Invicta Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
obstawiam ze pewnie z tych rzeczy dopłacacie?
Procedury dodatkowe
370 PLN Znieczulenie ogólne do zabiegu pobrania komórek jajowych (pickup)
900 PLN ICSI
550 PLN IMSI-MSOME
500 PLN Hodowla do stadium blastocysty
550 PLN AH - assisted hatching
950 PLN FAMSI
1100 PLN Separacja plemnik -
pszczola2000 wrote:obstawiam ze pewnie z tych rzeczy dopłacacie?
Procedury dodatkowe
370 PLN Znieczulenie ogólne do zabiegu pobrania komórek jajowych (pickup)
900 PLN ICSI
550 PLN IMSI-MSOME
500 PLN Hodowla do stadium blastocysty
550 PLN AH - assisted hatching
950 PLN FAMSI
1100 PLN Separacja plemnik
Nasz program to In Vitro Optimum. Wg cennika na stronie kosztuje 9300 zł. W nim z tego co wymieniłaś jest znieczulenie, ICSI i hodowla. Jeśli dofinansowanie to 5 tyś to tylko nie wiem, dlaczego nie zapłaciliśmy 4300 zł.
Ale nam klinika powiedziała, że tylko przy tym programie jest dofinansowanie. Zresztą sam podstawowy nie wystarczy, bo chyba nikt nie podchodziłby do punkcji bez znieczulenia ogólnego
-
Ok dzięki. No o znieczuleniu masz zapewne rację. Ale jeśli powiedzieli Ci w Warszawskiej Invicie że dofinansowanie tylko z tym programem konkretnym to ja chyba zmienię klinike.
Jednak się potwierdza że oni podwójnie hajs biorą za in vitro. Od rządu i od pacjenta. -
pszczola2000 wrote:Ok dzięki. No o znieczuleniu masz zapewne rację. Ale jeśli powiedzieli Ci w Warszawskiej Invicie że dofinansowanie tylko z tym programem konkretnym to ja chyba zmienię klinike.
Jednak się potwierdza że oni podwójnie hajs biorą za in vitro. Od rządu i od pacjenta.
Pszczoła a masz info ile pełny proces kosztuje w innych warszawskich klinikach? Tylko już o całość mi chodzi, czyli oprócz punkcji, hodowli i transferu żeby w to były jeszcze wliczone np. badania laboratoryjne w trakcie stymulacji, konsultacja z anestezjologiem, badania anestezjologiczne itd.
To nasze pierwsze podejście i tak trochę z marszu się zdecydowaliśmy po nieudanych IUI więc nawet wcześniej nie robiłam rozeznania. Myślałam za to, że jeden proces to będzie kilkanaście tyś. i nie wiedziałam o tym dofinansowaniu miejskim więc jak zobaczyliśmy cenę to właśnie przeciwnie - zaskoczenie było na plus a w innych klinikach jest taniej? Zmieniać raczej nie będę tylko z powodu kasy, bo ja pracuję przy Świętokrzyskiej i jest mi wygodnie z wizytami. Nawet na taką w środku dnia mogę sobie z pracy wyskoczyć.... -
Dojazd jest spoko. Wiesz ja u Niedbały leczylam się rok, dlatego przyszłam na IUI tutaj. Pewnie na in vitro też coś czuję będę zmuszona tu zostać, bo boję się że jaka się przeniosę na same ivf do invimedu to będę musiała mieć jakąś historie choroby. A czytałam opinie że z Invicta słabo z wydawaniem dokumentacji.
Nie robiłam jeszcze pełnego rozeznania. Tyle co cenniki na stronach www.
Ja myślałam po prostu ze ta cena podstawowa 6500 minus dofinansowanie 5000 = 1500 o do tego dodajemy dodatkowe rzeczy.
A z tego co rozumiem z Twoich wpisów to nie bardzo ;(
Ja in vitro zostawiam sobie na wakacje. W czerwcu jedziemy na Cypr. Musimy trochę nabierać kasy na ivf, no i daje sobie jeszcze szansę na naturalne i na 1 IUI chyba -
Wpisz w Google Invicta i poczytaj te "googlowe" opinie.
-
Czytam na bieżąco Waszą dyskusje, choć nie odzywam się, bo nie mam doświadczenia jeszcze - wiem że mnie to czeka więc z ciekawością śledzę.
Byłam wcześniej w Bocianie - mieliśmy zastrzeżenia do tego chciałam odpocząć, więc przerwałam bieganie po lekarzach. Jak postanowiliśmy wrócić do gry czytałam masę opinii o wszystkich klinikach w Warszawie i nie znalazłam takiej, która by była w 100% idealna - zawsze coś. Poza tym mamy taką naturę (Polacy) by narzekać i szybciej się zmobilizujemy by obsmarować coś w necie - niż pochwalić - zresztą zadowoleni sa CI którzy starania kończą szczęśliwą ciążą, a ci mają w głowi już co innego niż wystawianie pozytywnej opinii w necie.
Nas pewnie tez czeka in vitro - nie wiem czy w ogóle będziemy wcześniej brać pod uwagę IUI - więc pomału czytam sobie.
Jest tu na forum taki temat "Koszt In Vitro" - można poczytać doświadczenia i koszty z całej polski - temat świeży.
Na pewno nie ma co liczyć na to, że po dofinansowaniu dopłaci się 1500... te 5000 z miasta to kropla w morzu, większość piszę że in vitro pochłonęło im 15000-25000 (to pełna kwota bez dofinansowania) i myślę, że bez przygotowania finansowego nie ma co ruszać bo można się w trakcie zaskoczyć - a po co...
pszczola2000 lubi tę wiadomość
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
pszczola2000 wrote:Dojazd jest spoko. Wiesz ja u Niedbały leczylam się rok, dlatego przyszłam na IUI tutaj. Pewnie na in vitro też coś czuję będę zmuszona tu zostać, bo boję się że jaka się przeniosę na same ivf do invimedu to będę musiała mieć jakąś historie choroby. A czytałam opinie że z Invicta słabo z wydawaniem dokumentacji.
Nie robiłam jeszcze pełnego rozeznania. Tyle co cenniki na stronach www.
Ja myślałam po prostu ze ta cena podstawowa 6500 minus dofinansowanie 5000 = 1500 o do tego dodajemy dodatkowe rzeczy.
A z tego co rozumiem z Twoich wpisów to nie bardzo ;(
Ja in vitro zostawiam sobie na wakacje. W czerwcu jedziemy na Cypr. Musimy trochę nabierać kasy na ivf, no i daje sobie jeszcze szansę na naturalne i na 1 IUI chyba
Pszczoła, tych dodatkowych rzeczy jest sporo: znieczulenie 370, ICSI (ponoć 95% zapłodnień robi się teraz tą metodą) 900, hodowla do blastocysty 500, mrożenie i przechowanie zarodków 800, do tego są jeszcze min. 2 wizyty USG trakcie stymulacji czyli 360, 2x badania labo (AMH, estradiol, progesteron) jakieś 500, wizyta u anestezjologa i badania krwi anestezjologiczne - pewnie minimum 300 zł. W tym programie Optimum to wszystko jest zawarte a policz sobie że wyszłoby drożej z tym standardowym i dopłatami.
Opinie przeglądałam o różnych klinikach i z każdą było coś nie tak pozytywnym nie wierzę, bo je się kupuje w agencjach marketingowych. Jeśli chcesz coś z polecenia to tylko od znajomego myślę się da.
A odnośnie wydawania dokumentacji to trzeba by to było potwierdzić, ale wydaje mi się, że każda placówka ma prawny obowiązek wydania Twoich dokumentów na wniosek. Więc nie wiem co to znaczy że u nich z tym słabo?
