INSEMINACJA edycja 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
szatanka wrote:Dziękuję za wszystkie kciuki, oby, oby. Dziewczyny, od kilku dni autentycznie kręci mnie w żołądku. Możliwe, żeby mdłości zaczęły się już w 3-4 tc, czy to raczej autowkrętka?
Aga94, wiem że trudno, ale trzeba żyć nadzieją. Taki nasz los. A jakie Wy w ogóle macie wskazania do inseminacji, jeśli można spytać? To ze względu na morfologię?
szatanka mi mdłości w 7 tyg się zaczęły , już pomału się kończą jest też opcja że po duphastonie cię mdli jeśli bierzesz16.09.2016 I AID 18.10.2016 II AID CP usunięty prawy jajowód 06.06.2017 III AID
02.11.2017 IV AID beta 14 dpo 99,96 18dpo 521,08
-
ja1986 wrote:szatanka mi mdłości w 7 tyg się zaczęły , już pomału się kończą jest też opcja że po duphastonie cię mdli jeśli bierzesz
Ja też pamiętam, że jakoś w tym okresie zaczęły mi się lekkie mdłości i skończyły całkowicie w 12tc, dlatego moje pytanie, czy ktoś tak może miał, że zdarzyły się wcześniej. U mnie to nie są jeszcze mdłości sensu stricto ale coś, co je jakby zapowiada. Takie nieprzyjemne uczucie w żołądku jakby coś na nim zalegało. Mam nadzieję, że to ciąża, a nie coś, co mi zwyczajnie zaszkodziło.
BTW, jak sobie przypomnę 1. trymestr ciąży, to na myśl o tym, że znowu będę chodzić co chwila do toalety, czuć zmęczenie, ból kości ogonowej i mdłości trochę mi się odechciewa. Ale czego się nie robi dla upragnionego dzidziusia. Zresztą, te dolegliwości to pewnie i tak nic przy reszcie ciąży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 grudnia 2017, 18:39
-
Szatanka mi sie zaczelo jakos tak kolo 5t6d ale jakis takich typowych i mocnych mdloaci nie mam... do wytrzymania... chyba ze jestesmy na zakupach w dziale miesnym
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ooo, mięso. Miałam absolutny wstręt, choć jestem bardzo mięsożerna! To ponoć świadczy o dziewczynce i u mnie się sprawdziło
Robiłam test i dupa, niestety: biało jak śnieg, którego nie ma. A robiłam ten bobo test, który wykrywa już stężenie 10, więc totalnie nic tam się nie wydarzyło, skoro przy po przednim razie miałam bladą kreskę w tym samym dniu na mniej czułym teście. Może przynajmniej mdłości mi przejdą, skoro już wiem, że to nie ciąża
Życzę Wam wszystkim, żeby ten rok spełnił Wasze długo pielęgnowane marzenia: tym zaciążonym spokojnej i nudnej ciąży i szybkiego porodu, a tym jeszcze czekającym, żeby ich dzieci również urodziły się w 2018 r., czego w sumie życzę i sobie.
-
Szatanko, trzymam mocno kciuki, żebyś trzymała swoje zdrowiutkie dziecko w ramionach jeszcze w tym roku:* przykro mi, że teraz się nie udało... ale to jeszcze o niczym nie świadczy:)
szatanka lubi tę wiadomość
Czynnik męski - mała ruchliwość, morfologia 3%
26.09 transfer 2 zarodków 8A
8 dpt beta 19,37, 10dpt 51,88 13 dpt 198,7 17dpt 833,9
-
Cześć dziewczyny, wciąż nie mam okresu, mimo że jest 3 dni po terminie. W dniu miesiączki robiłam betę i proga i wynik wyszedł odpowiednio 0,8 i 6. Dzwoniłam do ginki, kazała odstawić luteinę, więc odstawiłam w czwartek, ale na okres dalej się nawet nie zapowiada. Od tygodnia po owulacji do terminu miesiączki bardzo mocno momentami bolał mnie brzuch, teraz zupełna cisza. W dniu przed spodziewaną miesiączką zaczęły mnie boleć mocno piersi, ale teraz też to się uspokoiło. Nie mam pojęcia, co mi jest Pisałam do ginki w tej sprawie, ale pewnie znowu nie dostała mojego smsa, bo nie odpowiada. Macie pomysły, skąd takie coś? Cykle zawsze miałam regularne jak w zegarku. Czy jakieś przeziębienie w tamtych rejonach mogłoby się tak objawiać? Na nartach momentami zmarzłam, bo odkrywały mi się plecy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 15:20
-
Ja po progu dostawalam @ po 2-3 dniach ale mialam cykl ze jakos po 5 od odstawienia dostalam...i po progu zazwyczaj przychodzila u mnie z nienacka
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
madlenka wrote:Hejka! Dawno mnie tu nie było Dziewczyny mam do odsprzedania lamette 24 tabletki ważne do kwietnia 2020. Jak cos piszcie na priv. Wawa
Madlenka, a ty co tak z cicha pękł i się nic nie chwalisz, że jesteś w ciąży?! Gratulacje! Myślałam sobie o Tobie czasami i zastanawiałam, co porabiasz, a tu takie wieści! Czyli jednak IVF?
