Invicta Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
hipisiątko wrote:Tydzień temu Kunicki twierdził, że żadnego wodniaka nie mam napewno, pytałam go 3 razy.
Mówił, że operacja ładnie zrobiona i prawy jajnik jest super i będziemy dążyć do uzyskania owulacji z tego prawego.
Dziś na dzień dobry na usg pyta się mnie Pałaszewski : "kto Pani zrobił taki bałagan w środku ?? masakra jakaś". Mówił, że prawy jajnik jest zmasakrowany i pewnie nic też z niego nie będzie. Potem mówi, że mam wodniaka !!!!!!! Tłumaczę mu, że tydzień temu na hsg dr kunicki powiedział, że nie mam wodniaka jedynie może być mały zrost na końcu jajowodu. A ten swoje, że trzeba wyciąć i próbować invitro bo inseminacje to szkoda kasy.
Kochana może konsultacja u innego lekarza? Przykro mi, że jest taka sytuacja. -
hipisiątko wrote:do którego lekarza w invikcie chodziłaś ?? ja wracam chyba do Lublina, zawiodłam się na warszawie
Ja chodziłam do Niemoczyńskiego. Byłam zadowolona i lubiłam go ale on jest czasami specyficzny. Teraz przeniosłam się do Białegostoku.
Wiem, że z Invikty Jerzak jest chyba dobry w usg i ocenie "wnętrza".
Jeśli teraz miałabym wrócić do Warszawy (mam nadzieję, że nie będę musiała) to wybrałabym Novum.hipisiątko lubi tę wiadomość
-
Hipisiątko, idź do innego lekarza, żeby to wszystko jeszcze zweryfikować. Ja zarówno Pałaszewskiego i Kunickiego bardzo cenię. Ale fakt też jest taki, że jak zabierzemy wszystkie nasze zarodki to na kolejną procedurę uciekamy do Novum.
hipisiątko lubi tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
Hipisiątko mi też na dzień dobry powiedział, że mam worek z mięśniakami zamiast macicy, jak usłyszała to parę dni później lekarka która robiła mi laparo to powiedziała, żeby puknął się w głowę i głupot nie gadał, mimo,że się dobrze znają i szanują. Żałuję, że jej wtedy nie posłuchałam kiedy kazała omijać invictę szerokim łukiem.
hipisiątko lubi tę wiadomość
-
Ja po prostu zlewałam jego komentarze, np. skwitował,żebym przyzwyczaiła się do owulacji z lewego jajnika,bo prawy w zrostach,a tu w następnym cyklu owulka na prawym. Kopara mu opadła,najpierw śmiał się jak bez usg mówiłam mu za ile będzie owulka i z którego jajnika, po drugim razie powiedział, że czuje się niepotrzebny.
-
hipisiątko wrote:Dziękuję dziewczyny. Tak zrobię oleje te jego teorie śmieszne. Urocza a czemu kazała Ci pani szerokim łukiem omijać invikta?
Okazało się, że w klinice w międzyczasie zmienił się test do oznaczania amh i ten wynik po laparo powinien być pomnożony przez coś, żeby odnosić go do poprzedniego, ale lekarz i klinika szła w zaparte. Sam Pałasz jak z nim rozmawiałam to popierał w tym sporze moją lekarkę, która jest bardzo oddanym lekarzem, świetnym specjalistą i pomogła wielu kobietom. Generalnie ona uważa, że ta klinika to maszynka do wyciągania kasy. -
Urocza, u mnie znowu beta <0,1
A jeśli chodzi o klinikę to niestety, ale jak tam jestem to mimo, że się starałam to jednak jest mi niedobrze
Ale jeszcze tylko jeden transfer i kończę swoją przygodę z Invictą!Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
nick nieaktualnyhipisiątko wrote:Tydzień temu Kunicki twierdził, że żadnego wodniaka nie mam napewno, pytałam go 3 razy.
Mówił, że operacja ładnie zrobiona i prawy jajnik jest super i będziemy dążyć do uzyskania owulacji z tego prawego.
Dziś na dzień dobry na usg pyta się mnie Pałaszewski : "kto Pani zrobił taki bałagan w środku ?? masakra jakaś". Mówił, że prawy jajnik jest zmasakrowany i pewnie nic też z niego nie będzie. Potem mówi, że mam wodniaka !!!!!!! Tłumaczę mu, że tydzień temu na hsg dr kunicki powiedział, że nie mam wodniaka jedynie może być mały zrost na końcu jajowodu. A ten swoje, że trzeba wyciąć i próbować invitro bo inseminacje to szkoda kasy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2016, 11:36
-
aszka hipisiątko stara się już od 5 lat i ma endometriozę IV, z tego co wiem raczej nie zaczyna.