-
Moonik z ceną masz rację. Niestety ;(
Elfi
A wyżej napisałam co obejmuje dofinansowanie min; "stymulacji mnogiego jajeczkowania i monitorowania,
znieczulenia ogólnego podczas punkcji,
wykonania punkcji pęcherzyków jajowych"
Monitorowania czyli wizyty usg wg mnie.
Znieczulenie też niby obejmuje.
A to: "nadzoru nad rozwojem zarodków in vitro,
transferu zarodków do jamy macicy," nie wiem przypadkiem czy nie powinno znaczyć to samo co hodowla do blastocysty.
Ale każda klinika swoje wmawia ludziom. Niestety ;( dlatego jest mi tak strasznie przykro jak patologia ma po 5x dzieci a niektórzy w cale nie majetni muszą zbierać na to bardzo długo. Bo prywatne kliniki sobie chcą zarobić.
Dziewczyny na innych wątkach mówiły że w Holandii np darmowe jest 5iui i 3 i vitro... -
Tu też dziewczyna fajnie opisała koszt in vitro
https://matkamimowszystko.pl/ile-kosztuje-in-vitro/ -
Pszczoła... Nie mów mi nic o patologii.... od 10 lat pracuje w domu dziecka, gdzie nie sieroty sie wychowuje tylko dzieci patologii... dobra mamusia raz w tygodniu odwiedzi z torbą słodyczy, a państwo wychowa, by taka co rok kolejne rodziła z innym tatusiem. Oj mogłabym poematy o tym pisać, ale szkoda moich nerwów.
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
pszczola2000 wrote:Moonik z ceną masz rację. Niestety ;(
Elfi
A wyżej napisałam co obejmuje dofinansowanie min; "stymulacji mnogiego jajeczkowania i monitorowania,
znieczulenia ogólnego podczas punkcji,
wykonania punkcji pęcherzyków jajowych"
Monitorowania czyli wizyty usg wg mnie.
Znieczulenie też niby obejmuje.
A to: "nadzoru nad rozwojem zarodków in vitro,
transferu zarodków do jamy macicy," nie wiem przypadkiem czy nie powinno znaczyć to samo co hodowla do blastocysty.
Ale każda klinika swoje wmawia ludziom. Niestety ;( dlatego jest mi tak strasznie przykro jak patologia ma po 5x dzieci a niektórzy w cale nie majetni muszą zbierać na to bardzo długo. Bo prywatne kliniki sobie chcą zarobić.
Dziewczyny na innych wątkach mówiły że w Holandii np darmowe jest 5iui i 3 i vitro...
Ale ja nie mówię o zakresie dofinansowania, tylko czym się różni pakiet za 6500 od tego za 9300 A to że państwo tego nie dofinansowuje to inna sprawa, ale za obecnych rządów to trzeba raczej trzymać kciuki żeby w ogóle nie wywalili IVF zastępując je naprotechnologią i datkami na tacę (koszt byłby ten sam)....
moonik lubi tę wiadomość
-
Racja ;(
elfi lubi tę wiadomość
-
Odświeżę temat
Elfi, czytam dzień po dniu Twoje zmagania z ifv, mocno kibicuję, trzymam kciuki i czekam na testowanie.
My ostatnio dostaliśmy wyniki męża rozszerzonych badań i niestety nie są za dobre. HBA 74%, DNA 19% - jedno z drugim niestety nie wróży nic dobrego
Do tego ruchliwość po godzinie podobno drastycznie spada
No i daje nam to ewidentny problem męski. Nie jest to bezpłodność, ale jednak płodność obnizona. U mnie super wszystko.
Od stycznia ruszamy z trzema IUI, choć jakoś nie wierzę w powodzenie, statystyki są potwornie slabe. Cóż zobaczymy.
elfi lubi tę wiadomość
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
moonik wrote:Odświeżę temat
Elfi, czytam dzień po dniu Twoje zmagania z ifv, mocno kibicuję, trzymam kciuki i czekam na testowanie.
