INVIMED POZNAŃ
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny,
Równo rok temu dawałam sobie zastrzyki z Puregonu w brzuch, a dzisiaj trzymam w objęciach mój mały cud, na którego swego czasu straciliśmy nadzieję.
Z diagnozy braku plemników, potem nierosnacych jajeczek i estradiolu, z licznymi zwątpieniami i płaczami, powstała ciąża, która wystarana, wyczekana, ale zaskoczyła nas oboje.
Ciąża okupiona strachem, leżąca, z ogromem leków na podtrzymanie, czterema wizytami na IP w sytuacjach paniki, licznymi usg i ktg, niekończącymi się smsami do dr R.
Na ostatniej prostej z pozytywnym wynikiem na covid przy przyjęciu i przekierowaniu na oddział zakaźny. Indukcja, której nie było, bo akcja rozkręcała się od dnia przyjęcia po zdecydowanym masażu szyjki macicy.
Na bol porodowy nie idzie się przygotować, boli jak skurwesyn, momentami byłam zła na Małego, że przez niego tak cierpię. Drugi etap porodu trwał godzinę. Początkowo położne kazały wypychać, ale pojawił się lekarz i on ustawił akcję; czemu panie każą przeć jak główka jeszcze wysoko. Miałam sama ja wypchnąć na skurczach partych, tak aby była najniżej jak to możliwe. Główka nisko, dzidzia nie wychodzi. Doktor mówi vacuum, dali coś do podpisania (nie wiem co, może kredyt?), ustawili urządzenie, mocne parcie... I wyleciał Mały Robaczek prosto na ręce Pana doktora. Troszkę ma dłuższą główkę, ale nie wygląda źle, ma zejść po kilku dniach. Główna akcja porodowa trwała godzinę. Dostałam go na pierś, o dziwo nie poryczałam się, ale to nadal jest szok, że wyszedł ze mnie taki Człowiek. Płakał mocno, ale jak dawałam mu buziaki to poznał Mamę.
Teraz zabrali go na neonatologię, dostanę go jutro na cały dzień, bo na covidowym mam VIP salę cała dla siebie.
Nacieli mnie i popękałam, mam sporo szwów, panie położne oceniły, że kulturalnie rodziłam i jestem mocno odporna na ból. Jeden z lepszych momentów? Po wypchnięciu dziecka, cały ból skurczowy znika.
To dla mnie niesamowite, że z tych zastrzyków, z tej biopsji jąder i z tych zarodków powstał Mały Człowiek. Nasz Mały Człowiek.
Wazy 3800 i mierzy 58cm.
PS. Rodziłam w skarpetach w ananasy.Dżoanniks, fresaaa, Motyl12, Andziaaa28, dobuska, Katrin83, Desire87, Night, Zgania91, Martucha29, Lidia, ZielonaPaprotka, oloowa2709, agulla1, Asiulka84 lubią tę wiadomość
-
lindalia wrote:Cześć dziewczyny,
Równo rok temu dawałam sobie zastrzyki z Puregonu w brzuch, a dzisiaj trzymam w objęciach mój mały cud, na którego swego czasu straciliśmy nadzieję.
Z diagnozy braku plemników, potem nierosnacych jajeczek i estradiolu, z licznymi zwątpieniami i płaczami, powstała ciąża, która wystarana, wyczekana, ale zaskoczyła nas oboje.
Ciąża okupiona strachem, leżąca, z ogromem leków na podtrzymanie, czterema wizytami na IP w sytuacjach paniki, licznymi usg i ktg, niekończącymi się smsami do dr R.
Na ostatniej prostej z pozytywnym wynikiem na covid przy przyjęciu i przekierowaniu na oddział zakaźny. Indukcja, której nie było, bo akcja rozkręcała się od dnia przyjęcia po zdecydowanym masażu szyjki macicy.