Cierpliwa, no poczekam jeszcze do pon, a jeśli nie przyjdzie, to pójdę do ginki, bo akurat tego dnia przyjmuje. Trochę się tym martwię, bo te bóle brzucha naprawdę były silne, jestem po aborcji, może coś nie teges tam.
-
Szatanka przepraszam kochana po trzecim nieudanym podejściu do iui gin zasugerowała in vitro i od razu zaczęliśmy procedurę. Udało sie za pierwszym razem. Szok. Do tej pory nie moge uwierzyć to był nasz jeden jedyny zarodek. Jestem juz po prenatalnych i wyglada na to ze wszystko ok.
szatanka, wichrowe_wzgórza lubią tę wiadomość
-
Cieszę się bardzo, że Wam się udało już za pierwszym razem, no i że już po prenatalnych i jest ok.
A możecie mi dziewczyny opisać pokrótce, jak długo trwa przygotowanie się do in vitro? Bo powiem szczerze, że trochę się podłamałam i chyba spróbujemy jeszcze jedno IUI w następnym cyklu, a jak się nie uda, to zrobimy IVF. Gdyby w najbliższym czasie nie udało mi się zajść w ciążę, od marca, czyli nowego semestru musiałabym wrócić do pracy, a na samą myśl o tym robi mi się smutno, bo miałam nadzieję, że długo mnie tam już nie zobaczą.
Dlatego chcę się zorientować, czy gdybyśmy za 2 tygodnie zrobili jeszcze insemkę, to czy wyrobilibyśmy się ewentualnie z in vitro tak, żebym jeszcze w lutym miała szansę zajść w ciążę. Może mogłabym już teraz jakieś badania porobić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 21:32
-
Ja robiłam od razu w kolejnym cyklu po nieudanym iui. Po negatywnej becie poszlam na wizytę i miałam rozpisany plan, jak dostałam okresu to telefon i startowałam ze stymulacja. Maz miał wszystkie badania, ja cos tam musiałam dorobić. Ja na początku sie przeziębiłam i gin zaproponowała mi zwolnienie żebym sie bardziej nie rozchorowała i tak ciągnę od tamtej pory zwolnienie. Dla mnie ze wzgl zawodowych to cudny moment na ciaze bo miałam juz mega kryzys w pracy. Musisz sie dowiedzieć jakie badania sa potrzebne, sprawdzić które masz i ile sa ważne.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2018, 22:46
-
Szatanko ja czekalam ale.z.innych wzgledow min umowe w pracy tzn przedluzenie bo mialam za 2 miesiace dostac ale jak juz moglam podchodzic wystarczy ze @ dostalam odsalam krew i juz dwa dni pozniej zaczynalam zastrzyki... ivf nie wymaga jakis miesiecy przygotowan
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2018, 02:37
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
No ja też właśnie mialam juz mega kryzys w pracy, dlatego cieszę się, że od października jestem na zwolnieniu i miałam nadzieję, że uda mi się zajść, zanim będę musiała wrócić. Wymagają teraz od nas ogromnej aktywności naukowej, a ja nie mam głowy do pisania publikacji, kiedy myślę tylko o tym, zebyc być w ciazy.
Dlatego cieszy mnie to, co mówicie. Badania wirusowe itp. akurat skończą mi się w połowie lutego, więc pewnie będę musiała robić wszystko od nowa, ale skoro sama procedura jest krótka, to może akurat przed marcem by się udało.
Madlenka, a mogę spytać, dlaczego mieliście tylko jeden zarodek? Tylko on przetrwał do 5. doby, czy miałaś mało komórek? My rozważamy nawet in vitro z tzw. Bezpieczeństwem genetycznym, żeby już się nam na pewno nie powtórzyła ta okropna historia, ale robią to tylko w Gdańsku i Katowicach chyba, a poza tym kosztuje 2 razy więcej, więc nie wiem, czy się ostatecznie zdecydujemy. -
Aha, no i zapomniałam powiedzieć, że @ już się zbliża bardzo powolnym krokiem, bo śluz się zabarwil, więc uff. W następnym cyklu nie czekam już tyle z beta, bo tylko niepotrzebnie biorę proga i opóźnia się wszystko.
-
Madlenka to ja mialam naprawde duzo szczescia ze moje dwie jedyne sie zaplodnily i rozwijaly patrzac na twoja historie... jak uslyszalam ze z 7 pobranych tylko 2 dobre to pierwsza moja mysl ze pewnie nie bedzie czego transferowac...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ja sie trochę załamałam jak dzien przed transferem dowiedziałam sie ze jest jeden na pewno bo resztę obserwowali jeszcze. Miałam ogromne szczęście ze udało sie z tym jednym. A podchodziłam z taka myślą aby mieć jak najwiecej zarodków bo wtedy można sobie próbować kilka razy. Mam 4 zamrożone komórki, kiedys po nie wrócimy by je zapłodnić ale czy cos z nich bedzie to nie wiem.