My ostatnio dostaliśmy wyniki męża rozszerzonych badań i niestety nie są za dobre. HBA 74%, DNA 19% - jedno z drugim niestety nie wróży nic dobrego
Do tego ruchliwość po godzinie podobno drastycznie spada
No i daje nam to ewidentny problem męski. Nie jest to bezpłodność, ale jednak płodność obnizona. U mnie super wszystko.
Od stycznia ruszamy z trzema IUI, choć jakoś nie wierzę w powodzenie, statystyki są potwornie slabe. Cóż zobaczymy.
Dziś mam jakiś zjazd optymizmu, bez żadnego powodu, tylko dopadły mnie negatywne myśli, bo...nic mnie nie boli A jednak niektóre dziewczyny, którym się udało, mają jakieś wczesne objawy...
A dr coś mówił, czy da się poprawić wyniki męża? Coś kojarzę, że na wątkach przewija się jakiś Fertilman. Chociaż nie wiem, czy to własna inicjatywa, czy zalecenia lekarskie.
Patrząc na pozytywy, to przynajmniej znacie swojego wroga i wiadomo z czym walczyć. U nas teoretycznie jest wszystko w jak najlepszym porządku, a jednak nie jest. Właśnie dlatego zaczęłam mieć myśli, że czemu akurat teraz miałoby się udać. Eh, no ale wiem że takie myślenie trzeba posłać do diabła, bo w niczym nie pomaga...
Nadal jesteście u dr P? Powiek Ci, że ostatnio to mój ulubiony doktor chyba Jakaś taka spokojna jestem po wizycie u niego, chociaż zupełnie nie mówi nic co by dawało nam jakieś niepoparte nadzieje. Żałuję, że nie robił mi ani punkcji, ani transferu, ale i tak było w porządku
Dawaj znać, jak tam IUI, trzymam za Was kciuki! -
elfi wrote:O, dziękuję Moonik! Nie wiedziałam, że ktoś poza tamtym wątkiem to czyta
Dziś mam jakiś zjazd optymizmu, bez żadnego powodu, tylko dopadły mnie negatywne myśli, bo...nic mnie nie boli A jednak niektóre dziewczyny, którym się udało, mają jakieś wczesne objawy...
A dr coś mówił, czy da się poprawić wyniki męża? Coś kojarzę, że na wątkach przewija się jakiś Fertilman. Chociaż nie wiem, czy to własna inicjatywa, czy zalecenia lekarskie.
Patrząc na pozytywy, to przynajmniej znacie swojego wroga i wiadomo z czym walczyć. U nas teoretycznie jest wszystko w jak najlepszym porządku, a jednak nie jest. Właśnie dlatego zaczęłam mieć myśli, że czemu akurat teraz miałoby się udać. Eh, no ale wiem że takie myślenie trzeba posłać do diabła, bo w niczym nie pomaga...
Nadal jesteście u dr P? Powiek Ci, że ostatnio to mój ulubiony doktor chyba Jakaś taka spokojna jestem po wizycie u niego, chociaż zupełnie nie mówi nic co by dawało nam jakieś niepoparte nadzieje. Żałuję, że nie robił mi ani punkcji, ani transferu, ale i tak było w porządku
Dawaj znać, jak tam IUI, trzymam za Was kciuki!
Ano czytam, bo... jakoś Ci dopinguje i ciekawa jestem co słychać.... podświadomie wiem, że prędzej czy później będę przechodzić to samo, więc jest to ogromna baza wiedzy dla mnie.