Na bol porodowy nie idzie się przygotować, boli jak skurwesyn, momentami byłam zła na Małego, że przez niego tak cierpię. Drugi etap porodu trwał godzinę. Początkowo położne kazały wypychać, ale pojawił się lekarz i on ustawił akcję; czemu panie każą przeć jak główka jeszcze wysoko. Miałam sama ja wypchnąć na skurczach partych, tak aby była najniżej jak to możliwe. Główka nisko, dzidzia nie wychodzi. Doktor mówi vacuum, dali coś do podpisania (nie wiem co, może kredyt?), ustawili urządzenie, mocne parcie... I wyleciał Mały Robaczek prosto na ręce Pana doktora. Troszkę ma dłuższą główkę, ale nie wygląda źle, ma zejść po kilku dniach. Główna akcja porodowa trwała godzinę. Dostałam go na pierś, o dziwo nie poryczałam się, ale to nadal jest szok, że wyszedł ze mnie taki Człowiek. Płakał mocno, ale jak dawałam mu buziaki to poznał Mamę.
Teraz zabrali go na neonatologię, dostanę go jutro na cały dzień, bo na covidowym mam VIP salę cała dla siebie.
Nacieli mnie i popękałam, mam sporo szwów, panie położne oceniły, że kulturalnie rodziłam i jestem mocno odporna na ból. Jeden z lepszych momentów? Po wypchnięciu dziecka, cały ból skurczowy znika.
To dla mnie niesamowite, że z tych zastrzyków, z tej biopsji jąder i z tych zarodków powstał Mały Człowiek. Nasz Mały Człowiek.
Wazy 3800 i mierzy 58cm.
PS. Rodziłam w skarpetach w ananasy.
O rany jakie piękne wiadomości!!💖💖 Lindalia serdeczne gratulacje kochana. Niesamowita ta twoja historia i zakończona happy endem
. Odpoczywajcie teraz i cieszcie się sobą nawzajem
.
Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Lindalia, jesteś mega dzielna! Super, że dałaś znać, że jesteście cali i zdrowi. Gratulacje! ♥️
Ona 👩
Niskie amh 0,74 - 04.2022, zaawansowana endometrioza, zrosty, niedrożny jajowód, insulinooporność, hiperprolaktynemia, mutacja MTHFR hetero, mutacja Brca1, kir AA
On 👦
Badania rozszerzone w normie, SCD 24,2%, stres oksydacyjny 1,72
1 IVF 11.21
stymulacja przerwana
2 IVF 12.21
punkcja 22.12.21, 9 dojrzałych komórek, mamy dwa zarodki
transfer 27.12.21 😔 ciąża biochemiczna
transfer 07.03.22 😔 beta 0,1
3 IVF 06.22
punkcja 21.06.22, 3 dojrzałe komórki, mamy trzy zarodki
transfer trzydniowca 24.06.22 😔 beta 0,1
transfer 02.01.23 8 dpt beta 42,9, 12 dpt beta 218, 16 dpt beta 824, 18 dpt beta 1679, 25 dpt mamy ❤️
07.03.23 Nifty pro - zdrowa dziewczynka! 😍
16.03.23 badania prenatalne - wszystko prawidłowo 🥰
❤️ 19.09.2023 Nasza córeczka jest na świecie ❤️ -
lindalia wrote:Cześć dziewczyny,
Równo rok temu dawałam sobie zastrzyki z Puregonu w brzuch, a dzisiaj trzymam w objęciach mój mały cud, na którego swego czasu straciliśmy nadzieję.
Z diagnozy braku plemników, potem nierosnacych jajeczek i estradiolu, z licznymi zwątpieniami i płaczami, powstała ciąża, która wystarana, wyczekana, ale zaskoczyła nas oboje.
Ciąża okupiona strachem, leżąca, z ogromem leków na podtrzymanie, czterema wizytami na IP w sytuacjach paniki, licznymi usg i ktg, niekończącymi się smsami do dr R.
Na ostatniej prostej z pozytywnym wynikiem na covid przy przyjęciu i przekierowaniu na oddział zakaźny. Indukcja, której nie było, bo akcja rozkręcała się od dnia przyjęcia po zdecydowanym masażu szyjki macicy.
Na bol porodowy nie idzie się przygotować, boli jak skurwesyn, momentami byłam zła na Małego, że przez niego tak cierpię. Drugi etap porodu trwał godzinę. Początkowo położne kazały wypychać, ale pojawił się lekarz i on ustawił akcję; czemu panie każą przeć jak główka jeszcze wysoko. Miałam sama ja wypchnąć na skurczach partych, tak aby była najniżej jak to możliwe. Główka nisko, dzidzia nie wychodzi. Doktor mówi vacuum, dali coś do podpisania (nie wiem co, może kredyt?), ustawili urządzenie, mocne parcie... I wyleciał Mały Robaczek prosto na ręce Pana doktora. Troszkę ma dłuższą główkę, ale nie wygląda źle, ma zejść po kilku dniach. Główna akcja porodowa trwała godzinę. Dostałam go na pierś, o dziwo nie poryczałam się, ale to nadal jest szok, że wyszedł ze mnie taki Człowiek. Płakał mocno, ale jak dawałam mu buziaki to poznał Mamę.
Teraz zabrali go na neonatologię, dostanę go jutro na cały dzień, bo na covidowym mam VIP salę cała dla siebie.
Nacieli mnie i popękałam, mam sporo szwów, panie położne oceniły, że kulturalnie rodziłam i jestem mocno odporna na ból. Jeden z lepszych momentów? Po wypchnięciu dziecka, cały ból skurczowy znika.
To dla mnie niesamowite, że z tych zastrzyków, z tej biopsji jąder i z tych zarodków powstał Mały Człowiek. Nasz Mały Człowiek.
Wazy 3800 i mierzy 58cm.
PS. Rodziłam w skarpetach w ananasy. -
Katrin83 wrote:Gratuluję😚😚 niesamowite😊 pięknie opisałaś swoją historie i przeżycie życzę dużo zdrówka Pozdrawiam
Katrin, a co u Ciebie?Na jakim jesteś etapie? Miałaś konsultacje z Panią immunolog? Zadowolona jesteś?
Ona 👩
Niskie amh 0,74 - 04.2022, zaawansowana endometrioza, zrosty, niedrożny jajowód, insulinooporność, hiperprolaktynemia, mutacja MTHFR hetero, mutacja Brca1, kir AA
On 👦
Badania rozszerzone w normie, SCD 24,2%, stres oksydacyjny 1,72
1 IVF 11.21
stymulacja przerwana
2 IVF 12.21
punkcja 22.12.21, 9 dojrzałych komórek, mamy dwa zarodki
transfer 27.12.21 😔 ciąża biochemiczna
transfer 07.03.22 😔 beta 0,1
3 IVF 06.22
punkcja 21.06.22, 3 dojrzałe komórki, mamy trzy zarodki
transfer trzydniowca 24.06.22 😔 beta 0,1
transfer 02.01.23 8 dpt beta 42,9, 12 dpt beta 218, 16 dpt beta 824, 18 dpt beta 1679, 25 dpt mamy ❤️
07.03.23 Nifty pro - zdrowa dziewczynka! 😍
16.03.23 badania prenatalne - wszystko prawidłowo 🥰
❤️ 19.09.2023 Nasza córeczka jest na świecie ❤️ -
lindalia, gratulacje!!! Jesteście bardzo dzielni. Dużo zdrowia
Ja często na wizyty chodzę w ananasach, zainspirowałaś mnie i na poród chyba też założę.
Wrzesień 2022 Synek 💙
1 IVF
25dpt
10dpt 559,92 mIU/ml; 12dpt 1114,44 mIU/ml
6dpt II kreski
FET ❄️17.12.2021
Została nam ❄️ 4BB
starania od 02.2016 -
lindalia wrote:Cześć dziewczyny,
Równo rok temu dawałam sobie zastrzyki z Puregonu w brzuch, a dzisiaj trzymam w objęciach mój mały cud, na którego swego czasu straciliśmy nadzieję.
Z diagnozy braku plemników, potem nierosnacych jajeczek i estradiolu, z licznymi zwątpieniami i płaczami, powstała ciąża, która wystarana, wyczekana, ale zaskoczyła nas oboje.
Ciąża okupiona strachem, leżąca, z ogromem leków na podtrzymanie, czterema wizytami na IP w sytuacjach paniki, licznymi usg i ktg, niekończącymi się smsami do dr R.
Na ostatniej prostej z pozytywnym wynikiem na covid przy przyjęciu i przekierowaniu na oddział zakaźny. Indukcja, której nie było, bo akcja rozkręcała się od dnia przyjęcia po zdecydowanym masażu szyjki macicy.
Na bol porodowy nie idzie się przygotować, boli jak skurwesyn, momentami byłam zła na Małego, że przez niego tak cierpię. Drugi etap porodu trwał godzinę. Początkowo położne kazały wypychać, ale pojawił się lekarz i on ustawił akcję; czemu panie każą przeć jak główka jeszcze wysoko. Miałam sama ja wypchnąć na skurczach partych, tak aby była najniżej jak to możliwe. Główka nisko, dzidzia nie wychodzi. Doktor mówi vacuum, dali coś do podpisania (nie wiem co, może kredyt?), ustawili urządzenie, mocne parcie... I wyleciał Mały Robaczek prosto na ręce Pana doktora. Troszkę ma dłuższą główkę, ale nie wygląda źle, ma zejść po kilku dniach. Główna akcja porodowa trwała godzinę. Dostałam go na pierś, o dziwo nie poryczałam się, ale to nadal jest szok, że wyszedł ze mnie taki Człowiek. Płakał mocno, ale jak dawałam mu buziaki to poznał Mamę.
Teraz zabrali go na neonatologię, dostanę go jutro na cały dzień, bo na covidowym mam VIP salę cała dla siebie.
Nacieli mnie i popękałam, mam sporo szwów, panie położne oceniły, że kulturalnie rodziłam i jestem mocno odporna na ból. Jeden z lepszych momentów? Po wypchnięciu dziecka, cały ból skurczowy znika.
To dla mnie niesamowite, że z tych zastrzyków, z tej biopsji jąder i z tych zarodków powstał Mały Człowiek. Nasz Mały Człowiek.
Wazy 3800 i mierzy 58cm.
PS. Rodziłam w skarpetach w ananasy.
Gratulacje ! Piękne zakończenie. Zdrówka dla maleństwa ❤️Starania od 2017 r.
AMH 3,69 / 3,2 / 2,8
P-ciała p/osłonce przejrzystej jajnika +
- V R2 - układ heterozygotyczny
- PAI-1 - układ homozygotyczny
- brak Kirów implantacyjnych
I IVF Invimed Poznań
Punkcja 27.06
Transfer ❄️ 02.09.22 10dpt 378 12dpt 788 14dpt 1347 19dpt 7994 6tc ❌
Transfer ❄️ 09.12.22 8dpt 76,46 10dpt 178 14dpt 890 18dpt 4278 22dpt 16146
23dpt ❤️
7+2 serce przestało bić ❌
Ostatni ❄️ zdegradował ❌
II IVF Vitrolive Szczecin
Punkcja 03.07
Transfer 08.07 ❌
Transfer 21.10 CB ❌
Transfer 22.11 10dpt 202 12dpt 593 16dpt 3152 22dpt♥️
6+5 łyżeczkowanie ❌
Mamy jeszcze ❄️❄️ -
Londalia ogromne gratulacje ❤️ Duuużo zdrówka dla Was ❤️😊6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
Hej kochane 🥰
Dziś o 9:04 przez CC przyszedł na świat Alex. 3760g żywej wagi i 58cm ciałka do wytulenia ❤️
Wierzcie w swoje marzenia bo mimo przeciwności losu zazwyczaj udaje się je spełnić 😉Dżoanniks, fresaaa, Night, dobuska, Martucha29, Lidia, Marta123, Katrin83, Andziaaa28, Zgania91, oloowa2709, Motyl12, Aguś93, agulla1, Asiulka84 lubią tę wiadomość
Starania od 2014r. ☹️
INVIMED POZNAŃ
IVF - maj 2021
Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
PUNKCJA - 21.05 💉
CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔
20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
13t6d - 90g 👶
15t0d - 118g 👶
17t0d - 177g 👶 SYN 💙
17t6d - 200g 👶
21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
21t6d - 500g 👶
24t5d - 804g 👶
26t6d -1100g👶
30t6d -1650g👶
32t6d -1900g👶
34t6d -2500g👶
36t6d -2750g👶
38t6d -3400g👶
Alex
08.04.2022
9:04
3760g ❤️ -
Dzudi wrote:Hej kochane 🥰
Dziś o 9:04 przez CC przyszedł na świat Alex. 3760g żywej wagi i 58cm ciałka do wytulenia ❤️
Wierzcie w swoje marzenia bo mimo przeciwności losu zazwyczaj udaje się je spełnić 😉
Ogromne gratulacje !!! 💖💖 Dzudi ale duży chłopak 🥰. Kolejne super wieści dzisiaj!!Leon ur. 28.02.2023 ❤️ -
Dzudi wrote:Hej kochane 🥰
Dziś o 9:04 przez CC przyszedł na świat Alex. 3760g żywej wagi i 58cm ciałka do wytulenia ❤️
Wierzcie w swoje marzenia bo mimo przeciwności losu zazwyczaj udaje się je spełnić 😉
Dzudi piękne wieści! 🤩 Gratulacje i wszystkiego dobrego dla Was ♥️
To nam się pozwalnialy brzuszki...Okinny lubi tę wiadomość
Ona 👩
Niskie amh 0,74 - 04.2022, zaawansowana endometrioza, zrosty, niedrożny jajowód, insulinooporność, hiperprolaktynemia, mutacja MTHFR hetero, mutacja Brca1, kir AA
On 👦
Badania rozszerzone w normie, SCD 24,2%, stres oksydacyjny 1,72
1 IVF 11.21
stymulacja przerwana
2 IVF 12.21
punkcja 22.12.21, 9 dojrzałych komórek, mamy dwa zarodki
transfer 27.12.21 😔 ciąża biochemiczna
transfer 07.03.22 😔 beta 0,1
3 IVF 06.22
punkcja 21.06.22, 3 dojrzałe komórki, mamy trzy zarodki
transfer trzydniowca 24.06.22 😔 beta 0,1
transfer 02.01.23 8 dpt beta 42,9, 12 dpt beta 218, 16 dpt beta 824, 18 dpt beta 1679, 25 dpt mamy ❤️
07.03.23 Nifty pro - zdrowa dziewczynka! 😍
16.03.23 badania prenatalne - wszystko prawidłowo 🥰
❤️ 19.09.2023 Nasza córeczka jest na świecie ❤️ -
Dzudi wrote:Hej kochane 🥰
Dziś o 9:04 przez CC przyszedł na świat Alex. 3760g żywej wagi i 58cm ciałka do wytulenia ❤️
Wierzcie w swoje marzenia bo mimo przeciwności losu zazwyczaj udaje się je spełnić 😉6 lat starań
🙍🏼♀️: Endometrioza II stopnia (9.03.2020 - usunięcie ognisk i 2 polipów )
kariotyp prawidłowy
PAI-1 układ homozygotyczny
MTHFR C677T hetero
MTFHR A1298C hetero
Białko S - lekko poniżej normy
Reszta badań ok
AMH - 1,83
🙎🏻♂️: kariotyp prawidłowy
Nasienie - ok
2IUI- nieudane
12.2020
-Pierwsza procedura, protokół krótki
6 pobranych, 6 zapłodnionych: do 3 dnia 6, do 5 dnia dotrwały 2 blaski 🍀🍀
-12.2020 Transfer świeżynki 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1)
-2.03.2021 transfer 5 dniowego ❄️ 😔
(Prolutex 1x1, progesteron 200mg 3x1, matypred 2x1, estrofem 3x1, neoparin 40 1x1, Acard 150mg)
10.2021 II Procedura
Mamy ❄️❄️❄️❄️🥰 -
fresaaa wrote:Katrin, a co u Ciebie?
Na jakim jesteś etapie? Miałaś konsultacje z Panią immunolog? Zadowolona jesteś?
fresaaa, Dżoanniks lubią tę wiadomość
-
Dzudi wrote:Hej kochane 🥰
Dziś o 9:04 przez CC przyszedł na świat Alex. 3760g żywej wagi i 58cm ciałka do wytulenia ❤️
Wierzcie w swoje marzenia bo mimo przeciwności losu zazwyczaj udaje się je spełnić 😉 -
lindalia wrote:Cześć dziewczyny,
Równo rok temu dawałam sobie zastrzyki z Puregonu w brzuch, a dzisiaj trzymam w objęciach mój mały cud, na którego swego czasu straciliśmy nadzieję.
Z diagnozy braku plemników, potem nierosnacych jajeczek i estradiolu, z licznymi zwątpieniami i płaczami, powstała ciąża, która wystarana, wyczekana, ale zaskoczyła nas oboje.
Ciąża okupiona strachem, leżąca, z ogromem leków na podtrzymanie, czterema wizytami na IP w sytuacjach paniki, licznymi usg i ktg, niekończącymi się smsami do dr R.
Na ostatniej prostej z pozytywnym wynikiem na covid przy przyjęciu i przekierowaniu na oddział zakaźny. Indukcja, której nie było, bo akcja rozkręcała się od dnia przyjęcia po zdecydowanym masażu szyjki macicy.
Na bol porodowy nie idzie się przygotować, boli jak skurwesyn, momentami byłam zła na Małego, że przez niego tak cierpię. Drugi etap porodu trwał godzinę. Początkowo położne kazały wypychać, ale pojawił się lekarz i on ustawił akcję; czemu panie każą przeć jak główka jeszcze wysoko. Miałam sama ja wypchnąć na skurczach partych, tak aby była najniżej jak to możliwe. Główka nisko, dzidzia nie wychodzi. Doktor mówi vacuum, dali coś do podpisania (nie wiem co, może kredyt?), ustawili urządzenie, mocne parcie... I wyleciał Mały Robaczek prosto na ręce Pana doktora. Troszkę ma dłuższą główkę, ale nie wygląda źle, ma zejść po kilku dniach. Główna akcja porodowa trwała godzinę. Dostałam go na pierś, o dziwo nie poryczałam się, ale to nadal jest szok, że wyszedł ze mnie taki Człowiek. Płakał mocno, ale jak dawałam mu buziaki to poznał Mamę.
Teraz zabrali go na neonatologię, dostanę go jutro na cały dzień, bo na covidowym mam VIP salę cała dla siebie.
Nacieli mnie i popękałam, mam sporo szwów, panie położne oceniły, że kulturalnie rodziłam i jestem mocno odporna na ból. Jeden z lepszych momentów? Po wypchnięciu dziecka, cały ból skurczowy znika.
To dla mnie niesamowite, że z tych zastrzyków, z tej biopsji jąder i z tych zarodków powstał Mały Człowiek. Nasz Mały Człowiek.
Wazy 3800 i mierzy 58cm.
PS. Rodziłam w skarpetach w ananasy.beta 6dpt 70 7dpt 130 9dpt 461 11dpt 1414 16dpt 18 360 19dpt 33 750 25 dpt jest ❤️ 30 dpt są ❤️❤️
Dwa ❄️❄️ czekają