. mimo mutacji ładnie przyswajasz kwas i witaminy skoro homocysteina na odpowiednim poziomie.6 lat starań efekt: Jaś ur. lipiec 2014 mutacja C677T i A1298C w genie MTHFR-heterozygota
1 IUI październik 2016 ciąża biochemiczna 2 IUI
3IUI grudzień 2016 serduszko bije pappa T21 1:424, Nifty Ok. córcia Iga