Co do poprawy parametrów, to dr P (tak dalej tylko z nim mam kontakt) powiedział, że te parametry tak naprawdę bardzo ciężko poprawić - że to raczej już "taka przypadłość" do tego to co powtarzam - nie mamy czasu na miesiące suplementacji, które pomogą albo i nie
Jakoś mało wiary mam w te inseminacje i zastanawiam się jak do tego podejść, czy z entuzjazmem i nadzieją że JEST SZANSA !!! - ale przy takim podejściu spadanie z nieba na ziemie będzie bolesne. Czy z nastawieniem - marne szanse - wtedy mniej będzie bolało.... Tylko, że z takim podejściem to w ogóle szkoda zaczynać... Ech, do tego znów czekanie miesiąc....
A TY - głowa do góry - jakoś mam przeczucie, że będzie sukces
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
moonik wrote:Ano czytam, bo... jakoś Ci dopinguje i ciekawa jestem co słychać.... podświadomie wiem, że prędzej czy później będę przechodzić to samo, więc jest to ogromna baza wiedzy dla mnie.
Co do poprawy parametrów, to dr P (tak dalej tylko z nim mam kontakt) powiedział, że te parametry tak naprawdę bardzo ciężko poprawić - że to raczej już "taka przypadłość" do tego to co powtarzam - nie mamy czasu na miesiące suplementacji, które pomogą albo i nie
Jakoś mało wiary mam w te inseminacje i zastanawiam się jak do tego podejść, czy z entuzjazmem i nadzieją że JEST SZANSA !!! - ale przy takim podejściu spadanie z nieba na ziemie będzie bolesne. Czy z nastawieniem - marne szanse - wtedy mniej będzie bolało.... Tylko, że z takim podejściem to w ogóle szkoda zaczynać... Ech, do tego znów czekanie miesiąc....
A TY - głowa do góry - jakoś mam przeczucie, że będzie sukces
Ja właściwie tylko do trzeciej podeszłam wkurzona i bez nadziei, bo po nieudanej drugiej byliśmy już zdecydowani na IVF, ale dr powiedział, że przez to, że wszystkie wyniki są dobre, to ustawowo musimy przejść trzecią nieudaną IUI, żeby mógł nas zakwalifikować do IVF. Ależ byłam wściekła, że przez jakieś chore przepisy marnujemy kolejny miesiąc i kolejny prawie tysiąc zł. No ale chciałam już jak najszybciej to odbębnić i brać się za to invitro. Szczerze mówiąc jak dostałam wtedy okres, to po raz pierwszy OD LAT nie czułam zawodu, tylko ulgę, że możemy zaczynać z IVF.
A PCT miałaś robione? Wyszło OK?
Uhh, a ja to nie wiem jak przetrwam do testu, niby to już niedługo, a czas zwalnia jak nienormalny....I jeszcze nie wolno mi w tym tygodniu żadnych sportów uprawiać, więc już nie wiem, czym zająć głowę.moonik lubi tę wiadomość
-
PCT nie miałam, chyba ze mi jeszcze zlecą przed IUI.
Zajmij głowę świętami. Rób zakupy, prezenty, cokolwiek. Wiem czas może być zabójczy...
Ja już jestem gotowa i nastawiona na IVF, trochę myślę że IUI to strata czasu i pieniędzy, ale cóż zobaczymy
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
elfi jak sie trzymasz?
elfi lubi tę wiadomość
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
moonik wrote:elfi jak sie trzymasz?
W styczniu transfer drugiego, ale przed nim mam jeszcze się zbadać na NK. Według dra taki dobry zarodek powinien choć trochę ruszyć, nawet jeśli nie miałoby się to zakończyć dłuższą ciążą. Mówi, że zazwyczaj nie robią tego NK tak szybko, ale tutaj warto sprawdzić.
Cieszę się, bo od wczoraj było mi źle na myśl, że może dr nic nie zmieni przy kolejnym podejściu, bo to "dopiero" drugie. Oprócz NK (i ewentualnych leków na to) mam też mieć zaraz przed transferem zastrzyk z HCG, żeby dodatkowo zwiększyć szanse.
Także najlepiej nie jest, ale najgorzej też już nie
A Ty wiesz już mniej więcej w którym tygodniu stycznia będziesz miała IUI?