Jeśli chodzi o IUI z endometriozą, my mieliśmy 4 bo niby było to wymagane do rządowego in vitro, po pierwszym razie usłyszeliśmy, że raczej nie ma co myśleć, że nam się tym sposobem uda, ale musimy zrobić, czytaj wydać kasę.
Potem zmieniła się sytuacja w rządowym in vitro i czekaliśmy od lipca do lutego. Żałowaliśmy kasy wydanej na IUI, bo suma którą wydaliśmy na zabiegi i leki to ponad połowa in vitro.
Udało nam się pół roku później naturalnie.
Hipisiątko moim zdaniem powinnaś sobie wszystko dokładnie na spokojnie podsumować, czy masz jeszcze czas, czy endomenda nie nawraca, czy finanse pozwalają na kilka IUI, co potem jak się nie uda, biorąc pod uwagę niedrożność po jednej stronie i endometriozę zastanawiałabym się czy in vitro nie jest lepszym rozwiązaniem.
Ale to tylko moje zdanie, sama musisz wszystko przemyśleć i wybrać to co dla Ciebie jest najlepsze.hipisiątko lubi tę wiadomość
-
co do lekarzy w klinice, każda z nas ma swoje zdanie, które wynika w dużym stopniu z tego czy lekarzowi udało się rozwiązać nasz problem czy też nie.
Jeżak kwalifikował mnie do rządowego in vitro, gdy zapytałam kiedy możemy liczyć na rozpoczęcie procedury stwierdził, że nie prędko, gdy nieśmiało powiedziałam, że w takim razie do tej pory będziemy próbować naturalnie, bo zawsze jakaś szansa jest - rozesmiał mi się w twarz i powiedział, bądźmy poważni, pani liczy na naturalne poczęcie skoro zakwalifikowała się do in vitro. Byłam mega poruszona jego słowami i przyrzeklam sobie, że więcej do niego nie pójdę.
chciałabym zobaczyć teraz jego minę -
nick nieaktualnyurocza wrote:rozesmiał mi się w twarz i powiedział, bądźmy poważni, pani liczy na naturalne poczęcie skoro zakwalifikowała się do in vitro. Byłam mega poruszona jego słowami i przyrzeklam sobie, że więcej do niego nie pójdę.
chciałabym zobaczyć teraz jego minę
A to sk...! Normalnie nie trawię takich ludzi, co odbierają ludziom nadzieję! Co mu szkodziło, powiedzieć wam "powodzenia, cuda się zdarzają". Po co mu ten cynizm. A żeby mu tak kopara opadła! Powinien się dowiedzieć, jak urodzisz.urocza lubi tę wiadomość
-
Mnie też dr J powiedział, że nie ma szans, żeby beta była powyżej 0 w sytuacji kiedy dr K zobaczył coś w macicy, a beta okazała się być 2699. Tak więc wiecie - wszystko zależy od sytuacji.
Jestem po wizycie u nowej pani doktor i jest przecudowna!!! Polecam!aszka, urocza lubią tę wiadomość
Słabość jest siłą w nas...
Starania od 2014
2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
2020-2023 5 transferów po porodzie
2024 5ta procedura in vitro 1 transfer
5 ❄️ czeka
Łącznie 17 transferów
23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB
31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA
08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB
10.2019 Synek (4BA) ❤️
Never give up
13.11.2024 transfer 4BA
10 dpt beta 84,8
12 dpt beta 122,0
14 dpt beta 294,5
17 dpt beta 1.247,0
22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
29 dpt beta 22.515,0
30 dpt CRL 5,9mm -
nick nieaktualnyMi nie chodzi ze mi sie udało u Jerzaka tyle, ze on ma inne podejscie. Nie namawia za wszelka cene na in vitro. Tez sie z nim sciełam jezeli chodzi o podejscie do IUI, mialam racje i to sobie zawdzieczam sukces. Po prostu trzeba mowic kulturalnie ale stanowczo i nie na wszystko sie zgadzac od razu, a przemyslec itd, zmienic lekarza czy klinike mozna zawsze. Ja tam chodziłam tez do Neuberga i jestesm zadowolona bo mimo ze to mruk to mnie wyleczył po poprzedniej rozpierduszcze w innej klinice a nie zaszłam u niego, z kolei na forum dziewczyna go nie poleca (niewazne jaki nick) bo tez jej powiedział ze mimo wysokiej bety nic nie bedzie i niestety ciaza obumarła, kazdy ma tam swoje jakies podejscie do danego lekarza...
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny